Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marsjanka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    220
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Marsjanka

  1. tak, malowałam kolorowymi designerami, sufity designerem 3 (mat), ściany "7" półmat szorowalny, wcześniej 3x gruntowałam farbą gruntującą (ściany bardzo "piły", że się tak niefachowo wyrażę) malowałam farbami z mieszalnika, kuchnia - bardzo jasnoniebieska, łazienki - jasny żółty, reszta pomieszczeń 9 czyli salony, pokoje, korytarze itp. "złamaną" bielą (jak to wytłumaczyc facetom - biała jest dla mnie za bardzo "oczojebna) - przepraszam za wyrażenie - a ta jest taka białoszara - nie mogę teraz znaleźć wzornika, ale numer miała chyba 0 500 N) - wszystkie kolory wyszły idealnie, tak jak chciałam, ale ja jestem grafikiem i wiedziałam czego się spodziewać "7" jest szorowalna - próbowałam, nic nie zeszło - z jednym wyjątkiem - już pisałam wsześniej - parkieciarzowi udalo się niechcący przykleic kawałek deseczki do ściany - solidnym klejem poliuretanowym, heh, deseczka zeszła - razem z farbą, z gruntem, i kawałkiem tynku pzdr
  2. proponuje przeczytać kartę techniczną produktu, który zamierzasz zastosować - albo, moim zdaniem jeszcze lepiej, jeśli zadzwonisz na infolinię techniczną beckersa - mają wyjątkowo fachowych doradców technicznych dobrze przygotowane podłoże, to podstawa sukcesu pzdr
  3. ja miałam, i nadal mam dużo metrów do pomalowania - zdecydowałam się na tę farbę po dokładnych przemyśleniach/przeliczeniach - jakości do ceny - designer dawał mi najlepszą jakość za tę cenę, poza tym beckers jest w miarę bezpieczny dla alergików; przeczytałam karty techniczne produktów, zadzwoniłam na infolinię beckersa, zapytałam o co chciałam, malowałam na gołe tynki, nie żałowałam gruntu - malowałam po 3x; poza tym mam zasadę, by stosować tą samą chemię w to samo miejsce (to znaczy - jak używałam kleju do gresu ceresitu, to stosowałam też grunt ceresitu odpowiedni) - co znacznie upraszcza ewentualne reklamacje - nie mogą mi powiedzieć, że źle przygotowałam podłoże... pzdr
  4. malowałam beckersem z mieszalnika w nowym domu - jestem baardzoo zadowolona, użyłam gruntu beckersa (a właściwie farby gruntującej - grundfrarb czy jakos tak), farbę wziełam na tańszej bazie niż ty, bo na designerze - na scianach mam szorowalnego designera 7 - wszystko pięknie schodzi, nie ma żadnych śladów:) no, po prawdzie w jednym miejscu mam ślad - parkieciarzowi udalo się niechcący przykleic kawałek deseczki do ściany - solidny klej poliuretanowy heh zeszła farba z gruntem i kawałkiem tynku ale chyba nie o to chodziło:)
  5. no patrz - ja musiałam dokupić płytki Tubądzina (to przez mój wstręt do dokładnego liczenia - aaah ten humanistyczny umysł), w sumie pięć rodzai płytek, jak się okazało z dwóch-trzech róznych serii każda... i nie rózniły się wielkością, ani odcieniem, normalnie niczym ...poza data serii ale ja nie kupowałam w markecie - może dlatego pzdr
  6. o ile się nie mylę, to - instalacje zewnętrzną robi się na zgłoszenie, a wewnętrzną na pozwolenie na budowę panie w okienku są bardzo miłe, uprzejme i bardzo pomocne http://www.pwz.pl pzdr
