Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DoCentus

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    104
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez DoCentus

  1. Dachy...dachy...dachy...czyli co mnie boli. Zacznę od tego co przeoczyłem. A więc... komin miał być obłożony klinkierem. Jakoś tak zeszło, że nie zrobiłem tego wcześniej... potem ustaliłem zabawę z kominem jednocześnie z kładzeniem dachówki. Panowie się dogadają (ten od klinkieru i ten od dachówek) i zrobią ładnie i porządnie razem. Zapomniałem o jednej rzeczy. Mianowicie dachówki miały być kładzione dawano, dawno temu... Z przyczyn obiektywnych czasowy harmonogram wziął w łeb, nastała zima lub coś zimo-podobnego i prace zaczęły się dopiero niedawno. Śniegu wprawdzie nie ma ale za to jest dalej zimno (szczególnie w nocy). Po naradzie z fachowcami ustaliliśmy jedną rzecz - nikt nie da gwarancji, że klinkier nie będzie odpadał. Musiałem wymyślić coś zastępczego. Czas pokazał słuszność tej decyzji. W dzień obróbki komina skrobałem szyby samochodu ze zlodowaciałego szronu. Co wymyśliłem? Podpatrzyłem takie coś u sąsiada dwie ulice dalej. Bardzo mi się spodobało a żona nie miała innego wyjścia. Dosyć szybko się zgodziła. Zadziwiające! http://img177.imageshack.us/img177/7038/83648808tg3.th.jpg Te płytki ułożone jak rybia łuska noszą nazwę struktonit. Są w różnych wymiarach. Ja użyłem tzw. 20-stek. Na zdjęciu powyżej krawędzie komina zostały obłożone listwą typu "sajding". Ja kupiłem oryginalne, specjalnie do tego celu służące listwy. Są o wiele lepsze (grubsze i odpowiednio wyprofilowane). Warto przypilnować aby płytki ułożono w rybią łuskę zgodnie z kierunkiem najczęściej występujących wiatrów. Tak na wszelki wypadek. Przy silnym wietrze woda ma mniejsze szanse na jakieś podciekanie. Niby to co napisałem jest oczywiste ale czasami wymęczony inwestor czegoś nie zauważy, o czymś takim oczywistym nie przypomni... mógłbym napisać kilka ciekawych przykładów inwestorskiej ślepoty (na razie nie mojej). Zdobycie struktonitu grafitowego (jest w rzeczywistości czarno-grafitowy) i specjalnych listew to objazd terenu w sumie 150 km. Na mapie to mniej/więcej: Wejherowo - Reda - Gdańsk Kokoszki - Kartuzy. Wszędzie da się zamówić (za kilka dni będzie), jest na miejscu brązowy, a jak jest odpowiedni to listwy są 40 km dalej. I to właśnie są konsekwencje mojego błędu. Mogłem zamówić płytki i listwy wcześniej? Mogłem! Ale gdzie ja miałem wtedy głowę? No gdzie??? Najbardziej podobało mi się w Castoramie. Po 20 minutach prób złapania wolnego pracownika udało mi się złapać aż dwóch jednocześnie. Nazwa struktonit nic im nie mówiła. Wyjąłem zatem brązową płytkę specjalnie przygotowaną na pokaz i pokazałem im o co chodzi. Bardzo się zdziwili, skrupulatnie oglądali i stwierdzili, że takiego czegoś to oni nie mają. Na koniec jeden z nich zaczął wąchać płytkę po czym stwierdził, że jest z jakiegoś gatunku plastiku. Zamurowało mnie całkowicie, a moja szczęka spadła z łoskotem na podłogę. Widziałem w telewizji wąchanie wina co było elementem tzw. degustacji ale w tym wypadku...(?!) Wracając wąchałem moją płytkę zastanawiając się czy w ten sposób można ocenić jakość dachówki ale zrezygnowałem z tego pomysłu. Po prostu za dachówkę już zapłaciłem i mam ją wciągniętą na dach. Przyjazd dachówek: http://img213.imageshack.us/img213/6518/40727841ge5.th.jpg http://img88.imageshack.us/img88/1366/74823108lg9.th.jpg Na zdjęciach cud techniki XXI wieku. Dachówki same wjeżdżają na dach. Tym żółtym się steruje - naciskamy przycisk i jazda. Gdybym miał taki wyciąg na własność to wystarczyłoby zmienić sterowanie na pilota, usiąść wygodnie ... i tak cały dzień....w górę i w dół... samemu jeździć... Może kiedyś jak wyjdę finansowo na prostą. http://img222.imageshack.us/img222/8103/25210107wd7.th.jpg http://img403.imageshack.us/img403/1830/89941224ho7.th.jpg http://img255.imageshack.us/img255/9769/97116525ys6.th.jpg http://img338.imageshack.us/img338/7975/35778687xx4.th.jpg A teraz mała, osobista porada dla pragnących budować Dom na Głogowej czyli UPB-133. Dom jest prosty w konstrukcji i bardzo podatny na poszerzanie i wydłużanie. Należy z tego skorzystać. Podobno (!? chyba - sprawdzić aktualne przepisy !?) można przewymiarować budynek o 5% w majestacie prawa. Aby więcej trzeba architekta. Szerokość - można, ale nie koniecznie trzeba się wysilać. Dwa pokoje na dole to nie jeden salon. Trzeba się z tym pogodzić. Jeśli wolicie większe to da się zrobić względnie prosto. Długość - tu jest ciekawie. KONIECZNA zmiana wymiarów łazienki na parterze. Ja zrobiłem tak aby w lewym rogu stanęła kabina 80` a okno przesunąłem na max w prawo. Te dwie rzeczy kolidowały ze sobą. Nie wiem co projektant chciał tu osiągnąć. Można wydłużyć nieco kuchnię. Każde 10 cm to dużo a ile potrzebujesz to TY decydujesz. Przemyśleć należy wymiary schodów. Te z projektu da się zaakceptować. Ale nie mniejsze! W tym momencie !UWAGA! (tylko dla tych co zamiast okien połaciowych zdecydują się na zmianę "made by DoCentus"!) Obojętnie czy wydłużamy budynek czy nie przy wkomponowaniu okienek trójkątnych należy w dach należy MOCNO się zastanowić nad ich rozmiarami. Zbyt małe będą wyglądać jak wrzód na d...e. Wprawdzie tego ostatniego nie nigdy nie miałem ale podobno wygląd jest boląco-tragiczny. Kształt MOJEGO trójkątnego okienka powstał przy uwzględnieniu proporcji: rozmiar trójkąta/rozmiar całego dachu. Należy pamiętać o funkcjonalności. Połaciowe okno może być mniejsze bowiem ustawione pod innym kątem wpuszcza więcej światła - a właśnie o doświetlenie pomieszczeń tutaj chodzi. Teorię skorygował mistrz od więźby dachowej. Nie wszystko co głowa inwestora wymyśli da się zbudować. Przechodzimy do setna sprawy. Poniżej mamy 3 poglądowe wersje okienka trójkątnego: http://img90.imageshack.us/img90/9359/31755920ag1.th.jpg http://img218.imageshack.us/img218/3166/31748732em7.th.jpg http://img218.imageshack.us/img218/6668/50055354ic8.th.jpg 1. okno IDEALNE, cud natury, to co powinno być na moim dachu (wg mojej żony; ja popieram) 2. okno "ułomne" - boki ścięte z "przymusu" lub dobrowonie wybrane według innego gustu 3. okno typu BUNKIER - zrobione na siłę okno nr1 przez przeróbkę okna nr2 (ciężka wizualnie konstrukcja o grubych brzegach, nadaje się idealnie do schronów i bunkrów żelbetonowych) Najmocniej przepraszam wszystkich, którzy mają inne gusta! Okna nr 1 i 2 oprócz wyglądu mogą mieć nieco inne sposoby otwierania. Wtedy okno nr 2 ma więcej możliwości. Oczywiście wszystko zależy od konstrukcji. Producentów jest wielu. U MNIE świadomie będzie okno typu 2. Konstrukcja dachu/budynku - wielkość powierzchni szyby/funkcjonalność - wygląd zewnętrzny/proporcje. Tak to wyszło. Z przodu budynku ogranicza mnie ściana, z tyłu budynku ograniczeniem jest więźba dachowa. życie składa się z kompromisów, koniec, kropka. Drugim razem może bym bardziej wydłużył budynek?! Aby było ładniej oba okna mają być w założeniu identyczne rozmiarowo. Na koniec to co sam zrobiłem: Drewniane "progi" do garażu i korytarza. Jakoś wszyscy tędy chodzą a czasami coś ciągną. O tym jednym pomyślałem zawczasu. http://img255.imageshack.us/img255/3841/45231615fs1.th.jpg A to nad balkonem to tymczasowe drzwi przeciwdeszczowe. Po prawej drzwi nieotwieralne z daszkiem. Po lewej część się otwiera i dlatego daszku nie ma. http://img144.imageshack.us/img144/5628/59174060qt1.th.jpg Ostatnia rada. Jeśli nie znajdziesz sobie roboty sam to na pewno żona ci znajdzie. Każda praca na świeżym powietrzu jest lepsza niż sprzątanie, dowolne zajęcie w kuchni (oprócz jedzenia), wynoszenie śmieci czy też tysiąc różnych pomysłów kobiety (a ich zdolności twórcze są w tej dziedzinie nieograniczone). Stąd na mojej budowie pojawiły się w/w schodki i drzwi. Na dzisiaj dosyć, może choć kilka osób to przeczyta (jedna osoba niedawno wyraziła ubolewanie, że nie piszę!... no... no... nie spodziewałem się...)
