Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tatanka26

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    177
  • Rejestracja

tatanka26's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Do sprzedania, nie używany, nowy https://www.olx.pl/oferta/rekuperator-heatex-nowy-CID628-IDuiAyp.html#62c4eef3eb
  2. Witajcie Nie pisywałam, bo znacie powody.. Ostatnio nawet Was nie czytałam, z tych samych powodów oraz tez dlatego, ze pewnego razu piorun walnął mi, na szczescie TYLKO modem i uzywam pożyczonego, który co chwilę rozłącza PRZEPRASZAM. Za dwa tygodnie bedę blokersem. Z tego tez powodu mam do WAS serdeczną prośbę. Poszukuje nowego, DOBREGO domu dla naszej suki, rasy rhodesian ridgeback, która przebyła wymagane wystawy, jest zdrowa!!! etc. Warunki do uzgodnienia. Wszelkie propozycje do rozpatrzenia.
  3. Witajcie Nie pisywałam, bo znacie powody.. Ostatnio nawet Was nie czytałam, z tych samych powodów oraz tez dlatego, ze pewnego razu piorun walnął mi, na szczescie TYLKO modem i uzywam pożyczonego, który co chwilę rozłącza PRZEPRASZAM. Za dwa tygodnie bedę blokersem. Z tego tez powodu mam do WAS serdeczną prośbę. Poszukuje nowego, DOBREGO domu dla naszej suki, rasy rhodesian ridgeback, która przebyła wymagane wystawy, jest zdrowa!!! etc. Warunki do uzgodnienia. Wszelkie propozycje do rozpatrzenia.
  4. Witajcie, Dzięki Wam wszystkim za miłe słowa..... Maciejon, masz rację, że jak się podejmie już decyzje, to jest łatwiej. Łatwiej o tyle, że się już ją podjęło. Ale trzeba teraz podejmować znów następne. Masz rację, że chcieć to móc. Po pół roku (niecałe) budowy, zamieszkaliśmy w domu. Niedawno minęło pół roku mieszkania. A najwięcej masz racji, ze to nie koniec świata. Januszek, Ty też masz rację!!!, reszta to Matrix Renia, Ty też masz rację – nie wolno tracić nadziei, też Cię podziwiam i bardzo się ucieszyłam z Twoich planów wielkanocnych Dzięki - Zina, George, Greg Wojciech - ja tego szioku mam pół roku i nie przechodzi Brzoza – może złapię Cię na GG , ale nie o dojad tu chodzi, 20 m od głównej drogi to chyba nie jest problem, nie? Ale do rzeczy. Co tu się dzieje? A właściwie nic się nie dzieje??? Gdzie jesteście? I co cioracie? Poprzenosiliscie się na inne fora? Widzę, że tylko Baru walczy i cos pisze. To ja też cos napiszę. Walczę. Od jutra z trawnikiem. Czy wiecie, ze jutro jest nowy dzień? Serdeczne pozdrówki dla wszystkich
  5. Witajcie, Dzięki Wam wszystkim za miłe słowa..... Maciejon, masz rację, że jak się podejmie już decyzje, to jest łatwiej. Łatwiej o tyle, że się już ją podjęło. Ale trzeba teraz podejmować znów następne. Masz rację, że chcieć to móc. Po pół roku (niecałe) budowy, zamieszkaliśmy w domu. Niedawno minęło pół roku mieszkania. A najwięcej masz racji, ze to nie koniec świata. Januszek, Ty też masz rację!!!, reszta to Matrix Renia, Ty też masz rację – nie wolno tracić nadziei, też Cię podziwiam i bardzo się ucieszyłam z Twoich planów wielkanocnych Dzięki - Zina, George, Greg Wojciech - ja tego szioku mam pół roku i nie przechodzi Brzoza – może złapię Cię na GG , ale nie o dojad tu chodzi, 20 m od głównej drogi to chyba nie jest problem, nie? Ale do rzeczy. Co tu się dzieje? A właściwie nic się nie dzieje??? Gdzie jesteście? I co cioracie? Poprzenosiliscie się na inne fora? Widzę, że tylko Baru walczy i cos pisze. To ja też cos napiszę. Walczę. Od jutra z trawnikiem. Czy wiecie, ze jutro jest nowy dzień? Serdeczne pozdrówki dla wszystkich
  6. Witajcie, DŁUGO mnie nie było.... Oczywiscie dość czesto zaglądam do Was, ale sie nie odzywam, ponieważ.... No na pewno Was zaskoczę Mój mąż, od początku nie zaaklimatyzował się w nowym domu i niestety chce go sprzedać. Myslałam, ze mu przejdzie, ze blokers do domu dojrzeje, że.... aaaa, co Wam będę gadać... Dalatego nawet nie miałam ochoty się z Wami spotkać, bo już nie łączy nas wspólny cel, choc SYMPATIA została. Tak to w zyciu bywa, ktoś musi ustapić. Nie wiem jak to sie skończy, czy faktycznie dojdzie do sprzedaży, ale nic nie wskazuje na to, żeby mój mąż zmienił zadanie:( Nie jest mi z tym dobrze, ale co będę czarnowidzić. Życzę wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT i spełnienia marzeń oraz zadowolenia z tych spełnionych marzeń.
