Przyjechał MisiekCase i ze swoim Kejsem zadziałał, a zadziałał tak, ze mam ziemie na podwórku wyrównaną rozplantowaną, gruz usunięty. Wszystko dokładnie tak jak chciałam. w dodatku to bardzo miły człowiek jest. No miodzio
No i dekarz wygiąłbył takie oto coś co będzie stanowiło osłonę na świetlowkę nad drzwiami, tylko jeszcze nie wiem na jakiej wysokości to umieścić dokładnie:
Głowa Rzymianina spadła i zabraliśmy jako trofeum jego hełm
jutro odbiór affrona do małego wc
i próba sił z montażem stelazy wc-towych
oraz bedziemy robić opaskę wokól domu. Do tego celu zostaną użyte wszelakie materiały, którymi dysponujemy i które krążą wokól naszego terytorium. To będzie wielka improwizacja
Wczoraj zamontowali parapety na zewnątz domu i zaraz sąsiad przyleciał do męza ze za krótkie żona zamówiła. Uwielbiam dobre rady normalnie. Co komu do tego jakie mam parapety? Przeciez i tak juz zamontowane, co mam je wypieprzyc? Pozatym wystają ponad 3 centy,a tynk jest silikatowy i koniec tematu.
Kominkowy wczoraj nie dojechał , trudno.
Jutro Panowie będą lecieli z tynkiem na elewacji i zamierzają hmmmmmm skonczyc.
Wczoraj szukałam sprzętu i osprzętu do łazienek.
Zeby mi starczylo czasu na powklejanie tego ku pamięci co wybrałam
Byłam dzisiaj na Bartyckiej z Dobrosią. Nawet ta cud miód dziewczyna ma moich dylematów dość. Szukałyśmy białych chropowatych kafli pod prysznic i guzik niczeiwo niet i szarych kafli na kominek (znalazłysmy suuuuper coś), ale pan sprzedawca stwierdził ze takie duze elementy jak 120x60 to na kominku niekoniecznie i ze bedzie pękać. No i tak nie mam nawet szarych kafli. Co to to będzie?
Ide oglądnąć bazalt i łupek. Może to mnie nie zrujnuje całkowicie. Oczywiście zahaczyłysmy o jakies sklepy z drewnem, co bym mogła w koncu poczuc pociąg do czegos konkretnego, ale nie załapało. I prawie wejszłam do sklepu z Barlinkiem. W tym żarze to wszystko było możliwe.
A potem oglądałyśmy jedno ładnie wykończone mieszkanie.
Z nowych nabytków to mam jeszcze dwie baterie. Możnaby je nosic zamiast kastetów, albo pałki bejzbolowej. Są masywne jak ruski czołg:
1. Elewacja robi się ładnie, dobrze i sprawnie. 20stka styropianu nie spełniła czarnego scenariusza, ze okna są gdzies heeeeeen, tam gdzieś, głeboko w ścianie, ufff
2. Izolacje przeciwwilgociową dokończył wczoraj Pan Krzyś. Szacuneczek. Jest super.
3. Pan Marek od Nefer położył zgrzewaną papę na izolacji cokołu. Teraz juz mam nadzieje nie będzie żadnych podcieków
4. A w środku domu ciąg dalszy dłubania w styropianie, czyli o tym jak Panowie Hydraulicy układali sobie podłoże pod podłogówke. Rozprowadzenia pod grzejniki wykonane, rura z doprowadzeniem powietrza do kominka znalazła się wreszcie na swoim miejscu, czyli wychodzi na zewnątrz chałupy.
5. Zamówiłam mozaikę z foresta. Długo by opowiadać. Dorwana w super cenie.
Jutro przyjeżdza Barrankowy Pan od wieszania haków na żaluzje zewnętrzne, przyjeżdza też inny Pan żeby wytynkować ścianke pod bramę, bo ta z kolei przyjeżdza lada dzien i wreszcie będe miała stan surowy zamknięty!Choc moze to juz troche nie tak, no bo przeciez jest juz stan prawie deweloperski!
jako ze mi sie posty zdublowały i nie da sie usunąc wszystkiego napiszę jeszcze, że dostałam na wynos katalog z pięknymi lampami i upatrzyłam sobie drzwi wewnętrzne, które ceną mnie nie zabiły.
W tym tygodniu będziemy próbowac się oswoić z koncepcją mozaiki dębowej na podłodze w chałpie, - ciekawe czy sie uda :)
Umordowaliśmy się dzisiaj nieźle w sklepie. Mamy też okazyjnie nabyty stelaż grohe, który i tak nie był za grosze, upatrzoną umywaleczke do małego kibelka i typy na kibelki. Szukamy pisuaru.
Ciągle nie mamy wanny do prywatnej łazienki, ale bateria juz jest;)
W tym tygodniu czeka nas:
rozwałka dwóch ścian w domu- co przypominają fale Dunaju, Marki kończą robić tynki i nieźle im to idzie.:) No i jeszcze takie tam różne. A i przyjedzie moje drzewo: