Tak czytam sobie co piszecie i niektorzy pisza co nalezy spalic co wyrzucic. Ja zbudowalem sobie kompostownik i do niego wyrzucam skoszona trawe; cos sie wypieli i tez tam; czasem jak jakies galazki uschna, to tne na male kawalki i tez do kompostu. Na jesieni laduja tam tez chore jablka czy tez sliwki (nie wiem czy dobrze robie). Czasami przez okres wakacji wlewam tam pare wiader wody, a na zime zasypuje spora iloscia wapna. Niedawno kupilem przyspieszacz do kompostu (nazwy nie pamietam) w postaci granulek, ale stwierdzilem ze szkoda kasy na cos takiego, poniewaz duzo musialbym tego kupic i sypac warstwami. Teraz mysle, ze jak skocze do kolegi na wies to przywioze ze 4 wiaderka krowiego lajna i rozpuszcze w wodzie i zaleje to wszystko aby wzbogacic komposcik. Mysle ze to tanszy srodek i duzo lepszy. Pytanie dot. czy mozna wszystko wyrzucac do kompostownika. W jednym poscie czytam ze galezie z brzoskwini, ktora dopadla kedzierzawosc nalezy spalic. A to nie przegnije w komposcie? Co Wy myslicie na ten temat? Jak dlugo to ma wszystko tam przegryzac sie, aby bylo gotowe np. do posypania trawnika. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!