Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

fredi07

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    830
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez fredi07

  1. Płyty OSB są zabezpieczone przed wilgocią obustronnie warstwą parafiny. Kołki tak tylko nie przewiercić izolacji jeśli jest. Osobiście to jednak zagruntował bym beton gruntem poliuretanowym (odcina wilgoć) i wiaderko kleju poliuretanowego(10kg) . Miejsca klejenia muszą być oczyszczone z parafiny-grubszy papier ścierny. Klej kompensuje ewentualne nierówności betonu i przede wszystkim na łączeniach. Tato też był parkieciarzem i taka historia z przed lat o salce gimnastycznej w piwnicy. Mierników wilgotności betonu wtedy nie było. Były metody typu zapałki rozsypane na podłożu czy zapalą, gazety czy szeleszczą, wiadro czy krążek nie podchodzi i przede wszystkim ,,czuj" parkieciarza. Parkiet też był robiony jak leci i drutem wiązany.. Gość w piwnicy na mokry beton położył sobie buczynę.Bardzo twarda i bardzo reaguje na zmianę wilgotności. Klej Subit (taka smoła, ojciec zawsze był czysty a ja jak pomocnik Belzebuba ale ta układka to nie było nasze dzieło) Wiadomo buczyna na mokrym betonie to namiot na pół metra. Facet ratował sytułację, napalił w CO, na parkiet ułożył krawędziaki i zastęplował do sufitu. Strop z tregrami i piętrem poszedł do góry. Drewno ma niewyobrażalną siłę.. Nie ma kleju i podłoża które zatrzyma drewno. Sztuka to czuć klimat.
  2. Olej śmierdzi nawet dłuższy czas. Nie jest to jakoś bardzo toksyczne ale będąc w ciąży lepiej sobie darować. Wszystko Pani pokręciła. Wzięcie fachowca wyjdzie taniej.
  3. Odpowiada i linka ma. Żenujące są te kryptoreklamy. Do Kolegów Parkieciarzy. Chcem się podzielić sposobem lakierowania. Niewielki nakład a dużo lepsza jakość. Standart to podkład, pierwsza warstwa nawierzchniówki. Polerka, odkurzanie i warstwa końcowa. My po odkurzaniu przed wałkiem ,,myjemy" podłogę blachą. Wiadomo odkurzanie nigdy nie jest idealne, drewno też różnie wchłoneło lakier. Cienki film lakieru nałożony blachą załatwia nam dwie sprawy umyje podłogię z ewentualnych pyłków i pozostawi więcej lakieru w miejscach gdzie drewno bardziej go ,,wpiło" Schnie to 30 min i można wchodzić z wałkiem.
  4. Jest takie powiedzenie ,, Co dobre dla człowieka, dobre dla parkietu" .17-18st to komfort nie jest. Człowiek jak mieszka to oddycha, gotuje, kąpie się to właśnie tworzy klimat. Dom bez ludzi to smutny dom
  5. Można będzie ją szlifować i lakierować jeszcze wiele razy. Tylko dom jest dla ludzi, niezamieszkany dziczeje i ulega dewastacji. Parkietu, który połódkował nie ma co dodatkowo lakierować, trzeba szlifować. Tylko ta operacja będzie miała sens jak to będzie dom, z ludźmi i swoim klimatem a nie pustostan.
  6. Tak jak przedmówcy, koledzy parkieciarze czarno to widzę. Teak jest bardzo miękki jak nasza sosna. Nikła szansa na wykorzystanie zrywanych desek.
  7. Praktycznie to przekładka cenowo jest porównywalna z wymianą parkietu na nowy. Cena metra i zakres prac prac oferowanych przed przedmówcę to jakaś abstrakcja. Chyba ,że sama robocizna. Sumując to roboty masa a stary już nowy nie będzie. Nie pomoże puder, róż....
  8. Altax wali kasę na reklamę (TV -ochrona drewna na zewnątrz) Ale do parkietów? Nie wiem. Nie znam.Małpa a ty to za bardzo cukrzysz.Ewidentne wciskanie produktu przez przedstawiciela. Ile sprzedam tyle zarobię.
  9. Całe szczęście, że to tylko nieliczne przypadki a większość jest miła, normalna i sympatyczna. Dziś skończyliśmy robotę (dwie). Jedna to była układka gotowca. Raptem 25 m2. Rozmawiam z klientką i mówię: -Poszuka Pani innej firmy bo my już na twarz padamy. -Ale ja Panu nie odpuszczę, bo mam Was z polecenia. Mąż odbierał i płacił. Ja się pomyliłem i myślałem, że 100 zł dał za dużo. Było Ok. Skomentował: -Panie jakbym nawet tą stówę więcej zapłacił to by było warto.
