Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dwitek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    91
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez dwitek

  1. Jak w temacie. Jeśli ktoś tym handluje w małopolsce i ma dobre ceny to proszę o ofertę. W przypadku KERMI (w sumie 11 szt.) w zasadzie interesuje mnie rabat od cennika ze strony internetowej http://www.kermi.pl/Kermi/kermi.pl/Partner/Polnisch/Unterlagen/Technika+grzewcza/Preisliste/PL_FHK?sid=z77Emf7DzVpx2TMpj5NbbM&iid=3 - bo cóż tu więcej kombinować. No chyba, że jest to cennik nieaktualny. W przypadku rury ALU-PEX 16x2 (400mb) w grę wchodzą tylko renomowani producenci (typu: Wavin, Comap, Herz itd.) - nie chińszczyzna.
  2. Ja mogę Ci napisać jak to jest mniej więcej u mnie w tej chwili. Dom ok. 120mkw użytkowej z dobudowanym z boku garażem o jednospadowym dachu. Dom ma prosty dwuspadowy dach. Kryty dachówką ceramiczną. Generalnie zdecydowana większość prac w własnym zakresie (ja, teść, ojciec) - bardzo duże oszczędności na robocie. Raczej małe oszczędności na materiałach - tzn. kupowane gdzie najtaniej, ale bardzo dobrych producentów (Oknoplus, Tyvek, Organika, Ruppceramika itd.). Niedługo będzie następujący stan: stan surowy zamknięty, elewacja zewnętrzna, rolety, drzwi zewnętrzne, brama garażowa, tynki wewnętrzne, wszystkie instalacje, wylewki oraz wszystkie przyłącza. Sumaryczny koszt ok. 120-130kzł. Oczywiście bez uwzględniania pracy własnej, telefonów, paliwa itd.
  3. No właśnie w tym jest problem, że nie ma firmy idealnej. Archiwum przeglądałem, problem w tym, że polecane są firmy (Caparol, Sto, Kabe itd.), które w mojej okolicy są raczej nie do dostania. Pewnie najbliżej w Krakowie. Zapytam może jeszcze tak, co z pomiędzy tych tynków: - weber TD341 (terrasol), - kreisel SISITYNK tynk silikatowo-silikonowy, - maxit silco - silikonowy ??? Dzięki i pozdrawiam
  4. Dom z MAX'a, będzie ocieplony styropianem 12cm. Rodzaj tynku - prawdopodobnie silikonowy. Jeszcze na 100% nie zdecydowałem. Zastanawiam się na firmą Kreisel (w mojej okolicy jest kilku dystrybutorów - można potargować się o ceny), ale na forum widzę, że ta firma nie ma dobrych opinii. Jakie jeszcze inne firmy są godne polecenia, oferujące wyroby bardzo dobrej jakości ? Dzięki
  5. Co do spirali schładzającej to zastanawiałeś się co będzie gdy zabraknie wody w sieci wodociągowej np na skutek awarii lub co się często zdaża na skutek braku zasilania w energię elektryczną stacji hydroforowej która obsługuje twoją dzielnicę.To wtedy będziesz miał w domu bąbę w postaci pieca. Akurat w mojej sytuacji jest to prawie nierealne. Ale fakt, jeśli ktoś jest na coś takiego narażony, to wtedy bezpieczniejszy może być zbiornik buforowy. Choć równie dobrze do tej spirali może być podłączona deszczówka, studnia, oczywiście z zabezpieczeniem na wypadek zaniku zasilania dla np. hydroforu. A jak się ma już wydać kupę pieniędzy na zabezpieczenia i sam piec, to trzeba to wszystko skalkulować, bo inwestycja może się nigdy nie zwrócić w porównaiu z gazem.
