dziś zakończyły się prace montażowe kolektorów słonecznych i zbiornika buforowego, efekty z wczoraj, dzisiaj gdy dojechałam na budowę było już zbyt ciemno by cyknąć fotki.
mimo złego samopoczucia (chora ) ogarnęłam dzisiaj troszkę podłogi. Co prawda, nie pokusiłam się jeszcze o ich mycie, ale troszkę przejaśniały :) na koniec rozłożyłam tekturę, by kolejne ekipy nie narozrabiały
juppppiiii nareszcie wczoraj dojechały długo oczekiwane kolektory słoneczne i zbiornik buforowy, a dziś od południa panowie owy zbiornik montowali. Jutro, o ile pogoda dopisze, obiecali skończyć :) więc niebawem pierwsze palenie w kominku i sprawdzenie całej instalacji:) hurrraa, hurrraaa, hurrraaa!
a to efekty ich 3 godzinnej pracy (troszkę narozrabiali z płytkami )
decyzja w końcu padła na gres Woodentic w salonie. I wcale jej nie żałuję, bo bardzo mi się podoba. Świetnie współgra z granitem w holu, który ma złote świecące drobinki (Star Galaxy). A tak to wygląda na dzień dzisiejszy- po pierwszym przemyciu. Fotki niestety z telefonu, bo nic innego nie było pod ręką i nie do końca oddają rzeczywisty kolor podłogi.
na budowie przerwa. Do piątku czekaliśmy na decyzję z banku odnośnie dofinansowania do kolektorów słonecznych. Ileż nerwów nas to kosztowało to tylko my wiemy. 2 miesiące !!! czekaliśmy na ową decyzję. Długa historia, ale nawet nie chce mi się o tym myśleć, a co dopiero pisać. Do Waszej wiadomości- jeśli planujecie zakup kolektorów z dofinansowaniem z NFOŚiGW to uzbrójcie się w cierpliwość i szykujcie gotówkę, bo zabezpieczeniem (powyżej kwoty 20 tys PLN) musi być albo kaucja w postaci 110% kredytu albo wpłata własna powyżej tej kwoty. Ech, szkoda gadać w jak chorym kraju żyjemy. Na decyzję czekaliśmy z niecierpliwością, ponieważ wśród urządzeń jakie zamówiliśmy u wykonawcy kolektorów jest również zbiornik buforowy będący integralną częścią naszego ogrzewania. Więc jak już się domyślacie nie możemy kłaść desek na podłogach póki podłoga nie będzie wygrzana. To nas wstrzymało na 2 miesiące. Koszmar! No ale idzie ku dobremu. Decyzja jest, kredyt przyznany, jutro dzwonię do wykonawcy i umawiam termin instalacji.
tak wygląda teraz podłoga w małej łazience, naszym zdaniem zdecydowanie ciekawiej niż same dedykowane płytki do kolekcji Vivido.
co prawda podłoga jeszcze nie myta, ale efekt już widać
zaczęły się wykończeniowe dylematy... pierwszy to co położyć w salonie. Pierwotny zamysł był taki, że lita deska dębowa. Troszkę ze względu na to, że kiedyś tym handlowaliśmy i odłożyliśmy dla siebie, wiec praktycznie mamy ją w gratisie. Obawiam się tylko czy zda ona egzamin na ogrzewaniu podłogowym (wodnym). Grubość dechy to aż 22 mm. W związku z tym pojawił się temat płytek drewnopodobnych Woodentic Beige- ten w dużym formacie (bo zawsze marzyła mi się szeroka decha w salonie). Wiem, że to tylko imitacja, ale po pozytywnych opiniach i oględzinach owego gresu u innych użytkowników temat wciąż jest na tapecie.
Deska z pewnością zostanie położona w pokoju syna i sypialni, salon wciaż w dylematach.
co zostało zrobione...
mała łazienka - położone płytki, jeszcze bez fugi. Kolekcja Vivida Rosa Paradyża. Podłoga dedykowana. Niestety podłoga po położeniu zupełnie wygląda inaczej niż w sklepie- inne światło. Łazienka jest mała, bez okna, więc płytki na podłodze wpadają w szarości, w sklepie w beż. Gdy zobaczyłam je po ułożeniu załamałam się, Wyglądają jak od innej kolekcji, zupełnie odbiegają od pięknych ściennych. Więc zapadła decyzja by ją upiększyć czarnymi wstawkami. Efekty zdjęciowe wstawię wkrótce.
W dużej sypialnianej łazience kładą się jeszcze kafle, ciekawa jestem efektu. Podłoga wygląda pięknie - gres Marconi Nero Brillante.
Na korytarz i wiatrołap wybraliśmy granit Star Galaxy. Marzyłam o kwarcycie ze srebrnymi lustrzanymi drobinkami niestety cena mnie wyleczyła
Do południa dekarze kończyli pokrycie dachu. Referencje mogę im wystawić baaaardzo pozytywne - świetna organizacja pracy, terminowość (ponad 300 m2 dachu w 4 śnieżno-deszczowe dni), rzeczowość szefa i wiele innych superlatywów. Na koniec plac budowy wysprzątany. Polecam wszystkim.
Planowane na ten rok prace w zasadzie zbliżają się do finału. Pozostaje jeszcze tylko dokończyć obłożenie Zośki styropianem.
Niestety finanse nie pozwalają mi na dalsze etapy. Marzyłam, by jeszcze wyrównać teren, zrobić ogrodzenie, wstawić okna, drzwi i bramę garażową. Cóż, muszę odłożyć to w czasie.