  2. Minęło trochę czasu, czas więc na małe update. Mam przebudowany komputer i znowu dostęp do internetu a więc zaczynamy: 1. Domek i domeczek zyskały zadaszenie. Wybrałem tzw. pełne deskowanie + papa. Stary, sprawdzony sposób co wyraźnie ucieszyło mojego dekarza. Wygląda to mniej/więcej tak: http://img90.imageshack.us/my.php?image=32423959xk0.jpg" rel="external nofollow">http://img90.imageshack.us/img90/4844/32423959xk0.th.jpg http://img255.imageshack.us/my.php?image=16617079im9.jpg" rel="external nofollow">http://img255.imageshack.us/img255/7751/16617079im9.th.jpg http://img264.imageshack.us/my.php?image=72736923rd4.jpg" rel="external nofollow">http://img264.imageshack.us/img264/9193/72736923rd4.th.jpg ...tymczasowy wyłaz dachowy: http://img294.imageshack.us/my.php?image=64982126ro3.jpg" rel="external nofollow">http://img294.imageshack.us/img294/2360/64982126ro3.th.jpg Niestety z przyczyn ode mnie niezależnych nie zdążyłem przed deszczami i śniegiem położyć dachówki nad czym niezmiernie boleję i przez co rozpaczałem wiele dni. Szczególnie gdy mocno lało dostawałem apopleksji bowiem odkryłem 5 (słownie: PIĘĆ!) miejsc którymi kapała woda do środka. Wiem, że czasami gwóźdź nie trafi tam gdzie powinien, a koło komina to jest niemal standardem jakaś dziurka ale mimo tego każda kropla wody w środku gnębiła mnie psychicznie. W między czasie zabiłem drzwi balkonowe na piętrze. Tam woda zbyt bezczelnie wdmuchiwana była przez wiatr. Na wszelki wypadek w jednym miejscu skonstruowałem coś w rodzaju drzwi aby w razie czego (nie wiem jeszcze po co) można było dostać się na balkon. To zielone w garażu to deski na łaty czy też kontrłaty (zawsze mi się mylą). W każdym razie mają być przybite na dachu. To wiem na pewno. http://img214.imageshack.us/my.php?image=83351562hw9.jpg" rel="external nofollow">http://img214.imageshack.us/img214/8868/83351562hw9.th.jpg 2. Wybrałem (właściwie żona) dachówkę i wygląd elewacji. A było to tak: Dostałem propozycję nie do odrzucenia aby obejrzeć pewien domek w pobliskiej miejscowości. Dla świętego spokoju pojechaliśmy. Ja dotąd byłem wielkim przeciwnikiem czarnuchów tj. domów z czarnym dachem (dla poprawności politycznej oświadczam, że nie jestem rasistą). A co mi tam, przecież NIE jestem idiotą i swoje zdanie mam a żonie niech się zdaje, że ona rządzi (rzadko czyta to co piszę, więc sobie pozwalam na dużo choć wiem, że strasznie ryzykuję). To co ujrzałem rzuciło mnie na kolana. O gustach się nie dyskutuje. Każdy ma inne. Ja swój zdradziłem nikczemnie i w ciągu 5 minut zdecydowałem się na czarny dach (konkretnie na taką samą dachówkę) i kolor elewacji. Z całą świadomością popełniam plagiat. To co mnie zdemolowało wygląda tak: http://img244.imageshack.us/my.php?image=58481122th6.jpg" rel="external nofollow">http://img244.imageshack.us/img244/9099/58481122th6.th.jpg Epilog na dzisiaj: Dachówka zamówiona, dodatki też. Wszystko czeka w hurtowni pod okiem pana Sławka na przyjazd dekarza (ekipa z polecenia; pracował u kolegi i spisał się na medal). Tylko ta cholerna pogoda przeszkadza. --- tak naprawdę to już raczej czas przeszły. Dzisiaj nie mam już siły pisać dalej (jestem po nocnej zmianie w pracy po i objeździe 6 hurtowni - ok. 150 km jazdy), padam na p..k (czytaj: na buzię). Na dniach dopiszę co mi się udało a co nie, jaki kretyński błąd popełniłem i jak się ratować przed niewiedzą i niekompetencją. I kilka rad jeśli ktoś chce coś podobnego budować.
