Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

-Damian-1719502863

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    59
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez -Damian-1719502863

  1. Fotki po ostatnich pracach ziemnych Wpuściłem sześć karpi i jak na razie chyba żyją, bo nigdzie nie wypłynęły do góry brzuchem. Jedyne straty mam w kaczkach, bo mi tchórz jedną udusił cyprinus co być wpuścił jako pożywienie dla drapieżników? Płoć, karasia, wzdręgę, a może coś innego?
  2. Ok, Tak też zrobię. Zbadam pH, wpuszczę parę sztuk i będę bacznie obserwował Pzdr i dzięki za info
  3. Jak będę miał trochę więcej czasu to się do Ciebie wproszę i zobaczę Twoją "kałużę" w pełnej okazałości ) Mam pytanie do doświadczonych. Co następnie po wykopaniu stawu?? Wsypać jakiegoś wapna?? Czy są jakieś inne preparaty?? Tymczasem pozdrowienia dla Wszystkich miłośników własnych dziur w ziemi.
  4. )) Po 11 miesięcznym załatwiania papierów, wielu trudach i niedogodnościach ogłaszam wszem i wobec iż: Zaczęło się. Poniżej zamieszczam link do zdjęcia http://picasaweb.google.pl/105978045749340171775/Staw# Pozdrawiam
  5. Najlepiej udać się go gminy i się zapytać, albo jeszcze inaczej poprosić panią/pana o dokumenty do zgłoszenia. Jak zapyta się o papiery to najwyżej zrobisz wielkie oczy, a jak da Tobie do wypełnienia i przyjmie - to już jej problem i za 30 dni wjeżdżasz koparką
  6. Co do pierwszego pytania, to myślę, że urzędasy nie dopatrzą się 4 m2 ...a na 100% przy nieregularnym kształcie oczka.
  7. Bo dlaczego ktoś ma mieć lepiej, skoro władował w to np. 100-150 tys. zł i kilka lat ciężkiej pracy?? ...tylko udupić takiego delikwenta
  8. Nie byłbym tego taki pewien. Jak kolega dostanie karę za naruszenie obszaru NATURA 2000 + samowolę budowlaną + pieniążki na rekultywację terenu... ...to wątpię, żeby było taniej Pzdr
  9. Wybrałem się w końcu do Starostwa. Po lekturze waszych wskazówek na rozgrzaną głowę został wylany kubeł zimnej wody. Miły Pan uświadomił mi wszystkie trudności, jakie czekają na mnie gdybym czasem zdecydował się jednak na drążenie tematu stawu (tak w ogóle, to najlepiej gdybym kopał na górce oddalonej o 20km od obszarów chronionych). Bez gwarancji uzyskania pozwolenia musiałbym ponieść niemałe koszty (optymistyczny wariant min. 4 tys, pesymistyczny 8-9 tys). W grę wchodzi operat wodno-prawny, projekt stawu, raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko (droższy wariant), geodeta, mapki i inne opłaty. Zaczynam się zastanawiać, czy nie lepiej skupić się na kilku małych (do 30 m2 oczkach). Proszę o info czy ktoś z was zastosował takie rozwiązanie i jakie ma praktyczne uwagi co do jego eksploatacji. Pozdrawiam Sławek Nie poddawaj się... Urzędasy zawsze pier.... od rzeczy, a to że się nie da, albo trudno, albo ciężko, itd. Zaddzwoń do nich i zapytaj się, czy nie mają jakiegoś architekta z pozwoleniami, wiadomo układy i układziki, i po sprawie. Ja tak zrobiłem i po 10 miesiącach mam pozwolenie na budowę ) Głowa do góry.
  10. Myślę, że nie będzie żadnych problemów z wyryciem stawu w obszarze NATURA2000. Miałem podobną sytuację, gdyż moja działka leży w otulinie Parku Krajobrazowego i dodatkowo jest obszarem NATURA2000; pozwolenie na budowę jest więc głowa do góry. Pzdr
  11. Witam, Przejżyj cały wątek. Są tutaj dokładne wytyczne co i jak.
  12. Niestety... Interpretacja zawsze należy do urzędników Jak się trafi wyjątkowy upierdliwiec z gminnej spółki wodnej to odwlecze Tobie całe załatwianie sprawy na kolejne dwa miesiące. Moja rada: "poszukaj dobrego architekta, który ma znajomości w gminie to w 99% wystarczy zgłoszenie" Jeżeli nie wiesz jak, to zadzwoń do starostwa powiatowego lub urzędu miejskiego z zapytaniem, że chcesz wykopać staw, a oni zawsze mają jakiś znajomych architektów W przeciwnym razie przygotuj się na pozwolenie budowlane.
  13. Czy ja wiem?? Geodeta zawsze bieże kasę w zależności od ilości punktów do zbadania. U mnie były 4 punkty x 300 zł /szt. Projektant musiał składać nie samo zgłoszenie z operatem, ale załatwiać tak jak pod normalną budowę, tzn: - warunki zagospodarowania przestrzennego (3 mies) - operat - prokekt budowy Dlatego trwało to tyle czasu i kosztowało tyle pieniędzy. Projektant naprawdę jest w dechę i mogę go szczerze każdemu polecić.