  7. Witajcie, DŁUGO mnie nie było.... Oczywiscie dość czesto zaglądam do Was, ale sie nie odzywam, ponieważ.... No na pewno Was zaskoczę Mój mąż, od początku nie zaaklimatyzował się w nowym domu i niestety chce go sprzedać. Myslałam, ze mu przejdzie, ze blokers do domu dojrzeje, że.... aaaa, co Wam będę gadać... Dalatego nawet nie miałam ochoty się z Wami spotkać, bo już nie łączy nas wspólny cel, choc SYMPATIA została. Tak to w zyciu bywa, ktoś musi ustapić. Nie wiem jak to sie skończy, czy faktycznie dojdzie do sprzedaży, ale nic nie wskazuje na to, żeby mój mąż zmienił zadanie:( Nie jest mi z tym dobrze, ale co będę czarnowidzić. Życzę wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT i spełnienia marzeń oraz zadowolenia z tych spełnionych marzeń.
  8. WIELE NADZIEI I WIARY, ŻEBY CIESZYĆ SIĘ KAZDYM DNIEM WIELE MIŁOŚCI BRANEJ I DAWANEJ, ŻEBY ŻYCIE MIAŁO SENS WIELU PRZYJACIÓŁ, ŻEBY MOŻNA SIĘ BYŁO PRZEJRZEĆ W ICH OCZACH DYSTANSU DO SIEBIE I ŚWIATA, ŻĘBY NIE ZAWŁADNĘŁA NAMI GORYCZ A PRZEDE WSZYSTKIM WIELE POGODY DUCHA I MĄDROŚCI NA ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA I NOWY ROK tego wszystkiego Wam wszystkim życzę.
  9. WIELE NADZIEI I WIARY, ŻEBY CIESZYĆ SIĘ KAZDYM DNIEM WIELE MIŁOŚCI BRANEJ I DAWANEJ, ŻEBY ŻYCIE MIAŁO SENS WIELU PRZYJACIÓŁ, ŻEBY MOŻNA SIĘ BYŁO PRZEJRZEĆ W ICH OCZACH DYSTANSU DO SIEBIE I ŚWIATA, ŻĘBY NIE ZAWŁADNĘŁA NAMI GORYCZ A PRZEDE WSZYSTKIM WIELE POGODY DUCHA I MĄDROŚCI NA ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA I NOWY ROK tego wszystkiego Wam wszystkim życzę.
