Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marsjanka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    220
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Marsjanka

  1. Kupiliśmy w markecie taki prefabrykowany drewniany domek narzędziowy 180x180 cm (zdjęcie ze strony producenta). W komplecie dostaliśmy rolkę papy po położenia na dachu - jakaś bezetykietowa, krusząca się cienizna. Obawiam się, że jak tego użyjemy to będziemy się potem bujać z ciągłymi przeciekami - dlatego wolałabym kupić coś porządniejszego. Stąd moje pytanie: co mam kupić, żeby było dobrze?
  2. mam internet ze skynetu już 2,5 roku generalnie - jestem bardzo zadowolona (ale mam blisko do nadajnika) pracuje w domu przez internet, kilka problemów było - ale serwis mają rewelacyjny
  3. Drogi Panie Anonimie, tak się składa, że ja się nie wstydzę własnego nazwiska, nie wstydzę się podawania adresu email, baaa.... podaję nawet w jakiej miejscowości mieszkam... w przeciwieństwie do Pana... , ale każdą kolejną wycieczkę osobistą z Pana strony potraktuję już dużo poważniej A wracając do meritum sprawy: zastanówmy się, pana taki "kozak", a własnej mamie pan nie poradził, żeby poszła na policję???? Bo to groźby były, próba wymuszenia, szantaż... Moim zdaniem, to właśnie brak reakcji powodował taką, a nie inną reakcję opisanych przez Pana bandytów. Bo to bandyci byli, a nie ochroniarze. Zamiast na emeryturę, powinna na policję z tym pójść. Ale nie... lepiej biadolić... a przecież z Pana taki detektyw... znaleźć w profilu email, wrzucić w google i znaleźć nazwisko , którym się otwarcie podpisuję... Ja pana, ani nikogo innego do niczego nie namawiam. Forum służy wymianie informacji i doświadczeń. Pan ma swoje zdanie (ochroniarze=bandyci=piraci drogowi=mordercy), a ja mam swoje zdanie. Oczywiście korzystając z firmy monitorującej (korzystając z patroli interwencyjnych przyjeżdżająch na sygnał włamania) jestem - cytując Pana wypociny: 1. egoistką (a niby dlaczego?), 2. chcę miec cos kosztem innych (niby co takiego?), 3. zabili rodzinę, dzięki takim jak ja (ogólnie bardzo związane z tematem - wsioskowanie na poziomie - dostarczyciel pizzy spowoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym - nie zamawiam więcej pizzy, albowiem finansowałabym morderców i piratów drogowych), 4. "polak polakowi jednak potrafi" - w rozwinięciu - "oraz jak kazdy polak - ja napisałem cos o Tobie a Ty od razu o mnie bo polakowi nie mozna NIC powiedziec" (to już na maksa bełkot - zresztą co w tym dziwnego, że jeśli ty napisałeś coś personalnie o mnie, ja zrobiłam tak samo???? a tak a propos - Polak, to się z dużej litery pisze) Nie zna Pan mojego sąsiedztwa - a są tu tacy, co: 1. mają umowę z firmą ochroniarską 2. mają umowę z firmą monitorującą (a przez nią zewnętrzne patrole interwencyjne) 3. nie mają żadnych umów - sami sobie pilnują (ewentualnie proszą rodzinę lub sąsiadow). Reasumując - ja nikogo z mojego sąsiedztwa na nic nie skazuję. To Pan wraz z mamą, nie reagując na bandytyzm - skazaliście kogoś innego na działalność panoszących się bandytów... w waszej okolicy. Katarzyna Jankowska / Marsjanka P.S. A może Pan też się podpisze z imienia i nazwiska...