  14. Damian ,czy mógłbyś choć w przybliżeniu podać ile przez ten cały czas wydałeś kasy na to zezwolenie? Bardzo mnie to interesuje a pewnie innych też.Bo grandą jest opieszałość ale pewnie jeszcze słono sobie za to policzyli. Architekt - 2500 PLN (projekt, operat, itd. ja tylko podpisywałem kwity) Geodeta - 1200 PLN Wypisy, wyrysy, itd - 300 PLN Pozwolenie na budowę - 150 PLN Razem: 4150 PLN Mniej więcej tak to się przedstawia. Fakt, jak pisałem wcześniej, moja działka leży w otulinie Parku Krajobrazowego i wymagane jest przez to pozwolenie na budowę.
  15. Przepraszam, mój błąd. W poprzednich postach pisałem iż teren na którym będę kopał staw to otulina Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej i w takim przypadku pozwolenie na budowę jest w 100% wymagane. Jeżeli teren pod budowę, nie jest "jakiś specyficzny" to rzeczywiście wystarczy operat wodno-prawny oraz zgłoszenie w gminie. Jeżeli gmina nie zawiadomi listem poleconym w przeciągu 30 dni od zgłoszenia, można śmiało wjeżdzać ciężkim sprzętem
  16. To szkoda, że nie znasz... Być może jest to wina niedouczonych urzędników. Na dzień dzisiejszy każdu obiekt melioracji wodnej powyżej 30m2 wymaga operatu wodnoprawnego oraz zgody gminnej spółki wodnej. Wyobraź sobie, że każdy sobie kopie staw i tym samym narusza sieć drenarską. Jak dla mnie western...
  17. Witam ponownie Pragnę poinformować, iż po 11 miesiącach starań uzyskałem pozwolenie na budowę stawu ziemnego o powierzchni 2100 m2 Moim zdaniem jest to istna żenada, że człowiek, który chce zrobić dobrze sobie, ale też i w dużej mierze dla otoczenia (gospodarka wodna, zbiornik retencyjny) musi się zmagać przez prawie rok z cholernymi urzędasami. Wszystko na to wskazuje, że będę musiał odłożyć budowę do przyszłego roku (kwiecień, maj) Pozdrawiam
  18. Wczoraj spotkałem się z kolejnym fachowcem Jest poprawa - 4,5 zł za 1 m3 = 22 500 zł z rozplantowaniem, itd.. Fachowiec stwierdził, że jedyne co mi zostanie to wpuścić rybki do stawu. Podobno cena do niewielkiej negocjacji, więc mam nadzieję, że utarguję jeszcze 1000 zł i podpiszę wstępną umowę (niestety wstępną, bo jeszcze zostało mi do załatwienia pozwolenie na budowę).
  19. 2100 m2 powierzchni, czyli około 5000 m3 ziemi. Działka na której będzie kopany to 3 ha, czyli 30 000 m2, więc myślę, że najtaniej i najwygodniej będzie roplantować cały urobek.
  20. 2100 m2 powierzchn, czyli około 5000 m3 ziemi. Działka na której będzie kopany to 3 ha, czyli 30 000 ziemi, więc myślę, że najtaniej i najwygodniej będzie roplantować.
  21. Dzisiaj był kolejny fachowie (ten co miał być najtańszy) i powiedział 30 - 35 tys Ręce opadają Dobrze, że zostało jeszcze dwóch z którymi się spotykam w tym tygodniu...
  22. Po to, że jeżeli jakiś "wspaniały" sąsiad zauważy wykopy na twojej działce i "uprzejmie" doniesie do odpowiednich organów to będziesz miał nie lada problem Chociażby pogłębiając staw powinieneś uzyskać decyzję środowiskową (którą tak naprawdę uzyskujesz po złożeniu wniosku o warunki zabudowy). Dla świętego spokoju lepiej jest złiżyć zawiadomienie w gminie (np. że masz zamiar uporządkować skarpy i oczyścić), bo w tym przypadku jesteś całkowicie kryty. Co do koparki niestety nie mogę się wypowiedzieć, bo jak wspomniałem wcześniej walczę jeszcze z papierami Powyżej opisałem moje poszukiwania fachowców. P.S. W dniu dzisiejszym jadę spotkać się z kolejnym (podobno jest najtańszy)
  23. Są dwa podejścia Jedno prezentuje weynrob - zgłosić do gminy i kopać Drugie (tak jak było w moim przypadku) - załatwiać papiery od podstaw. Ja po pół roku załatwiania papierologii (bo musiałem uzyskać warunki zabudowy, a to 90 dni + 21 geodeta i wypis z ośrodka geodezji + 21 dni operat wodnoprawny + 60 dni pozwolenia na budowę + 7 dni dziennik budowy) tracę już powoli cierpliwość do naszej wspaniałej biurokracji. I weź pod uwagę to, że wszystko załatwia mi projektant, który ma wszystkie pozwolenia wodno - prawne. Jak masz "cohones" to złóź w gminie zawiadomienie i zamawiaj koparę z ogromną łychą Niestety u mnie ziemia należy do Rodzicielki i bałem się wepchnąć ją na minę. Pzdr
  24. To, że za głęboko to chyba nie problem Przynajmniej nie ma problemu z poziomem wody w lecie... Swoją drogą ciekawe gdzie można by zapytać się o koszta takiego przedsięwzięcia??
  25. Może i taniej Ciekaw jestem co na to sąsiedzi I ze skarpowaniem chyba będzie trudniej... Dam znać w niedzielę jak poszło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...