  3. Minęło trochę czasu, czas więc na małe update. Mam przebudowany komputer i znowu dostęp do internetu a więc zaczynamy: 1. Domek i domeczek zyskały zadaszenie. Wybrałem tzw. pełne deskowanie + papa. Stary, sprawdzony sposób co wyraźnie ucieszyło mojego dekarza. Wygląda to mniej/więcej tak: http://img90.imageshack.us/img90/4844/32423959xk0.th.jpg http://img255.imageshack.us/img255/7751/16617079im9.th.jpg http://img264.imageshack.us/img264/9193/72736923rd4.th.jpg ...tymczasowy wyłaz dachowy: http://img294.imageshack.us/img294/2360/64982126ro3.th.jpg Niestety z przyczyn ode mnie niezależnych nie zdążyłem przed deszczami i śniegiem położyć dachówki nad czym niezmiernie boleję i przez co rozpaczałem wiele dni. Szczególnie gdy mocno lało dostawałem apopleksji bowiem odkryłem 5 (słownie: PIĘĆ!) miejsc którymi kapała woda do środka. Wiem, że czasami gwóźdź nie trafi tam gdzie powinien, a koło komina to jest niemal standardem jakaś dziurka ale mimo tego każda kropla wody w środku gnębiła mnie psychicznie. W między czasie zabiłem drzwi balkonowe na piętrze. Tam woda zbyt bezczelnie wdmuchiwana była przez wiatr. Na wszelki wypadek w jednym miejscu skonstruowałem coś w rodzaju drzwi aby w razie czego (nie wiem jeszcze po co) można było dostać się na balkon. To zielone w garażu to deski na łaty czy też kontrłaty (zawsze mi się mylą). W każdym razie mają być przybite na dachu. To wiem na pewno. http://img214.imageshack.us/img214/8868/83351562hw9.th.jpg 2. Wybrałem (właściwie żona) dachówkę i wygląd elewacji. A było to tak: Dostałem propozycję nie do odrzucenia aby obejrzeć pewien domek w pobliskiej miejscowości. Dla świętego spokoju pojechaliśmy. Ja dotąd byłem wielkim przeciwnikiem czarnuchów tj. domów z czarnym dachem (dla poprawności politycznej oświadczam, że nie jestem rasistą). A co mi tam, przecież NIE jestem idiotą i swoje zdanie mam a żonie niech się zdaje, że ona rządzi (rzadko czyta to co piszę, więc sobie pozwalam na dużo choć wiem, że strasznie ryzykuję). To co ujrzałem rzuciło mnie na kolana. O gustach się nie dyskutuje. Każdy ma inne. Ja swój zdradziłem nikczemnie i w ciągu 5 minut zdecydowałem się na czarny dach (konkretnie na taką samą dachówkę) i kolor elewacji. Z całą świadomością popełniam plagiat. To co mnie zdemolowało wygląda tak: http://img244.imageshack.us/img244/9099/58481122th6.th.jpg Epilog na dzisiaj: Dachówka zamówiona, dodatki też. Wszystko czeka w hurtowni pod okiem pana Sławka na przyjazd dekarza (ekipa z polecenia; pracował u kolegi i spisał się na medal). Tylko ta cholerna pogoda przeszkadza. --- tak naprawdę to już raczej czas przeszły. Dzisiaj nie mam już siły pisać dalej (jestem po nocnej zmianie w pracy po i objeździe 6 hurtowni - ok. 150 km jazdy), padam na p..k (czytaj: na buzię). Na dniach dopiszę co mi się udało a co nie, jaki kretyński błąd popełniłem i jak się ratować przed niewiedzą i niekompetencją. I kilka rad jeśli ktoś chce coś podobnego budować.
  4. Widok mojego budyneczku gospodarczego z kolorowym niby-daszkiem: http://img82.imageshack.us/my.php?image=15ck9.jpg" rel="external nofollow">http://img82.imageshack.us/img82/8053/15ck9.th.jpg A ta deseczka z czerwonawą kreską z prawej strony zdjęcia (stoi pionowo) ciągle przypomina mi początek budowy (wtedy była użyta w pozycji poziomej). Finito, victoria czyli po polskiemu wianek, wiecha.... i wiadomo o co chodzi! http://img404.imageshack.us/my.php?image=16il2.jpg" rel="external nofollow">http://img404.imageshack.us/img404/8205/16il2.th.jpg Ta dekoracja z butelek jest za aprobatą i błogosławieństwem żony. Po prostu zimno było..... http://img183.imageshack.us/my.php?image=18dg7.jpg" rel="external nofollow">http://img183.imageshack.us/img183/4928/18dg7.th.jpg Teraz zostały poprawki murarskie: Trzeba nadmurować np. tu: http://img58.imageshack.us/my.php?image=19iv4.jpg" rel="external nofollow">http://img58.imageshack.us/img58/2181/19iv4.th.jpg ...oraz tu: http://img60.imageshack.us/my.php?image=20mi3.jpg" rel="external nofollow">http://img60.imageshack.us/img60/9813/20mi3.th.jpg ...i koniecznie należy przenieść ściankę działową garaż/kotłownia i wymurować ściankę działową przy schodach czymś takim (bo to jest najtańsze): http://img263.imageshack.us/my.php?image=21pk4.jpg" rel="external nofollow">http://img263.imageshack.us/img263/1250/21pk4.th.jpg ...i dokończyć ściany szczytowe ... i pewnie coś tam jeszcze. Wszystko to bułka z masłem bo nie ja będę to robił ale fachowiec. Dzisiaj jeszcze tylko podkreślę dbałość o BHP na budowie. Nie była to moja inicjatywa ale murarza. Chol.ra jasna, skąd on to wszystko umie (???). A wg. mojej żony ta barierka dowodzi troski wykonawcy o zdrowie inwestora - ma MNIE uchronić przed upadkiem z wysokości. Może i tak, bo kto by zapłacił ostatnią transzę? Jeszcze jestem widocznie potrzebny. http://img58.imageshack.us/my.php?image=22nb6.jpg" rel="external nofollow">http://img58.imageshack.us/img58/7866/22nb6.th.jpg
  5. Widok mojego budyneczku gospodarczego z kolorowym niby-daszkiem: http://img82.imageshack.us/img82/8053/15ck9.th.jpg A ta deseczka z czerwonawą kreską z prawej strony zdjęcia (stoi pionowo) ciągle przypomina mi początek budowy (wtedy była użyta w pozycji poziomej). Finito, victoria czyli po polskiemu wianek, wiecha.... i wiadomo o co chodzi! http://img404.imageshack.us/img404/8205/16il2.th.jpg Ta dekoracja z butelek jest za aprobatą i błogosławieństwem żony. Po prostu zimno było..... http://img183.imageshack.us/img183/4928/18dg7.th.jpg Teraz zostały poprawki murarskie: Trzeba nadmurować np. tu: http://img58.imageshack.us/img58/2181/19iv4.th.jpg ...oraz tu: http://img60.imageshack.us/img60/9813/20mi3.th.jpg ...i koniecznie należy przenieść ściankę działową garaż/kotłownia i wymurować ściankę działową przy schodach czymś takim (bo to jest najtańsze): http://img263.imageshack.us/img263/1250/21pk4.th.jpg ...i dokończyć ściany szczytowe ... i pewnie coś tam jeszcze. Wszystko to bułka z masłem bo nie ja będę to robił ale fachowiec. Dzisiaj jeszcze tylko podkreślę dbałość o BHP na budowie. Nie była to moja inicjatywa ale murarza. Chol.ra jasna, skąd on to wszystko umie (???). A wg. mojej żony ta barierka dowodzi troski wykonawcy o zdrowie inwestora - ma MNIE uchronić przed upadkiem z wysokości. Może i tak, bo kto by zapłacił ostatnią transzę? Jeszcze jestem widocznie potrzebny. http://img58.imageshack.us/img58/7866/22nb6.th.jpg