  4. Wiesz, ty jednak jesteś "specjalnej troski"... kłopoty masz z gramatyką, ortografią i na dodatek semantyką - i widzę się się nie dogadamy w żaden sposób, bo jesteś tak owładnięty swoją misją, że rozmawia się z tobą - jak z Rydzykiem
  5. a wiesz ze po drodze zabija niewinnych ludzi , całe rodziny? zastanawiasz sie nad tym chociaż? nie no patrz, a u mnie nie zabijąją - u mnie policja stoi i pilnuje kierowców... a niby skąd wiesz? jasnowidz jesteś? u mnie patrole stoją niedaleko - kilometr od mojego domu... i to dwa patrole ... i dość często robią objazdy swoich rejonów, powoli... wiesz, mogę współczuć, tak po ludzku, że trafili na debila za kierownicą, ale akurat z moich obserwacji tego typu "debilizm drogowy"nie jest ściśle związany z - jak to ty nazywasz - "mafią ochroniarską" bo jeśli chodzi o tragedie, to pokusiłabym się o stwierdzenie, że znacznie cześciej to jakiś "kowalski" czy "nowak" - zupełnie prywatnie jadąc do domu/pracy/na zakupy zaczyna się spieszyć i "kozaczyć"... ot taki szary człowieczek - np. taki jak ten, który zabił dziesięciolatka chodzącego do szkoły z moją starszą córką, dziesięciolatka - wyczekane, jedyne dziecko swoich rodziców, dziesięciolatka, który wysiadł ze szkolnego autobusu i przechodził na drugą stronę drogi, dziesięciolatka który pewnie się nie rozejrzał ... no i kierowca w szoku.... on "nie myślał", on "nie chciał", on po prostu jechał 80 km/h a nie 40 jak nakazywały znaki - bo droga prosta...miał gdzieś, że jest przystanek autobusu szkolnego, zwyczajnie omijał stojący na drodze oznaczony szkolny autobus z którego wysiadały dzieciaki, bo on się spieszył.... i nie był ochroniarzem na interwencji.... więc twoja teoria się sypie... a teraz mi powiedz "panie świętoszku", że masz prawo jazdy z którego korzystasz, i w 100% przestrzegasz przepisów drogowych... i zaraz będzie - bo ja jestem "dobrym kierowcą", "jeżdżę szybko, ale bezpiecznie" i inne pierdoły.... a ja za siebie nie muszę się wstydzić, a ty? Marsjanka/Kasia
  6. a czytać należy dokładnie - u Marsjanki 100 zł BRUTTO
  7. u mnie nie ma "stref wpływów" - na terenie działa ok. 8-10 firm ochroniarskich - a poza tym, ja nie mam umowy z żadną z nich - ja mam umowę z firmą monitorującą, a oni z firmami patrolowymi - ja tylko wybieram "chcę żeby na interwencje/patrole przyjeżdżała firma X" albo "od dziś chcę by przyjeżdżała firma Y" i już. Mam to w umowie. a jeśli chodzi o te twoje "20 minutowe szkody" - u mnie to nie przejdzie - firma z którą mamy umowę płaci ze swojego ubezpieczenia za tego typu szkody (od momentu sygnału do przyjazdu patrolu) - więc wybacz - nie wierzę w takie cuda, żeby u mnie mieli zrobić kipisz za który musieliby zapłacić... Płacę 100 zł brutto za miesiąc, czyli 1200 za rok (zniżka za opłacanie z góry za rok). A dom i tak ubezpieczylam - z duuuużąąąąą zniżką, za to co powyżej.
  8. a powiedz mi kochany - co to jest zwykły alarm? syrena, która wyje sąsiadom - kiedy mnie nie ma? i która nie wiem kiedy się włączy? więc oświeć mnie - bo do tej pory myślałam, że mam zwykły... a tu niespodzianka... ale co tam brunetka może wiedzieć - może ma "niezwykły" bo ja płacę - jak już wcześniej napisałam - firmie monitorującej, która w zależności od sygnału, wysyła odpowiednim ludziom odpowiednie powiadomienia... patrole mam osobno - nie powiązane z firmą monitorującą... a w systemie mam, oprócz czujek alarmowych, jeszcze dymowe, gazowe - w zależności od zdażenia powiadomienie idzie do nas, do firmy patrolującej, do straży pożarnej, policji... nie wydaje mi się, żebym za to haracz płaciła jak będzie za drogo - to najwyżej do konkurencji pójdę P.S. i normalnie mam "pecha" - do mnie patrol przyjeżdża po maks. 5 minutach
  9. heh u mnie na działce jedyny chwast dorastający w okolicę 2m (i więcej) to słonecznik bulwiasty - w zeszłym roku bardzo szczelnie zarósł cały front działki - jak robiłam przejście do domu - czułam się jak w dżungli pzdr z domowego lazaretu
  10. baaa - pewnie, że bym chciała - miotam się jedynie w kwestii decyzji - jak zacząć... użyć chemii i zaryzykować, bo muszę zrobić to sama (a ja miewam alergie - o nie do końca wyjaśnionym podłożu), oddać szwagrowi (bo on mi doradził zakup roundupu), zakupić pełen zestaw narzędzi ogrodniczych i sprobować jednak to ręcznie usunąć... chyba zaraz rozpocznę nowy wątek "jakie narzędzia dla początkującej ogrodniczki usiłującej zamienić pobudowlane, zachwaszczone pobojowisko w zadbany ogród" pzdr P.S. z Hanką wyjaśniłyśmy sobie na priv wszelkie nieporozumienia, mam nadzieję
  11. pod sosnami, dziekuję za rzeczową odpowiedź, odnoszącą się do mojej sytuacji - jeśli chodzi, o to ile i jak chcę użyć, to zacytuję sama siebie... chyba nie przedobrze haniu, taaak - czuję, że mnie rozgryzłaś... jestem, i WYGODNA, i BEZMYŚLNA, i oczywiście z całą pewnością można przecież przewidzieć, że jeśli zaczęłam z chemią, to nie będę w stanie się bez niej obejść... już możesz współczuć moim dzieciom, zwłaszcza Starszej - aktualnie biorącej antybiotyk - z pewnością prewencyjnie na byle przeziębienie - przecież to tylko angina ropna - z pewnością można to wyleczyć mniej inwazyjnie wiesz, przeczytałam każdy twój mail, we wszystkich ostatnich wątkach o stosowaniu raundapu i jemu podobnych, i czuję, że masz dobre intencje - chodzi ci o to, żeby ludzie zdawali sobie sprawę ze swoich wyborów, z konsekwencji stosowania takich a nie innych preparatów, ale popadasz w tak "mentorski" ton, że zaczynam reagować na to alergicznie wiem, jestem wredna ale nie lubię generalizowania...
