Nie bede sie rozpisywala . Wkleje tylko zdjecia mojego domku gotowego na przyjecie mebli :). Jednak sie udalo:). Planowalismy swieta w nowym domku i teoretycznie moznaby je tam spedzic. Niestety nasz potomek wybiera sie na nasz swiat tuz przed swietami wiec pozostaniemy na obczyznie. :) Najwazniejsze ,ze wyrobilismy sie w czasie z wykonczeniem . Jako ulga . uf.....
Co prawda wokol domu jeszcze kupa roboty ale mam nadzieje ,ze na wiosne wszystko bedzie zieloniutkie :). Juz w tym roku za pozno na sadzenie trawki i krzewow. Skupimy sie wiec na rownniu tereny, systemie nawadniania i elektryce a od wiosny - LOPATY W RUCH !!! :)
Domek :
(to juz ktores z kole zdjecie i nie widac wiekszych zmian bo niewiele sie juz zmieni - przybedzie antena na dachu i dokoczymy taras ale to juz razem z ogrodem wiosna )
lazienka u gory i nieszczesna kabina na sprzedaz :).
Okazalo sie ,ze kabina , ktora kupilimy nie pasuje do tej lazienki. Drzwi otwiraja sie na zewnatrz i hacza o skos . Musze ja teraz sprzedac i kupic nowa. Temat zostaje wiec na przyszly rok. Wanna juz jest i kabiny na dole tez wiec damy rade.
Mialam nawet przez chwilke ochote zaprzestac prowadzenia dziennika. Okazalo sie jednak ,ze w miedzyczasie kilka osob zadawalo mi pytania odnosnie mojej budowy. Oznacza to ,ze komus sie jednak przydaje. pamietam jak ja siedzialam dniami i nocami grzebiac w postach, szukajac inspiracji i pomocy ze strony innych budujacych.
w zwiazku z tym wznawiam wpisy :)
Zgodnie z planem mielismy spedzic swieta w Polsce. Nasze pierwsze polskie swieta w naszym nowym domku. Nie wszystkie plany da sie jednak zrealizowac. I niestety 27 pazdziernika bedzie nasz ostatni pobyt w kraju. W zwiazku z powyzszym cisne ile sie da na wszystkich wykonawcow. Wiecie jak to jest. Temu zostala jedna wtycza, tamtemu jedna listwa a jeszcze innemu tylko paseczek silikonowy. Takie pierdoly mnie do szalu doprowadzaja.
Mam jednak nadzieje ,ze do mojego przyjazdu wszystkie te drobnostki beda skonczone. Mam juz umowione sprzatanie i olejowanie podlogi. oznacza to ,ze mozna wstawiac stol i lozeczko dla przyszlego czlonka rodziny. Nasz kolejny pobyt bedzie oznaczal pobyt na nowym :). Co prawda ze spaniem na materacach i ciuchami w torbie ale kto by sie tam przejmowal.
Lazienki sa i dzialaja. Co prawda jedna kabina nam nie pasuje i musimy ja wymienic. Mamy za to dwie inne, wanne, 3 kible, bidet, 4 umywalki wiec chyba brudni chodzic nie bedziemy :)
A to lazienka chlopcow na poddaszu. Niestety na zdjeciach jeszcze nieskonczona. W tej chwili juz wszystko jest oprocz kabiny , ktora okazala sie za wysoka . Wrrrrrr. Taka piekna kabinka okragla. Moze ktos chce ode mnie odkupic? :)
Sypialnie na dole skonczone choc bez mebli a na gorze w poniedzialek klada wykladziny. Mozna juz mieszkac na torbach:) Na zdjeciach to tylko puste sciany . Nawet wykladziny nie ma wiec efekt niepowalajacy. :) A no i na zdjeciach nie ma tez drzwi , ktore juz sa tak naprawde :)
Hol i salon tez juz gotowe chociaz niewiele widac bo podlogi wciaz pozaklejane papierem. Ostatnio tak nam podlogi zajezdzili wykonawce ,ze myslalam ,ze mi serce peknie. Pozaklejalismy wiec szczelnie jak sie dalo. Dopiero teraz bedziemy sciagali papier , tuz przed olejowaniem i wstawianiem mebli.
