Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tgorbacz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    71
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez tgorbacz

  1. Witam, nie wiem czy pomogę, ale u mnie po dwoch tyg. palenia (raz dziennie) mam niecałe 2 wiaderka 10 l popiołu. W międzyczasie nic nie wybieram. Kocioł to Vigas 25 KW, opał - 2 letnia sosna. Pozdrawiam TG
  2. W układzie zamkniętym stosuje się naczynie przeponowe (czerwone, z poduszką powietrzną w środku), w układzie otwartym jest naczynie przelewowe. Jadno z nich musisz zastosować, inaczej się nie da. Skoro wcześniej była instalacja otwarta z naczyniem przelewowym to trzeba było je zostawić. Pozdrawiam TG
  3. Witam, czy dobrze zrozumiałem ? - paliłeś w kotle drewnem bez naczynia przelewowego ?!!! Ciśnienie Ci wzrasta bo nie ma gdzie się podziać nadmiar wody, która zwiększa swoją objętość pod wpływem temp. Należy zamontować naczynie przelewowe, użytkowanie instalacji w jej obecnym stanie, przy pracującum kotle na paliwo stałe grozi wypadkiem (sprawdzałeś ten zawór bezpieczeństwa - jest sprawny ?) Pozdrawiam TG
  4. Blaszki w tym wypadku nie mają żadnego znaczenia, w niczym nie przeszkadzają ale bez nich też się można obejść, jętka powinana siedzieć w "zaciosie" zrobionym w krokwi. Jetka w tym dachu jest sciskana, dodatkowo będzie podtrzymywać sufit poddasza. Pozdrawiam TG
  5. Blaszki w tym wypadku nie mają żadnego znaczenia, w niczym nie przeszkadzają ale bez nich też się można obejść, jętka powinana siedzieć w "zaciosie" zrobionym w krokwi. Jetka w tym dachu jest sciskana, dodatkowo będzie podtrzymywać sufit poddasza. Pozdrawiam TG
  6. Jętki nie powinny być tak jak tu niektórzy sugerują łączone z boku krokwi na śruby - bo wtedy są to kleszcze (zapobiegają rozjechaniu się krokwi). Jętka jest podporą krokwi - zapobiega jej ugięciu. Powinna być wstawiona tak jak na zdjęciu czyli od spodu krokwi. W krokwi powinien być zrobiony zacios, utrzymujący jętkę na miejscu. Tak osadzoną jętkę mocuje się gwoździem do krokwi. Na zdjęciu brakuje więc tego zaciosu, można to poprawić nabijając od spodu na krokiew kawałek kantówki. Zapobiegnie to zsuwaniu się jętki w momencie dużych obciążeń działających na krokiew. Przykręcenie jętki z boku krokwi jest najgorszym z możliwych połączeń - całe obciążenie przejmuje wtedy na siebie śruba łącząca krokiew z jętką. Pozdrawiam TG
  7. Ciekawe kto z was podlicza również koszt swojej pracy przy koszeniu trawnika, pieleniu grządek, grabieniu liści czy podcinianiu drzewek ? Ja cięcie i rąbanie drewna zaliczam do tej samej kategorii robót. W tym sezonie palę drewnem kupionym 2 lata temu na wiosnę - nie było żadnych problemów z jego znalezieniem. Dokupuję taką ilość jaką spalę w danym sezonie, dzieki temu palę drewnem suchym bez potrzeby przepłacania po 160 za mp. za drewno "wysezonowane" 2 tygodnie. Ogrzewam dom kotłem przystosowanym do spalania drewna i dzięki temu nie muszę się martwić o "brudną szybkę" kominka w salonie. Wczesniej grzałem prądem i na podstawie swojego doświadczenia mogę stwierdzić, że kosz ogrzwania drewnem w stosunku do prądu jest 3 krotnie niższy. Pozdrawiam TG
  8. Witam, cena w nadleśnictwie to 59 PLN za sosnę, za tyle kupuję - dlaczego do obliczeń mam przyjąć 130 - 160 PLN ? Pozdrawiam TG