  12. czyli mam rozumieć, po powyższych wpisach, że jeśli użyje Roundupu raz - JEDEN RAZ, by uporządkować teraz ogród - to ja i moja rodzina, w tym dzieci moje nieletnie, będzięmy martwi, lub oczywiście trwale okaleczeni, tudzież na tej nieodwracalnie skażonej ziemi rosły będą wyłącznie zmutowane rośliny, powodujące naszą dalszą degenerację? i ewentualnie moje dzieci będzą mogły odtąd wychodzić do ogrodu wyłącznie w specjalnych kombinezonach ochronnych? i, jeśli chcę uchronić ich przed tym losem - młodsze dziecię powinnam sobie w chuście na plecy zarzucić, starsze i siebie wyekwipować w odpowiednie narzędzia - i ręcznie odchwaścić całe 800 metrów - co oczywiście dobrze zrobi nam mieszczuchom bo inaczej los nasz będzie przesądzony, czy nie tak? pzdr
  13. Może trochę za emocjonalnie napisałam, ale przeczytałam pod rząd kilka ostatnich wątków o stosowaniu roundupu, a w każdym były jakieś baaardzooo "sympatyczne" porady, że nie zdzierżyłam... Oczywiście, rozumiem wszystkich, którzy mają sąsiadów zlewających wszystko naokoło mnóstwem chemii, bez ładu i składu. Nie lubie generalizowania - a ze swojej strony mogę zapewnić wszystkich swoich sąsiadów - że w żaden sposób nie będę dla nich uciążliwa, zwłaszcza podczas trucia moich chwastów. Jestem, póki co, przed pierwszym użyciem... będę korzystała z opryskiwacza plecakowego, zalecanego w instrukcji, zamierzam zastosować roztwór 2% - muszę zaopatrzyć się jeszcze w maseczkę i okulary ochronne. Na razie starsza córka poprosiła o chwilowe odroczenie odchwaszczenia - ma wskazać swoje ulubione kwiatki-chwaściki - będziemy je przesadzać do skrzynki:) w weekend - o ile pogoda pozwoli - dokonam "egzekucji". Za to nie za bardzo mam plan co dalej - chyba za tydzień wezwę Pana-Koparkę, żeby rozgarnął górę ziemi po działce - zobaczę wtedy ile jeszcze ziemi brakuje - pewnie ok. 10 cm, a co potem... jeszcze nie wiem - muszę się jeszcze dokształcić - i podjąć pewne decyzje o kształcie przyszłego ogrodu... Zastanawiam się nad jednym - nie bardzo mogę znaleźć tę informację w instrukcji - po jakim czasie mogę pozwolić starszej córce na zabawę w ogrodzie... już ją uprzedziłam, że nie będzie mogła bawić się zielskiem. Zrobię jeszcze zdjęcia dokumentujące, jakie chwasty czują się u mnie jak w domu - spróbuje określić jaką to ja mam ziemię, pzdr P.S. co do sąsiadów - to moi potrafią się dać we znaki nawet bez herbicydów
  14. a ja uważam, że niektórzy nieco przesadzają z tym "anty-raundap-tyzmem" przyznaję - kupiłam i zamierzam zastosować na mój ugór pobudowlany - ale zamierzam tego użyć tylko do wstępnego wybicia chwastów - póżniej zamierzam pielić już ręcznie, zresztą muszę jeszcze rozwieźć ziemie, żeby wyrównać poziom działki, bo mam jeszcze wielką kupę ziemi zgarniętą przed rozpoczęciem budowy - i na ręczną walkę z chwastami na ponad 800 mkw. nie mam ani czasu ani siły - nic, słownie, nic co tu rośnie - nie nadaje się do ogrodu - więc rady typu "skosić, poczekać, skosić - będzie ekologiczny, wytrzymały trawnik" można sobie darować - bo u mnie trawy wlaściwie nie ma, podobnie jak teksty "o dotlenianiu i ruchu dla mieszczuchów" a tu czytam sobie takie megauprzejme i gigaprzyjazne komentarze to normalnie mam "odruch zwrotny", bo ja zdaję sobie sprawę, że najzdrowsze to, to nie jest - że chemia, to chemia - ale do mnie przemawiają bardziej komentarze rzeczowe, konkretne, bez napastliwości pzdr
