Ania, Tomek i Wojtuś

Bialunia również gratuluję! Wysłałam tobie na maila zdjęcia poddasza. Mam nadzieję że się połapiecie o co tam chodzi.

Witaj, widzę że nie ja jedna choruję na kuchnię z czerwienią. Za miesiąc montują moją więc wpadnij zerknąć co z tego wyszło - może zmienisz zdanie co do czerwienie (oby nie). Życzymy powodzenia w walce z bankami!!!!!

Witamy nowych gości i dziękujemy za ciepłe słowa. I tak: -ścianka między kuchnią a salonem ma 90 cm - tyle aby zmieściła się lodówka side by side (już zakupiona) -wyspy tam nie będzie ale zostawiliśmy podejścia pod kanalizację i ciepłą i zimną wodę bo może kiedyś rozwalimy ściankę i zrobimy wyspę (ale to może za naście lat) -gras polerowany firmy Marco Polo 50x50 nazwa Apollo (cena 63zł/m2) wczoraj zafugowali korytarz i kuchnię i wszystko zasłonili folią, dziś to samo mieli zrobić w salonie więc na fotki trzeba trochę poczekać choć podłogi gotowe. Jedyne pocieszenie to to że chłopaki szanują swoją robotę i jak coś kończą to zabezpieczają tak aby już nic nie zniszczyć i nie zabrudzić (mniej sprzątania dla nas zwłaszcza szorowanie z pyłu fug) Jak tylko coś pstryknę na pewno wkleję zdjęcia. Na początku nie będziemy mieć stałego internetu i TV - planujemy Polsta cyfrowy z internetem, ale oni planują tą usługę dopiero od marca. Ale obiecuję że do tego czasu jeszcze pojawi się sporo zdjęć.

Dzięki dziewczyny. Nie wyobrażacie sobie ile jest biegania za każdą pierdółką na sam koniec. Temu worek kleju, tamtemu paczka wełny, a i 2 płytek zabrakło. Urodzić można z tego wszystkiego. Oddałam na noc do mamy Wojtusia żeby dziś załatwić parę spraw np. kupić uchwyty do drzwiczek kuchennych, wychodzę rano a tu samochód mi nie chce odpalić Teraz przeczytałam na WP że w Białymstoku odnotowano -34 C przy gruncie więc wszystko jasne. W sobotę kupiliśmy resztę farb (zadowolenie że kolejne ufff), a dziś dzwoni wykonawca że do Duluxa to potrzebny jeszcze specjalny ich grunt bo na innym źle się maluje. Na szczęście część rzeczy sam potrafi ten Pan załatwić i tylko dzwoni czy ma kupić sam czy ja dowiozę. Jak mogę to dowiozę jak nie to kupuje u siebie w hurtowni i tylko przywozi mi fakturkę na koniec miesiąca - złoty człowiek Mówię tylko sobie - jeszcze 2 tygodnie i wszystko się wreszcie skończy - życie pokaże co będzie za 2 tygodnie.

Nasz kosztował około 670 zł z przesyłką, a dzielnie pracował w salonie 45 m2 przez 2 miesiące. Teraz jest na urlopie bo wszystko pięknie wyschło. Jak chłopaki zacznął malować ściany znów go włączymy na kilka dni. Model to desa 711- sprzedający fusco, właśnie sprawdziłam na allegro. Najbardziej było widać jego ciężką pracę jak tylko włączyliśmy ogrzewanie. Dosłownie płynęło z drzwi i okien. Polecam takie rozwiązanie

No jasne - tylko mam problem ze zrobieniem zdjęć pomieszczeń na poddaszu ( rozpoczynam 9 miesiąc i brzuch nie pozwala mi wchodzić po drabinie ). Poproszę męża żeby się wdrapał i pstryknął kilka fotek - wtedy wstawię.

Chłopaki wzięli się za dużą łazienkę i oczywiście nie słuchali mnie więc 2 płytki do skucia . Ma być gotowa na koniec stycznia! Zostanie tylko fugowanie i malowanie pokoji. Wykładzina do dzieciaków już wybrana po niedzieli jadę zakupić. Kuchnia według koncepzji z naszego dziennika - brązowe ściany (nie wiem czy nie aż za bardzo), górne frony i blat jasny, a dolne czerwone. Aż boję się efektu końcowego Po niedzieli zamówię zlew do kuchni o taki: http://img687.imageshack.us/img687/8243/jag651.jpg" rel="external nofollow">http://img687.imageshack.us/img687/8243/jag651.jpg i bateria K4 z Grohe jest już do mnie w drodze http://img13.imageshack.us/img13/9717/33782000.gif" rel="external nofollow">http://img13.imageshack.us/img13/9717/33782000.gif W tym całym zamieszaniu z kupnem AGD dziś zauważyliśmy brak opaku do kuchni. Po wypłacie wezmę się za nadrabianie zaległości No i z kominka wyszły nici bo: - jak będziemy czekać na kominek to trzeba przełożyć przeprowadzkę, a myślę że Bartuś tak długo nie wytrzyma w moim brzuchu - tę kasę wolimy na razie przeznaczyć na urządzenie się w miarę wygodne, a potem pomyślimy o kominku

