Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SYLWKA

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    440
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez SYLWKA

  1. brzoza, zgodnie z projektem - tak jak juz pisalam wylewka powinna byc wykonana w koperte, a pod wylewka trojkaty ze styropianu, w wylewce powinien byc odplyw i rynna wyprowadzona na zewnatrz. Niestety, nie jest. Ja jestem kierownikiem i inwestorem, to tak dla zartow napisalam. Kapinos - nie wiedzialam, dzieki za informacje.
  2. Wielkie dzieki! Flash, widzisz takie czasy, kierbud i inwestor to ta sama osoba. Wykonawca spierniczył temat, zamiast zrobić tak jak Wy mi tu doradzacie, to zrobił mi niby wannę, której nijak nie zabezpieczył i zrobił mi korytko w wylewce, które też jest niezabezpieczone tak jak trzeba. W korytku zero spadku, w zimie lód musielkiśmy skuwać. Także nie wiem, czy nie warto jeszcze raz porządnie zrobić wylewki i później, to co radzicie: obróbka blacharska, folia w płynie, szlam Kiesla, klej elastyczny, płytki i fuga epoksydowa. Tak w ogóle to miało byc drewno tarasowe, ale teraz to nie wiem ... Zawsze drewno mogę położyc na płytki. ... Chyba ....
  3. lidka, aha, rozumiem. Dobra, to mozna naprawic wylewke szlamem (kupilam taki na jesieni) firmy Kiesel, a potem izolacje i obrobke blacharska?
  4. pataya, to jest jakas mysl, ale jak sie "wstrzele" w poziom papy? Bo musz ja jakos wlozyc pod pape ktora mam. A nie uszkodze papy?
  5. lidka, ale moja wylewka jest spekana i przepuszcza wode. Trzeba swoja droga wylewke zrobic od nowa i uszczelnic. Mozesz coś wiecej napisać, co sie u Ciebie dzialo i jak to naprawilas?
  6. w chwili obecnej jako izolacja na tarasie jest papa termozgrzewalna, styropian i wylewka, na ścianie jest styropian i tynk. Problem w tym, że papa nie jest wyciągnięta poza obrys płyty i leje się woda miedzy pustak i styropian. Trzeba jakos tą wodę wyprowadzic na zewnątrz i założyć rynnę. Ale boje się, że rynna bedzie przepuszczać i woda się będzie lać po elewacji. Moje rynny Kaczmarek po jednej zimie przeciekają, ale woda kapie na ziemię. Kapanie wody po elewacji jest mniej estetyczne. A poza tym jak fachowo przedłuzyć papę. I pytanie: jak sie teraz dostac tam przez styropian, nie mam kamery termowizyjnej i nie wiem, gdzie teraz znajduje się pod tynkiem poziom płyty a gdzie styropian.
  7. Tak wygląda nieotynkowany, bez wylewki i styropianu na nim. Płyta jest równa ze ścianą i właśnie te dwie ściany zewnętrzne najbardziej namakają, bo woda leje się między pustak a styropian. Płyta była tak wylana, ponieważ wylewka miała być wypoziomowana w tzw kopertę i miał byc zamontowany taki odpływ i dalej rynna wyprowadzona na ściane. Panowie od wylewek zmienili opcję tłumacząc mi, że tak bedzie lepiej i było tyle że dla nich, na pewno nie dla mnie. Nie wiem, jak to teraz wykończyć. http://images13.fotosik.pl/99/b209a19d6135b5e9m.jpg http://images31.fotosik.pl/5/313aa4ea20aa59f3m.jpg
  8. no, tak, ale taka blacha przepuszcza wodę, która cieknie po elewacji. Trzeba na pewno przedłużyć płytę. Tylko jak to zrobić fachowo?
  9. Witam, mam taras nad garażem (ok. 30 m kwadratowych), który został źle wykonany. Po pierwszych wiekszych deszczach zaczęły pojawiać się zacieki na ścianach, sufit jest suchy. Problem tkwi w tym, ze płyta nie ma kampinosu, a papa termozgrzewalna nie została "wypuszcona" poza styropian i nie zostało wykonane ofasowanie. Styropian i tynk są już wykonane na ścianach zewnętrznych. Na płycie jest położona papa termozgrzewalna, później styropian i wylewka. Wiem, że trzeba to pozrywac i przedłużyć płytę, przedłużyć papę, ofasować. Ale jak się przedłuża taką płytę? Wbija się jakieś pręty? A jak się przedłuża papę?Macie jakieś pomysły?
  10. jk69, ojej ja nie wiedzialam, ze tutaj tyle ciepłych słów Bardzo dziekuję!