  9. Witam, u mnie średnio wyszło na 24 cegły (pełne), przy dziurawce pewnie wyjdzie trochę mniej. Pozdrawiam TG
  10. tgorbacz

    chetnie pomoge

    Witam ! Czy mógłbyś Zbyniu zdradzić swoją technikę palenia w kotle ? Czy dokładając do kotła dwa razy na dobę kocioł ma przerwy w pracy czy pali się w nim cały czas ? Jaką utrzymujesz temp. na kotle ? Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  11. Witam ! Kocioł od 23 do 4 rano nie pracuje, wtedy jest pobierana woda z buforów, w ciągu dnia od 8 do 17 też nie pracuje - wtedy też jest wykorzystywana akumulacja. W domu od 5.30 rano do 23 mam utrzymywaną temp 22 st. Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  12. Wszystkie instalacje w domu robiłem sam, także tą w kotłowni. Schematów jest pełno w internecie popatrz na stronach Atmosa, Vigasa czy innych producentów. W kotłach które wymieniłem producenci zalecają instalację z "ochroną powrotu". Ja u siebie zastosowałem rozwiązanie z zaworem ESBE TV 60 , u siostry wstawiłem Loddomat. Oba rozwiazania są funkcjonalnie identycznie - róznica jest tylko w cenie - na niekorzyść loddomatu. Ważne jest aby po stronie kotła i buforów zachować odpowiednie średnice rury, aby w razie braku prądu instalacja pracowała grawitacyjnie. Generalnie całą kotłownie zbudowałem w oparciu o allegro. Kształtki kupiłem w cenie złomu (3 PLN za kg), zawory po 30-40% ceny sklepowej, pompy w sumie 4 szt. po 120 -150 PLN, naczynie przelewowe - kupiłem na allegro stary zbiornik z hydroforu i wspawałem końcówki. Co do temp 22 st. - to dla mnie osobiście jest za dużo, jest to wymóg mojej żony. Gdybym musiał zność 24 st. to chyba bym się wyniósł do namiotu Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  13. Witam ! U mnie ten prostopadłościan jest wygięty z blachy i ma tylko jeden spaw pionowy "zamykający" całość oraz spawy poziome - to wspawane dennice. Ciśnienie panujące w takim zbiorniku to ciśnienie słupa wody i myslę, że raczej nie jest zagrożeniem dla konstrukcji zbiornika. Zbiornik w kształcie walca bewnie byłby wytrzymalszy, ale zajmuje znacznie więcej miejsca przy tej samej pojemności - no i jest znacznie droższy, ten sam ślusarz, który spawał mi te zbiorniki, za zbiorniki z tłoczonymi dennicami chciał 2900 PLN za sztukę . Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  14. Witam ! Co do kotła to ja mam Vgiasa 25 KW, moja siostra Atmosa 25 KW. Atmos ma wentylator odciągowy ( praktycznie nic się nie dymi przy dokładaniu paliwa) ale przy tej samej mocy ma dużo mniejszą komorę załadowczą niż mój Vigas - trzeba częściej dokładać. Do Vigasa można ten wentylator dokupić (sterownik fabrycznie wspomaga odciąg spalin - jest złącze do przyłączenia wentylatora) ale to trochę kosztuje - ok 950 PLN. Bez tego wentylatora przy dokładaniu trochę się dymi. Trzeba do brać pod uwagę przy planowaniu lokalizacji kotłowni. Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  15. Witam ! Ja u siebie mam Vigasa 25 KW i dwa bufory po ok 1500 l każdy. Taki "bufor" zrobi Ci każdy ślusarz. U mnie ze względu na małą kotłownię - bufory to prostopadłościany o wymiarach podstawy 90 X 50 cm i wyskości 3,2 m (kotłownia na parterze zagłebiona 60 cm w gruncie) Dzięki temu zajmują bardzo mało miejsca w kotłowni. Wykonane są z balachy 4 mm , w środku mają wspawane wzmocnienia. Za dwie sztuki zapłaciłem 3000 PLN z vatem. Ogrzewam ok 150 m2 powierzechni. Do kotła dokładam 3 -4 razy dziennie. Zaczynam o około 6 rano (w kotle mam jeszcze żar z nocy) następnie dokładam około 8 gdy wychodze do pracy. Miedzy godz 8 a 17 na kotle mam ustawine żarzenie (50 st.c). Gdy wracam około 17.30 - 18.00 kocioł jest już dobrze rozgrzany (temp. spalania 85 st.) i pali się w nim jeszcze do ok. 20 . O 20 dokładam parę polan a o 23 ładuję kocioł na maksa. Od 23 do 4 rano na kotle mam ustawione żarzenie, a od 4 rano do 8 spalanie. Takie ustawienie kotła skutkuje tym, że pali się w nim na okrągło. Przerwa technologiczna jest tylko w sobotę - wtedy kocioł czyszczę i przygotowuję sobie drewno na cały następny tydzień. W domu mam 22 st. w dzien i 20 w nocy. Pilnuje tego termostat tygodniowy, który steruje pompą obiegową puszczającą wodę z buforów do kaloryferów. Kocioł ma oddzielną pompę ładującą bufory i pracuje niezależnie od ustawień termostatu pokojowego. Cała instalacja sprawuje się lepiej niż zakładałem, najwięcej czasu zajmuje mi przygotowanie drewna, samo dokładanie nie jest żadnym problemem (mogą do robić innni domownicy - np. żona ...) Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  16. Witam ! Wiesz to na pewno czy tylko tak ci się zdaje ? Ja mam zupełnie odmienne doswiadczenia w tym temacie. W pokoju (2 sciany zewnętrzne) w narozniku pojawił się grzyb ale tylko na tynku cem-wap. Na płycie jak i pod nią nic nie było. Ściana wytynkowana płytami jest dużo ciepłejsza w dotyku od sciany wykonanej tradycyjnie. Uważam ze płyty gipsowe to dobry pomysł dla kogoś kto ma zamiar robić tynki sam jak i w sytuacji gdy bardzo zależy nam na czasie. Co do ceny za m2 - to w przypadku gdy "nie płacimy za robociznę" (robimy to sami) - wyjdzie taniej niż tynk tradycyjny. W przypadku wykonania przez ekipę napewno jest to droższe rozwiązanie. Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  17. Witam, teraz dopiero doczytałem, że chodzi o 20 cm styropianu - przy takiej grubość może się udać. pozdrawiam
  18. Witam, myślę, że w ten sposób Ci się nie uda. Musiałbyś jednoczesnie zalewać obie połówki ściany - a to jest niewykonalne. W innym wypadku połamie ci styropian. Nie da się podajnikiem pompy trafić w 12 cm szparę, nie wiem czy trzymałeś w reku tą rurę - ja ważę 110 kg i w pewnych momentach to ona mnie popychała a nie ja ją. Jak będziesz miał szalunki drewniane to warto je owinąć folią (4x5 m - 3,7 w każdym markecie) - ja u siebie tak zrobiłem i dzieki temu deski dotrwały do końca budowy w stanie nienaruszonym. Płyty z desek (przeciwległe) łączyłem ze sobą za pomocą prętów gwintowanych ciętych na wymiar - nic się nie wygieło, nic nie urwało. Pozdrawiam
  19. W niedzielę w mojej okolicy była awaria wodociągów. Żeby dostać się do rury panowie musieli kuć ziemię jak beton - takimi spalinowymi młotami. Stąd wiem, że ziemia była zamarznięta na 60 cm. W sumie dużo czasu im to nie zajęło, ale to była mała dziurka w ziemi w porównaniu do fundamentów pod dom. Myślę, że odpowiedni sprzęt na pewno sobie poradzi - pozostaje pytanie kto za to zapłaci. Pozdrawiam
  20. Witam ! Myślę, że masz większy problem. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie (mazowieckie) ziemia jest zamarznięta do poziomu -60. Za dwa tygodnie to pewnie nie rozmarznie - prędzej gdzieś pod koniec kwietnia. pozdrawiam