Drzwi wew wstawione wiec i na golaska mozna w pokojach paradowac nie martwiac sie ze nas ktos zobaczy. Nie wazne ,ze okna bez rolet, firan czy zaslon :)
Kuchnia. Na zdjeciach niie prezentuje sie rewelacyjnie. Szczegolnie , ze nie wszystkie sprzety sa jeszcze zamontowane no i nie ma blatu. Teraz jest juz duuuuzo ladniej. Kuchnia prawie klasyczna -zupelnie debowa :)
Jejku jak mnie daaaawno nie bylo. Juz mi sie prawie odechcialo pisac w dzienniczku. rzeczywistosc jest zdecydowanie bardziej ekscytujaca od wirtualnego pamietnika. Powrocilam jednak jak cora marnotrawna bo sie pare osob dopytywalo co u mnie.
A wiec:
tak mniej zwiazane z budowa domu a bardziej z budowa rodziny - bedzie kolejny synus. Czekalismy na corcie ale sa kolejne jajka. I tak sie ciesze. Rosnie zdrowo i nie dokucza mamusi. Puka od czasu do czasu zeby dac znac ze wszystko jest ok. Spotkamy sie prawdopodobnie 11.12 a do tej pory alfabet morsa nam pozostaje :). No i podgladanie od czasu do czasu na USG.
Wracajac do budowy.
Domek prawie dokonczony. Wkleje kilka zdjec jakie mam na chwile obecna ale lecimy do Polski pojutrze. Po powrocie wkleje calosc. Sporo sie bowiem wydarzylo od naszej ostatniej wizyty w Polsce.
W tym momencie mamy juz:
- wykonczony domek z zewnatrz (elewacje, schody, taras)
- wymalowany w srodku
-zalozony alarm
-pompa ciepla dziala
-w kuchni sa mebelki (za tydzien klada blat)
-lazienki wykafelkowane (armatura za dwa tygodnie)
-lampy do pomieszczen zakupione (maja je wieszac doslownie lada dzien)
-kominek skonczony
-podlogi polozone
Jedyne czego nam brakuje i bedziemy czekac do wrzesnia to drzwi wewnetrzne. Robia sie u stolarza i tyle niestety bedziemy czekali.
A - no i jeszcze wykladzina na poddasze do sypialni.
tak wiec od 1 pazdziernika mozna wstawiac meble :) Huraaaaaa !!!!!!
Tylko skad na te meble wziasc pieniazki.
Mazyly nam sie swieta na polskiej ziemi niestety Maximilian ma zamiar do nas dolaczyc 11.12 jak juz pisalam wczesniej i chyba nie uda nam sie zalatwic paszportu dla tego facecika. Tak wiec moze ferie zimowe ??
Domek domkiem ale jeszcze kupe roboty.
Teren przed domem wyglada jak po wojnie. Ziemia jest nawieziona na caly tyl natomiast przod wyglada jak pobojowisko. Po deszczu mamy bloto . Poza tym nawet ta nawieziona ziemia nie jest w zademn sposob zagospodarowana. Zielska na niej wyrosly metrowe (doslownie). Chyba juz w tym roku nic z tym sie nie uda zrobic. Temat zostawiamy na wiosne razem z garazem i ogrodzeniem.
Najwazniejsze to zrobic jakies dojscie do domu ,zeby po tym blocie nie lazic bo przeciez podlogi juz sa i umarlabym gdyby mi ktos z buciorami na nia wlazl.
A to krociutka relacja fotograficzna. Reszta za 2,5 tygodnia.
Kupilismy tez kafle na podloge w holu , kuchni i pomieszczeniu gospodarczym. Jest to gres Nowej Gali z serii Orientale. Wstawie zdjecie jak tylko bedzie cos widac. Tak w paczkach to wcale sie nie prezentuje.