  6. Na początek ciekawostka. Tak wygląda tymczasowy dźwig do wciągania czegoś ciężkiego na piętro. http://img227.imageshack.us/my.php?image=a01yc5.jpg" rel="external nofollow">http://img227.imageshack.us/img227/9249/a01yc5.th.jpg A jak wygląda jego zamocowanie? Drut dosyć gruby przechodzi przez przewiercone otwory w podłodze na wylot i wraca z powrotem. http://img384.imageshack.us/my.php?image=a02pp0.jpg" rel="external nofollow">http://img384.imageshack.us/img384/4206/a02pp0.th.jpg Widok z dołu czyli z kuchni: http://img182.imageshack.us/my.php?image=a03sq9.jpg" rel="external nofollow">http://img182.imageshack.us/img182/5971/a03sq9.th.jpg Nie ma możliwości ściągnięcia dźwigu przez podnoszony ciężar. No, chyba że razem ze stropem. Czy ta konstrukcja to patent mojego murarza czy też standard na budowach ??? A teraz do rzeczy. Zalążek dachu tak oto wygląda: http://img88.imageshack.us/my.php?image=01xl4.jpg" rel="external nofollow">http://img88.imageshack.us/img88/412/01xl4.th.jpg http://img384.imageshack.us/my.php?image=02ps0.jpg" rel="external nofollow">http://img384.imageshack.us/img384/750/02ps0.th.jpg A po dodaniu trójkącików: http://img384.imageshack.us/my.php?image=03dv0.jpg" rel="external nofollow">http://img384.imageshack.us/img384/229/03dv0.th.jpg http://img397.imageshack.us/my.php?image=04ln9.jpg" rel="external nofollow">http://img397.imageshack.us/img397/3869/04ln9.th.jpg http://img88.imageshack.us/my.php?image=05fr7.jpg" rel="external nofollow">http://img88.imageshack.us/img88/1890/05fr7.th.jpg Od środka i z boku też nieźle wyglądają: http://img291.imageshack.us/my.php?image=06wx2.jpg" rel="external nofollow">http://img291.imageshack.us/img291/3951/06wx2.th.jpg http://img354.imageshack.us/my.php?image=07ft9.jpg" rel="external nofollow">http://img354.imageshack.us/img354/3571/07ft9.th.jpg A stojąc na piętrze mam taki widok: http://img354.imageshack.us/my.php?image=08ku3.jpg" rel="external nofollow">http://img354.imageshack.us/img354/4843/08ku3.th.jpg http://img387.imageshack.us/my.php?image=09bu0.jpg" rel="external nofollow">http://img387.imageshack.us/img387/8306/09bu0.th.jpg http://img241.imageshack.us/my.php?image=10rj1.jpg" rel="external nofollow">http://img241.imageshack.us/img241/3557/10rj1.th.jpg Cieśla skonstruował taką oto drabinę... http://img380.imageshack.us/my.php?image=13qv7.jpg" rel="external nofollow">http://img380.imageshack.us/img380/7851/13qv7.th.jpg dzięki czemu mogłem wejść na budynek gospodarczy i obejrzeć go z góry: http://img380.imageshack.us/my.php?image=14yp8.jpg" rel="external nofollow">http://img380.imageshack.us/img380/6541/14yp8.th.jpg To jedyny prawie-dach, z którego nie spadam. Na wszystkich wyższych mam tendencję do szybkiego spadania w dół (przeklęta grawitacja!). To się chyba nazywa fachowo "lęk wysokości". Według mnie prawidłowa nazwa to: ROZSĄDEK (po co włazić za wysoko jeśli ktoś inny może wejść za ciebie ?).
  7. Na początek ciekawostka. Tak wygląda tymczasowy dźwig do wciągania czegoś ciężkiego na piętro. http://img227.imageshack.us/img227/9249/a01yc5.th.jpg A jak wygląda jego zamocowanie? Drut dosyć gruby przechodzi przez przewiercone otwory w podłodze na wylot i wraca z powrotem. http://img384.imageshack.us/img384/4206/a02pp0.th.jpg Widok z dołu czyli z kuchni: http://img182.imageshack.us/img182/5971/a03sq9.th.jpg Nie ma możliwości ściągnięcia dźwigu przez podnoszony ciężar. No, chyba że razem ze stropem. Czy ta konstrukcja to patent mojego murarza czy też standard na budowach ??? A teraz do rzeczy. Zalążek dachu tak oto wygląda: http://img88.imageshack.us/img88/412/01xl4.th.jpg http://img384.imageshack.us/img384/750/02ps0.th.jpg A po dodaniu trójkącików: http://img384.imageshack.us/img384/229/03dv0.th.jpg http://img397.imageshack.us/img397/3869/04ln9.th.jpg http://img88.imageshack.us/img88/1890/05fr7.th.jpg Od środka i z boku też nieźle wyglądają: http://img291.imageshack.us/img291/3951/06wx2.th.jpg http://img354.imageshack.us/img354/3571/07ft9.th.jpg A stojąc na piętrze mam taki widok: http://img354.imageshack.us/img354/4843/08ku3.th.jpg http://img387.imageshack.us/img387/8306/09bu0.th.jpg http://img241.imageshack.us/img241/3557/10rj1.th.jpg Cieśla skonstruował taką oto drabinę... http://img380.imageshack.us/img380/7851/13qv7.th.jpg dzięki czemu mogłem wejść na budynek gospodarczy i obejrzeć go z góry: http://img380.imageshack.us/img380/6541/14yp8.th.jpg To jedyny prawie-dach, z którego nie spadam. Na wszystkich wyższych mam tendencję do szybkiego spadania w dół (przeklęta grawitacja!). To się chyba nazywa fachowo "lęk wysokości". Według mnie prawidłowa nazwa to: ROZSĄDEK (po co włazić za wysoko jeśli ktoś inny może wejść za ciebie ?).
  8. Polecam CIEŚLĘ: p. Mielewski Marian z Bolszewa tel. 778-31-97 U mnie wykonał więźbę dachową. Starszy pan w nienagannym kombinezonie budowlanym z ekipą 3-osobową. Prawdziwy szef pilnujący wszystkiego twardą ręką. Nie lubi dużo mówić w czasie pracy, ceni punktualność i sam jest bardzo punktualny oraz słowny. Wykonał mi pracę na domku oraz na budynku gospodarczym. Czas trwania pracy: 2 i 1/2 dnia. Styl pracy: wykonanie szablonów, przycięcie wszystkiego na dole a potem montaż gotowych elementów na górze. Piszę o tym bo widziałem gdzieś inny sposób pracy, a mianowicie docinanie wszystkiego "na miejscu" czyli "na dachu".
  9. Odebrałem transport drewna na więźbę dachową. Ciężkie, dosyć długie ale przede wszystkim ładne. Takie zielone. Podobno owady nie jedzą zielonego za wyjątkiem liści i łodygi. Moje drewno podobno ma być niesmaczne a więc bezpieczne. Tak oto wygląda: http://img339.imageshack.us/my.php?image=01fu0.jpg" rel="external nofollow">http://img339.imageshack.us/img339/1403/01fu0.th.jpg http://img185.imageshack.us/my.php?image=02vd1.jpg" rel="external nofollow">http://img185.imageshack.us/img185/8210/02vd1.th.jpg
  10. Odebrałem transport drewna na więźbę dachową. Ciężkie, dosyć długie ale przede wszystkim ładne. Takie zielone. Podobno owady nie jedzą zielonego za wyjątkiem liści i łodygi. Moje drewno podobno ma być niesmaczne a więc bezpieczne. Tak oto wygląda: http://img339.imageshack.us/img339/1403/01fu0.th.jpg http://img185.imageshack.us/img185/8210/02vd1.th.jpg
  11. Na priva zwrócono mi uwagę aby lepiej dyskusje na tema MOJEJ budowy prowadzić w: Dzienniki budowy - komentarze ----->Waleczny komentarz do UPB-133 (założony przez forumowicza: tosinek). Chodzi o to, że tutaj powinny być ogólne uwagi o UPB-133 czyli "Dom na Głogowej" a uwagi do konkretnych budów zamieszczamy w tzw. "komentarzach".
