To prawda - Zbigniew Legięć z Mszczonowa też nabił mnie w butelkę. Szafę miał robić miesiąc, robił dwa i pół miesiąca. Trzy razy umawiał się na montaż, po czym nie przyjeżdżał i nie odbierał telefonu. Mało tego - gdy w dniu umówionego montażu zadzwoniłam do niego z pytaniem, dlaczego jeszcze nie przyjechał, odpowiedział, że będzie za pół godziny. Po czym... nie przyjechał w ogóle, a potem niemal przez tydzień nie odbierał telefonu. Gdy wreszcie odebrała telefon małżonka "fachowca", również z dnia na dzień obiecywała montaż, infantylnie tłumacząc - "mąż chory", " szafa schnie po lakierowaniu", etc. Gdy w końcu się pojawił,wstawił kompletny bubel - szafa przesuwna na ubrania jest nieszczelna. A do tego elementy, które miały być fornirowane - są z mdfu. Co prawda umówił się na poprawki, ale tak jak poprzednio , z dnia na dzień przekłada termin lub po prostu nie pojawia się i nie daje znaku życia. Bywa przy tym arogancki. Niekompetencja, nieudolność, brak poszanowania klienta, niesolidność - tyle można poweidzieć o panu "stolarzu Legięciu". Nie polecam nikomu, radzę trzymać się od tego pana z daleka. Od jego firmy http://www.meble-legiec.pl też.