Kafelkowanie zacznie sie juz od dzisiaj a jak tylko sie skonczy to czas na kuchnie. Tak jak w przypadku kominka - nie skusilam sie na super nowoczesne meble. Jakos mnie nie przekonuja. Oczywiscie bardzo mi sie podobaja ale...nie u mnie:). Boje sie , ze znudzilyby mi sie po kilku latach a kuchnia to w koncu nie fotel - nie zmieni sie tak szybko. Dlatego kuchnia bedzie drewniana w kolorze naturalnego débu. Czarny granit oraz sprzety i uchwyty ze stali polerowanej dodadza odrobine nowoczesnego (lzejszego) klimatu. Tak wyglada wizlicja. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/91/3183f47bdd1c4c55med.jpg href="http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/92/9526887c9dae51a8med.jpg href="http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/96/be0af79b1384bba2med.jpg href="http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/91/d47145296f8a294cmed.jpg
Jak widac grubsza robota powoli dobiega konca. Wewnetrzny i zewnetrzny ksztalt domu jest juz ostateczny. Przyszedl czas na dobor kolorow i aranzacje wnetrza.
Pierwszy pod noz poszedl kominek.
Tak wygladala wneka na komin podczas naszej przedostatniej wizyty.
Komin jest dosc szeroki i gleboki co zmuszalo nas do wysuniecia kominka zbytnio na srodek pokoju - nie , dziekuje.
Kominek na scianie blisko okna - spalone zaslonki , potopione ramy okienne - nie, dziekuje
kominek naroznikowy z wiekim czopuchem az pod sam sufit , wygladajacy jak ogromna szafa trzydrzwiowa - nie, dziekuje
i kolejna wersja - kominek nowoczesny - z takim to mozna pokombinowac ale... ja jednak chce pozostac blizej klasyki. Prawda jest ze ostateczna wersja to juz nie kalsyka ale jednak polaczenie starej poczciwej "kozy" z nowoczesna biela lekko przekombinowanej obudowy a'la rura :)
A to - co zostanie wystrugane widac na wizualizacji.
kominek bedzie dopiero po 15 maja. 1,5 miesiaca - troszke dlugo no ale coz....
Pojawily sie kominki wentylacyjne na dachu. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/92/56c25cd8294e7c1bmed.jpg
Mamy juz wode a kanalizacja zostanie podlaczona doslownie za kilka dni. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/95/03527bc3d7bb35f5med.jpg href="http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/92/d5b54913bf48e8a5med.jpg
W srodku budynku zakonczyly sie wszytkie prace instalacyjne. Nawet rozkladanie ogrzewania sciennego dobieglo konca. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/95/057ab30c72b9e050med.jpg
Na te wszystkie rurki, kabeli, blaszki, plytki , siralki i cokolwiej jeszcze w scinach siedzi przyszly plyty osb i plyty gipsowe. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/92/236aefdb31fdf2c9med.jpg
A skoro okna, sciany , dach juz sa zamkniete przyszedl czas i na drzwi. Przyjechaly sobie takie dwa skrzydelka i Panowie je wmontowali. Jeszcze nie do konca wiem czy je lubie bo widzialam je tylko przez moment ale mam nadzieje , ze beda OK. http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/95/52d42a3815ef0edbmed.jpg
Jejku minal caly miesiac od mojej ostatniej wizyty tutaj.
Nie wiem czy wszystkim budujacym zdarza sie taki leniwy okres. Jakos wcale mnie nie cieszy moja budowa . Juz jakby mi sie odechcialo. Od tygodnia nie wykonalam ani jednego telefonu i nie pogonilam zadnego wykonawcy . Nawet zbyt czsto nie zagladalam na strone muratora.
Mam nadzieje ,ze to tylko przejsciowe i ze szybko to uczucie lenistwa mnie opusci.
Mimo mojego nastawienia prace wciaz posuwaja sie do przodu.
Dzieje sie sporo jednak niewiele widac. Prace wewnatrz budynku nie sa tak okazale jak zmiana zewnetrznego wizerunku domku.
