Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

aga_ko

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez aga_ko

  1. cześć, może tak troche dla przeciwwagi- jeśli ktosc chciałby okna salamander, to ja swoje zamówiłam przez handlowca w warszawie (na Bartyckiej), a wyprodukowane zostały w Lublinie. Nikt mi nie polecał, wiedziałam że te okna są niezłe a tam udało mi sie wynegocjować rozsadną cenę. Na szczęście nie było zadnych opóźnień, montaż na oko solidny, choc nie znam sie na tym, i wydaje sie ze okna mają wszystko co mialy miec. Pozdrawiam i współczuję Aga
  2. Kryzys chyba minął.... Trochę się pokłóciłam, trochę naprzymilałam i kompromis jest: z trzech murków na pokój został 1 (i to ojciec je rozwala) ))) Teraz juz mi nie przeszkadza- wchodze i sie ciesze- mówię sobie: uffff jak dobrze ze jest tylko jeden murek, mogły być 3 . Ojciec dalej forsuje jakieś tam swoje teorie, ale mnie to już bardziej śmieszy niż złości i tak robie swoje. Moj przykład mówi: nie martwić się, będzie lepiej.. Pozdrawiam
  3. Dziekuję za wszystkie rady i pomoc Pozdr aga
  4. Na kota nie zgodzi się moja mama, za to może pożyczę od sąsiadów, czasem się nim opiekuję, tyle ze on na pewno nie jest wygłodniały, a do tego został późno wykastrowany i jak przychodzi do mnie to sobie zaznacza teren. Nie wiem co lepsze, fetor w mieszkaniu czy gruchające gołąbki
  5. Inwestorze, Bardzo podobało mi się to co napisałeś, ładnie ująłeś to co najważniejsze. Dom budował ojciec za pieniądze rodziców do stanu surowego otwartego. Na początku roku nastąpiło przeniesienie prawa własności na nas w zamian na dożywotnią opiekę (w taki sposób omija się duży podatek od spadku). Teraz my z mężem z naszych dotychczasowych oszczędności, jak i tych które wyskrobiemy przez kolejne 25 lat (kredyt) będziemy kontynuować. Przed przepisaniem przeprowadziłam poważną rozmowę i ojcem. Powiedziałam, że ten dom ma nas łączyć a nie dzielić, i jeżeli tak by się miało stać, to ja go nie chcę. Przyrzekł mi że nie obrazi się jeśli będę chciała robić po swojemu, ale że on nam dobrze radzi. Może i dobrze, ale jak ktoś wcześniej napisał każdy ma inny gust i dla jednego jest to dobrze, dla innego nie. Na niektóre rzeczy przymknęłam oko, ale jest coś, z czym się nie mogę pogodzić. Nie wdając się w szczegóły chodzi o to, że jako podporę dachu we wszystkich czterech sypialniach mam po 3 murki dł 90 cm idące prostopadle od ścian, podobne zgodne z projektem, z tym że ja widziałam 2 takie domy i żaden ich nie miał. Moim zdaniem wygląda to koszmarnie i znacznie obniża ustawnośc pokoju. Przyprowadziłam juz jednego fachowca, który stwierdził że on by to rozwalił, dach się nie zawali, tyle