Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

samir

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    174
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez samir

  1. Są piany dwuskładnikowe więc do wiązania nie potrzebują nic z otoczenia. Są powszechnie dostępne.np tu: http://www.hanpolbudowlane.pl/chemia-budowlana-piany-poliuretanowe.html
  2. Czy mi się wydaje czy jakiś drażliwy zrobiłeś się ? Sorry jeśli tak to odbierasz lecz walczę z Twoimi interpretacjami mojego wykonania bufora. Przecież wyżej napisałem jak to wszystko działa a nawet sprawdziłem praktycznie ale w/g Ciebie jest inaczej no cóż......to by było na tyle.
  3. Jeśli już to mnie cytuj dosłownie: 1. Izolujemy kanał łączący lejki po to żeby w trakcie działania wężownicy c.w.u zimna woda z sieci na tyle schłodziła ten kanał by zaczął sie ruch zładu miedzy górnymi talerzami i dalej w dół kanałem centralnym. Wymuszenie tego ruchu jest niezbędne do działania przeciwprądowego wymiennika. 2. Perforacja kanału w górnej jego części służy do uzyskania w maksymalnie krótkim czasie odpowiednio podgrzanego zładu (solarem) w obrębie wężownicy c.w.u po to by już krótkie działanie instalacji solarnej dało nam możliwość korzystania z ciepłej wody użytkowej. 3. Po nagrzaniu górnych warstw bufora dalej działająca wężownica solar spowoduje "zapchanie" (tak jak napisałeś) kanału wznoszącego i dla poprawy jej dalszego oddawania ciepła dobrze zrobić ujście tuż powyżej dolnego lejka. Może być to symetryczne nacięcie lub jak napisałem Taves`owi rodzaj bramki powstały z nacięcia (w trzech liniach) materiału z którego jest kanał wykonany i odgięcia tak powstałej klapki. 4.Nad izolacją kanału nie zastanawiałem się długo użyłem zwykłego szarego Thermoflex`u. Temperatury w moim zbiorniku wytrzymał, nie rozleciał się i nie postrzępił. Jedynie przy jego modelowaniu trzeba pamiętać by nie zostawić luźnych kawałków bo rzeczywiście mogą narobić problemów (pompy). Jeśli ktoś zastosuje inny materiał chętnie posłucham opinii.
  4. Właśnie teraz (-20 w nocy) to ja tyle spalam ale nie pelletu a eko groszku.
  5. "Starzy" w sensie doświadczeni, starzy wyjadacze etc.
  6. Dwie atm. wystarczą ale przy "nabijaniu" trzeba trochę poczekać i za moment znowu dopompować (powietrze rozpręża się w instalacji). Po napełnieniu powietrzem starzy hydraulicy brali pędzelek i każde połączenie sprawdzali wodą z mydłem (piana) ci młodsi też o tym słyszeli....chyba.
  7. Pisz bardziej po ludzku bo "odejście na bufor" może bawić ale sprawia też, że trzyba się domyślać co autor miał na myśli. Wyjście c.w.u z bufora powinno zawierać mieszacz z ustawioną temperaturą użytkową z dwóch powodów. Pierwszy jeśli wysoko grzejemy zbiornik to z początkiem korzystania z ciepłej wody poleci nam to co jest w buforze czyli np. 80st. C więc niebezpiecznie. Drugi powód, mieszacz działając spowalnia nam przepływ przez wężownicę c.w.u czyli dodatkowo przyczynia się do efektywniejszej wymiany ciepła ze zładem bufora.
  8. Chodzi w tym miejscu o chwilową różnicę temperatur więc jako ocieplenie dałem zwykły szary thermoflex.
  9. No bardzo ładnie Taves Oby tak dalej
  10. No i chwała Najwyższemu bo już myślałem, że tyle pisaniny na darmo. Zimna woda z sieci musi być prowadzona z dołu zbiornika przez kanał aż do środkowej części górnych talerzy i tu czy ją rozdzielimy na dwie, trzy, cztery strugi to mniej ważne ale zasilanie (wlot) do wężownicy c.w.u jest kontynuacją rury biegnącej przez kanał. Dalej i to już zależy od posiadanego miejsca i możliwości wykonania "kręcimy" jedną, dwie itd. zrównoleglone wężownice z których na połączonych końcach mamy upragnione gorące "c.w.u". Taką kolejność wykonania ma mój wymiennik jeśli ktoś robi inaczej bo zużyje jedno kolanko mniej to niestety niepodpisuję się pod tym
  11. Opisz to dokładniej (najlepiej narysuj) bo jeśli dobrze zrozumiałem to właśnie chcesz "rozwalić" wymiennik przeciwprądowy.