U nas tempo prac rośnie w oczach z dnia na dzień. Za 2 tygodnie ekipa obiecuje finisz. Do 20 lutego ma pojawić się kuchnia, no a po niej - przeprowadzka!!!! Do nowego, pięknego, własnego domku. Wszystkim Wam również życzymy by ta radość przeprowadzki przyszła jak najprędzej! Kilka zdjęć ze środka - salon, wiatrołap, kuchnia http://img687.imageshack.us/img687/2872/dscn3757.jpg" rel="external nofollow">http://img687.imageshack.us/img687/2872/dscn3757.jpg http://img442.imageshack.us/img442/4070/dscn3758.jpg" rel="external nofollow">http://img442.imageshack.us/img442/4070/dscn3758.jpg http://img192.imageshack.us/img192/4070/dscn3758.jpg" rel="external nofollow">http://img192.imageshack.us/img192/4070/dscn3758.jpg http://img402.imageshack.us/img402/2191/dscn3755j.jpg" rel="external nofollow">http://img402.imageshack.us/img402/2191/dscn3755j.jpg korytarz http://img163.imageshack.us/img163/8873/dscn3759.jpg" rel="external nofollow">http://img163.imageshack.us/img163/8873/dscn3759.jpg nasza sypialnia http://img245.imageshack.us/img245/2015/dscn3760.jpg" rel="external nofollow">http://img245.imageshack.us/img245/2015/dscn3760.jpg mała łazienka http://img69.imageshack.us/img69/6606/dscn3762n.jpg" rel="external nofollow">http://img69.imageshack.us/img69/6606/dscn3762n.jpg tzn. mały kawałek małej łazienki. Ze względu na brak odpowiedniego sprzętu i pomysłu jak pstryknąć fotkę wpomieszczeniu 2x2 m [/img]

U nas tempo prac rośnie w oczach z dnia na dzień. Za 2 tygodnie ekipa obiecuje finisz. Do 20 lutego ma pojawić się kuchnia, no a po niej - przeprowadzka!!!! Do nowego, pięknego, własnego domku. Wszystkim Wam również życzymy by ta radość przeprowadzki przyszła jak najprędzej! Kilka zdjęć ze środka-salon, kuchnia http://img687.imageshack.us/img687/2872/dscn3757.jpg http://img442.imageshack.us/img442/4070/dscn3758.jpg http://img402.imageshack.us/img402/2191/dscn3755j.jpg korytarz http://img163.imageshack.us/img163/8873/dscn3759.jpg nasza sypialnia http://img245.imageshack.us/img245/2015/dscn3760.jpg mała łazienka- raczej jej mały kawałek http://img69.imageshack.us/img69/6606/dscn3762n.jpg wszędzie jeszcze brudno, bez fug i kolorów na ścianach, ale wkrótce i to zostanie naprawione [/img]

Anulko też myślę że śnieg sam zginie. U nas dopiero okazało się ile wilgoci siedzi w tynkach i posadzce gdy włczyliśmy ogrzewnie Hydraulik doradził nam by postawić osuszacz elektryczny. Kupiłam na Allegro niedrogi coś koło 670 zł (wypożyszczenie to koszt ok 45-60 zł/doba) i sprawdza się super!!! Na początku wylewaliśmy z 10 l wody na dobę teraz ze 2,5. Wszyskto pięknie wysycha, potem albo postawię go w pralni, albo pójdzie pod młotek. Polecam takie rozwiązanie przy pracach wykończeniowych, zwłaszcza gdy idą one zaraz po tynkach i posadzkach - a wizja przeprowadzki czai się w kącie salonu

Witajcie nasi imiennicy! Piękny domek i aż miło popatrzeć jak szybciutko rośnie. Przygody z projektem i bankami nie zazdrościmy - mieliśmy też sporo problemów więc wiemy co to znaczy. A że krdytu zabraknie? To też chyba norma! Aby wybudować taki stan w którym można spokojnie mieszkać a resztę robić po przeprowadzce na raty. My w środku jako tako się obrobimy, ale 150 m ogrodzenia działki nas przeraża! Z perspektywy czasu doszliśmy do wniosku: Lepiej na wszystkim nie oszczędzać bo potem można żałować - chyba trzeba raczej iść w stronę tego aby zrobić raz a dobrze i rozsądnie dokonywać wyborów! My trzymamy się tej zasady i jakoś udało się nam to wypośrodkować Będziemy do Was zaglądać i dopingować!Pozdrawiamy serdecznie