  7. myśmy kupowali w Jurko w al. Jerozolimskich (jakoś koło wyjazdu z Ryżowej) - to dwie hurtownie - jedna budowlana, a druga, że tak powiem, "wykończeniowa" - brałam od nich kafle, kleje, grunty i fugi, wanne, natrysk, ceramikę i baterie - jestem więcej niż zadowolona z nich. Mają transport, płaciłam za wszystko przelewem, mają spory magazyn, i dbają o stany magazynowe - a to duuużyy plus, no i rabat można negocjować Jedyny minus - nie zapewniają rozładunku, ale informują o tym o razu - więc byłam przygotowana. Parkietów nie kupowałam. Kupowałam deski podłogowe (modrzewiowe zresztą) ze stolarni na Warszawskiej - ale mogę polecić ją tylko osobom o anielskiej cierpliwości i stalowych nerwach - długo czekałam na całość zamówionego materiału. Nie kupowałam ceramiki, kafli w marketach budowlanych, bo: 1. nie znalazłam tam kafli tubądzina (a zwłaszcza interesującej mnie serii) 2. większość wybranych przeze mnie rzeczy musiałabym w marketach "zamawiać" 3. wyszło mnie taniej niż w marketach pzdr
  8. ja mam właściwie całą ceramikę z tubądzina i bardzo sobie chwalę nie są krzywe, łamliwe, nie pękają, trzymają wymiar i kąty. duza łazienkę i małe wc mam w majolice (na ścianach i na podłodze), w kuchni na podłodze mam cotto pajo, w pokoju dziennym, i we wszystkich korytarzach mam antico. Ani moi glazurnicy, ani ja, nie mamy żadnych zastrzerzeń. Baa... nawet okazało się, że świetnie trzymają odcien - i gdy mi zabrakło (bo źle wyliczyłam potrzebną ilość), i musiałam kupić z innej serii - pasowały idealnie. A wierzcie mi - na kolorach, to ja się znam - pracuje jako grafik, i oko mam czułe i czujne pzdr
  9. my też świadomie rozdzieliliśmy monitoring od patroli - celem uniknięcia różnych niespodzianek a tak, jedni drugich nie będą kryć w razie czego... a ja siedzę na razie na działce i pilnuję hydraulików robiących biały montaż w łazienkach i podłączających wszystko, co się da: zlewy, krany, kocioł, kuchenkę, uruchamiających ogrzewanie... po prostu wszystko. Na szczęście działa internet, a ja ostanio nawet nie ruszam się na budowę bez laptopa w środę napełnili mi zbiornik gazem, a także przyjechaj i został zamontowany ostatni z parapetów reszta została zamontowana na początku października - a ten został źle wymierzony i czekanie na niego poważnie nadszarpnęło moją cierpliwość oczywiście na hydraulików czekałam trzy tygodnie - zamin się pojawili podobno z tego powodu, że mrozu jeszcze nie ma - i muszą przede wszystkim robić wykopy.... w związku z tym, czuję się ofiarą pogody i za ciepłej zimy przestał działać mi rekuperator a producent zrobił sobie przerwę do nowego roku parkieciarz miał przyjechać kleić deski, ale nie przyjechał - został bardzo skutecznie uziemiony przez firmę transportową, która od rana mu coś przywozi dojazdy na budowę mnie wykańczają, chociaż niby mam blisko - ale tłuczenie się autobusem z wózkiem nie należy do przyjemności - zwłaszcza, że autobusy nie są niskopodłogowe, jeżdżą rzadko, a budowlańcy nie są zwykle punktualni na szczęście "zmartwychwstał" mój sąsiad, który załatwiał dla nas sprawy wodociągu i kanalizacji tym niemniej życze wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt, miłego budowania bez żadnych niespodzianek ja jadę na święta wypocząć do teściów to miejsce na tyle dalekie, że nie będę zmuszona wstępować na inne wigilie, an i do żadnych innych wizyt w święta pzdr