  12. Witam! Zacznę od tego, że projekt projektem a doświadczenie doświadczeniem. Nie wierzę w nieomylność projektantów. Często wychodzą błędy w projekcie - wystarczy poczytać forum Muratora. Nie zawsze też są to błędy ale np. przewymiarowanie, przedobrzenie itp. Chodzi o to, że niektóre rzeczy można uprościć bez szkody dla całości projektu. Np. w UPB-133 część kanałów pionowych na parterze wydaje mi się zbędna. Za to np. trzeba pogłówkować aby odprowadzić powietrze i parę wodną z nad kuchenki z kuchni. Pochłaniacz zapachów - dla mnie odpada. Jak to zrobię pokażę na fotkach. Ja zdałem się na doświadczenie murarza. Początkowo polemizowałem z nim w kilku sprawach, po czym na końcu i tak uznać musiałem jego rację. Mój murarz jest dobry. Największą wpadkę jaką zaliczyłem to forsowanie kotła na gaz: 1. nie przewidziałem, że jakiś mądry inaczej łaskawie nam panujący minister (lub któryś z jego urzędasów zaliczy zewnętrzny zbiornik gazu do zbiorników służących do magazynowania i DYSTRYBUCJI gazu. Stąd prawdopodobnie 30m wymagana odległość od budynków. Ciekawe jaką ja mam możliwość dystrybucji czyli sprzedaży gazu? Pisałem na temat gazu trochę w Grupie Trójmiejskiej. 2. nie policzyłem kosztów użytkowania gazu i aparatury (wycena z Gaspolu trochę rzuciła mnie na kolana) w porównaniu z paliwem stałym. Gazu w Polsce jest mało i jest drogi. Rosja traktuje ten surowiec jako broń ekonomiczną (gdzie czołg nie może - surowiec zrobi swoje). Zresztą cały "Zachód" siedzi w kieszeni Rosji. Nie pamiętam aby ceny gazu szły w dół i nie wierzę aby kiedykolwiek poszły. Tanie relatywnie będzie to co mamy w Polsce własne. Teraz moją obsesją jest kocioł na paliwo stałe ekogroszek + pelety z możliwością okresowego palenia drewnem (dodatkowy ruszt żeliwny). Murarz mnie ostrzegał, że źle robię - nie posłuchałem. Efekt jest taki, że muszę przestawić ściankę działową w kotłowni. Projektant przewidział tylko kocioł na gaz. Stąd lilipucie rozmiary kotłowni. Ogólnie zmądrzałem i teraz robię to tak: jadę na budowę u murarza. Akurat buduje on dom dla siebie równolegle z moim ale jest na etapie bardziej zaawansowanym. Podpatruję, pytam i myślę. Co tu dużo pisać. Ściągam pomysły żywcem z jego budowy preferując stare i sprawdzone rozwiązania (np. pełne deskowanie i papa zamiast folii paroprzepuszczalnej). "Podbieram" też wykonawców wychodząc z zasady: jeśli robią u niego to robią dobrze. I tak jest w istocie przynajmniej jak dotąd. "Pan od wody" złapany na budowie u murarza. Cieśla od więźby dachowej - tak samo. Ogólnie w danym regionie kraju fachowcy się znają nierzadko osobiście. A u siebie na pewno taki fachowiec nie zatrudni bumelanta. Odnośnie gotowych nadporoży. Teraz są chyba standardem. W kilku miejscach widziałem. W Wejherowie bodajże w TOM-BLOKu. W zasadzie kupnem potrzebnych rzeczy zajmuje sie murarz, ja tylko uzgadniam rachunki. Tak jest lepiej, prościej i szybciej dla obu stron. Murarz wie najlepiej co potrzebuje na daną chwilę i wie gdzie to kupić (mogę mieć swoje propozycje ale ogólnie przekonałem się, że lepiej na tym nie wychodzę). Pamiętam jak w roku ubiegłym kolega prowadził budowę. Telefon za telefonem. A to potrzeba folii, a to piachu za mało (był piach, tylko z drugiej strony budynku i ludziom nie chciało się nosić, więc lepiej przywieść i zwalić z drugiej strony), a to cegły dowieść bo zabrakło, a to to a to tamto .... Podziwiam kolegę, że nie padł na zawał i żyje do dzisiaj. Ale budowę swoją zapamięta do końca życia. Ciekawe jakie są koszty benzyny i kart telefonicznych? Koszty zdrowotne? Tego chyba nikt nie liczy. Oszczędności opłaca sie robić na dużych pieniądzach (wybór dostawcy cegieł, wybór instalacji itd.). Oszczędności na kosztach pierdółek (czytaj: niskobudżetowych elementów typu gwoździe) nie powinny przekraczać kosztów zdrowotnych. Po wybudowaniu domu należałoby w nim jeszcze pomieszkać, trochę sobie pożyć. Rzadko jest tak aby było wiele sklepów w pobliżu z rzeczami potrzebnymi na budowę. Jeździć dniami i nocami bo o czymś ktoś zapomniał lub taniej o 2 zł widziałem gdzieś tam (...) jest bezsensowne. Lepiej oszacować z wykonawcą mniej-więcej co potrzeba, za jaką cenę i mieć głowę spokojną. Budowa na pewno będzie szła szybciej. Warunek: trzeba trafić na uczciwego i odpowiedzialnego wykonawcę. To jest najtrudniejsze ale się zwróci z nawiązką. Wiem, że najlepsi wyjechali ponoć do Irlandii i wbrew namowom rządzących polityków nie zanosi się aby wrócili. Ale można znaleźć jeszcze prawdziwych fachowców. Ale nie w gazetach i w internecie (wyjątek Biała Lista Wykonawców) tylko pytając na budowach. Dlaczego? Bo oni nie szukają roboty - to ich się szuka.
  13. Budujemy, budujemy. Kilka fotek z tego co jest. Na razie tak to wygląda. Gdy zabrakło cegieł przyjechał sprzęt na miarę XXI wieku. Podnośnikiem można sterować z dwóch stron ciężarówki. Jak się ciągnie "wajchę" z jednej strony, to z drugiej jej odpowiednik sam się rusza - takie to sprytne. Niby sterowanie jest łatwe, ale jakby machnąć niecelnie to można zburzyć ścianę jak taranem. Na górze czekał mały, prywatny wózek (murarz ma wszystko !). Dzisiaj należy korzystać ze zdobyczy techniki. Jestem pełen podziwu. http://img377.imageshack.us/my.php?image=01sw1.jpg" rel="external nofollow">http://img377.imageshack.us/img377/5509/01sw1.th.jpg http://img209.imageshack.us/my.php?image=02cq4.jpg" rel="external nofollow">http://img209.imageshack.us/img209/6876/02cq4.th.jpg http://img247.imageshack.us/my.php?image=03os6.jpg" rel="external nofollow">http://img247.imageshack.us/img247/4004/03os6.th.jpg http://img81.imageshack.us/my.php?image=04np4.jpg" rel="external nofollow">http://img81.imageshack.us/img81/8836/04np4.th.jpg http://img148.imageshack.us/my.php?image=05gj1.jpg" rel="external nofollow">http://img148.imageshack.us/img148/5646/05gj1.th.jpg http://img238.imageshack.us/my.php?image=06bd9.jpg" rel="external nofollow">http://img238.imageshack.us/img238/1979/06bd9.th.jpg http://img357.imageshack.us/my.php?image=07wu7.jpg" rel="external nofollow">http://img357.imageshack.us/img357/8348/07wu7.th.jpg http://img388.imageshack.us/my.php?image=08uq3.jpg" rel="external nofollow">http://img388.imageshack.us/img388/6707/08uq3.th.jpg http://img388.imageshack.us/my.php?image=09nh1.jpg" rel="external nofollow">http://img388.imageshack.us/img388/6397/09nh1.th.jpg http://img175.imageshack.us/my.php?image=10di0.jpg" rel="external nofollow">http://img175.imageshack.us/img175/6330/10di0.th.jpg