Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

psuja

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    97
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez psuja

  1. psuja

    ogłoszenie

    Nigdzie nie napisałam, że chwalę. Twierdzę, że tak powinno się robić, jeżeli sytuacja do tego zmusi, a czasami zmusza. Lepiej zrobić tak? : http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/biegacz-porzucil-psa-w-upale-przed-schroniskiem/belv4c Co do mojego psa, ja się akurat bardzo cieszę, że jego Panu nie chciało się załatwiać różnych dziwnych formalności.
  2. psuja

    ogłoszenie

    Nie osądzam. Skoro Pani oddaje tak dorosłe psy, to musiało się coś stać, co uniemożliwia jej dalsze zajmowanie się nimi. Sama stałam się posiadaczką 5-cio letniego labradora który został mi oddany, bo jego Pan wyjeżdżał za granicę, a nikt z rodziny poza nim, nie chciał się psem zająć. Dobrze, że nie wywiezie ich do lasu, nie odda do schroniska. Mam nadzieję, że znajdą dobry dom. U mnie jest wysyp wałęsających się labradorów, z ich wieku wynika, że są to ''świąteczne prezenty'', które wyrosły i już niestety nie są już puchatą kuleczką i wymagają czasu i pracy.
  3. Słupki są wkopane i oczywiście zabetonowane, na głębokość ok 70cm. Ta dolna płyta betonowa jest obsypana ziemią. Nie da rady niestety tych słupków nie betonować, ogrodzenie by się po prostu przewróciło.
  4. kakusku tak, ogrodzenie nasze. Niestety nazwy Ci nie podam, ponieważ te betony są z reguły numerowane, pojechałam pokazałam palcem, przywieźli. Cena za jedno przęsło (4 płyty + słupek) 120zł. W necie można znaleźć taniej, tylko jest jeden podstawowy problem, cena transportu. Ja jeździłam po okolicy i znalazłam producenta. Ogrodzenie mieliśmy mieć zupełnie inne, ale kobieta zmienną jest . Robicizny nie liczę, bo stawiane ''tymy ręcoma''
  5. A cóż ja poradzę, że mi się takie podoba:
  6. To jestem w kropce. Mam psa labrador retriever, mam go od grudnia, ma pięć lat...właściciel mi go oddał, bo nie miał czasu się nim zajmować. Kilka razy dziennie chodzę z nim na długie spacery, pies jest wymęczony, jednak od czasu do czasu włącza mu się jego instynkt tropiciela, wystarczy chwila nieuwagi i psa nie ma. Z kastracją noszę się w sumie odkąd go mam, niedawno wymieniałam mu wodę w misce, pies był przy mnie, za chwilę psa nie ma. Poleciał do sąsiadów jakieś 30 metrów dalej, sąsiedzi ma sukę która aktualnie ma cieczkę. Zanim zdążyłam złapać linkę i iść po niego, usłyszałam charakterystyczne psiknięcie, pies wyleciał jak poparzony, wpadł do wody....dostał po mordzie gazem pieprzowym.To przeważyło że zdecydowałam o kastracji, ale jak tak Was czytam, to już wiem że dalej będzie za sukami latał i zwiewał. Nie wiem już, kastrować czy nie, głównie chodziło mi o zwiewanie i te nieszczęsne suki.
  7. Właśnie zaczęłam ''projektować'' ogród.... MatkoBoskoCzęstochosko to jest gorsze niż szukanie miliona m2 płytek..
  8. No i się zaczęło. Dopóki ogrzewałam mniejszą część domu, wszystko było ok. Podłączyłam cały dom, kaloryfery, podłogówka i piec mi klęknął. Dochodzi do 42st i tyle. Kombinuje, zmieniam ustawienia, w międzyczasie wysłuchuje że dałam się namówić na za mały piec, brakuje już mi pomysłów na zmianę tych ustawień. O ile kaloryfery są ciepłe, podłogówka rozgrzewała mi się cały dzień, była lekko ciepła. Piec nie wszedł w nadzór ani razu. Pomóżcie obywatele.
  9. Dziękuję za link do odpowiedniego działu. Przypomnę swój kocioł, DRAGON DUO 19KW, dom 230m2, Podłogówka + kaloryfery, zasobnik 300 litrów, sterownik tigra Do tej pory grzałam praktycznie sam zasobnik, od czasu do czasu puszczając ciepło w podłogówkę. Przy zmianie na ekogroszek wyczyściłam cały piec. Przeczytałam cały dział, instrukcje, skorzystałam z porad, zmiejszyłam nadmuch na 35%, podawanie 6s, przerwa 20 i chyba na to wygląda że tyle zmian na razie starczy, spieków nie ma, jest malutki płomyczek na palenisku. Piec pracuje w trybie nadzór. Zobaczymy jak będzie dalej, przyjdzie mróz i zacznę grzać cały dom. Bardzo pomocny dział, dziękuję.
  10. Taka Zośka by mi się przydała. Co człowiek by spojrzał to by się uśmiechnął. Mam tylko nadzieję, że Zośka kaszmirska nie śmierdzi jak nasza pospolita.
  11. pestko bardzo dziękuję, ligustr kupuję ... chociaż Twoja wierzba też kusząca, echhhhhhhh za dużo tego wszystkiego jest.
  12. Działkę mamy bardzo wąską. Nie mogę jej obsadzić warstwowo, przynajmniej na długości ogrodzenia. Roślinność musi być też gęsta od dołu. Też jak pestka mam różnych gości z okolicznych zagajników.
  13. Poproszę i Twój wierzbowy płot też, jeśli można.
  14. Nie uśmiecha mi się wymiana ogrodzenia, chciałabym aby żywopłot zakrył siatkę.
  15. Tawuła zawsze mi się podobała, na pewno będę ją mieć, ale w życiu bym o niej nie pomyślała jak o żywopłocie. Tutaj w ogrodach króluje jako jedynaczka . Pęcherznice też fajne, ale obydwie mają podstawowe wady, są za drogie...mam do obsadzenia ponad 150metrów
  16. Zamierzam się zażywopłotować. Akurat o żywopłotach nie mam w ogóle pojęcia. Przewertowałam internet i znalazłam żywopłot ałycza, ma być gęsty, zielony, szybko rosnąć i może kłuć jeżeli mu się podoba. Może jakieś inne sugestie?
  17. Po nosie.... nie skomentuje. Jak tylko widzisz, że pies będzie miał ochotę skoczyć na szybę klaśnij, krzyknij, obojętnie-wydaj głośny dźwięk. Podstawowa zasada, nie pieścimy się z psem w trakcie nauki. Głos musi być poważny dosyć głośny, ale nie znowu taki żeby psa przestraszyć, nie o to chodzi. Komendy muszą być krótkie i stanowcze. Nauka wymaga cierpliwości i stanowczości. Raz podjętego szkolenia się nie przerywa. Jeżeli psina załapie o co chodzi pogłaskać, dać smakołyk. Są też specjalne gwizdki do tresury psa, wydają one dźwięki o wysokiej częstotliwości.
  18. Ja profilaktycznie malowałam raz na biało, potem kolor. Nie wiem jak by było bez podkładu.
  19. psuja