  10. Witajcie, piszę z mojego KAWAŁU błocka. Obawiam sie że takiego kawału błocka to nikt nie ma, ponieważ znajomy katepilar elegancko wyrównał wszystko wokół, a zielsko nie zdąrzyło wyrosnąć Owszem wychodzę z domu suchą nogą, wysypałam na podjazd (dokładnie w błoto 500 zł zywych złotówek) ciężarówę kamyczków i myk do auta. Natomiast z psicą....... miało być tak pięknie. Psa się wypuszcza, a nie wyprowadza.... Rzeczywistość jest brutalna. Psa sie dalej wyprowadza, bo warstwy tłustego błota nie dawało się oczyścić kilkoma szmatami Januszek to Ty mieszkasz przy ulicy? Ty mieszczuchu! Ale se użyłam To Ty jestes z miasta! Ale i tak Cie zaatakuję w sprawie obiecanego woreczka Koleguj tez dalej z tym Twoim szamanem, żeby mrozu jedank nie było, bo tak naprawdę komu on potrzebny oprócz bakterii??? Brzoza gratulacje za klikanie, naprawdę podziwam:) Anika, cieszę się, ze prace zmierzają ku końcowi. Myslę też, ze teraz twoja Eliza kładzie Cie na kolana (zmęczenie), ale niedługo położy na kolana każdego kto ją zobaczy RS masz rację, są rzeczy ważniejsze niz błocko. Staram się po prostu nie widzieć go. I już. Np. Wybiegam juz do przodu i myslę jak mnie trawa obrośnie i nie nadążę z jednego końca na drugi za nią Coonts, ja mam Viessmana, jakoś się z nim jeszcze nie zaprzyjaźniłam. Jak to nowość, zaglądam mu tylko na licznik, i za ub. tydzień spalił 40 m3 z c.w. Nie wiem czy mam go za to polubić? A w domu? Ano wentylacja. Jakoś chodzi, jak jej sie podoba, często dmucha mi do środka (((( Podobno to wina za szczelnej chałupy. I chociaż okna stoją w stanie beszczelności , to i tak nie pomaga. Jak sie otworzy, owszem, działa, ale jak sie zamknie , po chwili od nowa Dobrej nocy
  11. Witajcie, piszę z mojego KAWAŁU błocka. Obawiam sie że takiego kawału błocka to nikt nie ma, ponieważ znajomy katepilar elegancko wyrównał wszystko wokół, a zielsko nie zdąrzyło wyrosnąć Owszem wychodzę z domu suchą nogą, wysypałam na podjazd (dokładnie w błoto 500 zł zywych złotówek) ciężarówę kamyczków i myk do auta. Natomiast z psicą....... miało być tak pięknie. Psa się wypuszcza, a nie wyprowadza.... Rzeczywistość jest brutalna. Psa sie dalej wyprowadza, bo warstwy tłustego błota nie dawało się oczyścić kilkoma szmatami Januszek to Ty mieszkasz przy ulicy? Ty mieszczuchu! Ale se użyłam To Ty jestes z miasta! Ale i tak Cie zaatakuję w sprawie obiecanego woreczka Koleguj tez dalej z tym Twoim szamanem, żeby mrozu jedank nie było, bo tak naprawdę komu on potrzebny oprócz bakterii??? Brzoza gratulacje za klikanie, naprawdę podziwam:) Anika, cieszę się, ze prace zmierzają ku końcowi. Myslę też, ze teraz twoja Eliza kładzie Cie na kolana (zmęczenie), ale niedługo położy na kolana każdego kto ją zobaczy RS masz rację, są rzeczy ważniejsze niz błocko. Staram się po prostu nie widzieć go. I już. Np. Wybiegam juz do przodu i myslę jak mnie trawa obrośnie i nie nadążę z jednego końca na drugi za nią Coonts, ja mam Viessmana, jakoś się z nim jeszcze nie zaprzyjaźniłam. Jak to nowość, zaglądam mu tylko na licznik, i za ub. tydzień spalił 40 m3 z c.w. Nie wiem czy mam go za to polubić? A w domu? Ano wentylacja. Jakoś chodzi, jak jej sie podoba, często dmucha mi do środka (((( Podobno to wina za szczelnej chałupy. I chociaż okna stoją w stanie beszczelności , to i tak nie pomaga. Jak sie otworzy, owszem, działa, ale jak sie zamknie , po chwili od nowa Dobrej nocy
  12. a szczególnie Vitopend 100. + zasobnik 100. Mam prośbę, napiszcie o zużyciu gazu oraz Wasze spostrzeżenia dotyczące komfortu i obsługi samego pieca. dziś własnie włączylismy piec i drętwieję na myśl o rachunku. Może też macie dodatkową "kotłownię" w postaci kominka i jak to sie ma do włączania się pieca?
