-
Liczba zawartości
104 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez DoCentus
-
Sprawa gazu c.d. Jest nieciekawie a będzie ponoć jeszcze gorzej. Aby uzyskać zgodę na instalację zewnętrznego zbiornika gazu należy napisać odwołania do Ministerstwa. Obecnie istniejące "przejściowe" przepisy nakazują odległość 30 m od budynku do zbiornika. Dla typowych działek jest to niewykonalne. Ale istnieje szansa uzyskania zgody o ile po drodze wszelkie zainteresowane strony nie wniosą sprzeciwu. Widziałem takie pisemko: "Do Wojewody Pomorskiego za pośrednictwem Starosty Wejherowskiego ....... W oparciu o art.9 Ustawy Prawa Budowlanego Dz.U. z 2003 ....... z późniejszymi zmianami..... (należy sprawdzić czy się nie pomyliłem).... ........ (teraz należy wyjaśnić, że nie ma innej możliwości ogrzewania domu niż gaz ze zbiornika, dobrze jest nadmienić o ekologii....) ....... (oczywiście plan usytuowania zbiornika jest potwierdzony pozytywną opinią rzeczoznawcy od spraw pożarnictwa...) ....... (prośba o przedstawienie pozytywne mojej prośby do Ministerstwa...) ....... (wyrazy wdzięczności!)" Tak to mniej więcej wygląda. Czas oczekiwania na odpowiedź (niekoniecznie pozytywną) jest ok.3-4 miesięcy. Wynika z powyższego, że najbardziej zainteresowaną stroną jest sąsiad. Bowiem, jeśli ja dostane zgodę na posadowienie zbiornika 4 m od granicy, to w myśl przepisów sąsiad na swojej działce w odległości 30-4=26 m nie będzie miał prawa nic wybudować. No chyba, że sąsiad będzie biegał po urzędach i pisał prośby do Ministerstwa o zgodę na budowę czegoś i takową zgodę dostanie. Czyż to nie paranoja? Najciekawsze jest to, że przepisy obecne są tzw. "przejściowe". Prawdopodobnie za jakiś czas nie będzie odwołań do Ministra. 30 m i koniec. Zatem kto zdąży ten będzie miał, a kto nie to nie. Zastanawia mnie w jakim celu powstała ta zmiana przepisu z 3 do 30m? Mam kilka teorii: 1. Unijne przepisy - zawsze musimy być na czole prounijnym? Zawsze musimy być liderem? 2. Jakieś lobby naciska na zmianę przepisów. Coś się komuś nie opłaca? Przypomina mi się analogia do LPG w samochodach. Dla niektórych lepiej byłoby aby samochody jeździły tylko na benzynę lub na tzw. biopaliwa. 3. Sytuacja odwrotna do pkt2. Jeśli producenci gazu dołożą się finansowo do następnej kampanii wyborczej to przepisy się zmienią i znowu będzie można zarabiać. Fantastyka? Wiele już w życiu widziałem. Nie zdziwiłbym się. Jeśli ktoś wie lepiej niechaj sprostuje i wyjaśni mnie i innym o co tu chodzi. Bo mnie ta Tuskolandia bokiem wychodzi. Miało być "przyjazne państwo", proste przepisy, mniej przepisów...itd. Kto to obiecywał?
- 20 952 odpowiedzi
-
- chwaszczyna
- dobrzewin
- (i 12 więcej)
-
Grupa trójmiasto i okolice
DoCentus odpowiedział Ivo → na topic → GRUPA TRÓJMIASTO I OKOLICE GRUPA TRÓJMIASTO I OKOLICE Topics
Sprawa gazu c.d. Jest nieciekawie a będzie ponoć jeszcze gorzej. Aby uzyskać zgodę na instalację zewnętrznego zbiornika gazu należy napisać odwołania do Ministerstwa. Obecnie istniejące "przejściowe" przepisy nakazują odległość 30 m od budynku do zbiornika. Dla typowych działek jest to niewykonalne. Ale istnieje szansa uzyskania zgody o ile po drodze wszelkie zainteresowane strony nie wniosą sprzeciwu. Widziałem takie pisemko: "Do Wojewody Pomorskiego za pośrednictwem Starosty Wejherowskiego ....... W oparciu o art.9 Ustawy Prawa Budowlanego Dz.U. z 2003 ....... z późniejszymi zmianami..... (należy sprawdzić czy się nie pomyliłem).... ........ (teraz należy wyjaśnić, że nie ma innej możliwości ogrzewania domu niż gaz ze zbiornika, dobrze jest nadmienić o ekologii....) ....... (oczywiście plan usytuowania zbiornika jest potwierdzony pozytywną opinią rzeczoznawcy od spraw pożarnictwa...) ....... (prośba o przedstawienie pozytywne mojej prośby do Ministerstwa...) ....... (wyrazy wdzięczności!)" Tak to mniej więcej wygląda. Czas oczekiwania na odpowiedź (niekoniecznie pozytywną) jest ok.3-4 miesięcy. Wynika z powyższego, że najbardziej zainteresowaną stroną jest sąsiad. Bowiem, jeśli ja dostane zgodę na posadowienie zbiornika 4 m od granicy, to w myśl przepisów sąsiad na swojej działce w odległości 30-4=26 m nie będzie miał prawa nic wybudować. No chyba, że sąsiad będzie biegał po urzędach i pisał prośby do Ministerstwa o zgodę na budowę czegoś i takową zgodę dostanie. Czyż to nie paranoja? Najciekawsze jest to, że przepisy obecne są tzw. "przejściowe". Prawdopodobnie za jakiś czas nie będzie odwołań do Ministra. 30 m i koniec. Zatem kto zdąży ten będzie miał, a kto nie to nie. Zastanawia mnie w jakim celu powstała ta zmiana przepisu z 3 do 30m? Mam kilka teorii: 1. Unijne przepisy - zawsze musimy być na czole prounijnym? Zawsze musimy być liderem? 2. Jakieś lobby naciska na zmianę przepisów. Coś się komuś nie opłaca? Przypomina mi się analogia do LPG w samochodach. Dla niektórych lepiej byłoby aby samochody jeździły tylko na benzynę lub na tzw. biopaliwa. 3. Sytuacja odwrotna do pkt2. Jeśli producenci gazu dołożą się finansowo do następnej kampanii wyborczej to przepisy się zmienią i znowu będzie można zarabiać. Fantastyka? Wiele już w życiu widziałem. Nie zdziwiłbym się. Jeśli ktoś wie lepiej niechaj sprostuje i wyjaśni mnie i innym o co tu chodzi. Bo mnie ta Tuskolandia bokiem wychodzi. Miało być "przyjazne państwo", proste przepisy, mniej przepisów...itd. Kto to obiecywał? -
Witam! Zaraz jadę do Starostwa Wejherowskiego dowiedzieć się jaka jest interpretacja przepisów po zmianie "lokalnej władzy". Może jednak 3 m a nie 30 m dla odległości zbiornika z gazem od budynku. Co się dowiem opiszę. A buduję się na granicy Wejherowa. Na razie.