  15. Karorka, moje najszczersze GRATULACJE pzdr z Zielonek:)
  16. Jestem bardzo zadowolona z prac JACK-BUDu Robili u mnie ocieplenie, tynki zewnętrzne, montowali parapety zewnętrzne (płytki klinkierowe z fugowaniem), wymurowali luksfery w oknach w łazience. Wszystko szybko, sprawnie, zostawili porządek, śmieci wywieźli, tam gdzie poprosiłam coś jeszcze zrobili (co w sumie nie należało do nich tak w 100%). Kontaktowałam się z panem Gitalewiczem 605 41 33 86, miałam z nimi spisaną umowę, z datami i wszystkimi warunkami, wszystko zostało dotrzymane, miałam wcześniej kupiony styropian, którego trochę zabrakło - bez problemu dokupiłam resztę, w bardzo dobrej cenie.
  17. ja polecę - JACK-BUD - robili mi ocieplenie i tynki zewnętrzne - cenowo i fachowo ok, nawet śmieci po sobie wywieźli
  18. uwaga, UWAGA - chwalę się!!!! od soboty mieszkam jest cudownie, świetnie, wspaniale - mimo iż domek wygląda w środku nieco "bałaganiarsko" pzdr
  19. Marsjanka

    pytanie -prośba do Boorga

    napisz mu na priv ostatnio ma duzo roboty, więc na forum jest rzadko
  20. najbardziej lubie dwa teksty pana prezesa: 1. że może instalacja jest wadliwa -> i dlatego zepsuł się 3 razy rekuperator (a właściwie sterownik do niego) 2. że to na pewno instalator grzebał w sterowniku i go zepsuł i prezes "ubolewa" że to niestety trudno udowodnić instalatorowi (cholera - instalator "psuj" trzeci sterownik pod rząd zepsuł najgorsze w tym wszystkim było to, że oni co inne go mówili, a co innego robili sami sobie zaprzeczali a jaką fantazję ma szef głownego serwisu w Łodzi - Boże mój - po pierwszej naprawie, na instrukcji albo gwarancji - nie pamiętam dokładnie - dopisał mi ręcznie instrukcję, że w celu przejscia do jakiejs funcji mam jeden z przycisków nacisnąć 58 razy. Za drugim razem popisał się lepiej - wysnuł teorię, że rekuperator zepsuł się po raz drugi, bo nie współpracuje z filtrem elektrostatycznym (taki dodatkowy filtr montowany za rekuperatorem), również firmy KOSS, produkowanym do współpracy z rekuperatorami, i sprzedanym do tego reku. a ja w sobotę się przeprowadzam, i przynajmniej jeszcze tydzień będę bez rekuperatora - zamówiłam teraz Mistrala, mam nadzieję, że tym razem obędzie się bez żadnych niespodzianek
  21. heh to moja wina Boorg wykańcza mi właśnie "patyki giganty" dziś zdaje się będą ługowane pzdr powiem że czekacie
  22. nie, Zielonki k. Starych Babic, k. Warszawy
  23. ... tak, ku rozwadze i przemyśleniu decyzji http://www.koss.pl/forum.php?l=1&go=pokaz&id=0144 oraz http://www.koss.pl/forum.php?l=1&go=pokaz&id=0148 pzdr i nikomu nie życzę tego, co mnie spotkało
  24. Przedszkole Montessori jest na Ogrodniczej w Noowych Babicach Na Wieruchowskie jest prywatne przedszkole (ale to Zielonki Parcele) do ktorego chodzila moja Mania, nieduze, kameralne - i córa, i my z mezem bylismy bardzo, bardzo zadowoleni. Jesli chcesz sie czegos wiecej dowiedziec pisz na priv.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...