Samotnie wychowującej mamie żaden bank nie chce udzielić kredytu. Fakt, za bardzo się o to nie starałam, bo perspektywa spłacania go przez 30 lat jakoś nieszczególnie mi się uśmiecha. Wolę budować wolniej, ale z bieżących środków. Wystawiłam na sprzedaż dwie działki po 3000 m2 każda. Może nie jest to najlepszy okres na sprzedaż, ale mam nadzieję, że znajdzie się klient i będę mogła realizować dalsze etapy w związku z budową.
Tymczasem dziennik mój pewnie nie będzie tak często uzupełniany, bo i cóż w nim pisać jak nic się nie będzie działo.
jak widać ściany częściowo pokryte są styropianem. Styropian - póki co tylko w takiej ilości - załatwił mi Szef Stolmarku od kogoś komu została nadwyżka z budowy, notabene w bardzo atrakcyjnej cenie. Ekipa ze Stolmarku przyjechała i od razu przybili go kołkami do ścian,a dziś dodatkowo naciągnęli siatkę i wyprawę.
ja gapa nie zgasiłam wczoraj lampki w aucie i rozładował mi się akumulator http://www.gifownik.pl/gify_new/3d/2.gif
o rety... Synek do szkoły, ja do pracy, a auto ani drgnie! W takich sytuacjach chce mi się wyć, bo czuję się bezradna.Mimo, że baba ze mnie kumata, ale bez męskiej ręki to ani rusz. Tatko mój w pracy na 24 h, więc pomóc nie mógł, telefon więc do ręki i działam.
Ja: - Michaś! Ratuj! Podjedź po mnie, bo auto nie odpala!
Michaś: Kobieto, ale jest dopiero 6 rano, przewalam się na drugi bok http://www.gifownik.pl/gify_new/3d/6.gif
Nadmienię że Michaś- kolega z pracy- mieszka 40 km ode mnie :)
Dobrych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Czekając więc na Michasia miałam czas by obzdjęciować budowę http://www.gifownik.pl/gify_new/3d/7.gif
Pogoda zrobiła nam wszystkim psikusa i na początku jesieni mamy obrzydliwą zimę! Wczoraj na budowie pojawili się Panowie dekarze, ale niestety śnieg i zimny wiatr nie pozwolił im na pracę. I tak byli dzielni, bo częściowo położyli membranę na dachu. Zdecydowałam się na folię Delta-Maxx Dorkena, którą bardzo zachwalał zarówno Szef Ekipy - Pan Karol W. polecony przez znanego z forum Pana Michała Dąbrowicza z firmy Dachlux, u którego zakupiłam wszystko co z pokryciem dachu związane. http://forum.muratordom.pl/pokrycia-dachowe-warszawa-i-okolice,t45467.htm" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/pokrycia-dachowe-warszawa-i-okolice,t45467.htm jak i również sam Pan Michał.
Orynnowanie stalowe Galeco w kolorze ceglastym. http://www.muratordom.pl/images/galeco_3_d.jpg" rel="external nofollow">http://www.muratordom.pl/images/galeco_3_d.jpg
zakładaliśmy, ze dzisiaj będą mieli wolne, ale byli na budowie i przybili na całej elewacji drewniane listwy w celu uzyskania szczeliny wentylacyjnej pomiędzy poszyciem z wiatroizolacją, a płytami styropianowymi.
Dzień dziś miałam okrutny, wszystko pod tzw. "górkę", do tego Przyjaciel mój miał mały wypadek drogowy, na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ogólnie rzecz ujmując do dupy http://www.gifownik.pl/gify_new/3d/16.gif
Taki stan był do wieczora...
bo ... wracam do domu, spoglądam na moją działkę, budowę i zastał mnie taki oto widok
co prawda słabo widać, bo pod ręką miałam tylko aparat w telefonie:
dziś ekipa Stolmarku pracowała krócej, ale za to przybyli w licznym składzie- z samym Szefem w komplecie i w kilka godzin zdziełali prawie całą konstrukcję dachu. Jak pogoda dopisze to w sobotę wiecha! HURRA!
domek "się robi" w fabryce. Będziemy go składać z początkiem października. Przeciąga się, ale mam nadzieje, że to już ostateczny termin. Na ten rok planujemy jeszcze pokryć go dachówką i wstawić okna. To tylko założenia. Prawda jest taka, że jak finanse pozwolą
Póki co kilka fotek z urlopu, 2 tygodnie C U D O W N E G O lenistwa w Bułgarii!
Na budowie od dawna nic się nie dzieje. Postanowiłam ruszyć dalej po powrocie z urlopu, czyli w końcówce sierpnia. Fundamenty zarosły "pięknym" zielskiem wokół, oj będzie co robić
w międzyczasie pomalowałam domek- saunę. Teraz wygląda tak:
Wszem i wobec ogłaszam, iż stan ZERO już zakończony
Koszt wykonania płyty fundamentowej grzewczej uwzględniając instalacje wod-kan, c.o., wynajem ekipy do posadzek - 223 zł/m2 brutto. Założenie było podobne więc nie jest źle jest wręcz SUPER ! Faktem jest, że wiele materiałów kupiliśmy na fakturę (na firmę), ale też w wielu hurtowniach warszawskich mamy duże rabaty
Na dzień dzisiejszy cieszę się, że fundament wykonałam właśnie w takiej technologii. Mam nadzieję, że nigdy tego zdania nie zmienię.
Dodam jeszcze, że gdy trwały prace, niejednokrotnie zatrzymywały się zupełnie obce mi osoby i pytały "co tu się buduje?" To potwierdza fakt, że takie fundamentowanie nie jest w naszym kraju jeszcze powszechnie znane. Ciężko znaleźć projektantów i wykonawców, wciąż stronią od tego typu rozwiązań.
Ja osobiście polecam płytę i wątek o niej http://forum.muratordom.pl/plyta-fundamentowa,t20852.htm" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/plyta-fundamentowa,t20852.htm