Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    42 850
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez wu

  1. wu
    no dobra pora coś o budowie
     
     

    hmmmmm co to dzisiaj było
     
     

    a tak zadzwoniłam do energetyki siem przypomniec kiedy to ja prądzik mieć bedę
     
     

    pan - momencik popatrzę w papiery
     
     

    ja - ależ oczywiście poczekam
     
     

    pan - no z tego co widze to pod koniec kwietnia
     
     

    ja - słucham ... jaki koniec kwietnia miał być koniec lutego maks początek marca
     
     

    pan - no miało być ale wie pani poprzesuwało się
     
     

    ja - jak to poprzesuwało ja mam ludzi od 1 marca i ja chcę prąd
     
     

    pan - może niech pani zadzwoni do wykonawcy to może coś więcej się pani dowie proszę tu numer telefonu do pana ......
     
     

    ja - dziekuję uprzejmie zadzwonię sobie
     
     

    pan - ( z wyraźną ulgą w głosie ) do widzenia
     
     

    telefon nr 2 do pana wykonawcy
     
     

    ja - dzień dobry proszę pana moje nazwisko .... telefon dał mi pan w energetyce że pan bedzie przyłącze robił tu i tu
     
     

    wykonawca - no tak będę
     
     

    ja - i dobrze tylko chciałabym wiedzieć kiedy ja ten prąd mieć będę
     
     

    wykonawca - no wie pani ja tam mam termin do maja
     
     

    ja - jakie do maja proszę pana ja mam ludzi od 1 marca i ja chcę miec prąd bo nie będe w wiaderku nosić
     
     

    wykonawca - proszę zadzwonić tak 14-15 to się umówimy na spotkanie
     
     

    podziekowałam i się rozłączyłam
     
     

    telefon nr 3 do wykonawcy
     
     

    ja - przedstawiam sie i mówie że mieliśmy się umówic
     
     

    wykonawca - no dobra ale najlepiej teraz
     
     

    ja - (warcząc do słuchawki) nie mogę bo jestem w pracy do 15,30
     
     

    wykonawca - no dobra to zaraz po pracy na działce ma pani czas do 15,45 potem wyjeżdżam
     
     

    ja - ( warknęłam) dobrze będę
     
     

    więc z pracy jęzor w kieszeń i wio na działkę dobrze że u nas w zasadzie wszędzie blisko jest przyjechał pan i miła niespodzianka
     
     

    z sąsiadem można siem dogadać
     
     

    otóż pan wykonawca okazał sie zamieszkiwać przy ulicy przy której będę sie budować i to tak góra 500 metrów ode mnie mieszka dogadalim się słup już leży i czeka na wkopanie prąd wedle wszelkiego prawdopodobieństwa popłynie w lutym
     
     

    znaczy da się czasem nie
  2. wu
    na prośbe Dandiego wklejam i dołączam do prośby pomóżmy
     
    wklejakm gdzie sie da:
     
    prośba do wszystkich czytających - zajrzyjcie w wolnej chwili : http://forum.muratordom.pl/pomagam-w-swieta,t146655.htm" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/pomagam-w-swieta,t146655.htm
  3. wu
    zaczyna mnie to już powoli wszystko denerwować
     
     

    wszystko znaczy kredyt
     
     

    kiedy tam umowa podpisana a my jeszcze transzy nie dostaliśmy
     
     

    podobno ma być w poniedziałek
     
     

    na pewno w poniedziałek komuś serce wyrwę za to czekanie
  4. wu
    dzisiaj coś zrobiliśmy z małżem
     
     
     

    co też takiego zrobiliśmy
     
     
     
     

    ano założyliśmy sobie sznurek na szyję na 30 lat
     
     
     

    jakoś mi niedobrze z nadmiaru szczęścia
     
     
     

    znaczy podpisaliśmy umowę kredytową nie wiem na razie jestem zbyt przerażona by się cieszyć może jutro
  5. wu
    zgodnie z obiecaną obietnicą dajem fotki posprzątanej działeczki nie są tak piękne jak zawsze b słonka nie było ale jak się kto poświęci i spojrzy na zdjecia wyżej i na obecne różnicę znajdzie na pewno
     
