Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

leda16

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    333
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez leda16

  1. Nie. 4 lata temu dałam 19 tys. za krycie starej więźby dachowej blachodachówką. A kryć, jeśli można, trzeba dachówką, żeby kuna miała problemy z wyżarciem Ci wełny mineralnej i poszarpaniem folii.
  2. Ma ładny portal, jednak i on piecem kaflowym nie jest. Szkoda mi tych drzew wyciętych na ogrzewanie Nieba Pokaż lepiej prawdziwe piece zbudowane z replik pięknych, dworskich kafli.
  3. Z całym szacunkiem Darku - wolę popierać polskie górnictwo węglowe niż niszczenie polskich lasów. No i koszty wytwarzania energii cieplnej też mają ogromne znaczenie. Drewno, to obecnie najdroższy materiał opałowy.
  4. Widać obrażanie inwestorów prezentujących inne poglądy podnosi Twoje mikre ego. We własnych rojeniach jesteś alfą i omegą a większość to "debile" No cóż, jeśli Ci z tym lepiej, to pomyślności. Co do zakazów, to mądrymi mogę nazwać jedynie zakazy Dekalogu. Reszta jest terrorem urzędnika nad obywatelem.
  5. Popieram Inicjatora wątku i polecam swój - "O wyższości pieca kaflowego nad kominkiem" Jeszcze jedna nabita w butelkę posiadaczka kominka
  6. Oczywiście, prawo budowlane można nazwać "kargulizmem", jednak to ono faktycznie reguluje stosunki własnościowe, nie emocje, sztachety i kłonice
  7. No pewnie, że się zapadnie, jak amen w pacierzu! Brak izolacji kruszywa od gruntu to ewidentny błąd sztuki budowlanej. Izoluje się kilkoma warstwami włókniny drogowej a nie piaskiem. Ja bynajmniej nie chcę chwalić własnego ogona, ale koszty konsultacji inżynierskiej ( kilkaset zł. zwłaszcza rozłożonej na kilku sąsiadów) są chyba daleko niższe niż koszty poprawy radosnej twórczości nieodpowiedzialnego wykonawcy.
  8. Ja bym podejrzewała (prócz przyczyn które wymienił Grzesiek) brak lub niewłaściwą izolację kruszywa od gliny.. No i ta "mączka", która ewentualnie powinna być położona na końcu, bezpośrednio pod kostką brukową, zamiast wymieszana z kruszywem. Teren mógł zostać nie zdrenowany a kruszywo wysypane nierównomiernie. Z tego, co mi wiadomo, warstwy kruszywa mają być położone równomiernie - gramatura nawiększa na izolacji od podłoża, a potem coraz niższa, piasek tylko do zasypania szpar między kostką. Tymczasem wykonawca pewnie sypał "co ta mioł" na ciężarówce a poziomicy używał do ubijania kostki . Rozumiem, że martwisz się bałaganem na posesji, natomiast jak poprawić ewidentną fuszerkę wykonawcy, to wyłącznie jego zmartwienie a nie Twoje. On ma obowiązek dać 2 lata gwarancji .na wykonawstwo, przy czym te 2 lata biegnie od nowa od ukończenia każdej kolejnej naprawy. I jeszcze jedno.: roboty drogowe musi teraz nadzorować inżynier z uprawnieniami w zakresie budowy ulic. a firma ma obowiązek trzymać takiego na swojej liście płac. Oczywiście ten nadzór wykonawca wrzuca w Twoje koszty, ale to jest tak jak z budową domu.- brak kierownika budowy mści się na inwestorze stokrotnie Z Twojego opisu wynika, żer nająłeś paproków z zagęszczarką a nie profesjonalną firmę. Czasy paproków ze "złotymi" rączkami minęły bezpowrotnie. W ostateczności weź konsultanta z uprawnieniami projektowymi lub wykonawczymi, niech powie paprokom co mają robić, żeby było dobrze, a kosztami ekspertyzy obciąż ich.
  9. Dzięki.Tradycyjnie parkują tam właściciele pojazdów odwiedzający cmentarz.Ale generalnie nie jest to miejsce wydzielone. Zaś ja parkuję, ponieważ mostek wjazdowy jest za krótki i pochyły, więc 2/3 pojazdu wystaje na jezdnię stwarzając zagrożenie dla pojazdów prawego pasa. Czasowe oczywiście, ale jednak utrudnia to ruch. Planujemy przesunąć bramę wjazdową w głąb naszej posesji na ok.2.5 m. i wówczas będzie OK.
  10. Panfotograf ewidentnie racji nie ma. Sąsiad nawet o centymetr nie może wejść w cudzą granicę, bo to przestępstwo, podobnie jak przesuwanie znaków granicznych.. Jeśli tak zrobi, wysyła się pismo listem poleconym i wzywa do usunięcia ogrodzenia. Wobec opornych powiadamia się nadzór budowlany ew. samemu rąbie samowolę budowlaną. Oczywiście płot postawiony na cudzym terenie jest cudzym płotem i nie wolno go tknąć pod groźbą odpowiedzialności karnej. Zaś postawienie ogrodzenia " w granicy" a słupków na ziemi sąsiada, jest jakimś contradicto in adiekto i w naturze nie występuje . Ps. w Londynie ogrodzenia można przekroczyć nogą, zaś w wielu rejonach USA są nie w modzie.
  11. Po drugiej stronie jezdni w ubiegłym roku powstał chodnik . Jest długi. Ani zarząd cmentarza wzdłuż muru którego przebiega częśćchodnika, ani sąsiedzi, ani gmina nie poczuwają się do obowiązku odśnieżania i posypywania go solą. O ile sąsiadów jestem w stanie zrozumieć (200 m. do odśnieżania), to zaniedbań gminy nie pojmuję. Co gorsza,odśnieżana jest jezdnia przez pługi śnieżne i ten cały śnieg jest nagarniany na chodnik. Po przejściu przez jezdnię aby wejść na chodnik, zapadałam się po kolana w kupie brudnego śniegu..Na chodniku też nie jest bezpiecznie - albo zaśnieżony, albo (i) oblodzony. Nie mogłam zaparkować samochodu aby wjechać na własną posesję. Nie mamy jeszcze automatu bramowego i aby wjechać na posesję trzeba najpierw zaparkować dwoma kołami na chodniku, wysiąść, otworzyć bramę i dopiero wjechać.
  12. Nasz ukochany mikserek Zeus był z nami 18 lat. Odszedł w tym roku Ma grób w ogrodzie, pod krzewem złotolinu japońskiego, obsadzony rojnikami.
  13. My będziemy naftalinę umieszczać pod blachodachówką .Kuna, to faktycznie killer nowego dachu. I nie ma przed nią żadnego zabezpieczenia. Jeśli wlezie pod w końcu stosunkowo szczelną maskę samochodu, praktycznie wejdzie pod każdy dach. Polecam posiadaczom nowego domu zajrzeć po kilku latach pod dachówkę. Jeśli uważają, że nie ma tam kuny, mogą się zdziwić.
  14. leda16

