Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiesław

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    34
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Wiesław

  1. Chudziak po tynkach Ciekawe jak zrobić tynki wewnętrzne na ścianach działowych przed chudziakiem Już wiem trzeba wykonać działowe ściany podwieszane... ...do stropów
  2. No tak jak się ma dom parterowy to trzeba sie przebierać przy gościach w salonie. Z czasem się człowiek jednak przyzwyczaja i goście już tak nie przeszkadzają.
  3. Z tego co KvM pisze to najlepsze systemy akumulacyjne to konwektory albo grzałka elektryczna umieszczona za rekuperatorem
  4. KvM. Twoje wyliczenia widziałem już kilkanaście razy. Są zabawne. Np. to, że załadasz, że umawiać się będziesz z kominiarzem tylko do komina do którego podłączony jest kocioł gazowy a kominek już nie. Czyżby gaz bardziej brudził komin? Chyba nie. Może więc uważasz, że lepiej umówić się dwa razy. Raz ze specem kominiarskim od kominów gazowych a drugi raz od kominów odprowadzającym spaliny po drewnie? Inny pomysł, który ci podpowiem to to, że możesz skontrolować za jednym zamachem instalację gazową i piec. Skoro jeden fachowiec może to zrobić to i jeden skontrolować. A tekst o tym, że w domach zazwyczaj są nieszczelne instalacje gazowe na takim poziomie, że wyłapuje to licznik to mistrzostwo świata. Popełniasz też błędy. Opłaty abonamentowe za gaz są zróżnicowane w zależności od zużycia. O ile dla 2 tys m3 wynoszą 260zł to dla 1 tys m3 rocznie jest to kwota 150 zł. Zastanawia mnie też po co porywasz się na budowę domu skoro umówienie się z serwisantem to problem. Chłopie daj se lepiej spokój. Skoro podajesz coś za „fachowcami” to dobrze by było rozumieć dlaczego to przepisujesz. Skoro uważasz jednak, że system grzewczy o amplitudzie wahań +-0,5 stopania powoduje straty na sterowaniu rzędu 5% to chyba słusznie by było takie same straty wliczać systemowi grzewczemu elektrycznemu z taką samą amplitudą. Ale z tego co czytałem twoimi faworytami do ogrzewania są systemy o conajmniej kilkunastoprocentowych stratach na sterowaniu. Prądu za 100 zł zużyte przez piec to dużo. Skąd ci tyle wyszło? Mniejsza z tym zapewne przepisałeś to z czyjegoś postu bez zrozumienia. Tak czy siak ten prąd i tak zamienia się w ciepło więc straty w złotówkach są dużo niższe. A co do kominka to przydaje się on przy prądzie, propanie –czyli drogimi w eksploatacji systemami grzewczymi. Przy gazie ziemnym wspomaganie się kominkiem to finansowa klapa. Szkoda drewna i własnego czasu. Wyprodukowanie 1kWh w kominku kosztuje więcej niż w kotle gazowym. Najlepiej jak służy on tylko rekraacyjnie.
  5. To przecież tylko dodawanie i mnożenie ale proszę było w takim jednym długim poście który napisałem kilka dni temu. 15MWh/6,7kWh/90%=2488litrów propanu *1,28 zł=3184zł 6MWh*20 gr=1200zł Tego nie będę tłumaczył. 18MWh/8,64(wartość opałowa gazu ziemnego po uwzględnieniu 90%sprawności pieca)=2083 m3 gazu*1,01 zł plus ok 30 zł za prąd do pieca plus roczne opłaty abonamentowe = około 2400 zł. Prościej już nie potrafię.
  6. KvM. Ale ja przedstawiłem wszystkie koszty dodatkowe. Jedyne co pominąłem to przegląd pieca bo sam nie wiem ile bym za to płacił. Z drugiej strony ta opłata jaka by nie była wysoka nic w tym zestawieniu nie zmienia. Przecież dobitnie widać w moich obliczeniach, że nie ma sensu ładować się w prąd na stałe. Rezygnacja z gazu ziemnego wiąże się ze znacznie większymi wydatkami na eksploatację. Jeśli czegoś nie rozumiesz w moich obliczeniach to wskaż mi to, bo dla mnie one sa jasne i przejrzyste. Chyba, że tobie nie chodzi o porównywanie prądu z gazem ziemnym tylko z propanem?