Mamy ten sam problem i też się nie biomy. W sypialniach dzieci kładziemy wykłdzinę dywanową-pokoje są po ok 10m2 więc koszt ok 450 za pokój. Jak się nie sprawdzi za kilka lat położymy pnele (choć teraz mamy i nie przekonują nas). Myślę że dzieci i tak spędzają więcej czsu na podłodze więc przynajmniej w pupkę nie zmarzną i będą mieć przynajmniej mięciutko. Co do specjalnych wykładzin to ostatnio pan w Komforcie powiedział że każde się praktycznie nadają byle by nie dawać takiej specjalnej pianki między beton a wykładzinę bo tłumi przepływ ciepła. Jeśli to Wam pomoże to u nas decyzja jest na tak wykładzinom. Teraz i tak mało kto trzepie dywany a odkurzacze są tej jakości że na pewno sobie pordzą z kurzem w wykładzinach.

Kiedyś zalazłam coś takiego w necie. Bardzo mi się spodobało więc zmodyfikowałam i wklejam http://img260.imageshack.us/img260/2118/aaasnz.jpg" rel="external nofollow">http://img260.imageshack.us/img260/2118/aaasnz.jpg Dane do wysyłki i przelewów wysyłamy na PW Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!!!

No i się nacieszyłam świętym spokojem. Zajeżdżam wczoraj na budowę a chłopaki ściany gruntują . Jako że hydraulik nawala łazienki muszą poczekać. Za to mam przywieźć farbę białą na sufity i kolory na ściany - tylko problem w tym że nie mam pojęcia jaki kolor ma być na ścianach . Na pocieszenie ulepiliśmy z Wojtusiem dziś pięknego bałwana (od wczoraj u nas znów sypało) w ogródku w bloku dodam

dorbie dzięki za wsparcie, ale właśnie dziś jadę załatwiać jeszcze trochę kredytu bo po szaleństwach zakupów na kuchnię mi zabrakło . Na szczęscie mam koleżankę w banku i obiecała mnie poratować także jestem dobrej myśli. Już wczoraj mój Tomek gonił mnie do szukania kuchni (oczywiście w trakcie czytania Twojego dziennika). Teraz jeszcze mam wymówkę - "nie mamy kasy" ale za tydzień trzeba będzie brać się do roboty. Ale to tak miło popatrzeć jak komuś szybciutko chatka rośnie, z drugiej strony cudze chwalicie swego nie znacie - my zaczęliśmy budowę w ostatnie dni marca 2009, a przed Wielkanocą planujemy przeprowadzkę. Kurczę tak patrząc to też szybko Będę dziś na budowie to może parę fotek zrobię- tylko że ciągle oni jeszcze gładzą i gładzą te ściany, więc nie wiem co tam popstrykać.

Witaj dorbie. Dzięki za wizytę w naszym domku. Wpadłm zobaczyć co Ty masz do pokazania i wsiąkłam wczoraj w Twoim dzienniku do 1 w nocy!!!! Domek pięknisty, ogród cudo, a o takim placu zabaw wszystkie dzieciaki mogą pomarzyć. Chcemy naszym kupić coś podobnego, ale mój tata jest stolarzem więc po waszych staraniach może zbuntuję go żeby sam spróbował. Powinnaś wstawić jakieś instrukcje montażu bo wszyscy o niego pytają A z tym bocianem to jeszcze sobie pogadaj, zwłaszcza o tej córci, bo jak ci przyniesie trzeciego chłopa do domku, to za parę latek pojadą sobie chłopy na dorsze a tobie zostanie kwiatki podlewać i nogi opalać na balkonie. Mój Tomek już snuje plany że kupi chlopakom deski do surfingu i co weekend nad zalew - więc mówię że kupię im przyczepę kempingową lub małą działkę z domkiem żeby nie wracali za szybko . A córcię przygarnę ewentualnie jako do rodziny zastępczej, ale to na razie tylko plany. No to mieszkaj sobie zdrowo kobitko, będę zaglądać co tam wyczyniasz w te długie zimowe wieczory. Pozdrwaiam

Witaj! Wpadłam z rewizytą,. Piękny ten Wasz domek i taki... dostojny. Tylko te kolory w oryginale takie zlane, więc pewnie zmiana dachu na brąz to trafiony pomysł. Jak będą wyglądały schody wewnątrz? Macie już coś na oku? No i gdzie te inspiracje? Szukaj kobieto bo zima szybko minie, a zanim zaczniecie na wiosnę instalacje trzeba wszystko zaplanować, więc ty myśl a my cierpliwie czekamy A porpo okien - u nas też fakro (ze względu na klamkę u dołu oczywiście). Z tego co pamiętam okna dachowe do łazienki czy pralni muszą być w jakimś innym wykonaniu odpornym na wilgoć.