http://img175.imageshack.us/my.php?image=11dy1.jpg" rel="external nofollow">http://img175.imageshack.us/img175/6572/11dy1.th.jpg http://img382.imageshack.us/my.php?image=12wv7.jpg" rel="external nofollow">http://img382.imageshack.us/img382/9516/12wv7.th.jpg Co jak co, ale u mnie porządek na budowie jest. Dwa poniższe zdjęcia obrazują to dobitnie. Nie było żadnego "ustawiania" do zdjęcia. Przyjechałem na budowę niezapowiedzianie (jak zwykle) i zostałem podbudowany tym widokiem: http://img82.imageshack.us/my.php?image=13ym9.jpg" rel="external nofollow">http://img82.imageshack.us/img82/4960/13ym9.th.jpg http://img204.imageshack.us/my.php?image=14wv6.jpg" rel="external nofollow">http://img204.imageshack.us/img204/737/14wv6.th.jpg Najbardziej jestem zadowolony, że strumień gotówki wylatujący z mojej kieszeni zamienia się w coś widocznego. To nie to co fundamenty, które mi na końcu zakopano z powrotem do ziemi. Tutaj coś pnie się w górę. http://img359.imageshack.us/my.php?image=15kf7.jpg" rel="external nofollow">http://img359.imageshack.us/img359/4773/15kf7.th.jpg http://img359.imageshack.us/my.php?image=16ci7.jpg" rel="external nofollow">http://img359.imageshack.us/img359/7069/16ci7.th.jpg http://img237.imageshack.us/my.php?image=17ck6.jpg" rel="external nofollow">http://img237.imageshack.us/img237/1681/17ck6.th.jpg http://img187.imageshack.us/my.php?image=18kr8.jpg" rel="external nofollow">http://img187.imageshack.us/img187/4623/18kr8.th.jpg http://img155.imageshack.us/my.php?image=19mf0.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/8840/19mf0.th.jpg http://img168.imageshack.us/my.php?image=20qz5.jpg" rel="external nofollow">http://img168.imageshack.us/img168/2338/20qz5.th.jpg http://img402.imageshack.us/my.php?image=21en2.jpg" rel="external nofollow">http://img402.imageshack.us/img402/5994/21en2.th.jpg http://img170.imageshack.us/my.php?image=22gz5.jpg" rel="external nofollow">http://img170.imageshack.us/img170/93/22gz5.th.jpg http://img141.imageshack.us/my.php?image=23ml0.jpg" rel="external nofollow">http://img141.imageshack.us/img141/7438/23ml0.th.jpg http://img170.imageshack.us/my.php?image=24os2.jpg" rel="external nofollow">http://img170.imageshack.us/img170/2030/24os2.th.jpg http://img253.imageshack.us/my.php?image=25xb7.jpg" rel="external nofollow">http://img253.imageshack.us/img253/4917/25xb7.th.jpg http://img45.imageshack.us/my.php?image=27zv4.jpg" rel="external nofollow">http://img45.imageshack.us/img45/7956/27zv4.th.jpg http://img387.imageshack.us/my.php?image=28fu5.jpg" rel="external nofollow">http://img387.imageshack.us/img387/3302/28fu5.th.jpg A to zdjęcie jest w 100% autentyczne. Żadnego kombinowania z programem graficznym. To jest mój PRYWATNY duch (zjawa ?). Nic nie piłem przed robieniem zdjęcia, więc nie jest to efekt mojej wyobraźni. Jako JEDYNY z budujących mam na swojej budowie ducha mimo, że jeszcze nikt nie zdążył umrzeć (przynajmniej ja nic o tym nie wiem !). http://img295.imageshack.us/my.php?image=30hn3.jpg" rel="external nofollow">http://img295.imageshack.us/img295/6940/30hn3.th.jpg
  14. Budujemy, budujemy. Kilka fotek z tego co jest. Na razie tak to wygląda. Gdy zabrakło cegieł przyjechał sprzęt na miarę XXI wieku. Podnośnikiem można sterować z dwóch stron ciężarówki. Jak się ciągnie "wajchę" z jednej strony, to z drugiej jej odpowiednik sam się rusza - takie to sprytne. Niby sterowanie jest łatwe, ale jakby machnąć niecelnie to można zburzyć ścianę jak taranem. Na górze czekał mały, prywatny wózek (murarz ma wszystko !). Dzisiaj należy korzystać ze zdobyczy techniki. Jestem pełen podziwu. http://img377.imageshack.us/img377/5509/01sw1.th.jpg http://img209.imageshack.us/img209/6876/02cq4.th.jpg http://img247.imageshack.us/img247/4004/03os6.th.jpg http://img81.imageshack.us/img81/8836/04np4.th.jpg http://img148.imageshack.us/img148/5646/05gj1.th.jpg http://img238.imageshack.us/img238/1979/06bd9.th.jpg http://img357.imageshack.us/img357/8348/07wu7.th.jpg http://img388.imageshack.us/img388/6707/08uq3.th.jpg http://img388.imageshack.us/img388/6397/09nh1.th.jpg http://img175.imageshack.us/img175/6330/10di0.th.jpg http://img175.imageshack.us/img175/6572/11dy1.th.jpg http://img382.imageshack.us/img382/9516/12wv7.th.jpg Co jak co, ale u mnie porządek na budowie jest. Dwa poniższe zdjęcia obrazują to dobitnie. Nie było żadnego "ustawiania" do zdjęcia. Przyjechałem na budowę niezapowiedzianie (jak zwykle) i zostałem podbudowany tym widokiem: http://img82.imageshack.us/img82/4960/13ym9.th.jpg http://img204.imageshack.us/img204/737/14wv6.th.jpg Najbardziej jestem zadowolony, że strumień gotówki wylatujący z mojej kieszeni zamienia się w coś widocznego. To nie to co fundamenty, które mi na końcu zakopano z powrotem do ziemi. Tutaj coś pnie się w górę. http://img359.imageshack.us/img359/4773/15kf7.th.jpg http://img359.imageshack.us/img359/7069/16ci7.th.jpg http://img237.imageshack.us/img237/1681/17ck6.th.jpg http://img187.imageshack.us/img187/4623/18kr8.th.jpg http://img155.imageshack.us/img155/8840/19mf0.th.jpg http://img168.imageshack.us/img168/2338/20qz5.th.jpg http://img402.imageshack.us/img402/5994/21en2.th.jpg http://img170.imageshack.us/img170/93/22gz5.th.jpg http://img141.imageshack.us/img141/7438/23ml0.th.jpg http://img170.imageshack.us/img170/2030/24os2.th.jpg http://img253.imageshack.us/img253/4917/25xb7.th.jpg http://img45.imageshack.us/img45/7956/27zv4.th.jpg http://img387.imageshack.us/img387/3302/28fu5.th.jpg A to zdjęcie jest w 100% autentyczne. Żadnego kombinowania z programem graficznym. To jest mój PRYWATNY duch (zjawa ?). Nic nie piłem przed robieniem zdjęcia, więc nie jest to efekt mojej wyobraźni. Jako JEDYNY z budujących mam na swojej budowie ducha mimo, że jeszcze nikt nie zdążył umrzeć (przynajmniej ja nic o tym nie wiem !). http://img295.imageshack.us/img295/6940/30hn3.th.jpg
  15. AniaK. - serdecznie gratuluję. Ja nie mam tyle szczęścia. Mówi się trudno i żyje się dalej.
  16. AniaK. - serdecznie gratuluję. Ja nie mam tyle szczęścia. Mówi się trudno i żyje się dalej.
  17. Motto na dzisiaj: precz z polityką i politykowaniem. Ale mam pytanie raczej do tych co już kupują eko-groszek albo pelety bo już się wybudowali. Kupujecie to np. tylko latem czy przez cały rok w zależności od potrzeb? Chodzi mi o to czy cena (pomijam inflację) zmienia się sezonowo czy jest stabilna w całym roku. Robić latem zapasy na zimę czy też nie? Opłaci się to finansowo?