    Dobór kolorów

    Przeniosłam wow do łazienki na górze.
  20. Jeżeli Cersanitu, to podobne do MIKA RED, ale chyba tylko podobne.
  21. No Panowie macie reflex . U nas już dawno po ptakach, pożegnaliśmy się z Panem hydraulikiem, wybłagaliśmy robotę po godzinach u innego. Chodziło o podłączenie SAMEJ kotłowni, rury w domu, podłogówka, szafki z wyjściami były już zrobione. Cena nie obejmowała pieca, zasobnika i podłączenia kaloryferów. Za drugiego Pana hydraulika zapłaciliśmy 8tys, też bez pieca i zasobnika, ale z podłączeniem kaloryferów. Jego robocizna wyniosła 1600zł, reszta materiały, przy okazji musiał robić poprawki po tamtych ''fachowcach''.
  22. Jeszcze jedna ważna sprawa, uważaj na chlapanie, jeżeli już coś Ci się chlapnie na ścianę, od razu to zamaluj. Później ciężko tych zacieków się pozbyć. Owocnej pracy życzę.
  23. Zaczęłam pędzlem - ławkowcem- ale ze względu na ilość ścian, sufitów i brak chęci latania po drabinie przeszłam na wałek. Wałek gęsty ale z krótkim włosem.
  24. Ten dylemat mam już na szczęście za sobą. Tak samo każdy mówił co innego, w końcu kupiłam najtańszą białą farbę, wymieszałam z gruntem pomalowałam i tyle. Nic się nie stało, nie odparzyło, nie ma prześwitów i innych cudów, ściana wchłonęła tyle ile chciała i jest ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...