A to co zostalo zrobione:
*Podlaczono nasz domek do pradu. Nareszcie mamy swoj wlasny prawdziwy pradzik a nie zapozyczony od sasiada i ciagniety na baaaaaardzo dlugim przedluzaczu.
*zakonczono prace hydrauliczne. Wszystkie rurki sa tam gdzie powinny byc. Ogrzewanie podlogowe i scienne zrobione. Jedynie pompy nie mozemy jeszcze podlaczyc dopuki nie skonczymy pomieszczenia gospodarczego. Mam jednak nadzieje , ze wszystko bedzie dzialalo jak trza :)
*Mamy juz wylewke.
*Sciany wewnatrz budynku zostaly wypelnione welna mineralna. Na to przyszla folia a potem plyta osb. Odrazu zmienila sie akustyka. Jest 100% ciszej - dzwiek sie nie przenosi a do tego jest duzo duzo cieplej. Wiatr juz nigdzie nie hula .
*Pod sufitami rozlozono juz stelarze, na ktore zostana podwieszone sufity. Podobno po naszym wyjezdzie regipsy pojawily sie na scianach w sypialniach.
* Poza tym podpisalismy umowe z wykonawca na przylacze wod-kan. Jak tylko dostanie zgode na zajecie drogi przystapi do prac :). Strasznie sie ciesze. Moze w koncu nasz domek zacznie zyc wlasnym zyciem. Z pradem , woda , kanaliza juz chyba moze , nie :). Jeszcze tylko kominek i pompa ciepla i gotowe. Reszta to juz tylko kosmetyka .
:) Strasznie sie ciesze ,ze wszytsko jakos posuwa sie do przodu.
Postaram sie wkleic kilka zdjec zeby zainteresowani sobie zobaczyli jak to sie wypelnia sciany w kanadyjczyku.
Nie wiem tylko czy fotosik mi na to pozwoli. WRRRRRR.....
Dzieje sie sporo jednak niewiele widac. Prace wewnatrz budynku nie sa tak okazale jak zmiana zewnetrznego wizerunku domku.
A to co zostalo zrobione:
*Podlaczono nasz domek do pradu. Nareszcie mamy swoj wlasny prawdziwy pradzik a nie zapozyczony od sasiada i ciagniety na baaaaaardzo dlugim przedluzaczu.
*zakonczono prace hydrauliczne. Wszystkie rurki sa tam gdzie powinny byc. Ogrzewanie podlogowe i scienne zrobione. Jedynie pompy nie mozemy jeszcze podlaczyc dopuki nie skonczymy pomieszczenia gospodarczego. Mam jednak nadzieje , ze wszystko bedzie dzialalo jak trza :)
*Mamy juz wylewke.
*Sciany wewnatrz budynku zostaly wypelnione welna mineralna. Na to przyszla folia a potem plyta osb. Odrazu zmienila sie akustyka. Jest 100% ciszej - dzwiek sie nie przenosi a do tego jest duzo duzo cieplej. Wiatr juz nigdzie nie hula .
*Pod sufitami rozlozono juz stelarze, na ktore zostana podwieszone sufity. Podobno po naszym wyjezdzie regipsy pojawily sie na scianach w sypialniach.
* Poza tym podpisalismy umowe z wykonawca na przylacze wod-kan. Jak tylko dostanie zgode na zajecie drogi przystapi do prac :). Strasznie sie ciesze. Moze w koncu nasz domek zacznie zyc wlasnym zyciem. Z pradem , woda , kanaliza juz chyba moze , nie :). Jeszcze tylko kominek i pompa ciepla i gotowe. Reszta to juz tylko kosmetyka .
:) Strasznie sie ciesze ,ze wszytsko jakos posuwa sie do przodu.
Postaram sie wkleic kilka zdjec zeby zainteresowani sobie zobaczyli jak to sie wypelnia sciany w kanadyjczyku.
Nie wiem tylko czy fotosik mi na to pozwoli. WRRRRRR.....