  18. Motto na dzisiaj: precz z polityką i politykowaniem. Ale mam pytanie raczej do tych co już kupują eko-groszek albo pelety bo już się wybudowali. Kupujecie to np. tylko latem czy przez cały rok w zależności od potrzeb? Chodzi mi o to czy cena (pomijam inflację) zmienia się sezonowo czy jest stabilna w całym roku. Robić latem zapasy na zimę czy też nie? Opłaci się to finansowo?
  19. Czarne chmury gazu. Rozmawiałem ze znajomą, która ma znajomą w Starostwie. Jakakolwiek konstrukcja zbiornika gazu (nadziemny, czy podziemny), jakiekolwiek pomysły na ścianki odgradzające zbiornik od sąsiada - wszystko to jednak musi poprzedzić pismo do Ministerstwa. Reszta jest prosta, wystarczy zadzwonić do wybranego dostawcy gazu..... Najpierw jednak ZGODA od wysokopostawionych. Mały - wszystko OK. Zawsze tępię idiotyczne przepisy, niezależnie od tego kto je wprowadza. Jeśli jakiś przepis mi nie leży ale jest logiczne uzasadnienie jego istnienia, to pasuję. Świat nie musi być ustawiony pode mnie. Jak mam jednak nie być zły gdy np. w telewizji słyszę o wprowadzeniu certyfikatu energetycznego na sprzedawane mieszkania od nowego roku? Akurat będę sprzedawał mieszkanie i zapłacę haracz ok. 1000 zł za coś co nikomu nie jest potrzebne. Nabywca SAM ogląda nabytek, SAM na własne oczy widzi czy mieszkanie jest ocieplone, jaka jest stolarka okienna, jakie są podłogi itd. Nabywca SAM decyduje czy i ile kasy musi dołożyć na remont. Tak więc ten certyfikat może sobie pomysłodawca wsadzić w d.....(dyplomatyczne niedomówienie). Pozwoliłem sobie napisać o tym bowiem wielu BUDUJĄCYCH także obecnie mieszka w blokach i będzie sprzedawało mieszkania. Więc jest to problem wielu a nie tylko mnie jednego. A teraz mamy płacić nowy podatek do budżetu. Cuda obiecane przecież kosztują. Wybaczcie mi ale jestem wrogiem podatków.
  20. Czarne chmury gazu. Rozmawiałem ze znajomą, która ma znajomą w Starostwie. Jakakolwiek konstrukcja zbiornika gazu (nadziemny, czy podziemny), jakiekolwiek pomysły na ścianki odgradzające zbiornik od sąsiada - wszystko to jednak musi poprzedzić pismo do Ministerstwa. Reszta jest prosta, wystarczy zadzwonić do wybranego dostawcy gazu..... Najpierw jednak ZGODA od wysokopostawionych. Mały - wszystko OK. Zawsze tępię idiotyczne przepisy, niezależnie od tego kto je wprowadza. Jeśli jakiś przepis mi nie leży ale jest logiczne uzasadnienie jego istnienia, to pasuję. Świat nie musi być ustawiony pode mnie. Jak mam jednak nie być zły gdy np. w telewizji słyszę o wprowadzeniu certyfikatu energetycznego na sprzedawane mieszkania od nowego roku? Akurat będę sprzedawał mieszkanie i zapłacę haracz ok. 1000 zł za coś co nikomu nie jest potrzebne. Nabywca SAM ogląda nabytek, SAM na własne oczy widzi czy mieszkanie jest ocieplone, jaka jest stolarka okienna, jakie są podłogi itd. Nabywca SAM decyduje czy i ile kasy musi dołożyć na remont. Tak więc ten certyfikat może sobie pomysłodawca wsadzić w d.....(dyplomatyczne niedomówienie). Pozwoliłem sobie napisać o tym bowiem wielu BUDUJĄCYCH także obecnie mieszka w blokach i będzie sprzedawało mieszkania. Więc jest to problem wielu a nie tylko mnie jednego. A teraz mamy płacić nowy podatek do budżetu. Cuda obiecane przecież kosztują. Wybaczcie mi ale jestem wrogiem podatków.
  21. Mały - nie jestem fanatykiem Kaczyńskiego, ale to za rządu Tuska ukazały się te bzdurne przepisy w sprawie usytuowania zbiornika gazu (podobnie jak pomysł certyfikatów energetycznych mieszkań). Kaczyński nie ma tu nic do tego podobnie jak jak Gomułka, Gierek czy Miller. Ale dzięki za podpowiedź. AniaK. - dzięki za zainteresowanie. Wydawało mi się, że już sobie odpuściłem zasilanie gazem i zacząłem przymiarkę do peletów i ekogroszku ale przemyślę wszystko od nowa. 3-4 miesiące to dla mnie długo, murarz zejdzie z budowy a ściana działowa zostanie w małej kotłowni .......nie mam pewności czy się uda załatwić pozytywnie........MYŚLEĆ...MYŚLEĆ... Biorę teraz w rękę kalkulator i liczę.....może jednak te pelety, jakiś ekogroszek ??? Na razie pozdrawiam!
  22. Mały - nie jestem fanatykiem Kaczyńskiego, ale to za rządu Tuska ukazały się te bzdurne przepisy w sprawie usytuowania zbiornika gazu (podobnie jak pomysł certyfikatów energetycznych mieszkań). Kaczyński nie ma tu nic do tego podobnie jak jak Gomułka, Gierek czy Miller. Ale dzięki za podpowiedź. AniaK. - dzięki za zainteresowanie. Wydawało mi się, że już sobie odpuściłem zasilanie gazem i zacząłem przymiarkę do peletów i ekogroszku ale przemyślę wszystko od nowa. 3-4 miesiące to dla mnie długo, murarz zejdzie z budowy a ściana działowa zostanie w małej kotłowni .......nie mam pewności czy się uda załatwić pozytywnie........MYŚLEĆ...MYŚLEĆ... Biorę teraz w rękę kalkulator i liczę.....może jednak te pelety, jakiś ekogroszek ??? Na razie pozdrawiam!
  23. Witam! Byłem na budowie. Jedyny bloczek fundamentowy, jaki znalazłem (nieco poobtłukiwany) ma wymiary 140x375x240. Komin jest tzw. IBF KOMIN CLASSIC 200 7MB Z WENTYLACJĄ. Uwaga na wymiary kotłowni! Można się przejechać, tak jak ja to zrobiłem. Szczegóły (+ nowe zdjęcia z budowy) w moim dzienniku. Po budowie zobaczę, ile cegieł mi poszło na budowę. Uda się wtedy rozgraniczyć, ile rzeczywiście jest na dom, a ile na budynek gospodarczy. Ściany nośne 24 a ściany działowe - 18. Pozdrawiam. PS. W czasie kończenia stropu i zalewania nie byłem na budowie, więc mam dziurę w fotoalbumie.