  7. KvM. Łatwiej nie wliczać bo nie dojdziemy do jakiejś jednej stawki. Ty będziesz się upierał np. przy 100 zł rocznie za przegląd a mnie te koszty mogą średnio rocznie wynieść np. 25 zł. To i tak gdybym chciał te przeglądy robić. Przez wiele lat wcale nie przeglądałem pieca a zużycie gazu od nowego do wyrzucenia było takie same. A przy odrobinie chęci można samemu czyścić piec gazowy za friko. Mogę ci przedstawiać różne szczegóły obliczeń ale napisz mi dokładnie które.
  8. To była pierwsza z brzegu oferta przysłana do mnie faksem od firmy o ogólnoppolskim zasięgu. Do negocjacji zapewne. Napisałem, że straci bo zaoszczędzić można 400 zł w ciągu dwóch lat a potem co roku tracić 1000 zł. To właśnie na przestrzeni np. 10 lat oznacza straty. ok 7600 zł. Nie pomijam kosztów abonamentu. Obliczyłem wszystkie koszty gazu ziemnego z taryfy W3 w rejonie Szczecina łącznie z abonamentem który jest niemały. Wodne CO jest tańsze od akumulacyjnej elektryki więc co najwyżej pomijam zyski. Nie ma czego inwestować. Dla mnie nie warto wywalać pieniędzy w błoto dla pozbycia się korzystnej instalacji.
  9. KvM. Normalne ogrzewanie wodne ma właśnie amplitudę wahań +-0,5 stopnia. Nie jest to może ideał ale ciężko doszukiwać się w takim sterowaniu jakiś dodatkowych strat tym bardziej jeśli się porównuje z systemami o takich samych lub gorszych harakterystykach. Straty na przesyle mogłyby występować gdyby ciepło było przesyłane np z nieużytkowej piwnicy do pomieszczeń nieogrzewanych ale jeśli ten piecyk znajduje się w ogrzewanym pom. gosp to pomijamy straty na przesyle bo całe uciekające ciepło uceka do domu. Systemy elektrycznej podłogówki i konwektorowe są bardzo sprawdzone ale nie jako akumulacyjne. Wspomagając się kominkiem w dostosowany sposób do taryf prądu może zapewnić nam korzystny stosunek zużycia prądu. Jest to mimo wszystko dyskomfort ogrzewania bo trzeba palić dzień w dzień w kominku a nie tylko wtedy gdy nam wygodnie.
  10. Noto. Nie rozmawiamy tutaj od domach bez kominów tylko o zwykłym domu i jakie ogrzewanie wybrać na dwa lata. Ale jeśli koszt wybudowania komina to dla ciebie 10 tys zł. to nawet nie chcę wiedzieć ile milionów kosztuje wybudowanie domu ok. 150 m2. Nie namawiam nikogo do nie robienia przeglądów. Jestem tylko przeciwny aby KVM je wliczał i do tego maksymalne stawiki każdemu a do tego zbyt częto. Co do poboru prądu przez piec to wyszła mi taka wartość z prostego dzielenia i mnożenia. Zapotrzebowanie domu na ciepło podzieliłem przez moc kotła i pomnożyłem przez powieraną moc przez kociołśrednią cenę 1 kWh. 7MWh/20kW=375 godz * 100W * 30 gr to dało mi ok 11 zł. Może powinienem założyć 33 gr wtedy wyszłoby 12 zł. Wg moich informacji propan ma jednak 6,7 kW wartości opałowej. Ale to prawda mogłoby by zabraknąć kulku litrów na 15MWH z jednego tankowania. Ciekawe czy dostawca gazu zwraca za pozostawiony gaz przy oddawaniu butli. Noto ja robię porównania dla zwykłego domu. Instalacja wodnego ogrzewania jest tak nawet tańsza od elektrycznego akumulacyjnego. Istnieją tańsze instalacje ogrzewania elektrycznego np konwetory ale wtedy koszty eksploatacyjne w zwyczajnym domu są nie do zaakceptowania. Przejście na gaz ziemny nie jest ani kosztowne ani specjalnie uciążliwe.