  10. my mamy umowę z SMA (ul. Rzymowskiego 30, tel. 0 801 301 301, 22 651 88 61) umowa na monitoring i patrole -(z wybranej przez nas agencji, którą możemy zmienić w każdej chwili, gdyby nam coś nie pasowało) płacimy 125 zł miesięcznie pjj, Karorka - gratuluje przeprowadzki my nie zdązyliśmy przed narodzinami Michaliny, ale przeprowadzimy się w ciągu najbliższych 2-3 tygodni pzdr
  11. moim zdaniem w kazdej hurtowni budowlanej
  12. wiesz, oni rzeczywiście mają duży asortyment, ale... ile razy do nich dzwoniłam, tyle razy byli najdrożsi, albo plasowali się w czołówce najdroższych. A nie dzwoniłam z duperelami - tylko np. po 300 mkw. welny 15, 300 -5 , gips-kartony do tego, profile, folie, itp. Może ja nie byłam dla nich klient - może to za drobne zakupy... Może oni lubią kompleksowo całą budowę obsługiwać... Albo może do nich trzeba się przejechać, żeby dostać normalne ceny... nie wiem. Ale ja na jeżdżenie "negocjacyjne" nie mam czasu i ochoty... mam lepsze rzeczy do zrobienia. Powiem tyle - swoje zamówienie daj do wyceny w kilku hurtowniach i wtedy będziesz miał jasność w temacie
  13. porównując: w moich zestawieniach zawsze przegrywał skład w Izabelinie - najdrożej; hmb jest raczej tani - już ceny wyjsciowe mają zachęcające, a można się potargować, mają niezły asortyment - wiele rzeczy mają od ręki; girlsy pamiętam jeszcze z Normy - wtedy byly bardzo ok - teraz tez maja baardzoo atrakcyjne ceny - ale ja juz wlasciwie wykanczam się wykończeniówką, więc nie mnie oceniach ich ofertę; warto rozważyć jeszcze skład w Babicach na rogu Izabelińskiej i Sienkiewicza - też dobre ceny. to streszczając się tyle pzdr
  14. Ireneusz Siemiątkowski GEOBAKS 0-22 722-97-25, 722-97-24, 0-694-823-033, 0500-057-275
  15. niestety, Krzyśku, prywatni są tańsi dopóki nie obejrzą projektu - gaz idzie tam w środkiem gminnej cześciowo "asfaltowej" drodze - i to istotnie podraża cenę. Koszt podbity jest również tym, że gazownia chce naszym kosztem zmodernizować sobie gazociąg, by już bez większych własnych nakładów podłączać kolejnych chętnych byłam wczoraj w gminie - ale akurat nie było kierownika architektury - więc dalej będę załatwiać sprawę w środę, bo dziś chyba nie zdąże. Przyjeżdża do mnie ekipa dokończyć parę szczegółów - czekałam na nich prawie 3 tygodnie dłużej niż się umawiałam Wszystko idzie z cholernym poślizgiem - nie mam wciąż kuchennego parapetu (zamówionego w połowie sierpnia, regularny trapez - k...u...źwa, nietypowy), dostawca desek podłogowych przywiózł 2/3 materiału - który też zamówiłam dawno temu - a na resztę mam poczekać minimum 2 tygodnie..... Hydraulik miał być jutro - będzię w poniedziałek. I tak wszystko... pzdr
  16. co ty kombinujesz? zewnętrzne schody drewnem chcesz obłożyć? bo jak wewnętrzne - to skąd ten "zimny beton" - grzejesz chyba w chałupie? poza tym problem by był jakbyś miał "mokry beton"... jak bardzo chcesz - to możesz wykończyć schody płytkami, wykładziną, baa... nawet linoleum... - na pewno się nie wypaczy
  17. ankalenka punkt 1 i 2 - strzelam - wydział ochrony środowiska - chyba w gminie punkt 3 - geodeta i postępowanie rozgraniczające pzdr
  18. gnostt podajesz kiepskie przykłady - zwolenniku postętu bo modernizacja - tak semantycznie rzecz ujmując - nie znaczy tego samego co rozbudowa a zmiana z 220kV do 400kV - to moim zdaniem rozbudowa a teraz w kwestii przykładów kupiłeś działkę 2 km od autostrady - prawda...? w pełni świadomy wyboru to rozumiem, że nie będzie Ci przeszkadzać, jeśli ją "zmodernizują"-rozbudują - i będzie od Twojego domu oddalona o 1 km nadal nie będziesz protestował? pzdr
