Włanie przeczytałem cały wontek jak to sie Kłocicie. Z moich obserwacji wynika ze teraz od jakiegoś już czasu jest moda na niepalenie i nietrucie sie. Wiem i zdaje sobie sprawę ze palenie jest szkodliwe i może spowodować nawet przewczesną śmierć. Jestem nalogowym palaczem i nieboje sie do tego przyznać najbardziej w tym wszyskim doprowadza mnie do szalu to ze najbardziej zagorzałymi przeciwnikami palenia sa osoby ktore to wcześniej paliły jak smoki i nic niemówiły, no tak zapomniało sie jak to wół cielenciem był. Ok moge byc tolerancyjny uszanowac czyjąś wolę lub zasady. A teraz to co mnie do szału najbardziej doprowadza to właśnie ta w tej chwili dyskryminacja Czuje sie jak był bym jakims murzynem czy cos ( bez obrazy dla czarnoskorych prznośnia ). Wszędzie zakazy nakazy obiążenia i wogole. Palacz zaczoł być traktowany jak alkocholik , narkoman , zbrodniaż, a ja przecież tylko pale papierosy. Od palenia nieprzewraca mi sie w głowie nie przestaję sie kontrolować jak po alkocholu i nieodlatyje jak po jakis narkotykach. Nie niepiszę wiecej jakbym miał mało stresujące zajęcia to jeszcze na forum mam tracić czas na pisanie tego co wszyscy wiedzą do usłyszenia pozdrawiam serdeczenie wszyskich palących i niepalących.