- 20 952 odpowiedzi
-
- chwaszczyna
- dobrzewin
- (i 12 więcej)
-
Grupa trójmiasto i okolice
DoCentus odpowiedział Ivo → na topic → GRUPA TRÓJMIASTO I OKOLICE GRUPA TRÓJMIASTO I OKOLICE Topics
Witam! Zaraz jadę do Starostwa Wejherowskiego dowiedzieć się jaka jest interpretacja przepisów po zmianie "lokalnej władzy". Może jednak 3 m a nie 30 m dla odległości zbiornika z gazem od budynku. Co się dowiem opiszę. A buduję się na granicy Wejherowa. Na razie. -
Witam! Buduję w okolicy Wejherowa i mam problem (DUŻY). W projekcie mam kocioł na gaz. W starostwie wejherowskim kazali mi zmienić na coś innego (kocioł na paliwo stałe bo cóż innego wymyślić). Podobno odległość zbiornika z gazem do budynku musi być minimum 30 m !!! Czy to ogólnowojewódzka (ogólnopolska) zmiana przepisów czy tylko lokalna? I druga sprawa. Jak przeprowadzaliście sieć gazową w domu? Natynkowo, pod tynkiem (?), czy na zewnątrz budynku (dookoła) z wejściem w pomieszczenie docelowe? Chodzi o wykonanie praktyczne, to co macie w domu. A jak już to może jeszcze kto to wykonał: facet z gazowni, inny facet z uprawnieniami, .... (chodzi o wykonanie instalacji wewnątrz domu a nie o przyłączenie zbiornik-szafka gazowa na ścianie)
- 20 952 odpowiedzi
-
- chwaszczyna
- dobrzewin
- (i 12 więcej)
-
Grupa trójmiasto i okolice
DoCentus odpowiedział Ivo → na topic → GRUPA TRÓJMIASTO I OKOLICE GRUPA TRÓJMIASTO I OKOLICE Topics
Witam! Buduję w okolicy Wejherowa i mam problem (DUŻY). W projekcie mam kocioł na gaz. W starostwie wejherowskim kazali mi zmienić na coś innego (kocioł na paliwo stałe bo cóż innego wymyślić). Podobno odległość zbiornika z gazem do budynku musi być minimum 30 m !!! Czy to ogólnowojewódzka (ogólnopolska) zmiana przepisów czy tylko lokalna? I druga sprawa. Jak przeprowadzaliście sieć gazową w domu? Natynkowo, pod tynkiem (?), czy na zewnątrz budynku (dookoła) z wejściem w pomieszczenie docelowe? Chodzi o wykonanie praktyczne, to co macie w domu. A jak już to może jeszcze kto to wykonał: facet z gazowni, inny facet z uprawnieniami, .... (chodzi o wykonanie instalacji wewnątrz domu a nie o przyłączenie zbiornik-szafka gazowa na ścianie) -
TRÓJMIASTO - Biała lista wykonawców.
DoCentus odpowiedział Wakmen → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Z przyjemnością polecam (był już 2 razy na liście) geodetę p.Łukasza Łagockiego. Terminowy i słowny jak mało kto, a ja nie lubię chwalić za byle co. Wykonał dla mnie mapkę do celów projektowych i wyznaczył mi granice działki oraz budynku. Warto zapamiętać: M.Ł Łagoccy tel./fax ( 0-58 ) 672 65 89, 0 503 764 018 http://www.geodist.pl, mail: [email protected] Pracuje na czymś co się zwie tachimetr. Mierzy to cudo kąty i odległości do 3,5 km przy dobrej pogodzie. jak ktoś ma dużą działkę - nie ma problemu! Jak wygląda sprzęt, którym pracuje - zapraszam do mojego dziennika. -
Przyjechał Porotherm! Początkowe wrażenie to szok. Jakieś toto żółte niczym fajans z piasku pustynnego. Zacząłem podejrzewać, że jest to niemiecki wyrób (w sensie: sprowadzony z Niemiec a pakowany w Polsce). A tego nie chciałem za żadne skarby świata. Podobno mamy lepsze pokłady gliny i nasze (produkowane w Polsce) Porothermy są lepszej jakości. Wprawdzie atesty muszą spełniać wszystkie ale jak mam dać zarobić to tylko naszym. Mój murarz nie tak dawno budował swój dom z Porothermu. Zaczął polskim a kończył niemieckim (to były te czasy co ceny szalały i brakowało towaru). Twierdzi, że może i normy spełniają obydwa, ale nasz mechanicznie jest lepszy. Lepszej jakości glina, może lepiej wypalony, a na pewno twardszy - określenie "wypalana ceramika" lepiej do niego pasuje. Pół godzinki siedzenia na forum muratora i ulga. Niektórzy takie coś żółte mają i nawet z tego budują domy. Widocznie kolor silnie zależy od pokładów gliny. I tak to zatynkuję i nie będę tego więcej oglądał. No to budujemy. http://img521.imageshack.us/my.php?image=01si0.jpg" rel="external nofollow">http://img521.imageshack.us/img521/7865/01si0.th.jpg http://img521.imageshack.us/my.php?image=02qy8.jpg" rel="external nofollow">http://img521.imageshack.us/img521/8376/02qy8.th.jpg http://img377.imageshack.us/my.php?image=03si2.jpg" rel="external nofollow">http://img377.imageshack.us/img377/5349/03si2.th.jpg http://img372.imageshack.us/my.php?image=04fx0.jpg" rel="external nofollow">http://img372.imageshack.us/img372/4504/04fx0.th.jpg http://img372.imageshack.us/my.php?image=06pi8.jpg" rel="external nofollow">http://img372.imageshack.us/img372/6190/06pi8.th.jpg http://img209.imageshack.us/my.php?image=07tm4.jpg" rel="external nofollow">http://img209.imageshack.us/img209/1001/07tm4.th.jpg Zalążek przyszłych schodów. U mnie są to 90-ki. To minimum co można nazwać