  10. Podobna sprawa. Układaliśmy mozaikę przemysłową na dziko w biurze betoniarni. Cały beton na dom od nich brałem. Zarzuciliśmy podłogę i schodzimy aż przyjdzie czas na szlifowanie. Folia w oknach i całe wykończenie tego biura w lesie. Właściciel tej betoniarni beton to robi dobry ale oględnie mówiąc to trochę dziwny. Pracownicy boją się go jak ognia. Z okolicznymi składami budowlanymi, które sprzedawały jego beton ma na pieńku. Jak my robiliśmy to był taki przypadek. Rozmawiam z gościem i żona zadzwoniła. Odebrałem i mówię, że rozmawiam z klientem i zaraz oddzwonię. A facet się wydarł. -To Pan odbiera telefon jak ze mną rozmawia? -Panie telefon od żony jest dla mnie ważniejszy niż wątpliwa przyjemność rozmowy z panem.- Odpowiedziałem. Sumując to położyliśmy podłogę i ustaliłem że za to 1000zł. Ustalenia były przez tel a pieniądze miałem odebrać w biurze firmy. Przyjechałem a pracownica mówi, że szefa nie ma ale zostawił dla mnie 600zł. Po dwóch latach drewutnię stawiałem i beton był potrzebny. Podjechałem do betoniarni. Mój parkiet już był wyszlifowany i polakierowany choć biuro jeszcze w lesie. Zamówiłem suchy beton , przywieźli. Do zapłaty było 360zł. Chciałem zadzwonić do szefa ale nie wolno podawać jego numeru.On zadzwonił. Przypomniałem mu nasze rozliczenie i wspaniałomyślnie odpuściłem te 40 zł różnicy. Głupia gadka była. -Nie wiem, nie pamiętam. -Ale ja pamiętam - To co jesteśmy kwita? -Tak -To Szczęść Boże. Takie przez zęby. Cdn.
  11. Mokre drewno i schnie. Tylko przy schodach elementy powinny być tak położone, że ,,praca" drewna nie rzutuje na ich wygląd.
  12. Są bandyci co wyłudzają usługę ale i też i pseudo firmy co kuszą z 5 zł taniej. Fakt. Więcej jest poprawek , uzasadnionych, po panach gipsiarzach co wszystko zrobią jak już złapali robotę.Ale ich już się nie odszuka. Telefon na kartę. Gwarancji można szukać jak wiatru w polu. Jak ktoś głupi i myśli, że Pana Boga za nogi złapał i coś co kosztuje 100zł kupi za 50 to zapłaci te 50 a później to 100.
  13. Umowa ustna też ma moc prawną i jest wiążąca. Co do tego malarza (i mamusi bo jej mieszkanie) to to dom mi odmalował, urlop brał na fuchę życia, tylko nie wiedział u kogo maluje. Żona dzwoniła i umawiała. Najlepsze teksty: -Mam dla Pani niespodziankę. W tej cenie pomaluję jeszcze przedpokój. Żona o niespodziance jak zobaczy kto będzie odbierał mu robotę nie wspomniała. Kończył robotę (4 dni z kolegą) to rzucił tekst: - staram się być dobrym człowiekiem bo jak się komuś zło wyrządzi to ono wróci. Żona wiedziała, że jadę z pracownikami bo nie odpuścili sobie tej przyjemności to odpowiedziała: - ma pan rację i to potrójnie. Jak weszliśmy to zrobił się biały jak ściana, nie wiem czy się nie posikał. Gnój co się czołgał po podłodze, do listew się czepiał, że łepki przy gwoździach powinny być obcięte (używamy bezłebkowej pneumatycznej sztywciarki) był teraz na widelcu. Dzwonił do mamusi. Ja jestem na tej robocie co ci mówiłem. To jest u tego Pana Parkieciarza co ....co...a my stoimy. Co mu nie zapłaciłaś. Ja mu zapłaciłem. Odliczyłem tylko swoje. Jego już Bóg pokarał i rozum odebrał. Ale taki hamulec dalej będzie krzywdził uczciwych ludzi. Żonie opowiadał, że gdzieś tam robił i dziewczyna prosiła by poczekał na kasę. Ojciec dziewczyny mu zapłacił a później ona mu te pieniądze przelała. Dwa razy zapłacona robota a mongoł nie oddał. Pojechałem po nim jak po łysej kobyle ale sumienie gryzie czy rodzinkę nie przekazać prokuraturze. Niech sprawdzą ile osób skrzywdzili
  14. Ja mierzę elektronikiem . Może nie apteka jak CM -ka ale szybko przeczesać można całe pole. Dwa dni temu. Całe mieszkanie OK ale przy prowizorce gdzie glazurnik pobierał wodę gnój. A na optykę nie widać.
  15. Każdy z rzemieślników ma takie przypadki. Prosta statystyka. W każdym społeczeństwie jest jakiś marginalny procent złodziej i bandytów. Bandzior z cegłą jak napadnie i zabierze 50 zł z urzędu idzie siedzieć. Pan w białym kołnierzyku jak cała usługa mu się podoba do momentu zapłaty to trudniejsza sprawa. Rzeczoznawca, Sąd. Większość usługodawców nie chce tracić na to czasu (pieniędzy) i hiena dalej żeruje. Panowi parkieciarze opiszcie swoje przypadki. Jest już późno ale opiszę w następnym odcinku jak cwaniak malarz pokojowy co na mojego Humlla krzyczał, że teraz to już się takimi maszynami nie robi tylko taśmówkami odmalował mi salon , kuchnię ,przedpokój i łazienkę.Ja nie odpuszczam i to nawet nie dla pieniędzy tylko dla zasady, Opiszę wszystkie przypadki ale ten ostatni z malarzem to przez tydzień mieliśmy w firmie kabaret w najlepszym wydaniu.