  11. KvM. Zawyżasz wszystkie te koszty przeglądów, prądu do pieca, strat. Proszę bardzo oszczędzaj sobie ile tylko chcesz wirtualnie bo przeciez nie ponosisz tych kosztów i przyjmujesz dowolnie wysoką wartość jaka ci wygodna. Wliczanie przeglądu kominiarskiego to pomyłka jeśli i tak w domu mamy kominy. Jeden podłączony do pieca gazowego nie robi różnicy. Przegląd pieca czemu nie, ale nie ma takiego obowiązku. Jedni robią inni nie robią a piece i tak pracują. Więc nie ma potrzeby abyś wliczał to innym. Jak ktoś będzie chciał to sobie policzy. A jak nie to nie jego sprawa. Liczysz np. straty spowodowane przez sprawność pieca. Ok Zwykły niekondensacyjny pieć średniorocznie ma 85-90% sprawności Ale już ze stratami na sterowaniu się nie zgadzam – w porównaniu do jakiegoś ideału może i można byłoby się dopatrzyć strat ale ideałów nie ma a poza tym to ciepło i tak mamy w budynku. A liczenie strat na przesyle, które też oczywiście wliczasz innym jest śmieszne. Bo gdzie to ciepło przesyłane ucieka? Nigdzie indziej jak do pomieszczeń a więc równie dobrz można też mówić o zyskach. A cena prądu zużywana do pieca jest tak niewielka, że aż pomijalna. Jeśli działający piec pobiera 100Watów energii i ma moc np 20 kW to aby zaspokoić roczne zapotrzebowanie na poziomie 7,5 MWh zużyje energii za ok 11 zł. Jeśli piec pobiera mniej prądu to jest jeszcze mniejsze jego zużycie. No więc przejdę do tych obliczeń o które tak się dopominasz. Do obliczeń zakładam, że Agnieszka będzie miała 150 m2 dom, o rocznym zapotrzebowaniu 15 MWh na energię grzewczą i 3 MWh na CWU. Poza tym zwykły piec o mocy ok 20 kW do ogrzewania i kominek jako zapasowe źródło ziepła. Połowa zapotrzebowania na energię grzewczą będzie pochodziła z pieca gazowego a połowa z kominka. CWU będzie do czasu podłączenia gazu ziemnego grzana grzałką w taniej taryfie (tak oszczędza się propan a prąd rzeczywiście nie jest drogi). Założony okres to 2 lata. Ile pieniędzy poszło na ogrzewanie kominkiem mnie nie intereuje. Kocioł gazowy w ciągu tych dwóch lat zużyje 15 MWh (starczy na to gaz z 1 tankowania).Przy założonej sprawności pieca 90% zużyje na to ok 2500 litrów czyli 3200 zł. Wydatki na CWU zamkną się w kwocie ok 1200 zł. Do tego prąd do pieca 22 zł.. Razem 4422 – rocznie 2211 plus drewno do kominka. Nakłady inwestycyjne to jak pisałem wcześniej 1187 zł na instalację gazu płynnego. Natomiast po dwóch latach przechodzimy na gaz ziemny, rezygnujemy ze stałego ogrzewania kominkiem i roczne rachunki na co i cwu wynoszą ok 2400 zł. Dla porównania: Ogrzewanie akumulacyjne dobre i sprawdzone na piecach akumulacyjnych i grzałce w zasobniku, Pół na pół z drewnem 2025 zł, i bez drewna 3450 zł. Ogrzewanie konwektorowe o takim samym komforcie jak gazowe. Pół na pół z drewnem 3075 zł i bez drewna – 5550 zł. Ogrzewanie pomieszczeń i CWU piecykiem elektrycznym pół na pół z drewnem 3645 zł rocznie. Jak widać tylko ogrzewanie akumulacyjne jest konkurencyjne przez pierwsze dwa lata dla gazu z butli – oszczędność 200 zł rocznie. Po przejściu na gaz ziemny dwuletnie oszczędności znikają w kilka miesięcy. Twoje pomysły na ogrzewanie ciężko brać do takich porównań. Właśnie tutaj dochodzimy do kwesti komfortu. Dyskomfort polega na tym, że złe są za duże wahania temperaury. Ładowanie wylewki czy ścian to loteria. W dzień może zaświecić śłońce – wtedy w domu jest za gorąco, lub chwycić nagle mróz wtedy jest za zimno. Przy takich systemach straty na sterowaniu są dużo większe niż na tych reagujących dynamicznie. A pomysł z kowektorami pracującymi tylko w taniej taryfie uważam całkowicie za nietrafiony. Temperatura przez siedem godz nieogrzewania spadnie na pewno o więcej niż o 0,5 stopnia. Poza tym zamiast obniżać temperaturę na noc ty ją chcesz podnosić a więc ewidentne straty energii.