schodami. Wygodne powinny mieć rozmiar 110-120. Zastanawiałem się nad 100-kami ale ze względu na poszerzenie łazienki zrezygnowałem. Każdy centymetr miejsca się liczy. http://img58.imageshack.us/my.php?image=05fw8.jpg" rel="external nofollow">http://img58.imageshack.us/img58/2829/05fw8.th.jpg Zdecydowałem się na strop systemowy. Bardzo szybko się go ustawia. Koszt porównywalny do kosztu kupna drzewa i wykonania stempli. Odpada masę robocizny. Na górze układa się płyty, zbrojenie i można zalewać betonem. Szybko łatwo i nieco boleśnie (wypożyczenie systemu nie jest za darmo - trzeba zapłacić). Teraz widać, że się coś buduje. http://img526.imageshack.us/my.php?image=08id6.jpg" rel="external nofollow">http://img526.imageshack.us/img526/7540/08id6.th.jpg http://img79.imageshack.us/my.php?image=09ih8.jpg" rel="external nofollow">http://img79.imageshack.us/img79/8093/09ih8.th.jpg http://img79.imageshack.us/my.php?image=10xr7.jpg" rel="external nofollow">http://img79.imageshack.us/img79/5548/10xr7.th.jpg http://img232.imageshack.us/my.php?image=11to7.jpg" rel="external nofollow">http://img232.imageshack.us/img232/4438/11to7.th.jpg http://img232.imageshack.us/my.php?image=12an9.jpg" rel="external nofollow">http://img232.imageshack.us/img232/6746/12an9.th.jpg Zmiany, zmiany, zmiany... 1. Gdzieś czytałem (na forum???), że wymiary budynku można zmienić o 5%. Te procenty (jeśli to prawda co wyczytałem) ratują moją łazienkę. Można zmieścić okno łazienki na parterze OBOK brodzika o wymiarze 80. 2. Ja tego nie zrobiłem i już żałuję. O ile wymiary kotłowni są dobre na instalację korzystającą z gazu ziemnego, to przy instalacji kotła na paliwo stałe należy wg. mnie powiększyć kotłownię kosztem garażu o 0,5m. Mam na myśli kocioł z podajnikiem. Obecnie gaz podrożał i jeszcze podrożeje (musimy dostosować ceny do "standardów unijnych" czy co?) i rachunek ekonomiczny należy postawić wyżej niż wygodę. 3. Przeniosłem drzwi garaż-kotłownia na ścianę. Kotłownia jest bardziej ustawna. 4. Kanał kominowy w łazience jest "pusty". Jako niepotrzebny likwiduję go. Łazienka będzie większa na dole. Okap z kuchni będzie połączony z kanałem przechodzącym przy suficie w łazience. P.S. Przypomniało mi się. Zmieniłem miejsca zwodów pionowych instalacji piorunochronowej. Wg. projektu jeden ze zwodów wchodził w taras. Bez sensu. Po zmianie taras mam wolny, bez zbędnych drutów. Teraz jest lepiej.
-
Moje boje z UPB-133 czyli jak NIE budować domu.
DoCentus odpowiedział DoCentus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Przyjechał Porotherm! Początkowe wrażenie to szok. Jakieś toto żółte niczym fajans z piasku pustynnego. Zacząłem podejrzewać, że jest to niemiecki wyrób (w sensie: sprowadzony z Niemiec a pakowany w Polsce). A tego nie chciałem za żadne skarby świata. Podobno mamy lepsze pokłady gliny i nasze (produkowane w Polsce) Porothermy są lepszej jakości. Wprawdzie atesty muszą spełniać wszystkie ale jak mam dać zarobić to tylko naszym. Mój murarz nie tak dawno budował swój dom z Porothermu. Zaczął polskim a kończył niemieckim (to były te czasy co ceny szalały i brakowało towaru). Twierdzi, że może i normy spełniają obydwa, ale nasz mechanicznie jest lepszy. Lepszej jakości glina, może lepiej wypalony, a na pewno twardszy - określenie "wypalana ceramika" lepiej do niego pasuje. Pół godzinki siedzenia na forum muratora i ulga. Niektórzy takie coś żółte mają i nawet z tego budują domy. Widocznie kolor silnie zależy od pokładów gliny. I tak to zatynkuję i nie będę tego więcej oglądał. No to budujemy. http://img521.imageshack.us/img521/7865/01si0.th.jpg http://img521.imageshack.us/img521/8376/02qy8.th.jpg http://img377.imageshack.us/img377/5349/03si2.th.jpg http://img372.imageshack.us/img372/4504/04fx0.th.jpg http://img372.imageshack.us/img372/6190/06pi8.th.jpg http://img209.imageshack.us/img209/1001/07tm4.th.jpg Zalążek przyszłych schodów. U mnie są to 90-ki. To minimum co można nazwać schodami. Wygodne powinny mieć rozmiar 110-120. Zastanawiałem się nad 100-kami ale ze względu na poszerzenie łazienki zrezygnowałem. Każdy centymetr miejsca się liczy. http://img58.imageshack.us/img58/2829/05fw8.th.jpg Zdecydowałem się na strop systemowy. Bardzo szybko się go ustawia. Koszt porównywalny do kosztu kupna drzewa i wykonania stempli. Odpada masę robocizny. Na górze układa się płyty, zbrojenie i można zalewać betonem. Szybko łatwo i nieco boleśnie (wypożyczenie systemu nie jest za darmo - trzeba zapłacić). Teraz widać, że się coś buduje. http://img526.imageshack.us/img526/7540/08id6.th.jpg http://img79.imageshack.us/img79/8093/09ih8.th.jpg http://img79.imageshack.us/img79/5548/10xr7.th.jpg http://img232.imageshack.us/img232/4438/11to7.th.jpg http://img232.imageshack.us/img232/6746/12an9.th.jpg Zmiany, zmiany, zmiany... 