  11. Ja bym raczej nic nie zmieniała, jestem bardzo zadowolona z efektu. Ale ... zamówiłam projekt indywidualny u zaufanego projektanta, z którym wczesniej współpracowaliśmy. Wszystkich do tego namawiam, a oto moje argumenty: 1) cena za taki projekt to tylko 0,02% wartości mojej działki z wybudowanym już domem, a jesli przyjmę wyższą wartość tej działki, to nawet jeszcze mniejszy procent 2) projekt dostałam do ręki opieczętowany, z pozwoleniem na budowę, z uzgodnieniami, ze wszystkim projektami branżowymi, ze wszystkim! Jak załatwiałam kolejne już sprawy w urzędach, miałam wszystko w moim projekcie, nic więcej nie było mi potrzebne. 3) dom jest fantastycznie prosty w kontrukcji (dach dwuspadowy, dom na planie prostokąta), przyniosło nam to oszczędności w budowie. Ale na zewnątrz przez małe ticki na elewacji i tarasy prezentuje się super (co za skromność ) 4) jest świetnie rozplanowany, dużo przestrzeni, cały dół (salon, jadalnia, kuchnia, schody wylane z betonu na srodku) otwarty, więc można spokojnie robić sylwestra, komunie, huczne urodziny w jednym pomieszczeniu. 5) dużo swiatła, duże okna balkonowe i tarasowe, ogród zimowy (nieduży, ale jednak) 6) dużo tarasów dolnych i górnych, i przy tym świetnie rozplanowane. Taras dolny jest zacieniony do godz 15-16 , wiec sniadania i obiady w lecie mozna konsumowac w spokoju. Jest zaraz przy pomieszczeniu gospodarczym (woda) i blisko kuchni (wydawanie posiłków). 7) minimum korytarzy i składzików, nie trzeba tego grzać i sprzątać. 8. zaoszczędiłam MNÓSTWO czasu i energii, która była mi potrzebna, zeby walczyć z wykonacami o swoje i doprowadzić budowę domu do szczęsliwego konca. Jestem zadowolona z siebie, ze nie traciłam czasu na wymyślanie cud i cudeniek w moim domu przy wykończeniówce, nadrzędnym celem było wprowadzić się. Nie miałam czasu na łażenie po sklepach z tym, owym i siamtym i zamawiałam materialy korzystając z Internetu. Fakt, przyznaję, kilka pomysłów podpatrzyłam u forumowych koleżanek, ale mieszkają daleko, więc nie będzie im się opłacało przyjechac i mi głowę urwać Nie eksperymentowałam z kolorami (co zawdzięczam radom małżonka), kolorytykę m moim mniemaniu ponadczasową przeniosłam żywcem z naszego mieszkania. Oczywiście, że mogłabym kilka albo więcej rzeczy zmienić, ale w ogólnym rozrachunku nadal jestem zadowolona. Postawilismy kominy schiedla wbrew namowom majstra, że nie warto. Nie położyłam dodatkowego rządku pustaków max na ściance kolankowej wbrew namowom innych. Efekt jest taki, że mogę sięgnąc do okna dachowego, a ścianka kolankowa i tak będzie zagospodarowana szafkami. Jedynie co trochę zmaściłam, to to, że niedouczyłam się o tarasie nad garażem. Najpierw wykonawca zrobił mi z mózgu wodę, potem nie zrobił mi okapu nad garazem na dwóch ścianach, nie zabezpieczyłam ścian, przyszły deszcze i ściana zamokła. Później przyszedł styropian i elewacja i teraz suszę ścianę od środka. Oczywiście mogłabym więcej pieniędzy zaoszczędzić tu i ówdzie na wykonastwie, ale nie miałabym pewności, czy byłoby sprawniej i porządniej. Dom wybudowałam i wykończyłam od końca pażdziernika 2006 do początku marca 2008. Przy pracy obojga małzonków na pełne etaty i dwójce małych dzieci.
  12. jk69, powinnas wydac ksiazke pt "Perypetie kobiety budującej" Bez dwoch zdan. Bylaby swietna i komiczna. A druga czesc to powinno byc "Perypetie kobiety urzadzajacej sie". Wiec pisz, bo material na ksiazke juz masz, a potem zostaniesz milionerka.
  13. Savik, odnosnie kierbuda wypowiedzialam sie prywatnie. Mieszka sie cudownie, zeby jeszcze bylo wiecej czasu na krzatanie sie po domu i wokol domu.
  14. dzieki, zaraz po powrocie do domu tak zrobie. Pomimo, ze sciana juz jest zabezpieczona, ta wilgoc dalej tam jest i sciana caly czas sie"soli". Zastanawiałam sie jak ja wyszuszyc. Moze wypozyczyc jakas maszyne do suszenia wylewek czy czegostam.
  15. Jeszcze raz przejrzałam Twoje zdjęcia. Odwaliłaś kawał roboty, dziewczyno! Mój domek w porównaniu do Twojego to jakiś domek z klocków lego. Proponuje Ci juz teraz: kup sobie wózek do sprzątania i szerokiego mopa. Ja jak zaczełam sprzątac swoją stodołę, to zwątpiłam, a moje metraże bez wątpienia ustępują Twoim.