że przykryć go blachą a nie dachówką. Mam zamiar zasięgnąć jeszcze rady drugiego, ale nie sądze aby to ojca przekonało. Nie rozumie w czym mi przeszkadzają murki, przecież to jest tylko sypialnia a osłabi to konstrukcję dachu. Ostatnio przyjęłam taktykę- jestem twoją córką i mam taki sam charakter jak ty, ty z uporem bronisz murków, ja z takim samym uporem chcę się ich pozbyć. Nie wiem jak to się skończy. W sobotę podejmę ostateczną decyzję, ale wiem że będzie ciężko....Dobrze że chociaż mama mnie wspiera. Pozdrawiam wszystkich szczęściarzy którym pomagają rodzice, przez co mogą ćwiczyć sztukę negocjacji i zawierania kompromisów )))
  6. dzięki, już mi trochę raźniej
  7. oooo, ja mam ten sam problem, mieszkam jeszcze w bloku i mam codziennie pobudkę o 5-6 rano. Przylatują i GRUCHAJĄ. Koszmar, mówię wam. Staciłam serce do gołębi i też myślę jak ich się skutecznie pozbyć. Ratujcie, bo chodzę cały czas niewyspana
  8. I tak mi pewnie nie pomożecie, ale przynajmniej się wyżalę, bo już mi sił brakuje i chęci. Sprawa wygląda tak: Dom zaczął budować mój ojciec, jako spełnienie chyba swojego marzenia. Budował nie dla siebie a z myślą o dzieciach, że któreś sobie wykończy i będzie tam mieszkać. Gdy powstawały fundamenty, ściany, dach, ja akurat byłam za granicą, zresztą bardzo w to nie ingerowałam bo nie było postanowione kto tam będzie mieszkał. Decyzja zapadła jakieś pół roku temu, że będziemy ciągnąć to od stanu surowego otwartego razem z mężem. I tu pojawiają sie problemy. Mój ojciec nie jest budowlańcem, jakieś tam pojęcie ma, ale sporo wiedzy i umiejętności mu brakuje. Niektóre pomysły miał dobre, inne rzeczy spieprzył przeokrutnie. Chcieliśmy trochę pozmieniać, coś tam zburzyć, coś tam dostawić. Ale gdzie tam, ojciec traktuje to jak zamach na siebie i uważa że jeśli burzymy to co on zrobił, nie podoba nam się, to proszę bardzo, ale on przestaje się tym zajmować. On nad tym myślał, on to robił i wszystko wie co sobie gdzie zrobimy i jak to powinno wyglądać. Nie docierają argumenty że to my mamy tam mieszkać i to nam ma się podobać i od tej pory my decydujemy. Dodam że oboje z mężem pracujemy i niepracujący zawodowo ojciec jest bardzo potrzebny na budowie żeby przypilnować majstrów, czasem coś doradzić, zrobić jakieś tam drobne rzeczy. On tam naprawdę wyłożył sporo kasy i własnej pracy, wiele mu zawdzięczamy i nie chcę go urazić, nie chcę żeby się na mnie obraził, z drugiej strony ja będę w tym domu mieszkać i mam jakąś tam swoją wizję jak bym chciała zrobić. Targają mną straszne rozterki i nie wiem co mam robić. Czasem mam ochotę rzucić to w cholerę i kupić mieszkanie w bloku i mieć święty spokój....
  9. aga_ko