1. Gdzieś czytałem (na forum???), że wymiary budynku można zmienić o 5%. Te procenty (jeśli to prawda co wyczytałem) ratują moją łazienkę. Można zmieścić okno łazienki na parterze OBOK brodzika o wymiarze 80. 2. Ja tego nie zrobiłem i już żałuję. O ile wymiary kotłowni są dobre na instalację korzystającą z gazu ziemnego, to przy instalacji kotła na paliwo stałe należy wg. mnie powiększyć kotłownię kosztem garażu o 0,5m. Mam na myśli kocioł z podajnikiem. Obecnie gaz podrożał i jeszcze podrożeje (musimy dostosować ceny do "standardów unijnych" czy co?) i rachunek ekonomiczny należy postawić wyżej niż wygodę. 3. Przeniosłem drzwi garaż-kotłownia na ścianę. Kotłownia jest bardziej ustawna. 4. Kanał kominowy w łazience jest "pusty". Jako niepotrzebny likwiduję go. Łazienka będzie większa na dole. Okap z kuchni będzie połączony z kanałem przechodzącym przy suficie w łazience. P.S. Przypomniało mi się. Zmieniłem miejsca zwodów pionowych instalacji piorunochronowej. Wg. projektu jeden ze zwodów wchodził w taras. Bez sensu. Po zmianie taras mam wolny, bez zbędnych drutów. Teraz jest lepiej. -
Moje bloczki fundamentowe są już zakopane a wymiarów nie pamiętam. Jak znajdę jakiś zagubiony na budowie to go zmierzę. Nie radzę brać tych co cenowo zbyt dużo odbiegają od średniej (np. na allegro dla danego regionu). Zwykle robione chałupniczo są główie z piasku. Na czymś trzeba oszczędzić aby zbić cenę. Hasło: WIBROPRASOWANE jest przestarzałe, bowiem chyba tylko takie są (inne się w ogóle nie liczą). Powinny być proste. Banalne ale mój murarz robił raz z takich chałupniczych (krzywych) i wszelkie nierówności wyrównywać musiał zaprawą. On się narobił, a zaprawy wyszło dużo więcej. Oszczędności pozorne. Co do Porothermu z Lęborka.... Jest tam jakaś cegielnia, ale czy to prawdziwy Porotherm czy tylko na wzór robione pustaki? Na allegro czasami jest ogłoszenie Porotherm a tak naprawdę jest to produkt własny. Dla niektórych ceramika to ceramika. Ja też miałem kupować pustaki z Lęborka ale podobno ich jakość jest nieco gorsza (wiadomość z poczty pantoflowej). Kupiłem wszystko z Wejherowa. Aha.... transport i rozładunek powinny być w cenie. I jeszcze jedno ... niektórzy biorą kaucję za palety, które potem trzeba zwrócić na własny koszt. Ilości bloczków i betonu nie pamiętam (może znajdę w notesie jak będę w domu), ale moja budowa to UPB-133 oraz budynek gospodarczy jednocześnie. Wszelkie zamówienia materiałów są na całość. W tej chwili przypominam sobie dwie gruszki z betonem. Przywieźli tyle że zostało 1-2 taczek za dużo betonu (czyli wyliczenia murarza były prawie idealne). No to czas spać. Na razie.
-
Witam! Fundamenty mam z "tradycyjnych" bloczków betonowych. Ściany osłonowe to raczej w technologii ścian trójwarstwowych. Moje ściany to pustak Porotherm 25 P+W + ocieplenie styropianem. Marzyłem o ścianach jednowarstwowych ale zdecydowały względy ekonomiczne i względy technologiczne (ewentualne mostki termiczne "naprawi" warstwa styropianu). Fotki możesz zobaczyć w moim dzienniku. Niebawem dołożę nowe. Obecnie mam tzw. przerwę technologiczną zarządzoną przez mojego murarza.
-
Pewnego dnia stałem i patrzyłem jak to, co mozolnie wybudowałem zostaje zakopywane. To się nazywa zakopywanie pieniędzy w ziemi. Po całej rujnacji z mojej katakumby nic nie zostało. Znowu stoję na poziomie ZERO. Efekt: miałem ładną trawkę na działce, teraz nie mam nic. A nawet mniej bowiem ubyło forsy. Tylko płakać się chce! http://img144.imageshack.us/my.php?image=c1fu6.jpg" rel="external nofollow">http://img144.imageshack.us/img144/4533/c1fu6.th.jpg http://img214.imageshack.us/my.php?image=c2da6.jpg" rel="external nofollow">http://img214.imageshack.us/img214/4004/c2da6.th.jpg Abym się nie zechciał zakopać z żalu, murarz szybko zalał wszystko betonem. Mało tego. Ja sam miałem to wszystko podlewać wodą. To się nazywa fachowo "pielęgnacją betonu". Na szczęście drugiego dnia padał deszcz i to mnie uratowało. To za ciężka dla mnie praca. A moje opancerzenie licznika na wodę zdaje egzamin na piątkę (w skali 5/5). I to jest jedyny pozytyw w tym poście. http://img205.imageshack.us/my.php?image=c3xy3.jpg" rel="external nofollow">http://img205.imageshack.us/img205/3599/c3xy3.th.jpg http://img504.imageshack.us/my.php?image=c4hf7.jpg" rel="external nofollow">http://img504.imageshack.us/img504/6004/c4hf7.th.jpg http://img504.imageshack.us/my.php?image=c5kx5.jpg" rel="external nofollow">http://img504.imageshack.us/img504/7483/c5kx5.th.jpg http://img147.imageshack.us/my.php?image=c6pz6.jpg" rel="external nofollow">http://img147.imageshack.us/img147/2527/c6pz6.th.jpg
-
Moje boje z UPB-133 czyli jak NIE budować domu.