  21. tgorbacz.... zastanów się co doradzasz... Leon zamierza wybudować dom z takim dachem http://www.lipinscy.pl/upload_module/project_mini/p092__m.gif Nie jest to prosta konstrukcja nawet dla wprawnego wykonawcy a co dopiero dla laika..... Ups ... myślałem o zwykłej stodole - dwu, czteropołaciowej Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  22. Witam ! Jeżeli masz poprawny projekt więźby i pewne zdolności manualne to samo wykonanie więźby newet łączonej na wręby jest proste. Kup sobie "poradnik majstra budowlanego" i "technologia - ciesielstwo" - (podręcznik dla zawodówek) - przeczytaj, dowiesz się wszystkiego o typach więźby, złączach i metodach wykonania. Musisz mieć do pomocy przynajmniej 2 osoby w w pewnych momentach i więcej i trochę narzędzi - podstawa to piła łańcuchowa. Ja u siebie więżbe robiłem sam, do pomocy miałem szwagra i jego kolegę, zajeło nam to dwa dni. Na większości budów u moich znajomych i rodziny więźby robiła ta sama ekipa co stan surowy, teraz dopiero ogladajac je ponownie widzę wszystkie "niedoróby" i miejsca w których ekipa "poszła sobie na skróty". Tak więc Leon jeśli nie masz "dwóch lewych" na pweno sobie poradzisz. Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  23. Dopiero teraz zauważyłem, że Leon już to wszystko pieknie wyjaśnił Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk
  24. Witam Tak czytam wasze odpowiedzi i włos mi sie jeży. Ktoś twierdzi, że zimne powietrze jest wilgotne, podpierając sie danymi ze strony meteo, ktoś inny mówi, że szyby parują bo powoduje to "zimne wilgotne" powietrze. Ludzie !!! przecież to są wiadomości ze szkoły podstawowej. "Co to jest wilgotność Wilgotność bezwzględna: Ilość wody (dokładniej: pary wodnej) w powietrzu. Mierzy sie ją w [g/kg] Wilgotność względna: ilość pary wodnej znajdującej sie w powietrzu do maksymalnej ilości pary wodnej jaka noże być w piowietrzu przy danej temperaturze. PAra wodna nie miesza się w powietrzem w dowolnych proporcjach w określonych temperaturach w powietrzu może znajdować sie sciśle okreslona ilość H2O, i tak -25 st C 0,49 g/kg -20 0,77 -15 1,17 -10 1,76 -5 2,6 0 3,78 5 5,41 10 7,64 15 10,66 20 14,71 25 20,10 30 27,23 Jeśli w naszym mieszkaniu panuje temperatura 20 st C, a w powietrzu mamy 10,66 g wody na kilogram powietrza to mamy wilg. względną 10,66/14,71 *100% = 72,5 % Gdy temperatura spadnie do 15 st C wilgotność względna wynosi 10,66/10,66 * 100% = 100%. Co się dzieje gdy temperatura spada dalej np dp 10 st C. W powietrzu może być tylko pary 7,64 g/kg. Co się dzieje z reszta pary. Kondensuje się (wykrapla), zwykle na "zimnych" oknach lub w narożnikach ścian wewnętrznych (często tam pojawia się grzyb). Na zewnątrz "zębate" ciepło, powiedzmy -10 C. Wilgotność względna 100% czyli jest tylko 1,76 g/kg pary wodnej w powierzu. Otwieramy okienko, zimne powietrze wpada do mieszkania, ogrzewa się alemadal jest w nim tylko 1,76 g/kg. Temperatura w pokoju 20 C, a wilgotność 1,76/14,71 * 100% = 12%, czyli jest suchę powietrze, a że powietrze nie lubi byc suche to "ssie" wodę skąd może, z naszej skóry, ust, z parkietu (kurczy się {"rozsycha"} i skrzypi)." Pozdrawiam Tomasz Gorbaczuk PS. Ten wykład nie jest mój, znalazłem go kiedyć na grupie pl.misc.budowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...