    Przytulne wnętrza - inspiracje

    Tylko? Szkoda...
  15. Ja bym się tego bała. Najdoskonalsza maszyna może się zepsuć. A przebicie prądu do wody z siedzącym w niej człowiekiem może się skończyć tylko w jeden sposób...zwłaszcza w chińskim badziewiu. Co prawda Wassermana jednak nie wanna zabiła, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże...
  16. leda16

    Ratunku KUNA !!!

    Hmm...Nie za bardzo sobie wyobrażam wyciągnięcie spod przykręconych do łat arkuszy blachodachówki worka z naftaliną o objętości skarpety, nawet dziecięcej skarpety.. A niech sobie tam siedzi, nam to nie przeszkadza. Zwłaszcza ,że na nowy dach nie prędko uzbieramy kasę.
  17. leda16

    Ratunku KUNA !!!

    Wielkie dzięki za odpowiedź Jesteśmy zdesperowani (( Kupujemy naftalinę, wzywamy dekarza, żeby pod blachodachówkę to wepchał. A nowy dach to już rutynowo naftaliną poświęcimy.
  18. leda16

    szczyty kiczu i kuriozum

    Szkoda takiej porządnej karoserii
  19. leda16

    Przytulne wnętrza - inspiracje

    Ta łazienka - WOW! Piu a gdzie można obejrzeć Twoje wnętrze? Na pewno jest wyjątkowe.
  20. leda16

    Ratunku KUNA !!!

    Wiadomość z ostatniej chwili z instytutu weterynarii: Kuna nie jest pod ochroną!!!
  21. leda16

    Ratunku KUNA !!!

    Dziękuję za odpowiedź. Sąsiadowi zachodniemu pożarła kable samochodowe. Od tej pory oświetla każdej nocy samochód iluminacją ok 200 vat. Skuteczne ponoć, ale kosztowne. Jeden samochód chowają w garażu, Na drugi garaż brakło parceli, a dwa auta mieć muszą, bo żona pracuje w przeciwnym kierunku niż mąż Strach pomyśleć co będzie gdy dzieci podrosną i obiorą szkoły w trzeciej i czwartej stronie świata. Jeszcze pokładaliśmy nadzieję w naftalinie, ale facet chyba żarty sobie stroił. Naszych kabli kuna nie pogryzła, ponieważ w miejscu jego postoju, przy ogrodzeniu, jest zlokalizowana buda psa sąsiada wschodniego .
  22. leda16

    Kuna w dachu.

    No, może Wy macie jakieś skuteczne sposoby? Naftalina to był chyba kiepski dowcip, jaja nafaszerowane fenactilem wypluła, w pułapkę nie wchodzi.
  23. leda16

    Ratunku KUNA !!!

    Też z utęsknieniem czekam na odpowiedź
  24. leda16

    Ratunku KUNA !!!

    Poddasze nieużytkowe ma 40 m2, a drugie tyle poddasze użytkowe. Dach dwuspadowy. Gdzie więc można kupić naftalinę w ilościach hurtowych? Szukaliśmy na Allegto i nie ma. A ile ew. woreczków takich z detalu trzeba zakupić? Czy na poddaszu użytkowym też je umieścić? http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/zc/m1sg/uNHcAj0chMEmWuewBB.jpg
  25. leda16

    Ratunku KUNA !!!

    W klatkę złapał się maleńki czarny kiciuś. Takie kocie dziecko.. Chciałam wziąć do domu, ale ledwo otworzyłam klatkę, wyskoczył jak z procy, pognał przed siebie i tyle go widziałam. Martinez,Twoja kuna była na strychu czy pod blachodachówką? Bo to duża różnica.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...