DoCentus odpowiedział DoCentus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Pewnego dnia stałem i patrzyłem jak to, co mozolnie wybudowałem zostaje zakopywane. To się nazywa zakopywanie pieniędzy w ziemi. Po całej rujnacji z mojej katakumby nic nie zostało. Znowu stoję na poziomie ZERO. Efekt: miałem ładną trawkę na działce, teraz nie mam nic. A nawet mniej bowiem ubyło forsy. Tylko płakać się chce! http://img144.imageshack.us/img144/4533/c1fu6.th.jpg http://img214.imageshack.us/img214/4004/c2da6.th.jpg Abym się nie zechciał zakopać z żalu, murarz szybko zalał wszystko betonem. Mało tego. Ja sam miałem to wszystko podlewać wodą. To się nazywa fachowo "pielęgnacją betonu". Na szczęście drugiego dnia padał deszcz i to mnie uratowało. To za ciężka dla mnie praca. A moje opancerzenie licznika na wodę zdaje egzamin na piątkę (w skali 5/5). I to jest jedyny pozytyw w tym poście. http://img205.imageshack.us/img205/3599/c3xy3.th.jpg http://img504.imageshack.us/img504/6004/c4hf7.th.jpg http://img504.imageshack.us/img504/7483/c5kx5.th.jpg http://img147.imageshack.us/img147/2527/c6pz6.th.jpg -
Pierwsze kroki na budowie. Miłe zaskoczenie. Sztrumu (na Kaszubach sztrum=prąd) nie ma ale problemu też nie ma. Jak widać na załączonym obrazku murarz był przewidujący i miał swój agregat (doświadczenie życiowe w obcowaniu z inwestorami-żółtodziobami) o czym nawet nie wiedziałem. Za kilka dni Zakład Energetyczny podłączył licznik. http://img177.imageshack.us/my.php?image=b00pj6.jpg" rel="external nofollow">http://img177.imageshack.us/img177/5742/b00pj6.th.jpg Kilka widoczków ładnie przyciętych desek. http://img385.imageshack.us/my.php?image=b01mr2.jpg" rel="external nofollow">http://img385.imageshack.us/img385/1618/b01mr2.th.jpg http://img396.imageshack.us/my.php?image=b02rm3.jpg" rel="external nofollow">http://img396.imageshack.us/img396/9469/b02rm3.th.jpg A teraz z dołożonym żelastwem. http://img150.imageshack.us/my.php?image=b03gw0.jpg" rel="external nofollow">http://img150.imageshack.us/img150/2357/b03gw0.th.jpg http://img299.imageshack.us/my.php?image=b04vf1.jpg" rel="external nofollow">http://img299.imageshack.us/img299/8771/b04vf1.th.jpg http://img155.imageshack.us/my.php?image=b05vx9.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/3441/b05vx9.th.jpg Taka wielka maszyna i jeden człowiek sterujący manipulatorkiem. Podobne sterowanie ma samochodzik na baterie mojego syna ale z tamtego nawet beton B-5 nie poleci. Jako ciekawostkę podam, że po zakończeniu pracy kierowca włożył na koniec tego węża czerwoną piłeczkę, odwrócił ciąg i piłeczka przeleciawszy przez cały rurociąg znalazła się w pojemniku w samochodzie. Nie była już czerwona lecz popielata. Podobno wyczyściła z betonu wnętrze rurociągu. http://img155.imageshack.us/my.php?image=b06df5.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/1616/b06df5.th.jpg A oto efekt lania betonu. http://img410.imageshack.us/my.php?image=b08jh1.jpg" rel="external nofollow">http://img410.imageshack.us/img410/3483/b08jh1.th.jpg http://img410.imageshack.us/my.php?image=b09hu6.jpg" rel="external nofollow">http://img410.imageshack.us/img410/4320/b09hu6.th.jpg Gdy beton stwardniał i zdjęto szalunek czyli te deski z mozołem wcześniej zbijane mamy coś takiego. To niebieskie to doprowadzenie wody prze wcześniej wykonany przepust. http://img155.imageshack.us/my.php?image=b10vg3.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/9872/b10vg3.th.jpg http://img399.imageshack.us/my.php?image=b11jg2.jpg" rel="external nofollow">http://img399.imageshack.us/img399/1575/b11jg2.th.jpg Moja własna konstrukcja. W środku styropianu znajduje się licznik na wodę. Na budowie jak to na budowie. A licznik jest delikatny i ładny; szkoda by go było uszkodzić. http://img155.imageshack.us/my.php?image=b12dw6.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/292/b12dw6.th.jpg Tak wygląda bezużyteczna "szafka z prądem". Aby stała się użyteczna warto dołożyć gniazdko trójfazowe. Do gniazdka można wpiąć np. przedłużacz z zabezpieczeniem różnicowym i zespołem gniazdek 3-faz 16A i 32A oraz 1-faz. http://img165.imageshack.us/my.php?image=b13eg0.jpg" rel="external nofollow">http://img165.imageshack.us/img165/3238/b13eg0.th.jpg http://img386.imageshack.us/my.php?image=b14wl4.jpg" rel="external nofollow">http://img386.imageshack.us/img386/4185/b14wl4.th.jpg Po malowaniu chemikaliami. Jakiś "Dysperbit". http://img513.imageshack.us/my.php?image=b15dv8.jpg" rel="external nofollow">http://img513.imageshack.us/img513/7069/b15dv8.th.jpg Następnie budujemy coś w rodzaju katakumby. Malujemy ją nastrojowo. Jeśli na tym etapie szanowny budowniczy ma dość, nerwy odmawiają posłuszeństwa, brakuje kasy - to grobowiec mamy wygodny. Można go nawet ocieplić styropianem. A potem ...Bank, prywatny wierzyciel czy wstrętny windykator - zgaduj zgadula w której komorze spoczywa inwestor? He...he...he... Ale się rozmarzyłem! http://img155.imageshack.us/my.php?image=b16eq0.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/6892/b16eq0.th.jpg http://img227.imageshack.us/my.php?image=b17bb1.jpg" rel="external nofollow">http://img227.imageshack.us/img227/6172/b17bb1.th.jpg http://img155.imageshack.us/my.php?image=b18nn8.jpg" rel="external nofollow">http://img155.imageshack.us/img155/5390/b18nn8.th.jpg http://img399.imageshack.us/my.php?image=b19ee8.jpg" rel="external nofollow">http://img399.imageshack.us/img399/469/b19ee8.th.jpg http://img56.imageshack.us/my.php?image=b20ou1.jpg" rel="external nofollow">http://img56.imageshack.us/img56/7493/b20ou1.th.jpg http://img514.imageshack.us/my.php?image=b21rn0.jpg" rel="external nofollow">http://img514.imageshack.us/img514/5042/b21rn0.th.jpg http://img399.imageshack.us/my.php?image=b22lj8.jpg" rel="external nofollow">http://img399.imageshack.us/img399/7694/b22lj8.th.jpg Żeby było już wszystko to z kronikarskiego obowiązku nadmieniam, że ta dyndająca bednarka to zalążek przyszłej instalacji odgromowej. Kiedyś może się zrobi.
-
Moje boje z UPB-133 czyli jak NIE budować domu.