    Kominek z płaszczem wodnym

    A czy ktoś ma kominek Kornaka z płaszem wodnym? Słyszałam że robią je ze starych wanien, dlatego ceny są bardzo atrakcyjne, ale czy to nie odbija się na jakości?
  10. Podobno jeszcze na dodatek zdrowo, teść mi tłumaczył że swieczki wytwarzają coś ujemnego co wpływa dodatnio
  11. trzeba też pamiętać o tym, że przy takim kaloryferze ukrytym w szafce nie można trzymać żadnych artykułów spożywczych (i to nie tylko w szafce bezpośrednio przylegającej do kaloryfera ale i tych obok), a to może być chyba czasem niewygodne Pzdr
  12. wymarzyliśmy sobie na podłogę deskę barlinecką z egzotycznego badi (dla niewtajemniczonych- kolor lekko pomarańczowy, mnie się kojarzy z miodem, mało widoczne słoje, raczej cętki). I teraz jestem w kropce- jak do tego dobrać kolor schodów? Drewno egzotyczne na schody pewnie zrujnuje nas finansowo, a bejca różnie wychodzi. Dzwi myślałam zrobić na zasadzie kontrastu, coś ciemnego, np ciemny orzech. I co wtedy, schody dobrać pod drzwi? I czy dobrze będzie wyglądało mieszanie "centkowanego" drewna ze "słojastym"? Pomocy......bo już jestem gotowa zarzucić to badi (mój ulubiony kolor pomarańcz;-) na rzecz tradycyjnego dębu czy jesionu..... Pzdr
  13. Dzięki, chyba mnie przekonaliście....Monitoring będzie, pies też, a na resztę nie mamy wpływu. A pewnie jak już sie uporamy z budową i pracami wykończeniowymi, to nie będzie za bardzo co tam kraść przez długi czas )) Pozdrawiam
  14. u mnie będzie kuchnia połączona z jadalnią, ogrzewanie rozwiązaliśmy w ten sposób, że kaloryfer będzie w jadalni, a z powrotów będzie ogrzewnanie podłogowe w kuchni, tak by podłoga była przyjemnie ciepła, a żeby z kolei nie grzało za bardzo pozdrawiam
  15. Argumentem pani od drzwi antywłamaniowych było to, że owszem złodziej wejdzie oknem, ale jeśli będzie chciał wynieść coś większego (telewizor, itp) to wtedy bez przeszkód otworzy sobie nieantywłamaniowe od wewnątrz i wyjdzie drzwiami a nie będzie wyrzucał przez okno (co może wyglądać bardziej podejrzanie). Dzięki pozdrawiam
  16. Witam, może wy mi pomożecie, bo miotam sie od jakiegoś czasu od sklepu do sklepu i mam już mętlik. Chodzi o drzwi zewnętrzne. W projekcie są z dostawką i takie też chyba będą lepiej wyglądać, tyle że antywłamaniowe z dostawką to cena od 6.000 w górę- odpada. Muszę więc zdecydować, czy jednoskrzydłowe antywłamaniowe, czy dwuskrzydłowe drewniane. Wiem że złodzieje żadko włamują się przez drzwi, prędzej przez okno (nie mam antywłamaniowych szyb), choć z drugiej strony, zawsze to troche bezpieczniej z porządnymi drzwiami. Czym wy się kierowaliście przy wyborze? Czy antywłamaniowe mają znaczenie przy ubezpieczaniu domu? Pozdrawiam
  17. Mój dach jest narazie czarny (papa;-() ale docelowo wybraliśmy ceglasty. Powody są dwa: zrobiliśmy klinkierowe wstawki (na froncie, na dole kolumny, pod oknami) więc z ceglastym będzie sie ładnie komponowało. Drugi powód to... troche taniej wychodzi, bo to tego koloru pasują białe okna, do brązowego dachu raczej brązowe okna Pozdr Aga
  18. aga_ko

    Grupa warszawska

    Mapka to świetny pomysł, tylko Maco coś się nie odzywa. Jeśli to możliwe, to proszę umieść i mnie, tuż koło melatoniny- Dziekanów Leśny, koło Kiełpina (Łomianki) dzięki i pozdrawiam
  19. Mapka to świetny pomysł, tylko Maco coś się nie odzywa. Jeśli to możliwe, to proszę umieść i mnie, tuż koło melatoniny- Dziekanów Leśny, koło Kiełpina (Łomianki) dzięki i pozdrawiam
  20. Ja właśnie będę mieszkać na ul. Czerwonego Kapturka w Dziekanowie Leśnym, ta nazwa bardzej mi się podoba niż poprzednia Topolowa Pozdrawiam Aga
  21. Witam, ja też chciałabym się umiejscowić na tej mapce, tylko nie wiem jak to zrobić... Pozdrawiam Aga
  22. aga_ko

    Grupa warszawska

    Witam, ja też chciałabym się umiejscowić na tej mapce, tylko nie wiem jak to zrobić... Pozdrawiam Aga
×
×
  • Dodaj nową pozycję...