     

    no to rzut okna na całość
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/837ff64b89c964c5f4edd092b6203d84,21,19,0.jpg
     


    teraz na lewo
     

    http://foto3.m.onet.pl/_m/387f9c4cd1d4dedbbe23bc273db73ceb,21,19,0.jpg
     


    i na prawo ostrość coś nie bardzo ale coś widać
     

    http://foto1.m.onet.pl/_m/cdfe43a3b40c0cb89806bb5d326318fd,21,19,0.jpg
  6. wu
    no coś się zadziało
     
     

    pamiętacie to zdjecie
     

    http://foto1.m.onet.pl/_m/e60b5a86f7cbce7f5d11522d3c71c3e5,10,19,0.jpg
     


    widzicie tą dżunglę za brzozami i między nimi - to właśnie znienawidzone przez nas leszczyny sąsiadki
     
     
     

    a jak Wam się podoba to zdjęcie
     

    http://foto1.m.onet.pl/_m/cbb2e135a4fe09de5488dee4c2693a11,10,19,0.jpg
     


    albo to
     

    http://foto3.m.onet.pl/_m/761a99cc6f1e887ab737e85e51ffb383,10,19,0.jpg
     


    kto znajdzie różnice
     
     

    dokładnie nie ma tych paskudnych zatruwajacych nam życie leszczyn
     

    nie żebym wrogiem leszczyn była - skąd bardzo lubię orzeszki jeno nie jak mi w granicy rosna i płota postawic nie mogę
     
     

    ale teraz już mogę i to jest piękne
  7. wu
    sporawo mnie nie było ale też pisać nie było o czym aż do dzisiaj
     

    ganialiśmy się z sąsiadką coś ze 2 miesiące żeby wyraziła zgodę na wyrwanie leszczyn co to rosną częściowo w granicy częściowo przy granicy w każdym razie wybitnie przeszkadzają w postawieniu płotka i nawet przyciete będą go niszczyć bo odbijać będą więc idealnym rozwiązaniem było żeby dała je wyrwać ale nie chciała bo pamiątka bo orzeszki ( guzik nie orzeszki tylko liści w cholerę i słońce zastawiały )
     

    a tu dzisiaj jak to Pawlak mówił "nadejszła wielkopomna chwila" sąsiadka wyraziła zgodę na wytarganie leszczyn a zaczęło sie w piątek kiedy zatargałam kobitę na działkę pokazałam przecinkę co ją małż był zrobił w celu odsłonięcia granicy rozwinęłam cały urok osobisty i gadane na koniec zaproponowałam łapówkę i zadziałało możemy rwać jeszcze tylko wyduszę z niej na piśmie że wyraża zgodę żeby mi za 3 dni nie nasłała jakiej policji albo co że bezorawnie pozbawiłam ją dobra materialnego w postaci chaszczy leszczynowych
     

    i niech mi kto powie że bez łapówki da sie coś załatwić
  8. wu
    odkopuję dziennik z głębin niebytu
     

    no i tak jak się dzień zaczął parszywie tak dalej sie ciągnie
     

    jak podpisywałam umowę z energetyką to pan mówił 3 do 6 miesięcy
     

    mówił ...... no i tyle że mówił
     

    dzwonię teraz do gościa co to niby pilotować ma a ten mi mówi wie pani wczesna wiosna no żesz k&^%$a orzeszku z dorosłymi ludźmi gadam czy dziećmi - bo projekt bo uzgodnienia bo .... bo... ale wie pani jak już papiery będą to sama robota dwa dni no tylko co mi z tego że dwa na koniec
     

    a jak ekipa wlezie w październiku to co ja im prąd w wiaderku nosić będe
     

    tak to jest jak człowiek chce zaoszczędzić
     

    zawsze mogę sie złamać i zrobić prowizorke budowlaną - to ponoć szybko ma być - dla energetyki pan mówi to parę groszy trzeba zapłacić no tylko wie pani ten elektryk co skrzynkę na słupie to trochę kosztuje
     