DoCentus odpowiedział DoCentus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Pierwsze kroki na budowie. Miłe zaskoczenie. Sztrumu (na Kaszubach sztrum=prąd) nie ma ale problemu też nie ma. Jak widać na załączonym obrazku murarz był przewidujący i miał swój agregat (doświadczenie życiowe w obcowaniu z inwestorami-żółtodziobami) o czym nawet nie wiedziałem. Za kilka dni Zakład Energetyczny podłączył licznik. http://img177.imageshack.us/img177/5742/b00pj6.th.jpg Kilka widoczków ładnie przyciętych desek. http://img385.imageshack.us/img385/1618/b01mr2.th.jpg http://img396.imageshack.us/img396/9469/b02rm3.th.jpg A teraz z dołożonym żelastwem. http://img150.imageshack.us/img150/2357/b03gw0.th.jpg http://img299.imageshack.us/img299/8771/b04vf1.th.jpg http://img155.imageshack.us/img155/3441/b05vx9.th.jpg Taka wielka maszyna i jeden człowiek sterujący manipulatorkiem. Podobne sterowanie ma samochodzik na baterie mojego syna ale z tamtego nawet beton B-5 nie poleci. Jako ciekawostkę podam, że po zakończeniu pracy kierowca włożył na koniec tego węża czerwoną piłeczkę, odwrócił ciąg i piłeczka przeleciawszy przez cały rurociąg znalazła się w pojemniku w samochodzie. Nie była już czerwona lecz popielata. Podobno wyczyściła z betonu wnętrze rurociągu. http://img155.imageshack.us/img155/1616/b06df5.th.jpg A oto efekt lania betonu. http://img410.imageshack.us/img410/3483/b08jh1.th.jpg http://img410.imageshack.us/img410/4320/b09hu6.th.jpg Gdy beton stwardniał i zdjęto szalunek czyli te deski z mozołem wcześniej zbijane mamy coś takiego. To niebieskie to doprowadzenie wody prze wcześniej wykonany przepust. http://img155.imageshack.us/img155/9872/b10vg3.th.jpg http://img399.imageshack.us/img399/1575/b11jg2.th.jpg Moja własna konstrukcja. W środku styropianu znajduje się licznik na wodę. Na budowie jak to na budowie. A licznik jest delikatny i ładny; szkoda by go było uszkodzić. http://img155.imageshack.us/img155/292/b12dw6.th.jpg Tak wygląda bezużyteczna "szafka z prądem". Aby stała się użyteczna warto dołożyć gniazdko trójfazowe. Do gniazdka można wpiąć np. przedłużacz z zabezpieczeniem różnicowym i zespołem gniazdek 3-faz 16A i 32A oraz 1-faz. http://img165.imageshack.us/img165/3238/b13eg0.th.jpg http://img386.imageshack.us/img386/4185/b14wl4.th.jpg Po malowaniu chemikaliami. Jakiś "Dysperbit". http://img513.imageshack.us/img513/7069/b15dv8.th.jpg Następnie budujemy coś w rodzaju katakumby. Malujemy ją nastrojowo. Jeśli na tym etapie szanowny budowniczy ma dość, nerwy odmawiają posłuszeństwa, brakuje kasy - to grobowiec mamy wygodny. Można go nawet ocieplić styropianem. A potem ...Bank, prywatny wierzyciel czy wstrętny windykator - zgaduj zgadula w której komorze spoczywa inwestor? He...he...he... Ale się rozmarzyłem! http://img155.imageshack.us/img155/6892/b16eq0.th.jpg http://img227.imageshack.us/img227/6172/b17bb1.th.jpg http://img155.imageshack.us/img155/5390/b18nn8.th.jpg http://img399.imageshack.us/img399/469/b19ee8.th.jpg http://img56.imageshack.us/img56/7493/b20ou1.th.jpg http://img514.imageshack.us/img514/5042/b21rn0.th.jpg http://img399.imageshack.us/img399/7694/b22lj8.th.jpg Żeby było już wszystko to z kronikarskiego obowiązku nadmieniam, że ta dyndająca bednarka to zalążek przyszłej instalacji odgromowej. Kiedyś może się zrobi. -
Na początku był pomiar. Zadanie to powierzyłem geodecie p. Łukaszowi Łagockiemu. Dwa razy gościł na Białej Liście Wykonawców a ja dopiszę go trzeci raz! Całkowicie zasłużenie, bowiem jest to człowiek bardzo słowny. POLECAM GO SERDECZNIE, dla mnie sporządził mapkę do celów projektowych w skali 1:500 oraz wykonał mi wytyczenie budynku. Pracuje takim oto sprzętem, który się nazywa TACHIMETR. Podobne z wyglądu mają Talibowie, ale tamte mają możliwość strzelania. Ten podobno nie strzela. Ja tam nie wiem, ale geodeta twierdzi , że nie ma takiej możliwości. http://img261.imageshack.us/my.php?image=a1tg3.jpg" rel="external nofollow">http://img261.imageshack.us/img261/5651/a1tg3.th.jpg Pan Łukasz odnalazł także 2 "zaginione słupki", które z racji twardej jak skała gliny nie byłem sam w stanie odkopać. Słupki połamały i rozjeździły ciężarówki budujących się sąsiadów. Tak oto wyglądały po odkopaniu i plastycznej obróbce p. Łukasza Łagockiego: http://img297.imageshack.us/my.php?image=a2ze9.jpg" rel="external nofollow">http://img297.imageshack.us/img297/7776/a2ze9.th.jpg http://img292.imageshack.us/my.php?image=a3ve6.jpg" rel="external nofollow">http://img292.imageshack.us/img292/9752/a3ve6.th.jpg Głazy kamienne zostały potem nałożone na resztki słupków aby w "razie czego" łatwiej je było potem znaleźć. Wiadomo nie od dziś, że budowanie domu wymaga umiejętności podejmowania trudnych, czasami ryzykownych decyzji przez inwestora. Decyzje te muszą być uważnie i co najmniej3-krotnie przemyślane, bowiem błędy są kosztowne. Na zdjęciu poniżej inwestor oddaje się głębokim przemyśleniom budowlanym. Jego nieznająca się na budowaniu żona uważa ten stan za lenistwo (!) - co jest oczywistym absurdem. Hm... żeby tylko wiedziała o czym wspaniały mąż myśli !!! http://img225.imageshack.us/my.php?image=a4ya2.jpg" rel="external nofollow">http://img225.imageshack.us/img225/2558/a4ya2.th.jpg
-
Moje boje z UPB-133 czyli jak NIE budować domu.
