krzysztofh

Montaż osprzętu jest banalnie prosty dla kogoś kto się na tym zna. Wnioskuję z tekstu że w tym temacie jesteś kompletnie zielony dlatego lepiej będzie jak poprosisz kogoś jak nie ufasz swojemu elektrykowi. Może wśród znajomych jest ktoś lepiej obeznany. To tak z dbałości o Twoje zdrowie, życie, czas i pieniądze.

Mój był kupowany chyba w 2005 więc ceny nieadekwatne, ale mogę poszukać faktury. Z pewnością wyjdzie taniej niż stacja na nadmanganian. I to nie jest wodotrysk bo konstrukcja prosta jak konstrukcja cepa, więc nie bardzo ma się co psuć. W eksploatacji nic nie kosztuje, poza prądem zużytym do płukania co tydzień ok 1zł. Ja mam coś takiego lub bardzo podobne ale kupione w innym sklepie. http://www.odzelaziacze.ekomech.pl/Oa-5600.htm

ja mam WHARFADALA i jestem zadowolony No całkiem całkiem ta firma robi niezłe skrzynki.

W między czasie zginęła odpowiedź slavaxa, w sprawie amplitunera.

No tak - od czegoś trzeba zacząć, posłuchać, pooglądać, pójść do znajomych porównać z czymś innym. W kinie domowym są zasadniczo dwie kwestie podstawowe - dźwięk i obraz i podałem je nie przypadkiem w takiej kolejności. Obraz jeżeli ma się przyzwoity co nie oznacza bardzo drogi TV można zobaczyć jak się do niego podepnie odpowiedniej rozdzielczości sygnał HD czyli 1080p j on jest go w stanie wyświetlić. Z dźwiękiem jest trochę inna zabawa. Jak ktoś miał okazję obejrzeć film z dźwiękiem TrueHD 5.1 wie o czym mowa. Źródłem takiego dźwięku są płyty BD odtwarzane w odtwarzaczach Blu-Ray. Te trzeba podpiąć do amplitunera kablem HDMi i to na złączu 1.3. Aby ten dźwięk pojawił się w naszych kolumienkach musi być zdekodowany i tu rola amplitunera. Są wprawdzie odtwarzacze radzące sobie zdekodowaniem na pokładzie ale te można policzyć na palcach jednej ręki, no może dwóch i kosztują krocie. Osoby, które mają lub planują mieć kino domowe to właśnie dla dźwięku, a nie wyłącznie obrazu.

Co Twoim zdaniem oznacza podstawowy amplituner? Jakie sygnały jest w stanie zdekodować na pokładzie? Jakie złącza i ile HDMi?

Korzystanie z płyty ceramicznej nie jest aż tak szokująco droższe. Nie wiem czy to ktoś obliczał w praktyce, bo teoretycznie można policzyć przyjmując określoną moc grzejną i czas. Zalety to mniejsze zagrożenie wybuchem (w zasadzie nie istnieje) brak tłustych osadów na meblach kuchennych.

Przepraszam nie PONEET tylko PIONEER przejęzyczenie. Więcej będę wiedział jutro po spotkaniu z nim ma obejrzec pomieszczenie i zaproponować jakies rozwiązania. Czyli typowe głośniki na tył a nie jakies dipolarne czy bipolarne? Głosniki Canton GLE kompletny zestaw znałazłem za 5500 zł zobaczymy co on zaproponuje i za ile. Ja za 4263 2x GLE 407 2x GLE 402 2x GLE401 GLE 405CM sub na razie nie koniecznie jak są dobre fronty aczkolwiek jak jest to lepiej seria GLE420 i inne to nowsza linia

To jest źle zadanie pytanie i na takie nie ma odpowiedzi, przynajmniej takiej która by sprawę posunęła do przodu. Kolumny należy zestawić z amplitunerem, dobrać do wielkości pomieszczenia, biorąc pod tym względem cenę która można wydać, posłuchać co najlepiej brzmi czyli subiektywna ocena a w końcu jak wygląda. Na tak zadane pytanie może być np taka odpowiedź - głośniki B&W model: http://www.bowers-wilkins.com/display.aspx?infid=1729 Cena bagatela ok 100tys zł za sztukę

Czy chodziło o bipolarne czy dipolarne bo zasadniczo się różnią? http://www.audio.com.pl/index.php?page=akademia&act=hasla&litera=k Osobiście nie zastosowałbym takich z uwagi na trudności z uzyskaniem właściwego efektu przestrzennego. One sztucznie powodują spotęgowanie takiego efektu tylko nigdy nie wiadomo w którą stronę. KODA -niespecjalne Pioneet - przyznam że nie słyszałem Z tych trzech wybrałbym paradigm Ale jeszcze raz powtarzam - posłuchaj sam jak możesz. Dwie różne kolumny czasem grają całkiem inaczej w połączeniu z tym samym amplitunerem

Głośnikowe nie, ale nie powinny był razem z sieciowymi. Najlepiej jakby długość kabli do symetrycznych kolumn była taka sama.