  16. Ten bezsensowny rok leżenia przed położeniem zawalił sprawę. Parkiet stracił wymiar i bez szpar takiego nie położy. Szpary wypełnia się szpachlą i jest tafla. Teraz lato mamy jakie mamy. Ciurkiem leje i powietrze to sama woda. Drewno pęcznieje i wyciska szpachlę. Czy zaraz po ułożeniu były szpary? Bo jeśli nie to data układania (październik) i rozpoczęcie sezonu grzewczego. Letni parkiet przy CO zsechł się powstały szpary. Szpachla je wypełniła a teraz ponownie mamy lato i to mokre. W pokoiku z którego piszę mam jesion i zimą są szpary do mm a teraz jedna tafla i tak od pięciu lat. Drewno zawsze reaguje na zmiany wilgotności. Rada to spolerować i polakierować. Wygląda, że masz kiepski lakier bo już żółty ale zdjęcia nie dają pewności.
  17. Jarek to nie jest tak. Każdy dom ma swój klimat. Parkiet też jak schodzi z taśmy to różnie bywa. Jaki producent tak suszy. W maju szlifowałem dom w krzakach. Zero słońca, mchy i porosty. Młode sympatyczne małżeństwo go kupiło.Od razu zaleciłem wycięcie tych krzaczorów bo chałupa zgnije. Parkiet na dole ma prawie 20% wilgotności a góra ze słońcem 7-10%. Ducha znasz i też wtopił by jak ja. U siebie w domu zarzuciłem parkiet pestkę 300x50x22 mm zimą. Wilgotność przy CO dla parkietu praktycznie żadna. Wiedziałem, że parkiet jest za suchy ale 22mm grubości i tylko 50mm szerokości do tego elastyczny klej.Pójdzie w ściany. Guzik.Połódkował. Kolejny przypadek dom gdzie Pani jak jest mniej niż 24C to marznie, Deska merbau miała 8-10% wilgotności przy układaniu. Po 2 tygodniach tak 4,5-6%. Dom to tony i bezwład wysuszenia czy też nawilżenia to proces w czasie tygodni.
  18. Stare parkieciarskie prawo: ,, na 1 cm grubości szerokość nie powinna przekraczać 4cm. Jesion jest ciut twardszy od dębu ale i ciut bardziej reaguje na zmiany wilgotności. Klimat domu to bardzo indywidualna sprawa. Teraz robiłem parkiety , które zeszły poniżej normy producenckiej (8-10%). Ale jeśli stary parkiet w tych domach miał 6-7% to i nowy też wszedł w te wartości. Miernik sprawdzałem czy nie sfiksował ale wszystko OK.
  19. Cytuję: ,, Taki mały poradnik filmowy jak można samemu odnowić stary parkiet prostymi metodami " Ktoś jednak tak napisał..,, Rzyda" nie będę komentował. Polerka jest maszyną pomocniczą a nie prostą metodą na stary parkiet. Praca polerką to jak jazda na rowerze. Jak ktoś umie to pikuś. Dla laika może być groźna. Przy nauce pracy polerką niezbędna asekuracja przy wtyczce do gniazdka.Jak polerka poniewiera gościem to on włącznika nie puści bo jest w rękojeści a i też nie da rady utrzymać maszyny. Polerka może krzyż przetrącić a na pewno to nie wyszlifuje starego parkietu.
  20. Jakaś zabytkowa ta polerka. Odnowić stary parkiet polerką praktycznie nie ma szans a amatora to polerka będzie rzucała jak gestapo żydem.
  21. W odpowiedzi reklamy. A deska to moda. Okoniem do natury drewna. Przeminie i pociągnie za sobą tych wszystkich trendy. Drewno na podłodze to najlepsze rozwiązanie i sprawdziło się przez wieki ale na modę nie patrzy.
  22. Parkiet stary się nie komponuje do wystroju wnętrz a plastikowy panel jest piękny. No cóż nad gustami się nie dyskutuje. A smród? Naturę plastik przytłoczył i jak człowiek bez powietrza, gnije.
  23. Jesion biały, szary czy pstrokaty?
  24. Wiem, że klej kosztuje ale te gwoździe do cienkiego wióra się nie sprawdzą.
  25. U siebie robiłem wylewkę na piętrze. Ułożyłem styropian, kratki zbrojeniowe, bo co izolować jak pokoje na dole. Fachman od miksokreta zrobił szlaban i było ściąganie zbrojenia i układanie folii. Dlaczego? Bo beton też pracuje. Na folii ma poślizg a związany ze styropianem popęka. PS Parkietkomplex ten fachman od wylewek to wyszło, że nasz wspólny znajomy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...