  6. Sporo tego wychodzi, choć nie liczyłem. Ale czy napewno taki kocioł na groszek jest w stanie nagrzać baniak 700l, zakładając nie wiem jakie ekstremalne warunki? Tu nie chodzi o nagrzanie baniaka z 700 czy 1000 litrów wody. Tu chodzi o to, że jeśli zasypałeś właśnie do pełna piec, a na piecu np. 80C, wszystkie termostaty się zamknęły, a piec zaczyna się coraz bardziej rozpalać i ma w obiegu kilka(-naście) litrów wody, to jej zagotowanie nastapi moment. Inna sytacja - gdy zabraknie prądu i "stanie" pompa cyrkulacji wody grzewczej. Ten wspomniany bufor ok. 1000 litrów wody, ma za zadanie przejąć zgromadzoną w kotle energię cieplną, aby nie dopuścić do zagotowania wody. To jest zabezpieczenie - podstawowy cel stosowania bufora akumulacyjnego. A jeśli w przypadku jego zadziałania, woda w buforze będzie miała odpowiednią temp. to może być na jakiś czas użyta do zasilania grzejników. Przy sprzyjających warunkach (umiejętność palenia w piecu - wyczucia pieca, braku kiedykolwiek dłuższego zaniku napięcia itd.) może być tak, że woda znajdująca się w tym buforze nie zostanie nigdy zagrzana. Dlatego też to jest drugi w kolejności powód (pierwszy brak miejsca w kotłowni), że raczej będę skłaniał się ku zdecydowanie tańszej spirali schładzającej.
  7. Z tego co wyczytałem w internecie, powinno się to liczyć ze wzoru: Minimalna objętość zbiornika oblicza się według wzoru podanego w normie EN 303-5: VSp = 15 TB * QN [ 1 -0,3 (Q H / Q min ) ] VSp . pojemność zbiornika akumulacyjnego w litrach TB . czas spalania w h QN . nominalna moc cieplna w kW Q H. Obciążenie cieplne budynku w kW Q min. minimalna moc cieplna w kW A w praktyce ma to wyglądać ponoć tak: kocioł <20kW - min. 700 litrów zbiornik kocioł 20-24kW - min. 1000 litrów
  8. A czemu miało by nie być. Zwróć uwagę jeszcze, że wielu producentów, jeśli nie stosujesz takiego rozwiązania lub masz układ otwarty daje gwarancję na kocioł np. 2 lata. Jeśli jest układ zabezpieczenia kotła przed wzrostem temp. to gwarancja często wynosi wtedy np. 5 lat. Więc coś w tym jest.
  9. Oczywiście, że w Polsce można stosować kotły na paliwa stałe w układzie zamkniętym. Określa to wspomniana już wcześniej norma PN-EN-303-5. Instalacja taka musi być wyposażona w układ zabezpieczający przed wrostem temperatury/cisnienia kotła. Generalnie stosuje się dwa rozwiązania. Pierwsze - tańsze: spirala schładzająca (ja będę właśnie to stosował u siebie ze względu na brak miejsca na drugie rozwiązanie). Drugie to wspomniany zbiornik buforujący. To drugie rozwiązanie jest sporo droższe, zajmuje więcej miejsca w kotłowni, ale jest ekonomiczniejsze w przypadku zadziałania. Zadaniem spirali schładzającej (montowanej na powrocie do kotła) jest po przekroczeniu dopuszczalnej temp. otworzenie zaworu z zimną (miejską) wodą, która wychładza nam powracającą wodę do kotła, czym obniża jego temperaturę. Jest to rozwiązanie stosunkowo proste i tanie. Jednak wadą jego jest, iż zgromadzona (nagrzana woda) energia jest bezpowrotnie tracona (idzie w kanalizację). Drugie rozwiązanie, zdecydowanie kosztowniejsze i zajmujące sporo miejsca w kotłowni to zbiornik buforujący (zalecana objętość to ok. 1000l). W razie przekroczenia temperatury max, zawór bezpieczeństwa przełącza obieg kotłowy z grzejników na grzanie tego 1000l zimnej wody, co powoduje znaczny odbiór ciepła na wiele godzin, pozwalając na wypalenie się zasypu kotła. A po schłodzeniu kotła te nagrzane 1000l jest przełączane na grzanie grzejników - a więc nie tracimy uprzednio zgromadzonej energii. Tak to ma być w teorii. W praktyce będę mógł się przekonać za 1-2 lat, bo w planach mam zamiar też mieć kocioł na drzewo, pracujący w instalacji zamkniętej ze spiralą schładzającą.
  10. dwitek