  12. KvM. Akurat tak tanio zatankowany propan daje mi właśnie cenę nawet mniejszą niż 22 grosze. Tobie za to najlepiej wychodzi zawyżanie kosztów innym a nie sobie. Prąd jest u ciebie prawie za darmo, żyjesz tylko w godz. 22-6 rano 13-15. Na pozostałe 14 godz. wyłączasz wszystkie urządzenia. Nawet gdyby każdemu tak jak tobie wystarczał dyskomfort ogrzewania domu konwektorami w taryfie nocnej to koszty w ciągu tych dwóch lat za ogrzewanie prądem i propanem byłyby podobne. Po podłaczeniu gazu ziemnego Koszty eksploatacyjne będą co najmniej 30% niższe, a komfort nieporównywalny. Mógłbym podać konkretne kwoty za ogrzewanie ale niestety nawet nie wiem jaki dom Agnieszka chce wybudować. Z tego co czytałem to jeszcze nie ma wybranego projektu. Co do cen kabli i instalacji to zobacz np. post Janu.
  13. Twoje zapewnienia nie są wiele warte. Zapewnieniami nie ogrzewa się domu tylko np. gazem lub prądem. Idealizujesz silkę ale ona nie grzeje. Co innego gdybyś miał ogrzewnanie ścienne. Wtedy czemu nie, ale od powietrza ściany nie nagrzeją się dostatecznie aby zapewnić komfort do mieszkania. Jeżyk nie napisał mi tylko Agnieszce. Konwektory to zawsze jakieś rozwiązanie ale tylko tymczasowe. Do tego i tak trzeba je kupić, a po dwóch latach wyrzucić. Aby grzać w drugiej taryfie trzeba ciepło akumulować a takie systemy kosztują już dużo więcej. Więcej niż konwektory z supermarketu i więcej niż CO wodne. Ja mam ofertę od jednogo dostawcy gazu. Za 1171 zł mam zbiornik z instalacją - komplet. 1 litr gazu przy pierwszym tankowaniu 1,28 zł Jeśli zatankuję do końca 2004 roku to do końca 2005 nie płacę za dzierżawe zbiornika. Jeśli pod koniec 2005 wpłacę zwrotną kaucję 3900 zł to nie płacę za dzierżawę zbiornika wcale. Umowę mogę podpisać na min. na 2 lata. Jakie zalety takiego ogrzewania. Nie kupuję żadnych tymczasowch grzejników na prąd. Eksploatacja na pierwszym tankowaniu jak na nocnej taryfie ale bez potrzeby akumulowania ciepła. Porównywac do taryfy dziennej nawet nie ma co. Po dwóch latach przechodzę na gaz ziemny i już żaden prąd nie jest konkurencyjny nawet teoretycznie. Ogrzewanie CWU planuję do czasu podłączenia gazu ziemnego ogrzewać prądem w nocy, oraz często palić w kominku. Jest szansa, że gazu z pierwszego tankowania starczy na dwa lata.
  14. Agnieszka twierdzi, że idealna ściana to 24 cm silki i 12 cm styropianu lub wełny. W dach da góra 15 cm wełny bo najlepiej gdy współczynnik przenikania ciepła wynosi U=0,28. Ma to się nijak do przegród janu - ściana 0,18. Jeśli zwyczajna instalacja wodna grzewcza kosztuje ok 10 tys. to Agnieszka zaoszczędzi co najmniej kilka tys na instalacji grzewczej elektrycznej akumulacyjnej. Np 10 grzejników akumulacyjnych to co najmniej 15 tys.