  19. byłam dziś w gminie i oglądałam studium/plan wieloletni zaopatrzenia gminy w media (energia elektryczna, gaz itp.) i się trochę wkurzyłam Gmina do spółki z gazownią zamierzają wcześniej robić gaz na ulicy której jeszcze nie ma -do 2008(jest dopiero w planach - chodzi o Koczarską miedzy Osiedlową a Sportową w Zielonkach). Za to modernizacja i rozbudowa gazociągu na Osiedlowej, która jest - i to od dawna, i na dodatek coraz gęściej zabudowana - planowana jest... UWAGA - na lata 2011-2025. Naprawdę się wkurzyłam. W poniedziałek złoże pismo w tej sprawie. Mam nadzieję, że sprawa stanie na Radzie Gminy i to coś da - bo zaczynam wierzyć w spiskową teorię dziejów. Od gazociągu dzieli mnie ok. 150 m i 50 tys. - jak wyliczyła gazownia
  20. no rzeczywiscie - nie dość, że bez grama taktu - to jeszcze bardzo głupie, te Twoje komentarze arbiter i cenzor od siedmiu boleści...
  21. mysle, ze wszyscy korzystali z uslug geodety - i to nie jeden raz w trakcie budowy coz- jesli w geodezji wydadzą ci mape z "magiczną" pieczątką - "do celów projektowych" - to mozesz... pzdr koszmarnie wykończona przez wykończeniówkę
  22. rzeczy z suszarki pachną bardzo fajnie - świeżo, przestałam nawet ostatnio używać płynu do płukania - i tak są świezutkie i mieciutkie niektórych rzeczy nie susze do końca - wyjmuje lekko wilgotne - takie do odparowania i dosychają na wieszakach - zwłaszcza koszule męża - wogóle nie wymagają prasowania świetnie suszy sie aksamit, dżinsy i sztruksy - starsza córka ma kupę sukienek i spódnic - teraz zupełnie nie musze ich prasować - wyglądają super i są bardzo przyjemne w dotyku podsumowując - dla mnie suszarka to strzał w dziesiątkę - nie cierpię rozwieszać prania do tego stopnia, że potrafiłam kisić pranie w pralce ze dwa dni po upraniu - wtedy to dopiero miało zapaszek teraz nie mam tego problemu jeszcze sie nie przeprowadziłam, wykańczam chałupę - wynajmujemy w tej chwili 50-metrowe mieszkanie i naprawdę nie znosze kisić się z rozwieszonym praniem - zwłaszcza, że tu właściwie nie działa żadna wentylacja i jest bardzo mało miejsca - w nowym domu pralnie umiejscowiłam na poddaszu - w zacisznym miejscu z porządną wentylacją - ale od początku planowałam zakup suszarki minusem - przynajmniej dla mnie, leniucha - jest fakt, że trzeba segregować rzeczy do suszarki, przekręcać na lewą stronę, zapinać guziki - ale wciąż jeszcze bilans użytkowania wychodzi mi baaaardzzooooo dodatni
  23. tak, mam kondensacyjną suszarkę Whirlpoola AWZ 9995 wybrałam whirlpoola, bo w lutym - kiedy zepsuła mi się stara pralką - zdecydowałam się na pralkę tej firmy (też 6kg, 6 zmysł) i byłam zadowolona
  24. Mam suszarkę od miesiąca, jestem bardzo zadowolona - jak widać w podpisie mam dwie córy, które - mimo różnego wieku - brudzą w sumie jednakowo dużo. Do tego mam budowę na której - przy wykończeniówce - brudzimy bardzo ciuchy, i ja i mąż. Tak jak to wsześniej frosch napisała, w suszarce mam kilka programów i różne opcje. Świetnie się sprawuje. Miałam wcześniej pralko-suszarkę, ale to nie to samo. Wtedy rzeczywiście często wyciągałam wygniecione. Ale teraz jest zupełnie inaczej. Naprawdę polecam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...