Właśnie zajrzałam, przeczytałam i mam pytanie skąd kobieto w tobie tyle zapału żeby w tak krótkim czasie taki kawał roboty wykonać Domek zapowiada się pięknie, a widoki dookoła domku piękne (no może oprócz zagrody sąsiadów też mamy podobnie). W Nowym Roku życzymy dodatnich temperatur i dalszych postępów. W takim tempie pewnie w wakacje przeprowadzka! No i wertuj katalogi i forum w te zimowe wieczory w poszukiwaniu pomysłów na wnętrza - zobaczysz ile wyborów czeka Cię na sam koniec. Powodzenia!

87anam87, a-nita, KamaG, dorbie dziękuję za wizytę, miłe słowa i życzenia. Wizja przeprowadzki się oddala - bliżej Wielkanocy, ale mamy dwóch super gości od wykonczeniówki i robią bardzo dokładnie, więc wolimy poczekać i niech sami kończą cały dom (ich szef miał przysłąć pomoc, ale zrezygnowaliśmy- ci są sprawdzeni i jeszcze nas nie zawiedli więc nie warto ryzykować). Nie mogę się doczekać ukłądania gresów i płytek w łazienkach - wtedy dopiero będzie widać postęp prac - teraz tylko szpachlowanie, przecieranie, gruntowanie i jakoś tak bez widocznych efektów. A kolor elewacji to jakiś numer z palety caparola silikonowy - wybieraliśmy w ostatniej chwili i wybraliśmy z takich piaskowych odcieni (ostatnie beże w ich próbniku) - mógłby być troszkę ciemniejszy, ale i tak nam się podoba. Kinkiety boskie, ale zakup 6 sztuk po 600 zł trochę mnie przeraża - no i jak przekonać męża? Pewnie zakup zostawię na otanią chwilę jak reszta pomieszczeń będzie już w miarę urządzona ( o matko zapomniałam że mamy ponad 1000m2 ogrodu do zagospodarowania i 150 m ogrodzenia- kiedy się z tym uporamy ?) Tak, myślę że cudne kinkieciki będą musiały jeszcze poczekać

Wesołych Świąt Pacysiu !!!! U nas śnieg już się topi, we Wrocławiu może go wogóle nie było. Po nowym roku wcześniej czy później zaczną rosnąć Ci ściany. Życzymy aby czym wcześniej i bezproblemowo Potem pójdzie już z górki - z czasem można się przyzwyczaić do niesolidnych fachowców czy przesunięć w terminach albo dostawach. Zobaczaysz jak będzie cieszył każdy mały kroczek do przodu - bliżej celu. A domek pięknisty więc warto przejść tę tudną drogę. Pozdrawiamy serdecznie

Wszystkim naszym Gościom życzymy Radosnych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

Wszystkim obecnym i czytającym nasze forum Radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz zdrowia i wytrawałości w dążeniu do celu Beato gdzie zdjęcia???? Nie zaniedbuj nas

Ile??? 6x800=4800 to tyle kosztuje moja wanna - jakos męża do niej przekonałam, ale na kinkiety w takiej cenie to się chyba nichgy nie zgodzi . Chyba lecę zagrać w lotto, jak wygram pokażę mu te kinkiety Cóż będę mogła chociaż u Was na nie popatrzeć - a może sprzedam swój samochód? Wtedy zostanie na coś jeszcze

Właśnie tu zajrzałam i znalazłam to czego mi potrzeba - co to za kinkiet do salonu i lampa do jadalni??? Cudne. Takich kinkietów potrzebuję do swojej przyszłej łazienki - 6 sztuk. Proszę napisz cóż to i jeszcze że cena nie zabija i jeszcze gdzie to można zdobyć. Dzięki z góry

Dzięki Beatko. Właśnie wylądowałam na zwolnieniu lekarskim. A termin? Kurcze miał być na 1 marca, ale po wczorajszej wizycie grożą mi Walentynki na porodówce . Więc chyba odpuszczę budowę i zacznę szykować wyprawkę dla Bartka (ewentualnie Michałka) w mieszkaniu. A teraz dobra rada dla wszystkich budujących - albo ja tak trafiłam, albo nie bierze sie do roboty żadnych swoich znajomych . Z życia wiem że nie tylko ja tak mam (na szczęście). Kolejne zawalone terminy i ciągłe wydzwanianie: - przyjedź skończ to bo inni nie mogą robić dalej - dobra jutro wpadnę ....a potem tak w kółko przez 3 tygodnie. Mam dość!!!! Jak do końca roku hydraulik i elektryk nie pokończy roboty to gonię w cholerę - najwyżej dwóch kumpli mniej na parapetówie . Jako baba z branży mam w zanadrzu jeszcze kilku fachowców!