  15. Na ogrzewaniu. Bo mając za dwa lata gaz ziemny będzie miała niższe rachunki niż gdyby ciągle trwała przy prądzie. Na instalacji grzewczej bo elektryczna jest droższa niż wodna z piecem gazowym. Agnieszka nie będzie miała takiego domu jak janu a i tak będzie miała niższe rachunki za ogrzewanie gazem ziemnym.
  16. KvM. Gdyby Agnieszka posłuchała ciebie to straciła by na tym sporo pieniędzy. Straciłaby dużo na rachunkach za ogrzewanie. Grzejąc prądem zawsze mieałaby znacznie większe rachunki niż za gaz ziemny. A do czasu podłaczenia gazu ziemnego praktycznie nic by nie zyskała na eksploatacji. Straciłaby też na instalacji. Wykonywałem porównania i zwyczajna instalacja grzewcza - wodne CO jest wyrażnie (od kilku do 10 tys. zł) tańsza od instalacji grzewczej elektrycznej dla domu o pow 150m2.
  17. Agnieszko. Jeśli za 2 lata będziesz miała rurę z gazem to najlepiej zrobisz jak skorzystasz w okresie przejściowym z gazu płynnego i kominka z DGP. Po podłączeniu gazu praktycznie nic nie będziesz musiała zmieniać. Dlaczego nie piec elektryczny na prąd. Ponieważ twoje rachunki za ogrzewanie będą znacznie wyższe niż za propan. Takie elektryczny piec wymaga sporej mocy przyłączeniowej a to powoduje niepotrzebne koszty a czasami nawet zakłady energetyczne odmawiają podłączenia więcej niż kilkunasty kW. Piec elektryczny kosztuje może niewiele ale po dwóch latach go wyrzucisz więc 2 tys. w błoto. Dlaczego kominek zwykły a nie z płaszczem wodnym. Zwykły jest lepszy i tańszy. Po podłączeniu gazu ziemnego ciepła woda będzie tańsza z kotła niż z kominka. Dodatkowo taki płaszcz wodny niepotrzebnie komplikuje instalację grzewczą. Wchodząc w gaz płynny wiedz, że jest drogi. Najlepiej jak będziesz tankowała pod koniec wakacji wtedy jest najtańszy. Postaraj się też nie płacić opłat za dzierżawę zbiornika (np. wpłacając kaucję). Ideałem by było gdyby pierwsze promocyjne tankowanie wystarczyło ci aż do podłaczenia gazu ziemnego. Dobrym pomysłem jest zamontowanie w zasobniku na ciepłą wode grzałki elektrycznej i do czasu gazu ziemnego to właśnie nią podgrzewania CWU, ale tylko w taniej taryfie. W ten sposób zaoszczędzisz na tanim gazie z butli z pierwszeego tankowania, a prąd nocny jest tańszy od propanu w normalnej cenie.
  18. KvM. Cena dolnośląska za gaz jest prawdziwa, tylko że jest to cena z taryfy w1. Ta taryfa charakteryzuje się tym, że jest dla odbiorców, którzy zużywają rocznie do 300 m3 gazu. Jeśli Jezier wybudował się na Mazowszu to może i ma trochę droższy prąd ale jest to ok 10% a nie prawie 100%. Nie rozumiem też dlaczego koszty u niego miałyby wynieść 1260 zł skoro wynoszą ponad 2 tys. Wynika to pewnie z twojego twierdzenia, że cała energia mogłaby być pobierana wyłącznie w taryfie nocnej. Grzejniki akumulacyjne z dynamicznym rozładowaniem są drogie i system grzewczy kosztuje prawdopodobnie więcej nawet niż CO wodne. Skoro tak się nie da udowodnić, że elektryczność jest tańsza od gazu ziemnego wymyśliłeś, że zamontujesz konwektory i promienniki a ciepło akumulowały będa ciężkie ściany. Taki system byłby tańszy od wodnego CO tylko to bardzo nowatorski pomysł. W sumie to zabawne, że tak strasznie się upierasz przy wliczaniu strat na sterowanie w CO wodnym a zuepłnie pomijasz ten sam typ straty w ogrzewaniu grzejnikami, które działają 8 godzin w nocy i 2 godziny w dzień. Mimo wszystko grzejniki musałyby być i tak sporo przewymiarowane. Zamierzasz przewymiarować tylko o 2,5 raza czy aż 7 razy? Nie uwzględniasz za to opłat za przygotowanie CWU. Jest to o tyle niewygodne, że uwzględniając wcześniej wszystkie konieczne oraz niekonieczne opłaty stałe za gaz itp. różnica w kosztach przygotowania ciepłej wody między prądem a gazem jest drastyczna.