  24. Dziś mały update. Na fotkach poniżej zbrojeń widoczek. Do konstrukcji schodów jak widać użyto palików, którymi wcześniej wytyczono budynek. To ten na zdjęciu ostro zastrugany. Nic się nie marnuje. A przy okazji kilka zmian, o których wcześniej nie pisałem. 1. Wszystkie otwory na drzwi w pokojach mam przygotowane pod 90-tki. Rozmiar 80` uznaję za przeżytek. Wystarczy, że schody mam na minimum. 2. Okna pod balkonem powiększone. Wnęka na 150 cm. Tak radził murarz i przyznaję mu 100% racji. Kuchnia jest teraz jasna. http://img365.imageshack.us/my.php?image=01bq0.jpg" rel="external nofollow">http://img365.imageshack.us/img365/3945/01bq0.th.jpg http://img372.imageshack.us/my.php?image=02cj3.jpg" rel="external nofollow">http://img372.imageshack.us/img372/4813/02cj3.th.jpg http://img166.imageshack.us/my.php?image=03ra1.jpg" rel="external nofollow">http://img166.imageshack.us/img166/3483/03ra1.th.jpg http://img115.imageshack.us/my.php?image=04pa8.jpg" rel="external nofollow">http://img115.imageshack.us/img115/2422/04pa8.th.jpg Nadszedł czas zalewania stropu. A tak to widać: http://img369.imageshack.us/my.php?image=05cf6.jpg" rel="external nofollow">http://img369.imageshack.us/img369/8108/05cf6.th.jpg http://img141.imageshack.us/my.php?image=06wq3.jpg" rel="external nofollow">http://img141.imageshack.us/img141/720/06wq3.th.jpg http://img180.imageshack.us/my.php?image=07mi9.jpg" rel="external nofollow">http://img180.imageshack.us/img180/9707/07mi9.th.jpg http://img168.imageshack.us/my.php?image=08gt2.jpg" rel="external nofollow">http://img168.imageshack.us/img168/2457/08gt2.th.jpg http://img168.imageshack.us/my.php?image=09ds3.jpg" rel="external nofollow">http://img168.imageshack.us/img168/5041/09ds3.th.jpg http://img176.imageshack.us/my.php?image=10ba1.jpg" rel="external nofollow">http://img176.imageshack.us/img176/2103/10ba1.th.jpg http://img387.imageshack.us/my.php?image=11le5.jpg" rel="external nofollow">http://img387.imageshack.us/img387/779/11le5.th.jpg http://img395.imageshack.us/my.php?image=12rx8.jpg" rel="external nofollow">http://img395.imageshack.us/img395/614/12rx8.th.jpg http://img247.imageshack.us/my.php?image=13uc0.jpg" rel="external nofollow">http://img247.imageshack.us/img247/9210/13uc0.th.jpg http://img154.imageshack.us/my.php?image=14mr7.jpg" rel="external nofollow">http://img154.imageshack.us/img154/5338/14mr7.th.jpg Znów miałem szczęście. Pierwszy dzień pielęgnowałem świeży beton. Drugiego dnia wyręczyła mnie przyroda. Potem też było nieźle. Codziennie padało. Na jednym ze zdjęć widnieje deska z jaskrawą kreską. Teraz spełnia ważną rolę w budowanym budynku gospodarczym. Wcześniej było ją widać na jednym z pierwszych zdjęć. Też była ważna ale pełniła inną rolę. I znów się nic nie marnuje. To mi się podoba. A teraz napiszę co mi się NIE podoba. Pomieszczenie gospodarcze w tym projekcie jest nikczemnie małe. Totalnie bez sensu. O ile kocioł na gaz można było jakoś upchać, to o wstawieniu kotła na paliwo stałe należy zapomnieć. I tu zrobiłem pierwszy poważny błąd. Nie powiększyłem tego pomieszczenia wcześniej i ..... tak właśnie....niestety...BĘDĘ MUSIAŁ PRZESUNĄĆ ŚCIANKĘ DZIAŁOWĄ. Niech to jasna ch.le.a! Jeśli chodzi o postawienie zbiornika z gazem to zmiana przepisów z 3 m na 30 m (odległość budynku od zbiornika) de facto uniemożliwia to. W Grupie Trójmiejskiej napisałem na ten temat kilka zdań po mojej wizycie w Starostwie Wejherowskim. Aby się nie powtarzać napiszę tylko, że wymyślić taką głupotę ciężko było. Będę pamiętać o radosnej twórczości obecnie nam rządzących ministrów przy następnych wyborach. Dobrze pamiętam kto obiecywał mniej durnych przepisów, mniej papierków itd. I tym takim sobie akcentem kończę na dzisiaj moje wypociny pozdrawiając zabłąkanego czytelnika.
  25. Dziś mały update. Na fotkach poniżej zbrojeń widoczek. Do konstrukcji schodów jak widać użyto palików, którymi wcześniej wytyczono budynek. To ten na zdjęciu ostro zastrugany. Nic się nie marnuje. A przy okazji kilka zmian, o których wcześniej nie pisałem. 1. Wszystkie otwory na drzwi w pokojach mam przygotowane pod 90-tki. Rozmiar 80` uznaję za przeżytek. Wystarczy, że schody mam na minimum. 2. Okna pod balkonem powiększone. Wnęka na 150 cm. Tak radził murarz i przyznaję mu 100% racji. Kuchnia jest teraz jasna. http://img365.imageshack.us/img365/3945/01bq0.th.jpg http://img372.imageshack.us/img372/4813/02cj3.th.jpg http://img166.imageshack.us/img166/3483/03ra1.th.jpg http://img115.imageshack.us/img115/2422/04pa8.th.jpg Nadszedł czas zalewania stropu. A tak to widać: http://img369.imageshack.us/img369/8108/05cf6.th.jpg http://img141.imageshack.us/img141/720/06wq3.th.jpg http://img180.imageshack.us/img180/9707/07mi9.th.jpg http://img168.imageshack.us/img168/2457/08gt2.th.jpg http://img168.imageshack.us/img168/5041/09ds3.th.jpg http://img176.imageshack.us/img176/2103/10ba1.th.jpg http://img387.imageshack.us/img387/779/11le5.th.jpg http://img395.imageshack.us/img395/614/12rx8.th.jpg http://img247.imageshack.us/img247/9210/13uc0.th.jpg http://img154.imageshack.us/img154/5338/14mr7.th.jpg Znów miałem szczęście. Pierwszy dzień pielęgnowałem świeży beton. Drugiego dnia wyręczyła mnie przyroda. Potem też było nieźle. Codziennie padało. Na jednym ze zdjęć widnieje deska z jaskrawą kreską. Teraz spełnia ważną rolę w budowanym budynku gospodarczym. Wcześniej było ją widać na jednym z pierwszych zdjęć. Też była ważna ale pełniła inną rolę. I znów się nic nie marnuje. To mi się podoba. A teraz napiszę co mi się NIE podoba. Pomieszczenie gospodarcze w tym projekcie jest nikczemnie małe. Totalnie bez sensu. O ile kocioł na gaz można było jakoś upchać, to o wstawieniu kotła na paliwo stałe należy zapomnieć. I tu zrobiłem pierwszy poważny błąd. Nie powiększyłem tego pomieszczenia wcześniej i ..... tak właśnie....niestety...BĘDĘ MUSIAŁ PRZESUNĄĆ ŚCIANKĘ DZIAŁOWĄ. Niech to jasna ch.le.a! Jeśli chodzi o postawienie zbiornika z gazem to zmiana przepisów z 3 m na 30 m (odległość budynku od zbiornika) de facto uniemożliwia to. W Grupie Trójmiejskiej napisałem na ten temat kilka zdań po mojej wizycie w Starostwie Wejherowskim. Aby się nie powtarzać napiszę tylko, że wymyślić taką głupotę ciężko było. Będę pamiętać o radosnej twórczości obecnie nam rządzących ministrów przy następnych wyborach. Dobrze pamiętam kto obiecywał mniej durnych przepisów, mniej papierków itd. I tym takim sobie akcentem kończę na dzisiaj moje wypociny pozdrawiając zabłąkanego czytelnika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...