DoCentus odpowiedział DoCentus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Na początku był pomiar. Zadanie to powierzyłem geodecie p. Łukaszowi Łagockiemu. Dwa razy gościł na Białej Liście Wykonawców a ja dopiszę go trzeci raz! Całkowicie zasłużenie, bowiem jest to człowiek bardzo słowny. POLECAM GO SERDECZNIE, dla mnie sporządził mapkę do celów projektowych w skali 1:500 oraz wykonał mi wytyczenie budynku. Pracuje takim oto sprzętem, który się nazywa TACHIMETR. Podobne z wyglądu mają Talibowie, ale tamte mają możliwość strzelania. Ten podobno nie strzela. Ja tam nie wiem, ale geodeta twierdzi , że nie ma takiej możliwości. http://img261.imageshack.us/img261/5651/a1tg3.th.jpg Pan Łukasz odnalazł także 2 "zaginione słupki", które z racji twardej jak skała gliny nie byłem sam w stanie odkopać. Słupki połamały i rozjeździły ciężarówki budujących się sąsiadów. Tak oto wyglądały po odkopaniu i plastycznej obróbce p. Łukasza Łagockiego: http://img297.imageshack.us/img297/7776/a2ze9.th.jpg http://img292.imageshack.us/img292/9752/a3ve6.th.jpg Głazy kamienne zostały potem nałożone na resztki słupków aby w "razie czego" łatwiej je było potem znaleźć. Wiadomo nie od dziś, że budowanie domu wymaga umiejętności podejmowania trudnych, czasami ryzykownych decyzji przez inwestora. Decyzje te muszą być uważnie i co najmniej3-krotnie przemyślane, bowiem błędy są kosztowne. Na zdjęciu poniżej inwestor oddaje się głębokim przemyśleniom budowlanym. Jego nieznająca się na budowaniu żona uważa ten stan za lenistwo (!) - co jest oczywistym absurdem. Hm... żeby tylko wiedziała o czym wspaniały mąż myśli !!! http://img225.imageshack.us/img225/2558/a4ya2.th.jpg -
Wracam po długiej nieobecności spowodowanej problemem rodzinnym oraz czasomęką "załatwiania się" Pozwolenia na Budowę. Kilka skrótów do "najciekawszych" dni z tego okresu: 1- pani załatwiająca pozwolenie podaje telefon innej pani i ostateczny termin odbioru pozwolenia. W wyznaczonym terminie dzwonię pod podany telefon i dowiaduję się, że nic o mojej sprawie nie wiadomo. Takich "terminów" było kilka. 2- SMS/telefon od pani załatwiającej że za pół godziny zadzwoni bo wszystko jest OK - po czym cisza dobowa i brak możliwości dodzwonienia się. Zero kontaktu. 3- cudem nawiązane połączenie (z innego telefonu) i dowiaduję się, że jeszcze tylko to i tamto, jeszcze tylko jakaś pieczątka, ale za dwa dni ... - kilka razy. Co nie zabije to wzmocni. Wreszcie MAM Pozwolenie na Budowę, spokojnie czekam... uprawomocniło się ....HURRRRRAAAA!!!!!!!!!!! Rozmowa z murarzem, sprowadzenie mnie na ziemię, zmiany w projekcie, zmiany.....zmiany.....kalkulacja....myślenie......ruszyła budowa. A więc tak... Ściany buduję z polskiego Porothermu 25 P+W plus ocieplenie styropianem. Poszerzyłem łazienkę aby kabina prysznicowa nie gryzła się z oknem. Zmiana wymiaru okien i drzwi. Szczegóły i fotki (a jest tego trochę) - wkrótce.
-
Moje boje z UPB-133 czyli jak NIE budować domu.
DoCentus odpowiedział DoCentus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Wracam po długiej nieobecności spowodowanej problemem rodzinnym oraz czasomęką "załatwiania się" Pozwolenia na Budowę. Kilka skrótów do "najciekawszych" dni z tego okresu: 1- pani załatwiająca pozwolenie podaje telefon innej pani i ostateczny termin odbioru pozwolenia. W wyznaczonym terminie dzwonię pod podany telefon i dowiaduję się, że nic o mojej sprawie nie wiadomo. Takich "terminów" było kilka. 2- SMS/telefon od pani załatwiającej że za pół godziny zadzwoni bo wszystko jest OK - po czym cisza dobowa i brak możliwości dodzwonienia się. Zero kontaktu. 3- cudem nawiązane połączenie (z innego telefonu) i dowiaduję się, że jeszcze tylko to i tamto, jeszcze tylko jakaś pieczątka, ale za dwa dni ... - kilka razy. Co nie zabije to wzmocni. Wreszcie MAM Pozwolenie na Budowę, spokojnie czekam... uprawomocniło się ....HURRRRRAAAA!!!!!!!!!!! Rozmowa z murarzem, sprowadzenie mnie na ziemię, zmiany w projekcie, zmiany.....zmiany.....kalkulacja....myślenie......ruszyła budowa. A więc tak... Ściany buduję z polskiego Porothermu 25 P+W plus ocieplenie styropianem. Poszerzyłem łazienkę aby kabina prysznicowa nie gryzła się z oknem. Zmiana wymiaru okien i drzwi. Szczegóły i fotki (a jest tego trochę) - wkrótce. -
Wolnoć Tośku w swoim domku - komenentarze uczesne i nie
DoCentus odpowiedział tosinek → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Muszę się dopisać bo jak mi się coś podoba to zawsze chwalę . Tyle ładnych zdjęć z budowy i nie tylko to nie widziałem. Widzę co mnie czeka ale wbrew pozorom u mnie nie mniejszy optymizm niż ten promieniujący z tego dziennika. Będę ściągał (przyznaję się dobrowolnie) wszystko co najlepsze. Liczę na przebaczenie. Zaczynam więc plagiatować. Kiedyś widziałem na forum super umowę Karoliny. Muszę ją odszukać i porównać z Tosinkową . Tylko czy teraz wykonawcy chcą podpisywać cokolwiek? Wszak inwestorów jest więcej niż fachowców? 96 DNI d stanu surowego z! - gratulacje spóźnione ale szczere. To mnie napawa optymizmem. Wprawdzie jeszcze architekt, pozwolenie, kredyt ale jeśli fachowcowi "wypadnie" jakaś budowa może zdążę w tym roku. -
Rozwiązanie zagadki z postu nieco wyżej. Wszyscy znajomi jednogłośnie orzekli, że to jest maszt pod elektrownię wiatrową. Tak przewidywałem. Mam nawet literaturę fachową a mianowicie książeczkę z 1958 (!) roku. W zasadzie da się taką elektrowienkę zrobić (np. w obudowie typowego wiatraka, żeby było ładniej). Na allegro można nawet kupić gotowe śmigła ale można je wystrugać samemu z jakiejś deski. A jak ją wykorzystać? Jedynym realnym pomysłem jest chyba zasilanie pompki jakiejś fontanny. Obieg wody "prawie zamknięty" może chodzić na okrągło. Ja jednak nie będę miał fontanny. http://img256.imageshack.us/my.php?image=wiat1so8.jpg" rel="external nofollow">http://img256.imageshack.us/img256/6325/wiat1so8.th.jpg http://img267.imageshack.us/my.php?image=wiat2sc3.jpg" rel="external nofollow">http://img267.imageshack.us/img267/5893/wiat2sc3.th.jpg Ja wolałbym mieć mały szyb naftowy i to jest prawidłowa odpowiedź. Kto ma takie coś żyje jak król. Tacy np. Kuwejtczycy..... ech...!
