Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kimklb

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    784
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kimklb

  1. Rewelka, całkiem inaczej niż wszystkie co dotąd widziałam, wielki szacun pozdrawiam u nas mają zaczynać w poniedziałek ale ciiiiiii:)
  2. zapomniałam napisać, że we wtorek zanieślismy wodę na badanie do sanepidu, ma być wynik na poniedziałek. Ciekawe co napiszą, co to będziemy pić. Dzisiaj też byli panowie, którzy chcielibyśmy żeby dokończyli nam kotłownię - podłączyli piec. cenę mamją podać w okolicach środy, a więc czekamy. A w poniedziałek ma wejść ekipa od ociepleń, jak będzie zobaczymy:)
  3. Reniu pokazuj nam tu szybko Twoją elewację. Nie trzymaj nas w napięciu.
  4. Witaj Reniu, ponieważ mamy już od geodetów mapki powykonawcze więc tylko jedną skserowałam wypełniłam prosty wniosek, który dali mi w urzędzie i po tygodniu odebrałam już pismo nadające numer.
  5. Dana może i jest tak jak mówisz. U mnie wymagali mapki na której był już naniesiony budynek w skali. My po mału szykujemy wszystkie papiery potrzebne do odbioru.
  6. Witaj Dana, przeszłam z rewizytą. W Twoich opisach widzę siebie. Cieszą początki i każdy następny etap zbliżający nas do wymarzonego domku. My na chwilę obecną jesteśmy trochę zmęczeni ale pragnienie spełnienia marzenia jest zbyt silne żeby się poddawać. Życzę Wam pomyślnego pozałatwiania spraw i w górę ogród juź pięknieje
  7. Witaj Dana:) teraz tych akcji nawet nie pamiętam. Na naszych fachowców czekamy nadal. Ale jest coś czym po prostu muszę się pochwalić. Dzisiaj odebrałam pismo z urzędu, w którym to naszej budowie nadają numer. Więc to już nie budowa o domek o numerze 50:) pozdrawiam
  8. Czekam na Twoją elewację ja mam zgryz dalej. Parapety nie wiem zobaczymy zamówione i nie ma odwrotu. Boję się o elewację, bo już coraz chłodniej i nie wiem czy to nie za późno. Tak to już jest jest kasa to znowu pogoda kicha trudno, Wy też robicie i to mnie pociesza, więc Wam kibicuję.
  9. Reniu, dziękuję za podniesienie na duchu,bo ja od jakiegoś czasu mam wrażenie że kecimy się wkółko. Mamy tyle problemów w tym roku, że to wszystko powoduje, że człowiek ma kłopot z cieszeniem się z tych budowlanych nowości. Ciekawa jestem Twojej koncepcji na elewację, bo sama też mam ten zgryz i nic do łba mi nie przychodzi. Parapety zamówiłam granitowe, rodzaj kamienia jaki wybrałam powalił męża, powiedział, że nawet gdyby chodził wokól niego przez cały dzień to by o nim nie pomyślał, ale w sumie jest tak ciekawy i niespotykany, że może być ładnie. I tego się trzymam:) ps, jestem Iwona :)nie Ilona:)
  10. Renatko WOOOOOOOW ale prujecie do przodu:) super:) jakie masz pomysły na kolory elewacji. Do mnie wchodzą za niedługo wiem, że będzie jaśniutko, ale jakie wykończenia hmmmm nie mam pojęcia:) od środy jeżdżę za parapetami i ine wiem na jakie się zdecydować myślę o granicie, ale te kolory u nas jakies takie dziwne.... pozdrawiam
  11. Dzisiaj też orientowałam się w temacie parapetów zewnętrznych- postanowiliśmy zamówić granitowe- koszt około 680 za metr kwadratowy, myślę,że do końca tygodnia złożymy konkretne zamówienie. Dzisiaj też byłam w sanepidzie po buteleczkę do badania wody, a w urzędzie dowiedzieć się jakie dokumenty mam złożyć, aby budowie nadali numer i po mału będzie coraz bardziej domowo. pozdrawiam wszystkich tu zaglądających
  12. Powyżej mąż zamieścił naszą wakacyjną fotorelację. Cały czas działaliśmy i działamy. Na dzień dzisiejszy jest już zamontowana brama garażowa, kupiony jest piec, wszystkie grzejniki, drzwi pomiędzy kotłownię, a garaż, oraz drzwi między garażem a domem. Z ekipą od tynków zewnętznych umówieni jesteśmy na koniec listopada (trzymajcie więc kciuki za pogodę-dziękuję ). Zamówiliśmy także drzwi wejściowe u stolarza więc też już pan działa w temacie. W sobotę ma przyjść pan i obrobić nam balkon.