  19. W tych stratach co ci podałem jest już uwzględnione wszystko. Oczywiście ty na swoje potrzeby możesz wmówić sobie, że prąd jest tańszy od gazu. Że kotły gazowe działają z 50% sprawnością. A co do kosztu zasilania instalacji CO prądem to możesz uznać, że mieści się on w tych dwóch stówach, bo jak podałem przegląd kotła jest raz na dwa lata a nie raz na rok. Każda ilość jest bardziej opłacalna. Nawet tak minimalna jak 1000 m3 rocznie. Wcale nie musiałoby wyjść to z korzyścią dla prądu. Elementy, które starzeję się stosunkowo szybko w instalacji CO mogą być nawet tańsze od elementów grzejnych elektrycznych nadających się w tym samym czasie do wymiany. Rzeczywiście jest tam podana taka kwota co nie oznacza, że wszyscy tyle wydają. Można się potargować można kupić kocioł nikoniecznie za 10 tys. Nie każdy musi też płacić 7 tys za podłączenie się do sieci gazowej. Wcale nie chodzi mi o kombinowanie. W każdym domu jest pomieszczenie gospodarcze. Nie ma żadnych oszczędności na niebudowaniu kotłowni bo kocioł gazowy nie wymaga takiego pomieszczenia. Jeśli liczysz sobie jakieś oszczędności w ten sposób to zupełnie niesłusznie. Dla jednych lepszym a dla innych gorszym. Polecam wątek KTO NIE MA REKUPERATORA I MU SIĘ ŻYJE DOBRZE? A jednak chcesz przekonywać bo wszędzie przekonujesz jaki to gaz ziemny jest drogi. Alternatywą prąd dla gazu ziemnego jest marną. Uważam tak dlatego, że na forum wiele osób dzieli się doświadczeniami. Proszę bardzo wielkie domiszcze zbudowany jak najbardziej zwyczajnie a rachunki za ogrzewanie niższe niż w superocieplonym i znacznie mniejszym domu Jeziera.
  20. No właśnie gdzie ty kupujesz gaz albo inaczej – po co tak naciągasz fakty. Kaloryczność gazu to 9,564 kWh/m3. Koszt m3 gazu to 99gr lub 1,03 zł -przy zużyciu rocznym mniejszym niż 1200m3 (podaję za gazownią mazowiecką) Czyli jak łatwo policzyć koszt 1kWh z gazu wynosi od 10,35 do 10,77 gr Tu masz rację przydałoby się policzyć wszystkie koszty.Ale, że ci nie ufam bo co chwila naciągasz i się mylisz to sam policzyłem. Policzyłem dla zużycia 1000, 2000 i 3000 m3 gazu. Założyłem sprawność 85% dla kotła atmosferycznego i 100% dla kondensacyjnego. Dodałem do tego opłaty abonamentowe za gaz i po stówce za kominiarza i przegląd pieca. Wyszły mi następujące wyniki (najpier kondensacyjny a potem atmosferyczny) 1000m3 - 14 i 16 gr za 1kWh 2000m3 - 13 i 15 gr 3000m3 - 12 i 14 gr Gdzie te 18 gr Mam tylko taką uwagę. W domu ogrzewanym czy to gazem, czy węglem są kominki więc koszt kominiarza zdałoby się wliczyć w każdym domu. Przegląd kotła powinien być robiony nie co rok a co dwa lata. Chętnie bym poznał numer tego muratora. Podaj lepiej na ile ten sam murator wycenia koszt instalacji grzewczej elektrycznej. Zapewne można kupić kocioł i grzejniki w tej cenie, ale nie jest to jedyna słuszna cena dla takiej instalacji. Można mieć to samo za połowę co też można wyczyczatać w Muratorze albo na forum. Odnosisz się do typowego domu. Przeglądałem setki gotowych projektów i w każdym jest pomieszczenie w którym można powiesić kocioł gazowy. Nic nie trzeba dodatkowo budować. Kominy też są zaprojektowane. Można rezygnować z kanałów dymowych, ale jeśli nie rezygnuje się przy okazji z kanałów wentylacyjnych to zysk jest niewielki.A kotły kondensacyjne nawet kanałów dymowych nie wymagają. Rura przez ścianę sprzedawana jest w komplecie. Podwyżki gaz i prąd są na tej samej zasadzie. Raz w roku ZE lub gazowe mogą zmienić taryfę za zgodą URE. Obecnie ceny węgla biją rekordy. Idę o zakład, że będzie to miało wpływ na cenę prądu.