  13. witajcie' ja szybciutko Brzózko, drzewa budowlanego , a więc w wiekszości są to pociete palety, t.j. i kostki drewna i deseczki, spalam ok. 3 koszyki. Hmm. ile to jest mój koszyk? no mniej więcej tyle ile można wziąć na raz - ile sie da. Dziś, okrutny wiatr, wentylacja działa jak trzeba ( a to nie wiem czemu) tak darło w kominku jakby 2 szybry były otwarte, idzie już trzeci koszyk. Przy czym próbowaliśmy jeden wieczór palić sprezentowanym drzewem, normalnym, wysuszonym, to tak jakby był inny kominek. Wcale cieplej nie było! , szybrem trzeba było regulować , żeby wogóle hulał, ale drzewa spaliło się 4 kłody. Trochę dobrze , że już śnieg troszkę zasypuje bajoro otaczjące wogół dom, normalnie za darmo zrobił mi ten Anetowy krasnoludek otoczenie , ale i trochę nie dobrze bo trzeba bedzie uruchomić wyczyszczacz kieszonki p.t. "piec c.o." Greg, ja też od 1.5 m-ca jestem zameldowana , choć nr domu nie wisi na domu Gdzież jesteś Aniko???, ach gdzież??? Oprócz tego wieczornego krasnoludka, to innych też jakoś nie było, moze w okolicach Mikołaja bedzie ich więcej. Januszek, jakim czadem ty kładziesz jakieś płytki, chyba 3cią warstwę? Chyba, ze dobudowałeś sobie 2gi dom, tak juz z przyzwyczajenia do ogólnego budowania?? Pozdrawiam Was wszystkich, cieplutko - kominkowo w ten pierwszy biały wieczór.
  14. witajcie' ja szybciutko Brzózko, drzewa budowlanego , a więc w wiekszości są to pociete palety, t.j. i kostki drewna i deseczki, spalam ok. 3 koszyki. Hmm. ile to jest mój koszyk? no mniej więcej tyle ile można wziąć na raz - ile sie da. Dziś, okrutny wiatr, wentylacja działa jak trzeba ( a to nie wiem czemu) tak darło w kominku jakby 2 szybry były otwarte, idzie już trzeci koszyk. Przy czym próbowaliśmy jeden wieczór palić sprezentowanym drzewem, normalnym, wysuszonym, to tak jakby był inny kominek. Wcale cieplej nie było! , szybrem trzeba było regulować , żeby wogóle hulał, ale drzewa spaliło się 4 kłody. Trochę dobrze , że już śnieg troszkę zasypuje bajoro otaczjące wogół dom, normalnie za darmo zrobił mi ten Anetowy krasnoludek otoczenie , ale i trochę nie dobrze bo trzeba bedzie uruchomić wyczyszczacz kieszonki p.t. "piec c.o." Greg, ja też od 1.5 m-ca jestem zameldowana , choć nr domu nie wisi na domu Gdzież jesteś Aniko???, ach gdzież??? Oprócz tego wieczornego krasnoludka, to innych też jakoś nie było, moze w okolicach Mikołaja bedzie ich więcej. Januszek, jakim czadem ty kładziesz jakieś płytki, chyba 3cią warstwę? Chyba, ze dobudowałeś sobie 2gi dom, tak juz z przyzwyczajenia do ogólnego budowania?? Pozdrawiam Was wszystkich, cieplutko - kominkowo w ten pierwszy biały wieczór.
  15. witajcie w pierwszy przymrozkowy wieczór Brzoza, brzózek se jeszcze nasadzę dużo, bo czas mi nie pozwolił, Aneta, a jakaż to firma niechlubnie trzyma na magazynie okna, zamiast montowac je w terminie u klienta? Januszek dzięx za namiara i rady dot. brykietu. Czetnie bym go przepróbowała w moim kominku P Powiedz jak długo można palić np. takim workiem? Naprawdę masz rację z tą nauką mieszkania we własnym domu. A jak tam z odgłosami u Ciebie? Zanikły? U mnie przede wszystkim to jest ECHO. Tyle jest przestrzeni, że co zdanie, to każdy jakby był głuchy, gada - CO?? Renia, hmmm. jakby Ci powiedzieć o zdjęciach? Mam dośc dużo, ale jak dom róśł, a jak już urósł, no to łapami trzeba urabiać wewnątrz i nawet do głowy mi nie przyszło, ze nie mam zdjęcia jak już jest ziemia wyrównana w obejściu. Muszę to zrobić. Jeszcze to. Na biurku pietrzą mi sie kolorowe karteczki z listami spraw do załatwienia, ale myślę, ze przełom nastąpi i w końcu zapanuję - nad tymi karteczkami Pytanie do JUŻ mieszkająch: Czy zdarza sie Wam "cofka" wentylacji grawitacyjnej, t.zn., przy jakichś zmianach cisnienia, zamiast ciągnąć, to wpycha się powietrze? Szanowna organizacjo co z tą zaległą czerwcóweczką vel lipcóweczką? czy ona czasami nie wypadnie aby w styczniu???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...