  13. dziękuję Olu za odpowiedź i tyle miłych słów. Od Twojego dziennika zaczęła się nasza przygoda z forum. Bedziemy kombinować z tym kominkiem, a efektami na pewno się pochwalimy Pozdrawiam
  14. witaj Olu, u Ciebie jak zwykle pięknie, ale ja mam taką nieśmiałą prośbę. Ponieważ bardzo podoba mi się nie tylko ogród ale i wnętrza już jakis czas temu pytałam sie Ciebie czy mogę zrobić sobie kominek taki jak Ty. upłynęło już sporo czasu bo nasza budowa idzie sobie pomalutku, ponieważ większość robimy rękoma własnymi. Mam pytanie, czy mogłabyś mi na priva wrzucić jakies fotki z fazy powstawania kominka? szczególnie chodzi nam o stelaż. Jeżeli nie będzie to dla Ciebie za duzy kłopot proszę prześlij mi to na priva. pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
  15. Reniu, jak możesz przeslij mi te instrukcje do zdjęć to może jakos to ogarnę ps. tak wogóle to jestem Iwona pozdrawiam
  16. Reniu piknie u Ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kłaniam sie do stóp:) dawno Cię nie było. Ja tak jak pisałam właściwie przeniosłam się z życiem na budowę. śpimy sobie i powoli cos tam działamy. Ja niestety nie umiem wrzucać zdjęć muszę to jeszcze jakoś ogarnąć. U nas jakos tak wszystko po mału idzie. Obecnie wylewki dosychają pan elektryk zamyka nam elektrykę. wczoraj kupiliśmy prawie wszystkie gniazdka i włączniki na cały dom zapłaciliśmy 660zł więc chyba ok. nie są to jakieś super mega wypasione, ale dla mnie włącznik to włącznik. Wczoraj mąż skończył stelaż w salonie dokupiliśmy 12 płyt i w piątek będziemy je wrzucać na sufit. Na podwórku krajobraz księzycowy. Rozwiezione 5 wywrotek ziemi i czekamy na ekipę która ma nam to wyrównać. pozdrawiam wakacyjnie
  17. Zazdroszczę urlopu, my wakacjujemy na budowie śpimy tam sobie w przyczepie i szalejemy na dworze bo wyleweczki dosychają. Teraz mam porażkę na ogrodzie bo wpuściliśmy ciągnik przeorał ziemię więc brniemy po kostki w pyle musimy to trochę ogarnąć i wysiać trawę. pozdrawiam
  18. Witam się i ja:) zapraszam do mojego dziennika "drobne postępy" u Was też cały czas do przodu no i mąż jaki dzielny z tą elektryką daje radę:) pozdrawiam
  19. MAMY WYLEWKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wreszcie i nareszcie:):) tak bardzo się cieszę. Wczoraj około 6.30 wjechała firma, o 17 było po robocie:) jutro po południu mamy je podlać i przykryć folią nie mogę się doczekać kiedy wejdę i zobaczę na własne oczy. Wczoraj mnie nie było, a piękne wyleweczki podejrzałam przez okno:) SĄ PIĘKNE:) Później spróbujemy wrzucić parę forek z ostatnich dni. Mąż położył podłogówkę(pokazal mu kolega jak to się robi, a później już sam dokończył-jestem mega dumna z Niego), przywieźliśmy też 4 wywrotki ziemi chcemy wreszcie wyrównać ogród i nadać mu jakiś kształt to właściwie plan na najbiższy czas, bo wyleweczki muszą sobie spokojnie schnąć
  20. Pysiu, gratuluję córeczki, myślę, że to normalne że te maluszki tak płaczą dla nich ten świat to wszystko nowe i czasami chyba straszne. W brzuszku miały ciemno kołysało je trochę przez cały czas a na świecie takie bombardowanie bodźcami. Do tego wszytkie układy muszą się ukształtować. Przecież ona do tej pory zupełnie inaczej się odżywiała i żołądeczek też musi się przyzwyczaić. Co do łzawiącego oczka mój starszy synek miał ten zabieg i jest on straszny!!! Bardzo mi się dzieciątko wycierpiało i nawet nie chcę o tym pisać. Bardzo często lekarze w ogóle nie robią żadnych badań tylko na oślep przepisują antybiotyki lub karzą przecierać oczka świetlikiem co też rzadko pomaga. Ja przy drugim synku zrobiłam wymaz w sanepidzie (oczywiście prywatnie, oczywiście żaden lekarz tego nie zlecił) i zrobili badanie jaka to bakteria, czym ją zwalczyć i od razu pomogło więc polecam ten sposób