    muszę pogadać z kimś mądrym od prunda
  9. wu
    nic nie piszę bo nic się nie dzieje kredyt się niby załatwia, płot ma się robić, prąd się niby robi, zgłoszenie budowy się załatwia łeeeeeeeeee jak ja nie lubię takiej stagnacji
  10. wu
    no to tak wróciłam niestety
     

    a tak pięknie było
     

    to żeby nie że nieprawdę gadam
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/84dbe41ae51003e7f31f89ac984e8110,10,19,0.jpg
     
     

    a w przysłowiowym miedzyczasie cóś takiego pojawiło sie u nas na działeczce te misie przy cósiu to oczywiście małż i moje słoneczko
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/2340eb1c633e9c1bc48757a01daad5d0,10,19,0.jpg
     


    a to dowód na naszą 3-dniową działalność gruzową - jest jeszcze jedna taka kupka ale co ja miałam cykać jak taka sama
     

    http://foto2.m.onet.pl/_m/6ca454e487be6fec5e61545098ce955a,10,19,0.jpg
     


    a to efekt działalności małża odnośnie chwaściorków
     

    http://foto1.m.onet.pl/_m/51dc4ff8d07bc7111e9a395fe14d401d,10,19,0.jpg
  11. wu
    podsumowanie dnia - umowa z energetyką podpisana teraz zostaje czekanie
     

    najważniejsze - zaklepane kwaterki w Zakopcu - na 4 dni raptem ale jak się nie ma co sielubi to sie lubi co sie ma - dobre i tyle
     

    przeżywam jak mrówka okres bo to moja pierwsza wizyta w Zakopanym a w Tatrach druga bedzie bo pierwszy raz Tatry widziałam po słowackiej stronie - normalnie wstyd niby prawie pod ręką a jakoś zawsze nie po drodze mam w Tatry
  12. wu
    no żesz k...wa orzeszku
     

    ja to mam garba a nie szczęście miałam jechać na tydzień - miałam prawda
     

    no i czas przeszły jak najbardziej aktualny już się szykowałam już planowałam - dzwonię do pana co nam przyłącze wody robi czy pamieta o mnie bo 3 tygodnie obiecał i kończą się powoli - no i cholera ja to mam szczęście do słownych fachowców - w odpowiedzi słyszę sobota 7 rano
     

    tak dobrze się domyślacie to jest najbliższa sobota w którą miałam leżeć brzuchem do góry w górkach no i teraz mogę sobie co najwyżej na 3 dni wyjechać miałam jechać do ulubionego fryzjera nie pojadę aż do października no cholera mnie trafi
     

    a w energetyce to pani się tylko troszku pomyliła w odległosciach ale co ciekawsze nie ma że boli na podpisanie umowy trzeba się UMAWIAĆ - no to się umówiłam - na jutro
  13. wu
    wróciłam z dwudniowego zesłania - czytaj tam gdzie byłam nie miałam netka - normalnie odwyk ale muszę sięprzyzwyczajać bo jak coś to od środy 5 dni bez netka - jak ja to zniosę
     

    z nowiści - zklepaliśmy sobie do kupienia blaszaczek na budowę teraz tylko odebrać i uregulować finanse do końca - małż sie cieszy ma zabawkę nową
     

    jutro walka z wiatrakami - czyli energetyko przybywam - ciekawe czego się dowiem
  14. wu
    po pierwsze i dla mnie najprzyjemniejsze - jestem na urlopie do pracy dopiero uwaga uwaga 1 WRZEŚNIA
     