  12. Zbudujesz, przetestujesz, napiszesz pogadamy
  13. Owszem pisałem ale wydaje mi się, że w tym przypadku kierunek wirowania zładu aż tak istoty nie jest bo wspomniany przeciwprąd to ten powstały przy wpłynieciu wody w poprzek nawiniętych zwojów wężownicy miedzy talerzami. Jeśli ktoś sprawdzi doświadczalnie, że jest inaczej tzn. lepiej chętnie posłucham. Poza tym taki bufor to nie urządzenie laboratoryjne więc z tym pojedyńczym watem bym nie przesadzał
  14. Wydaje mi się, że po tylu opisach na forum i na priv jest wszystko jasne a tu tworzą się nowe prawa fizyki Niewiele mam teraz czasu na śledzenie forum ale takie wpisy typu "semir ma układ zamknięty" czy" ładowanie kłóci się z rozładowniem" itp. są wyssane z palca. Każdy kto mie prosił o dodatkowe wyjaśnienia takowe przesłałem i proszę nie piszcie na forum bzdur niczym nie popartych bo inni czytając to mają mętlik w głowie a nie oto tu chodzi.
  15. Ogólnie jest tak: Słoneczko daje nam ok. 1000W/m2 (zależy od regionu) kolektor "zamienia" to jakąś sprawnością (zależy od producenta) na ciepło, jeśli grzejemy cały zbiornik np.700-1000l to przy sprawności kolektora 85% mamy stytuację grzałki (grzałek) o mocy ok. 5000W. Objętość bufora bez lejka będzie nagrzewana stopniowo z małym pionowym gradientem temperaturowym natomiast lejek sprawia iż nagrzewana jest mała objętość (to ta w obszarze wężownicy solar pod lejkiem) a wypychana jest kominem na szczyt zbiornika. Co to daje, ano sytuację, gdy na górze mamy po krótkim grzaniu (zależy od nasłonecznienia)np. 60st. środek ok. 45st. a dół zbiornika ocyluje przy 30st. co przy zwykłym zbiorniku jest nie do osiągnięcia.
  16. Jestem ciekawy działania a konkretnie kosztów tych powietrznych-PC. Bo jeśli mam płacić za prąd (sprężarka) to czy nie podobnie wyjdzie elektryczny przepływowy podgrzewacz. Fakt, że wiekszej mocy ale krócej działa (tylko w trakcie poboru) no i bez strat na zbiorniku. Pomijam już różnicę w koszcie zakupu obu urządzeń.
  17. Jeden sezon letni paliłem pelletem dla c.w.u. Wyszło 430 kg przy cenie 580 zł/tona (latem są tańsze). Mój bufor jak wiecie to 750l zagrzewałem go do 60 st. cały co starczało na około 3dni dla 4 os. rodziny. Jeśli ktoś "grzał" prądem to można te dane porównać.
  18. Piszecie chyba na czuja z tym ładowaniem bufora niższymi temperaturami. Ja obserwuję coś innego. Mój baniak rozgrzany powiedzmy do 70 st. i ręcznie włączam pompę (pomijając automatykę) gdy na piecu jest 55 st. Co widzę temp. górnej warstwy spada o jeden stopień a poszerza się warstwa o temp. 55 st. C. Nie następuje mieszanie w całym buforze jest nadal zachowane uwarstwienie. Bez dodatkowych kosztów mieszaczy, udziwnień.
  19. Obawiam się że jeśli Ty robisz za automatykę to ciężko będzie osiągnąć optymalizację zużycia opału. Poza tym dozowanie węgla/groszku etc. to chyba najlepszy sposób poskromienia piecy stałopalnych.
  20. Po to jest bufor z warstwowym rozkładem temperatur by "wszystko" do niego wpakować. Jeśli ciepło z niego odbiera podłogówka to tym bardziej warto się nad problemem zastanowić.
  21. Powiem szczerze nawet o tym nie pomyślałem a w jakim wątku jesteście?
  22. Może za "wysoko" grzejesz ten bufor. Każdorazowe rozpalanie kotła też pociąga ze sobą większe zużycie paliwa niż podtrzymywanie (piec z podajnikiem). Ale to i tak trzeba indywidualnie podejść. Moje zużycie na teraz (temp. zew. ok. -2, -3 st.) to 27-30 kg/dobę groszku przy pow. chałupy 270 m2
  23. No i właśnie oto chodziło nie mam wiecej pytań
  24. Nie no pięknie, domyślam się, że wiesz tylko odnieś się do istniejącej sytuacji tzn. jest wentylacja mechaniczna i jest kominek. Wentylacja jest wyregulowana w m3/h lub jak kto woli w ilości wymian/h a tu zaczyna pracować kominek który ssie powietrze potrzebne do spalania jak smok. W tym pomieszczeniu wentylacja na pewno będzie zaburzona a przynajmniej za część wywiewną będzie robił kominek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...