Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sonieczka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    112
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez sonieczka

  1. No i właśnie o to chodzi, kiedy pryskać - tak na przyszłość , żeby chronić jeśli się da to co zdrowe, bo przecież nie przewidzimy, czy pogoda w przyszłym roku będzie sprzyjać chorobie czy nie...
  2. Mam sośnicę już kilka lat i początkowo marnie rosła., mimo "dopieszczania". Dopiero gdzieś przeczytałam, ze zwłaszcza młoda sośnica musi być posadzona w miejscu osłoniętym od wiatru, musi mieć miejsce zaciszne. Przesadziłam i teraz widać, że "jest zadowolona".
  3. Wszystko zależy od tego jak duże rośliny wsadzasz i jaką masz glebę. My zaczęliśmy chyba 9 lat temu ( nie od razu wszystko) i wsadzaliśmy malutkie rośliny, ale różne. Sąsiad był bardziej niecierpliwy i posadził większe, ale zwyczajne świerki, wszystkie od razu. Zrobił naszym piękne tło Bardzo suche lata były ostatnio, niewielkie przyrosty, a ogród duży - jak to wszystko podlać Więc jest jak jest.... Ale te canny u Bluszcza 2 to wyjątkowo okazałe
  4. A my z sąsiadem(oboje "zapaleni" ogrodnicy, ale leniwi...) posadziliśmy swoje iglaki wzdłuż ogrodzenia. Jego rośliny tworzą tło dla moich i odwrotnie. Trochę poszliśmy na żywioł (wtedy nie byli jeszcze w modzie projektanci, projekty itd). Nie musieliśmy sadzić tak wielu roślin a osłoniliśmy się skutecznie. I wyszło taniej.http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/mg/ce/jbf3/2BPpj3NaJGPxUnaN0B.jpg http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/mg/ce/jbf3/hbY89FEeWIVRrfSiQB.jpg A to najważniejszy"element" każdego ogrodu. Teraz on wprowadza swoje własne"projekty" http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/mg/ce/jbf3/uelB8t72TzmljJcTvB.jpg
  5. http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/mg/ce/jbf3/aIKFlCBbsT8b12YxxB.jpg nowy nabytek - nowe miejsce do spania http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/mg/ce/jbf3/yvW9mVMkbjB20aZglB.jpg po pierwszej kąpieli
  6. Nasza też była i jest taka niezależna.Poszarpane firanki, zasłonki. Zjedzone kwiatki doniczkowe. Ależ jesteśmy szczęśliwi jak chce się przytulać. Wszędzie za mną chodzi, zaczepia, ale sama - nie bardzo daje się złapać. Chyba, że podstępem.Uwielbia zabawy sztuczną myszką, i tym ją zwykle zwabiam. Czeka aż położymy się wieczorem i wchodzi do łóżka, jak tylko gasimy światło. Jak była malutka lubiła się bawić naszymi stopami. Ciągle chodziłam w spodniach - tak byłam podrapana. Ale teraz robi się coraz bardziej przymilna. Towarzyszy mi wyłożona na stole jak robię obiad, albo leży przy laptopie, tam gdzie cieplutko i zerka co robię.Ostatnio próbowała wyjść w nocy na dwór przez uchył w oknie. Gdyby nie alarm jej "ukochanego" czyli labradora, nie wiem czy byśmy ją uratowali, bo się zaklinowała i ledwo ją wyciągnęliśmy. Acha ... i po sterylizacji rzeczywiście jest spokojniejsza, życzę cierpliwości.
  7. Nie tylko sprzedawców słuchałam, Tobie też wierzę Trociu.... Przekonała mnie ostatecznie tania eksploatacja i cena,i to że mieli na sklepie, a sprzedawcy(nie wszystkich słucham) jednak bardziej chwalili hp. Ale do ceny drukarki musiałabym doliczyć cenę tuszy - nie jest to tanio, a z brotherem dawali komplet pełnych tuszy i jakieś drobiazgi typu papier foto, kabelek, 2 lata gwarancji. Robienie zdjęć wybiliście mi z głowy....no to canona też odrzuciłam i....stało się. No to do roboty się biorę, a właściwie nie ja, tylko drukareczka. Ja w tym czasie może kawkę sobie wypiję Miłego dnia
  8. Dzięki wszystkim. Kupione.Jednak brother - sprzedawcy chwalili, mówili, że też mają. Zobaczymy. Już zainstalowane, można drukować. Zobaczymy. Będzie teraz ostro pracować, więc jeszcze podzielę się wrażeniami. Może komuś się przyda.