     

    a teraz po drugie dostałam warunki z energetyki wraz z projektem umowy - i ktoś ma coś z głową albo oni w energetyce albo ja
     

    już tłumaczę skąd te podejrzenia
     

    energetyka napisała że wykona przyłącze napowietrzno-kablowe AsXSn 4x25 mm k.w. o szacunkowej długości uwaga 32 metry oraz YAKXS 4x35 mm k.w. o szacunkowej długości 5 metrów złącze kablowe i szafkę usytuowane w linii ogrodzenia działki, przyłącze ze słupem ustawionym na działce wnioskodawcy - czyli jak liczę 32 + 5 = 37 metrów to warunki od energetyki
     

    teraz stan faktyczny
     

    tak zwany prąd "idzie" po drugiej stronie ulicy o szerokości 5 metrów a słup stoi na wprost działki
     

    granica między moją działką a drogą gminną leci równo po asfalcie z lekką odchyłką w asfalt - znaczy ciut asfaltu mam w działce, od granicy mam się odsunąć 5 metrów w głąb działki bo tak przewiduje plan zagospodarowania na poszerzenie drogi gminnej ponieważ wjazd mam od południa coby trochę słońca zyskać odsunęliśmy się z domkiem jeszcze 25 metrów w głąb działeczki - jak ktoś czyta i dodaje to jak nic równo 30 metrów od granicy działki stanie domek
     

    czyli 30 metrów plus 5 metrów drogi daje 35 metrów
     

    to może mnie ktoś wyprostuje bo mnie wychodzi że albo słup będzie stał w domku albo na styk przed domkiem
  15. wu
    ja to jakaś w ogóle ostatnio nieżyciowa jestem wszystko przegapiam przegapiłam kiedy wystukałam 300 postów i zostałam STAŁYM BYWALCEM
     

    w kwestii budowy nic nowego - no może poza faktem że wreszcie wydusiłam z projektanta wyliczenia materiałów do budowy - znaczy ilości
     

    no i mnie zgięło z lekka jak zobaczyłam
     

    wiedziałam że sporo będzie ale że aż tak sporo to do wczoraj nie wiedziałam no cóż jak mówią co człowieka nie zabije to go wzmocni - jeszcze żyję
  16. wu
    o z tej nudy i nic niedziania dopiero teraz dojrzałam że mój dzienniczek oglądany przeszło 500 razy dziękować wszystkim czytającym
     

    chociaż za bardzo nie ma co ale mam nadzieję że to się zmieni
  17. wu
    nic się nie dzieje i nudą wieje na mózg mi poszło i rymami gadam
     

    znaczy pewnie coś sie dzieje tylko niejako poza mną znaczy przyłącze wody się robi - czemu tak drogo warunki do prądu się robią - mam nadzieję że w obiecany tydzień będą potem kogo by tu coby szybko przyłączyli
     

    no i najważniejsze pytanie jaka będzie zima
  18. wu
    dnia dzisiejszego poczyniliśmy kolejne przygotowania do budowy
     

    tak konkretnie to małż już wcześniej zaczął a teraz ja skończyłam
     

    znaczy wspólnie popełniliśmy kibelek na budowę małż zrobił, skonstruował a ja dzisiaj wymalowałam na piękny kolor palisander no i podrzuciliśmy troszku gruzu żeby było czym wjazd utwardzić
     

    pomaluśku do przodu
  19. wu
    no to taaaaddddaaaammmm prawomocne pozwolenie mam
     

    woda się robi, teraz lecę do energetyki poprzymilać się żebym nie musiała w wiadereczku dźwigać prądu Panom Budowlańcom
     
     

    a te chwaściory okropne mnie zestresowały bo wypryskane dni temu kilka więc spodziewałam się żółtej pustyni wczoraj podglądam a u mnie zielono i radośnie na działce ale małż pocieszył - poczekaj miesiąc mówi - dowcipny nie
  20. wu
    dzisiaj byliśmy z szanownym małżem na działeczce
     

    z wiosną tegoż roku śliczności ją uprzątnęliśmy, wycieliśmy drzewa ( jakieś badziewne olszyny czy cóś ) ocalały tylko cztery piękne brzozy powyrywaliśmy korzenie, ładniutko wyrównali teren ( czytaj facet z fadromą ) a nagle wylazły te badziewne chaszczory i zarosły moją pięknie uporządkowaną działeczkę
     

    mściwa to ja specjalnie nie jestem więc kupiłam Randapa małż szacowny uzbroił się w ręczny rozpylacz i heja
     

    nie zrobiłam niestety foteczek przed wycinką i jak była taka ładnie posprzątana ale za to teraz zrobiłam przed psik psik a potem będzie sesja jak psik psik zadziałało
     