Płyt KG nie można zastosować wszędzie gdzie jest ciągły kontakt z wodą. Ścianka powinna być wymurowana i najlepiej pomalowana folią w płynie.

Dopóki nie będzie ogrodu zimowego strat nie będzie bo nie będzie ogrzewania. Jak zbudujesz ogród zimowy taniej będzie grzać podłogówka niz matami elektrycznymi. Tak czy inaczej koszty będą spore, bo ogród zimowy będzie się szybko wychładzał.

Do prysznica nie stosuje się KG z oczywistych względów. Tylko murowana ścianka.

Podciągam temat z myślą, że może ktoś z branży się zlituje.

Jak nie masz doświadczenia w żadnej technologii to może ogarnij technologię lutowania rur miedzianych (nie jest to skomplikowane) i będziesz miał porządnie i trwale. Popieram, lutowanie miedzi jest banalnie proste dla kogoś kto ma trochę pojęcia i jest przysłowiowym dłubkiem. Trzeba tylko poćwiczyć i przyjąć kilka reguł obowiązujących w tej technologii. Technologia pex-alu-pex też nie jest niczym trudnym i można się obyć bez zaciskarek. Sam taką instalację wykonałem. Rury prowadzi się od rozdzielacza do przyłącza grzejnikowego bez żadnych połączeń. Łączenia przy przyłączu grzejnikowym jak i przy rozdzielaczu są skręcane. Połączenie rozdzielaczy można wykonać miedzią.

Woda zdemineralizowana po pewnym czasie będzie miała niskie pH, co będzie powodowało korozję kotła i instalacji - to podstawowa kwestia. Jeżeli układ jest szczelny to napełniony raz wodą nie będzie w nieskończoność powodował odkładania kamienia, bo wytrąci się tylko tyle ile będzie w tej wodzie soli wapnia i magnezu, które głównie powodują twardość przemijającą wody. Zakamienianie dotyczy w normalnej eksploatacji zasobnika na ciepłą wodę bo tam z oczywistych względów ciągle napływa nowa woda i się podgrzewa.

Poszukaj na tej stronie http://www.herz.com.pl/produkt.php?id=133 znalazłem dwa rozwiązania.

Beaty, to wchodzi w grę tylko metoda chemiczna. Ja wybrałem wyżej opisywaną gdyż nie chciałem wprowadzać do wody żadnej chemii. Zawsze ten mechanizm może się rozregulować i kłopot jak nie wiem. U sąsiada w pewnym momencie woda zrobiła się niebieska od nadmaganianu i czyszczenia układu i naprawa sprzętu. To trochę kosztuje mówię o eksploatacji. W przypadku filtru żwirowego nic. Jak masz pompę głębinową to już dobrze. Hydrofor w tym momencie jest w ogóle niepotrzebny bo jego rolę pełni pompa i duży baniak 300l. Rolę przepony w hydroforze pełni poduszka powietrzna w baniaku. W jego miejsce postaw ten baniak i obok filtr. U mnie to zajmuje mniej więcej 90 cm x 120cm podłogi a można jeszcze trochę bliżej ustawić filtr to będzie mniej. Jeżeli i taki układ nie da rady to tylko stacja na chemię. Z opisu domyślam się że wiesz na czym to polega więc nie trudno się zorientować że w jednym się nie da. Ten duży baniak musi duży aby woda miała długi kontakt z powietrzem. Wewnątrz baniaka nigdy nie ma więcej niż połowa jego objętości.

Instalację należy napełnić wodą i przepłukać jak była lutowana miedź. Drugie napełnienie wodą i tak zostawić. Żeby Ci nie przyszło do głowy destylowaną bo sobie zaszkodzisz.

Jeżeli tydzień woda nie była używana to pewnie z zasobniku ciepłej wody doszukiwałbym sie przyczyny a nie w rurach jeżeli ten stan się utrzymuje dłużej po spuszczeniu tej mętnej wody.

To miedź lub pex-alu-pex

Wg mnie w hydroforze żelazo się nie wytrąci bo zbiornik jest przeponowy a tu potrzebny jest duży zbiornik do napowietrzania. Woda wpadając z góry tego zbiornika rozpryskuje się i dlatego sie dobrze napowietrza. http://www.odzelaziacze.ekomech.pl/schem.podl.htm Tak wygląda schemat. Na tej stronie można też poczytać. Takich stron jest masa.

To może być typowy odpowietrznik do instalacji co umieszczony na odejściu z baniaka (to dolne od wodowskazu) i po kłopocie. Jak poziom wody obniży się do poziomu tego króćca powietrze wypuści odpowietrznik i włączy sie pompa bo spadnie ciśnienie.

Fakt, nie pomyślałem o tym, ale w takim razie pozostaje tylko miedź. Bo plastik i alu-pex może zostać przegrzane jak podczas awarii kotła pójdzie za gorąca woda. Pex sprawdza się dobrze na niskotemperaturowych parametrach wody.