  21. Mamusie butelkowe GŁOWA DO GÓRY!!!!!!!!!!!!!! nie dajcie sobie nic wmówić. Ja jestem z tych "innych" mam:) nigdy nie chciałam karmić piersią dziecka mnie to obrzydzało ( proszę aby nikt się nie obraził, bo nie taki mam zamiar). W szpitalu po porodzie cc szał bo muszę karmić dziecko płacze, ja -płaczę a położne krzyczą że mam karmić. synek 4200 wagi ciągle był głodny. Kiedy wróciłąm do domu nie mogłam doczekać chwili jak podam butlę i nagle rykotek najadł się i zasnął. Oczywiście wszyscy mi powtarzali nie ma nic lepszego niż pierś i wiecie co??? to bzdura ja uważam że najważniesze jak mama i dziecko są zadowoleni. lepiej podać butlę z miłością niż cycek na siłę. Teraz syn ma 12 lat i rzadko choruje. jak byłam z nim na bilansie, kiedy kończył 6 lat to wył bo nie wiedział co mu lekarz robił kiedy go badał:) drugiego syna jak urodziłam zapowiedziałam od razu butla w szpitalu warczały ale nic sobie z tego nie robiłąm. Dziś mam cudownych dwóch synów zdrowych i silnych. I mamy cudowna więź którą czujemy codziennie. Bardzo się kochamy, jesteśmy szczęśliwi i oby tak zostało:) pozdrawiam Was trzymajcie się i nie dajcie sobie wmówić że robicie coś złego karmiąc butlą Amen:):)
  22. Reniu bardzo mi przykro): rzeczywiście pogoda nas nie oszczędza, najpierw długa zima, a teraz te deszcze. Żyję nadzieją, że od jutra ma być poprawa pogody i więcej słońca zagości nie tylko na dworze. Pozdrawiam i trzymaj się
  23. Anetko, rzadko się u Ciebie odzywam, ostatnio chyba jak urodziłaś Stasia. Ale po tym co napisałaś jakoś tak chciałabym Cię podnieść na duchu. Nie jestem żadnym specjalistą z zakresu psychologii, mam dwójkę synów w wieku 12 i 7 lat. Wydaje mi się że jesteś już mocno przemęczona. Może warto by było zostawić z kimś dzieci i wyjść z domu. Mieć troszkę czasu tak po prostu dla siebie? Jakis fryzjer kosmetyczka lub po prostu kawka z koleżanką lub nawet w samotności.?? Jak urodziłam Kamila starszego syna miałam też dość jego wiecznego płaczu wychodziłam z siebie. I pewnego dnia po prostu powiedziałam dość i wyszłam. Po powrocie jakoś więcej cierpliwości miałam. Potem młody przestał o wszystko płakać chociaż nocki nie przespał do 2 lat. Myślałam, że to długo, ale młodszy nie przespał nocki do 4 lat i i to przeżyłam. Ale ja szybko wróciłam do pracy więc miałam jakąś odskocznię. nie było u mnie takiego szaleństwa jak u Ciebie więc tym bardziej jestem w stanie wyobrazić sobie co czujesz. Wydaje mi się że ktoś powinien Cię trochę odciążyć. Dwa lata różnicy to jednak mało. oboje dzieci wymaga jeszcze dużego zainteresowania, a Ty jesteś tylko człowiekiem. I absolutnie siebie nie obwiniaj. Mam nadzieję, że znajdziecie jakiś sposób na Staśka. Będzie dobrze tylko trzeba ten okres przetrzymać. Tak jak pisały dziewczyny przede wszystkim konsekwencja. ps. co do picia moje dzieci też bbbaaaaardzo dużo piły, a teraz starszy może cały dzień nie brać do ust napoju. A ja Go muszę gonić, żeby się nie odwodnił.
  24. Luka, ale Ci zazdroszczę!!!!!!:) tak pozytywnie. Jak ja czekam na wylewki....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...