     

    no to zapraszam na działeczkę
     
     

    widok z ulicy czyli na tzw. front widać prawie całą działeczkę po lewej jak się kończy zielone a zaczynają żółtawe trawy tak w głębi, na wprost do linii drzew, po prawej za linią brzóz ledwo widać ale są slupki starego ogrodzenia
     

    http://foto2.m.onet.pl/_m/497c68da959df1ae4987f853b82e2806,6,19,0.jpg
     


    dalej front tylko z prawej i z lewej
     

    http://foto0.m.onet.pl/_m/172a2f44b5d230d6853ee237248df264,6,19,0.jpg


    http://foto1.m.onet.pl/_m/e60b5a86f7cbce7f5d11522d3c71c3e5,6,19,0.jpg
     


    teraz odwrotnie - od końca działeczki rzut do ulicy
     

    http://foto2.m.onet.pl/_m/ba515817322145687cf3aa73e58bf5fe,6,19,0.jpg
     


    http://foto1.m.onet.pl/_m/f7f1e86d8f7f949f556e7c0e8ee7a8f1,6,19,0.jpg
     


    no i najbardziej zapracowany facet pod słońcem - czyli szacowny małż z rozpylaczem
     

    http://foto3.m.onet.pl/_m/64432275c491d8959eabf667f2f4d747,6,19,0.jpg


    http://foto1.m.onet.pl/_m/346ba8127e5849b82afeaa662f24f4a1,6,19,0.jpg
     


    to się nawklejałam
  21. wu
    uuuuu dawno nic nie pisałam ale jak się nic nie dzieje to też i pisać nie ma o czym ale że dzisiaj musiałam nieco pomachać łapkami to napiszę co mi tam
     

    ostatnio było jak to ekipa nas straszyła - to dzisiaj konsekwencje straszenia mój małż w ramach przygotowań do budowy zrobił chatkę z serduszkiem i przygotował partię desek na szalunki - no i w sumie nie wiem za jaką karę ja musiałam prawie metr albo ciutkę więcej drewna przerzucić własnymi ręcami i to zapodając na górę - normalnie rączek nie czujem a gdzie ta reszta drewna no nic pożywiom uwidim ważne że coś się ruszyło
  22. wu
    co to się dzisiaj działo niech pomyślę o już wiem gotowy stan przedzawałowy zafundowała mi moja przyszła ekipa do budowy domku
     

    jak to było??
     

    ano tak, pojechałam podpisać umowę z szefem ekipy, ale go nie było, no nic ma być o 19-ej, ok czekamy
     

    w międzyczasie tak zwanym zaczął z nami gadusiać jeden z budowlańców i mówi mi że za jakieś dwa tygodnie jak zrobią tu gdzie teraz są to kopią mi fundamenty a ja totalna panika, ból w klacie i rachunek sumienia - nie mam wody na działce, nie mam prądu, pozwolenie sie uprawomocni 1 sierpnia a zgłoszenie budowy i 7 dni no i najważniejsze skąd ja kasę na wszystko wezmę jak mam tylko na część, w 2 tygodnie nie ma szans kredytu załatwić
     

    już kombinuję włosy rwę z głowy przyjechał wreszcie szef pytamy co i jak, kiedy - na szczęście Pan Józef spokojny człowiek i powoli stwierdza, że no w tym roku to już nie ma szans tylko od razu na wiosnę, no chyba żeby zima leciutka była to może październik, listopad - od razu lepiej
     

    no jak tak można nie szanować zdrowia inwestorów
     

    no to z atrakcji na dzisiaj tyle
×
×
  • Dodaj nową pozycję...