    Zwrot VAT

    Oczywiście, że możesz. Wszystkie faktury wystawione po 1 maja 2004.
  11. dwitek

    Zwrot VAT

    Wydaje mi się (przynajmniej ja tak robię): Ad1. tak ad2. tak ad4. tak Zastanawiam się nad siatką i drewnochronem - bo sam nie wiem czy to też odliczać
  12. Biegonice - 1,46 z transportem i rozładunkiem - No teraz po sezonie to może i po tyle jest. Ja kupowałem w lecie zeszłego roku (wtedy Leier był po 1.35, a Biegonice 1.6-1.7).
  13. Problem z Leierem jest taki, iż w bardzo wielu pustakach, na środkowych ściankach są często małe pęknięcia (skutek chyba wypalania). Nie jest tego dużo, ale są. Te pęknięcia nie są w poprzek, więc nie osłabiają wytrzymałości pustaka na ściskanie, tylko wzdłuż. I nie ma co przesadzać, że się w rękach rozsypują, bo to bzdury. Są one tak samo wytrzymałe, jak każde inne. Problem jest tylko jeden - kłopot przy cięciu murarskim - czyli jak murarz obija boki młotkiem i próbuje uciąć, to się czasem zdarza, że pęknie nie w tym miejscu co trzeba. To tyle, natomiast jest on tak samo wytrzymały na ściskanie jak każdy inny MAX.
  14. Ja za MAX'a (Leier) płaciłem 1.35 brutto z dowozem i rozładunkiem. Ale jakościowo nie jest to dobry pustak. Generalnie może być i dom się na pewno nie zawali, ale w wielu w środku są drobne pęknięcia. Napewno lepszy jakościowo jest z Biegonic.
  15. No tu przesadziłeś. Albo się wzbudza, czyli alarm (instalacja, zła konfiguracja itd.) jest do kitu. Albo jak jest poprawnie zainstalowany, to się nie wzbudza. Jak jest wszystko poprawnie zaistalowane to nie wywołuje fałszywych alarmów. Jeśli jest się daleko od domu, a nastąpiło aktywowanie alarmu, zawsze można przedzwonić do kogoś z rodziny, sąsiadów o sprawdzenie. Poza tym w profesjonalnym rozwiązaniu do układu powiadamiania lepiej jest podpiąć nie sygnał z centralki o wywołaniu alarmu, tylko podpina się każdy jeden czujnik do osobnego wejścia. A co za tym idzie, dostajesz sygnał od naruszenia każdego z czujników. Wtedy jeśli dostaniemy SMS'a od jednego czujnika i nic więcej, można to "potraktować" jako fałszywkę. Ale jeśli będzie kilka SMS'ów od różnych czujników wtedy mamy 100% pewność, że ktoś przemieszcza się po naszym mieszkaniu, w związku z czym można spokojnie dzwonić na policję, ew. po kumpli z pałami.
  16. Jak nie umiesz zrobić czegoś takiego sam, to wybierz gotowy produkt. Jeśli potrzebujesz tylko zwykłe powiadamianie (wysłanie SMS'a na dowolny telefon), to wybór masz dość duży gotowych urządzeń i w miarę w rozsądnych pieniądzach 100-200 zł. W zasadzie każdy z najprostszych modułów posiada kilka wejść alarmowych, po pojawieniu się których są wysyłane SMS'y o odpowiedniej treści. W zasadzie w przypadku tanich modułów możesz się kierować np. faktem z jakim telefonem on współpracuje i jaka jest cena rynkowa tego telefonu. Ja od pewnego czasu takie urządzonka wykonuję i powiem Ci że jest to dość niezawodne i powinno działać wiele lat (pierwsze jakie zrobiłem działa w moim samochodzie ponad 4 lata, bez żadnej awarii - dwa razy wymieniałem tylko baterię w komórce, bo padły).
  17. To kolejnym minusem jest konieczność ciągłego zasilania stacji bazowej. Zużywa prąd, za który Ty płacisz. Ogólnie jest to rozwiązanie stosowane przez TPSA, gdy nie ma wolnych par przewodów do podłaczenia kolejnego abonenta lub nie opłaca się specjalnie ciągnąć linię na długim odcinku.
  18. Chcesz to masz: Potwierdzam, też malowałem Drewnochronem głębokopenetrującym w kolorze teak - uważam, że bardzo dobry środek, choć nie tani.
  19. Tego typu rowiązania ma zdecydowana większość producentów armatury grzejnikowej (przynajmniej wszyscy ci znani). Chyba najprostszym i jednocześnie autonomicznym (co ma swoje plusy i minusy) jest głowica programowalna HR20 firmy Honeywell: http://www.honeywell.com.pl/pdf/automatyka_domow/armatura_grzejnikowa/HR20_K.pdf ,kosztująca nieco ponad 200PLN. Generalnie sterowanie zaworami grzejnikowymi można wykonać na: - głowicach termicznych - to chyba najgorsze rozwiązanie - niezależnych silnikach z przekładniami sterującymi bezpośrednio zaworami - rozwiązanie dość drogie, wymagające oddzielnego sterownika, ale o najmniejszym poborze prądu, - głowicach programowalnych typu HR... wspomnianego Honeywell'a, a także innych firm, często są to rozwiązania w standardzie EIB. Także wybór jest duży, zależy co dla kogo jest ważne. Ja u siebie będę robił na Danfos'ach AMV02
  20. A u mnie od tygodnia Lindab 125/87 ceglasty
  21. Gdzieś na składzie, jak brałem kołki do styropianu (tylko ja to potrzebowałem do fundamentu), sprzedawca zapytał mnie, czy zwykłe, czy do MAX'a - wziąłem zwykłe. Ale z tego wynika, że produkują też specjalne kołki pod MAX'y
  22. Ja na parterze będę dawał 10cm (to znaczy w sumie będzie to 10cm, bo będą mniejsze grubości, ale po kilka, żeby schować instalacje) i daję napewno FS20 (kupiłem Organikę).
  23. Dużo zależy od pracy własnej. Jeśli wynajmiesz firmę, która będzie za Ciebie wszystko robiła, to może być mało. Jeśli dużo będziesz robił sam (rodzina) to wystarczy spokojnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...