-
Moje boje z UPB-133 czyli jak NIE budować domu.
DoCentus odpowiedział DoCentus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Rozwiązanie zagadki z postu nieco wyżej. Wszyscy znajomi jednogłośnie orzekli, że to jest maszt pod elektrownię wiatrową. Tak przewidywałem. Mam nawet literaturę fachową a mianowicie książeczkę z 1958 (!) roku. W zasadzie da się taką elektrowienkę zrobić (np. w obudowie typowego wiatraka, żeby było ładniej). Na allegro można nawet kupić gotowe śmigła ale można je wystrugać samemu z jakiejś deski. A jak ją wykorzystać? Jedynym realnym pomysłem jest chyba zasilanie pompki jakiejś fontanny. Obieg wody "prawie zamknięty" może chodzić na okrągło. Ja jednak nie będę miał fontanny. http://img256.imageshack.us/img256/6325/wiat1so8.th.jpg http://img267.imageshack.us/img267/5893/wiat2sc3.th.jpg Ja wolałbym mieć mały szyb naftowy i to jest prawidłowa odpowiedź. Kto ma takie coś żyje jak król. Tacy np. Kuwejtczycy..... ech...! -
Dzisiaj o tym co mam na działce. Podobno jeden problem to nie problem, sto problemów to jest problem. No więc mój problemik tak się prezentuje: http://img232.imageshack.us/my.php?image=1777730yr1.jpg" rel="external nofollow">http://img232.imageshack.us/img232/213/1777730yr1.th.jpg Ten kamyczek z moich pobieżnych obliczeń leży w miejscu gdzie ma być ogrodzenie od ulicy. Jak dotąd nikt nie zechciał go ukraść. Co z tym zrobić? Miałem trzy pomysły: 1. Wykopać tuż obok niego głęboki dół, podkopać, a gdy się zsunie do dołu - zakopać go. 2. Sprzedać na allegro w opcji "odbiór osobisty" - podpatrzone na forum 3. Przesunąć na działkę dalej, zaopatrzyć w moje popiersie i stosowną tabliczkę z napisem np.: a) Naszemu Wielkiemu Budowniczemu - rodzina. :) b) Wspaniałemu Mężowi - żona. Można jeszcze nagrzać palnikiem acetylenowym, oblać zimna wodą - pęknie? Tak naprawdę zaczął mi się podobać i chyba zostanie. Trzeba dobrze się zastanowić gdzie go przesunąć. Trzeba ustawić tak aby lokalizacja nie wypadła na miejscu późniejszej ścieżki, nie może też przeszkadzać przy budowie. Co do tabliczki to się zastanowię. Żona może bowiem dopisać: "żył w latach xx.xx.xxxxx - yy.yy.yyyy". Będzie wtedy trochę nagrobkowo. A najgorzej gdy zacznie pilnować dat na postumencie . Póki co wiem, że do końca budowy domu mogę spać spokojnie. Żona będzie o mnie dbała. Zaraz obok jest skrzyneczka z prądem (wierzcie mi na słowo) i bardzo mnie to cieszy. W połowie jest moja i dobrze mi z tym. Mała rzecz a jak cieszy! Te chwasty w tle należą też do mnie i to mnie już nie cieszy. Przyjedzie spychacz i zrobi z nimi porządek. Nadejdzie kiedyś taki dzień.
-
Moje boje z UPB-133 czyli jak NIE budować domu.
DoCentus odpowiedział DoCentus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Dzisiaj o tym co mam na działce. Podobno jeden problem to nie problem, sto problemów to jest problem. No więc mój problemik tak się prezentuje: http://img232.imageshack.us/img232/213/1777730yr1.th.jpg Ten kamyczek z moich pobieżnych obliczeń leży w miejscu gdzie ma być ogrodzenie od ulicy. Jak dotąd nikt nie zechciał go ukraść. Co z tym zrobić? Miałem trzy pomysły: 1. Wykopać tuż obok niego głęboki dół, podkopać, a gdy się zsunie do dołu - zakopać go. 2. Sprzedać na allegro w opcji "odbiór osobisty" - podpatrzone na forum 3. Przesunąć na działkę dalej, zaopatrzyć w moje popiersie i stosowną tabliczkę z napisem np.: a) Naszemu Wielkiemu Budowniczemu - rodzina. b) Wspaniałemu Mężowi - żona. Można jeszcze nagrzać palnikiem acetylenowym, oblać zimna wodą - pęknie? Tak naprawdę zaczął mi się podobać i chyba zostanie. Trzeba dobrze się zastanowić gdzie go przesunąć. Trzeba ustawić tak aby lokalizacja nie wypadła na miejscu późniejszej ścieżki, nie może też przeszkadzać przy budowie. Co do tabliczki to się zastanowię. Żona może bowiem dopisać: "żył w latach xx.xx.xxxxx - yy.yy.yyyy". Będzie wtedy trochę nagrobkowo. A najgorzej gdy zacznie pilnować dat na postumencie . Póki co wiem, że do końca budowy domu mogę spać spokojnie. Żona będzie o mnie dbała. Zaraz obok jest skrzyneczka z prądem (wierzcie mi na słowo) i bardzo mnie to cieszy. W połowie jest moja i dobrze mi z tym. Mała rzecz a jak cieszy! Te chwasty w tle należą też do mnie i to mnie już nie cieszy. Przyjedzie spychacz i zrobi z nimi porządek. Nadejdzie kiedyś taki dzień.