  9. Brothera proponują za 269zł, canona - 279. Myślałam o kwocie 250-300.
  10. No racja z tymi zdjęciami . To kupić tego brothera? Czy brother ma druk porównywalny z jakością hp?
  11. U nas codziennie ktoś coś drukuje - raz więcej raz mniej. Fajnie byłoby też zrobić zdjęcie czasami ( pobawić się w amatora fotografa) Myślę, ze wykorzystamy to urządzenie - tylko jakie? Pytałam w sklepie i pan polecił ten model brothera, bo ma ponoć w promocji komplet tuszy pełnych, paczkę papieru foto dodatkowo i kabel usb, a kosztuje prawie tyle co niższy model. Ale promocja promocją, a potem się żałuje...A słyszałam, że canon wytrzymuje miesiąc bez drukowania a robi ładne odbitki, jest szybki i cichy. A jak nie te, ale hp - to konkretnie jaki model, bo dostaje oczopląsu
  12. Bardzo proszę o pomoc w wyborze, bo decyzje muszę podjąć już, bo we wrześniu obrona pracy, a tu stara drukarka hp padła. Będzie drukowane dużo tekstu, ale i kolorowe fotografie, wykresy, tabelki itd. Myślę o urządzeniu wielofunkcyjnym , żeby się później przydało w domu do zdjęć, kopiowania itp. Nie możemy się zdecydować, czy canon mp520, czy brother DCP357C. Sytuacja przymusza do szybkiej decyzji, a potem trzeba się będzie "męczyć" jakby coś. Napiszcie, jak coś wiecie, może ktoś użytkuje. Za kilka dni trzeba oddać pracę. bardzo bardzo proszę o pomoc!
  13. sonieczka

    jaki notebook?

    Oglądałam dzisiaj w internecie nową gazetkę sklepu Electro World. Pędzić szybko na Bielany Wrocławskie, bo oferta wydaje się świetna, nie tylko acer - ale niezły dell , hp, fujitsu siemens. Dla mnie rodzinka wybrała lenovo - z vistą niestety. Ale nie jest tak źle. Jak włączam, to idę sobie np. obrać kartofelki. Jak skończę obierać, zwykle jest już włączone. Potem już śmiga . I odporny na herbatę (sprawdzone) - ale bez cukru
  14. Ostatnio "jemy" tylko acanę i jest różnica. Spróbujemy hillsa, a o gilpie nie słyszałam wcześniej. Sprawdzona? Jakoś udaje nam się zapanować nad tym słodkim, szalonym łobuziakiem, gdy jesteśmy sami. Ale nad jednym nie... Wszystkich naszych znajomych wita radosnym (i bardzo dynamicznym) skakaniem. Im bardziej się - bronią, tym bardziej skacze. Wszystkich bardzo kocha, cieszy się, ale nieraz bywa, to bardzo bolesne. Jak tak dalej pójdzie, to nikt do nas nie będzie przychodził. Jak był malutki - wszystkich to cieszyło. To takie mądre zwierzę - jak spowodować, żeby zrozumiał, że tego nie chcemy i to po prostu boli. Drodzy posiadacze labków, jak sobie poradziliście? Bo chyba sobie poradziliście......
  15. kropkq - kuchnia prześliczna, gratuluję. A jeśli można coś dodać o swoich doświadczeniach z nową kuchnią. Wysokie cargo to moja "ukochana szafka", ale nie jest to szafka na garnki! Umożliwia łatwy dostęp do produktów spożywczych, zawsze wiem co mam i ile - nie trzeba nurkować w głąb szafek, bo wszystko jest dostępne.Niskie wąskie cargo jest bardzo przydatne przy kuchence (olej, ocet itp - dlatego lepsze wąskie, zeby butelki nie latały). Piekarnik w słupku świetna sprawa, mój też jest dobrze izolowany, a stoi przy lodówce. Ma tez zimną szybę. Pod piekarnikiem płytsza szuflada na blachy,żeby nie lezaly w piekarniku, bo wtedy częściej można korzystać z różnych funkcji, gdy nie trzeba ciągle ich wyjmować. Górne szafki otwierane do góry - te do których sięgamy - bardzo wygodne w użytkowaniu. Fajna jest szafka wózek pod zlewozmywakiem - może być z selektorem lub zwykłym kubełkiem, ale można tam trzymać różne środki czystości i wszystko widać, gdy szafka wyjeżdża, łatwo ją sprzątać.No i tak jak inni, też podkreślali - dolne szafki w szufladach różnej wysokości - dla garów głęboka szuflada - nawet nie myślałam, że w jednej szufladze zmieszczę tyle garnków i tak wygodnie je się wyjmuje...Życzę fajnych pomysłów przy planowaniu Ja jestem super zadowolona, że nie zrezygnowalam z tych różnych udogodnień, bo fakt że można się bez tego obejść....ale nawet moja wszystkokrytykująca teściowa, po wizycie u nas, stwierdziła, że ona chyba też zrobi remont kuchni i meble ma jakieś takie nieustawne i w ogóle to krzyż ją boli często.....