  16. Dziewczyny, bez przesady, jakbyście zobaczyły moje krzywe ściany, brak kątów prostych. Tragedia. Kuchnia jest cała dębowa. Musze przyznać jk69, że trochę pomysłów kuchennych odgapiłam u Ciebie, miałaś takie śliczne te rysuneczki ... Będą jeszcze elementy szkła mlecznego.
  17. front domku, to na razie grunt, i będą dwa kolory elewacji: piaskowy i beżowy http://images33.fotosik.pl/178/97639e8e845669c0.jpg Kuchnia nieskończona: http://images28.fotosik.pl/176/3f0549b7a052cc33.jpg http://images33.fotosik.pl/178/b06290069a681dc9.jpg http://images27.fotosik.pl/175/60660ccde8a16943.jpg Schodów brak: http://images30.fotosik.pl/176/1b5a1b55117dc8e4.jpg
  18. Dziewczyny, dzieki za rady. Chyba muszę prace rzucic Agdus, dzieki za propozycje, wierze, ze Julka poradzi sobie sama. Nie chce jej sama dobierac towarzystwa. Moze okaze sie, ze razem wyladuja w klasie i same sie zaprzyjaznia? Los pokaze. Tomka, dzieki za gratulacje! A ja rozpakowywuje sie, przekładam i układam. Codziennie coś nam przybywa np zainstalowana kuchnia albo sprawna pralka. Z dwojka dzieci, które psocą albo marudzą nie jest mi łatwo, ale jest coraz lepiej. Zostało już kilka rzeczy do pełni szczęścia.
  19. myslisz o tym? http://images32.fotosik.pl/127/3a42225527b58c29.jpg bo to wlasnie to zdjecie No, jeszcze inne mi chodziło po głowie. Ech, ja bym dała jakiś mocniejszy akcent na ten kominek, żeby przyciągał wzrok.
  20. No właśnie, to chyba mój ulubiony domek na forum. Podobaja mi się u Kasi rowniez te wzorki na scianach.
  21. Malmuc, ja wiem nawet jakim zdjęciem jesteś zainspirowana w kwestii kominka. Bardzo fajny pomysł. Sorry, nie doczytałam, jakie kolory na nim walniesz? Ja tradycyjnie walnęłabym czerń i bordo i ciemne drewno na podłodze. Ktoś na forum miał ścianę kominka wymalowaną czarnym stiukiem. Coś takiego mi się widzi. I tak będę kiedys miała, może juz wkrótce, jak się zdenerwuje. Mój kominek, który widziałaś, nie do końca spełnia moje wymagania estetyczne, ta biała sciana nad ramką w ogóle mi nie pasi, białe fugi są niepraktyczne, ale na razie brak mi sił. W ogóle współpraca z autorem kominka jest ciężka. Tak naprawdę facet buduje kominki na swoją modłę i jeszcze każe sobie za to słono płacić. A do tego pisze: Projekt i wykonanie: Pan X. A projekt miał podany na tacy ode mnie, no chyba że chodzi o projekt wewnątrz
  22. Malmuc, ja planuje do konca czerwca zawozic dzieci do Krakowa do żłobka i przedszkola. Od września Julka pójdzie do 1 klasy, a Filip do przedszkola, w Niepołomicach. Niestety wszystko jest ok 2 km od naszego domu. Zatem jestem nastawiona na dowożenie z i do szkoły. My obydwoje pracujemy i nikt nie czeka na dzieci w domu. Julka bedzie na mnie czekać na świetlicy, przynajmniej mam taką nadzieję. Myslę, że będzie więcej takich dzieci jak ona, więc nie będzie czuła się osamotniona. Jak dla mnie nawet gdyby taki dom był blisko szkoły i dzieci miałyby do niego wracać ok godz 13 i czekać tam na nas same do godz 17, to martwiłabym się wtedy nie tym, czy dotarły do domu, ale tym, czy nic ich złego nie spotka w domu bez opieki dorosłych.
  23. Agdus, cały czas mysle o psie, a wiem, że Ty się znasz na tym co nieco. Jak chowałby się pies sam w domu przez 10 godzin dziennie 5 razy w tygodniu? Czy taki labrador wytrzymałby nasz rytm zycia?
  24. Agdus, tak z ciekawosci pytałam, ale dzieki za propozycję. Jestem zwolennikiem nie ułatwiania dzieciom zycia, niech się pomęczą trochę. Asymilacja w nowym środowisku musi byc jakimś wyzwaniem. Ma jedną koleżankę z przedszkola, która prawdopodobnie zamieszka już tutaj we wrześniu i chodziłyby razem do klasy. Piszę prawdopodobnie, ponieważ rodzice dziewczynki budują dom, ale jeszcze dach maja nie skończony, a sama wiem, jak długo schną wylewki i tynki. Apropos mojej córki, czuje, że był to ostatni moment na przeprowadzkę, później byłoby więcej biadolenia, że ją rozłączam z najlepszymi przyjaciółkami itp itd. Byłam już w szkole zainteresowac się zapisami do klasy pierwszej i byłam bardzo zdziwiona, że rodzice nie są wpuszczani na teren szkoły, bardzo mi się to podoba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...