Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cieszynianka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12 970
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez cieszynianka

  1. W poniedziałek rano miałam na szybie dobre 2 cm śniegu i sypało dalej. Na szczęście przestało padać, a plusowa temperatura załatwiła to białe badziewie
  2. Tfu...
  3. Najlepiej na ścianie północnej, żeby promienie słoneczne go nie dosięgały i ok. 2,5 m nad ziemią.
  4. Wielkie dzięki Szanownej Redakcji za zorganizowanie tak wspaniałego pod każdym względem spotkania! Cieszę się, że mogłam na własne oczy zobaczyć tych, których do tej pory znałam tylko z avatarów i z wypowiedzi na forum. Miło było poczuć "ducha forum" i na żywo uczestniczyć w tym wydarzeniu. Serdecznie pozdrawiam z południowych rubieży kraju i już czekam na następne spotkanie
  5. Dzięki. Może jeszcze ktoś podzieli się swoimi doświadczeniami
  6. Szanowny Moderatorze, czy mogę prosić o przeniesienie wątku do działu "Wymiana doświadczeń ogólnie"? Bardzo proszę, może tam ktoś się zlituje i mi odpowie.
  7. Przymierzam się do zakupu spalinowych nożyc do żywopłotu. Nie potrzebuję profesjonalnego sprzętu z górnej półki, ale nie chcę też, żeby to było jakieś jednorazowe badziewie. Bardzo proszę o radę na jakie parametry zwracać uwagę przy wyborze. Nie miałam jeszcze do czynienia z tym ustrojstwem, naczytałam się tylko opisów w Internecie. Każdy jeden model jest rewelacyjny, lepszy od pozostałych, a ja mam już zupełny mętlik we łbie. Poratujcie, proszę
  8. Wydaje mi się, że jakość wnętrza to ważna sprawa - o wiele łatwiej układa się graty jeśli masz w koszach składane "bolce", a górny możesz nawet załadowany bez wysiłku w zależności od potrzeb obniżyć lub podwyższyć. Jakość to również trwałość czyli sprawne wszystkie elementy. Poza tym przy ukrytym panelu światełko padające na podłogę informuje Cię, że urządzenie jeszcze pracuje, tym bardziej, że są okresy, w których pracująca zmywarka nie wydaje żadnych dźwięków. Nie musisz zaglądać czy już skończyła
  9. Chciałam zapytać jak tam pęcherznicowy żywopłot, bo właśnie do takiego się przymierzam. Może dałoby się jakieś zdjęcia wrzucić. Jeśli założycielka wątka jest jeszcze na forum, to bardzo proszę o relację. Pozdrawiam
  10. Tylko, że o zatrudnieniu katechety nie decyduje dyrektor szkoły, ale biskup
  11. Odświeżam temat i proszę o aktualizację spostrzeżeń i porad na temat nawigacji Potrzebuję nabyć takowe urządzenie, a bladego pojęcia o tym nie posiadam, stąd moja prośba. Ma to być coś ze średniej półki, z wyświetlaczem, na którym dobrze wszystko widać. Bez wodotrysków
  12. Nie Ty jeden
  13. Osobiście zdecydowanie wolę inne
  14. Ujmę to inaczej, nie lubię nieścisłości, niedomówień oraz negowania czegoś bez uzasadnienia, na zasadzie "nie, bo nie".
  15. Bardzo przepraszam, nie mam zamiaru nikogo urazić, ale muszę zaprotestować przeciwko powtarzaniu takich głupot. Podłogówka nie wysusza powietrza bardziej niż kaloryfery, natomiast kurz (jeśli się nie sprząta na bieżąco) osiada na podłodze, a nie krąży, bo konwekcja powietrza minimalna
  16. W moich też w środku nie śmierdziało, ale zapach spalin był bardziej intensywny niż z aut z katalizatorami (choć mniej niż z dwusuwów)
  17. Lubię być na bieżąco w dziedzinie motoryzacji, więc rozwiń, proszę, temat polskich norm, na podstawie których samochody są dopuszczane do ruchu. PS Maluchami 126p długo jeździłam, miałam w sumie trzy i zapach ich spalin był dość mocny, nawet tego z nowym silnikiem
  18. Chyba nie do końca się rozumiemy, odpalenie to bardzo krótki moment, nie może trwać dłuższy czas. Co do katalizatora to, jak piszesz, "daje przewagę" co do jakości wydobywających się wyziewów z rury wydechowej. Jego funkcją jest dopalanie pozostałych węglowodorów, utlenianie tlenku węgla, redukcja tlenków azotu, co oznacza, że spaliny mają "mniejszą siłę rażenia". A wiele starych samochodów ma wyeksploatowane silniki = śmierdzące wyziewy.
  19. W starych samochodach nie było żadnych katalizatorów, w związku z czym spaliny zawierały w większych ilościach czad, niedopalone węglowodory i azotyny i inne takie. Im bardziej wyeksploatowany silnik - tym bardziej zanieczyszczone spaliny wydobywają się z wydechu. Zaobserwuj jadąc za innymi samochodami co wydobywa się z ich rur wydechowych (szczególnie po redukcji biegu). Kolor wydobywających się spalin, jeśli takowe są widoczne, jest nawet przesłanką do diagnozowania stanu silnika. Dlatego jeśli taki samochód z silnikiem "biorącym ojej" pochodzi chwilę w garażu to z pewnością nie wyda z siebie zapachu "perfumków", jak piszesz i to bez względu na jego wiek. Z ciekawości zapytam jakie polskie normy masz na myśli, bo wydaje mi się, że u nas również obowiązuje unijna norma Euro, nawet od dłuższego już czasu i dotyczy ona nowych - rejestrowanych po raz pierwszy pojazdów. A wracając do tematu - mam przejście z garażu do domu i nie wyobrażam sobie inaczej. Jest to przejście przez pomieszczenie gospodarcze do przedpokoju. Silnik zapalam po otwarciu bramy garażowej, więc spaliny nie kotłują się w garażu. Po przyjechaniu najpierw gaszę silnik i dopiero zamykam bramę. Nawet w pralni nie ma smrodku. W garażu parkują czternastoletni diesel i/lub sześcioletni benzyniak. Wsiadanie zimowym porankiem do niewyziębionego samochodu jest dla mnie wielkim komfortem. Podobnie jak wnoszenie zakupów bez potrzeby latania po placu wokół domu.
  20. Jakoś wytrzymamy. Miejmy nadzieję, że się nie zwielokrotni w międzyczasie
  21. ;)To się zapisuj, również w celu uskuteczniania
  22. No co Ty, o szuflowaniu w śniegu myślałam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...