  16. Mam taki obniżony blat pod oknem i niewiele mogłam pokombinować, bo okno wymieniałam parę lat temu, i raczej ponowny "remont" nie wchodził w grę. Wymieniając jednak wtedy okno nie montowałam tradycyjnego parapetu, tylko wnękę okienną wykafelkowałam i teraz do takiego "kaflowego"parapetu dołączyliśmy na tej samej wysokości blat kuchenny( u mnie nieco węższy, co ułatwia dostęp do okna, a i tak z parapetem łącznie jest szeroko) - rozwiązanie takie trochę wymuszone sytuacją , ale wyszło fajnie i jestem bardzo zadowolona. Pod oknem mam na dodatek kaloryfer, więc nie dawałam tam szafek, tylko podwieszone pod blat szuflady.
  17. Różnica poziomów blatów to często efektowne rozwiązanie. Też mam połowę blatów w kuchni niżej ze względu na okno, żeby zrównać z parapetem, bo inaczej się nie otworzy.A marzyła mi się duża powierzchnia blatów. Co prawda nie mam tam żadnych urządzeń tylko blat, ale to fantastyczne rozwiązanie. Lubię patrzeć za okno na mój ogródek, albo ganiające zwierzaki - przy takich czynnościach jak np. krojenie sałatki, albo siedzenie przy komputerku, jak trzeba zupki pilnować. Przydaje się również przy wykładaniu dużych zakupów. Gdyby nie ta różnica poziomów nie mogłabym mieć zabudowy na tej ścianie i blatu pod oknem. W przypadku montażu płyty kuchennej pilnowałabym tylko odległości wyższego blatu, żeby się nie uszkodził od temperatury i pary.Szkoda, ze sama nie pomyślałam o takim rozwiązaniu, bo jestem mała, a mając okap podszafkowy, musiałam dopasowywać wysokość szafek górnych, żeby odległość płyty od szafki była odpowiednio duża, ale żeby coś sięgnąć bez drabiny
  18. Trochę się drapie, ale ja wiem?...Spróbuję poobserwować. Dzięki za podpowiedź.
  19. Najbardziej rozpieszczany pluszak w okolicy leży pokotem od upału i dyszy. Lubi kąpiele w oczku na ogrodzie, ale chyba woda mu się ociepliła, bo próbował dolać sobie zimnej. Przytargał węża, ale mu woda nie leciała, mimo dokładnego zgryzienia końcówki. Zabrał się więc za kran na ogrodzie i......poleciała. Właśnie skończyliśmy niedawno montować nowy kran, ale mój mąż mówi, ze to nawet lepiej, bo nowy jest lepszy Pozdrowienia dla wszystkich miłośników pomysłowych labradorów. A jak słodko teraz śpi "zmęczone maleństwo"
  20. Też jestem ciekawa, czy jesteś zadowolona i czy warto
  21. A jednak coś w tym jest! Od kilku dni moje psisko kochane pałaszuje inną karmę i znów jest słodkim pluszakiem. Oczywiście rozrabia, ale jest to do opanowania.
  22. Drabinki się nie przesuwają tylko blachy i ruszt. Drabinki trwają na swoim miejscu
  23. No i pomogli...... Co to - bojkot telewizji?
  24. A jeszcze w kwestii drabinek. Wszystkie blachy i ruszt posiadają takie małe wybrzuszenia na krawędziach pod spodem, co zapobiega je przed nagłym całkowitym wyjęciem. Proste a sprawdza się. Ale blachy można wysunąć "bez trzymania" praktycznie prawie do końca , bo się blokują pod własnym ciężarem (trochę tak jak blokada rączki prysznica - jak ktoś ma przesuwaną po takiej szynie - to wie). Ojej, nie wiem czy pomogłam, przepraszam za te niefachowe wywody, ale opisałam jak umiałam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...