  21. Nie wiem od kogo ty chciałbyś kupować gaz, ale te rzeczywiste koszty są dużo mniejsze do 13 gr/kWh. Instalacja ogrzewania elektrycznego musiałaby być za darmo a i tak nie trzeba wydawać na instalację co wodnego z kotłem gazowym aż 20 tys. Można ale można tyle samo wydać na ogrzewanie elektrycznością. A nawet można wydac na grzejniki elektryczne o 20 tys więcej niż na CO i gaz.
  22. Buduję parterowy bo wychodzi taniej niz z poddaszem przy tej samej powierzchni użytkowej
  23. Nie twierdzę, że na pewno będzie taniej tylko,że nie musi być drożej. Może mogłoby być taniej ale to też zależy. Poza tym jeśli na parterze jest 50m2 i na piętrze jest 50m2 to już nie jest dom z poddaszem tylko piętrowy. W domu z poddaszem jest zawsze użytkowych m2 na piętrze mniej przez skosy. Jedni uznaja to za zaletę a inni za wadę (tych jest może mniej). Z instalacjami jest chyba podobnie. Takie dwa małe domy nie powinny sie różnić pod tym względem. Przy domu o powierzchni np 300 m2 może parterówka miałaby wiekszy koszt instalacji. Ja uważam że im większy dom tym mniej się "opłaca" budowac dom tylko z parterem ale przy tak małych domach 100-150 m2 nie ma dużych różnic co nawet ma odzwierciedlenie w tych przykładowych kosztorysach które znalazłem. Wakmen ma może i uzasadnione wątpliwości co do niektórych elementów ale to nie ja tworzyłem kosztorysy.
  24. Zdaję sobie sprawę, że różne są potrzeby forumowiczów odnośnie domów. Ja nie mam nic przeciwko tym z poddaszem. Nie wiem tylko czy dobrym pomysłem jest budowanie domu parterowego do późniejszej adaptacji poddasza. Zazwyczaj takie domy nie mają zaprojektowanej ścianki kolankowej a nachylenie dachu powoduje, że nawet w najwyższym punkcie może być ledwo ponad 2 m. Z tego co przeczytałem na forum to może się tak zdarzyć, że firma układająca pokrycie zechce wykorzystać nietypowość konstrukcji do zwalenia winy za swoje partactwo. Ale nie wszyscy mają z tym kłopoty. Rozmawiałem już z jakimiś autoryzowanymi dekarzami Brassa i twierdzili, że mają doświadczenia w kłądzeniu dachówki na takiej konstrukcji i nie podnosza przez to ceny. Mogę też skorzystać z usług tych samych ludzi, którzy wykonają więźbę. Ja niestety nie odpowiem na twoje pytania. Może to jakiś spisek tej pracowni architektonicznej. Może faforyzują parterówki? Tak się mogłoby wydawać. W rzeczywistości drewna idzie mniej bo są dużo mniejsze przektoje elementów konstrukcyjnych. Np. element podobny do krokwi może mieć 14x4 cm i doskonale spełnia swoją funkcję. Nie udzielam się na forum. Nie zachęcam nikogo do podobnego budowania. Nie zgadzam się tylko z takim generalizowaniem, że dom parterowy jest droższy niż piętrowy. Może tak być ale może też być odwrotnie. Wszystko zależy od projektu, od przyjętych rozwiązań konstrukcyjnych, od wyboru materiału. Np m2 mojej ściany może być kilka razy droższy od m2 pokrycia dachu. A już na pewno wiele zależy od naszych wyborów co do wykończenia. Mój dom parterowy kosztować będzie podobnie do domu z poddaszem o podobnej powierzchni użytkowej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...