Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MonikaAndrzej

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    193
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez MonikaAndrzej

  1. Kasiu, dziękuję za życzenia. Przyznaję się, że długo tu nie zaglądałam i chyba będę musiała nadrobić zaległości. Zaraz zerknę co u Ciebie. Odnośnie pytania Joanny, to informuje, iż nie ma problemu z czyszczeniem płytek. Nie polecam obłożenia wanny czarną płytką, ponieważ widać na niej smugi białego mydła. U mnie w wannie kąpią się dzieci więc chlapią na wszystkie strony i mydełko zbiera się w rowkach a ja latam ze ścierą i to przecieram. Poza tym płytka jest piękna i powiem szczerze, że łazienka robi naprawdę spore wrażenie.Pozdrawiam
  2. I znów upłynęło sporo czasu od ostatniego wpisu. Cały czas trwają jakieś drobne prace na zewnątrz. Ciągnie się już teraz wszystko z racji braku środków płatniczych. Przy okazji jestem na etapie zmiany pracy a właściwie rozpoczęcia własnej działalności. Także trochę się pozmieniało w naszym życiu w tym roku. Nowy dom i nowe zajęcie (czyt. sposób na zarabianie pieniędzy). W ciągu ostatnich kilku miesięcy obsadziliśmy ogród tujami (ok.200szt.), zrobiliśmy mały plac zabaw dla córci. Zajęliśmy się elewacją (położyliśmy biały puc), zrobiliśmy opaski i bonie na elewacji, teraz kończymy podbitkę. Położyliśmy też płytki w garażu i pom. gospod. Nasze białe ściany na klatce schodowej niestety białe już nie są i domagają się koloru. Zmienimy to już niedługo, narazie chcemy zakończyć prace na zewnątrz. Pokoik na dole już niedługo zmieni się w moje biuro, narazie stoi pusty. To czego napewno nie zrobimy w tym roku to: *obłożenie schodów z przodu płytkami *położenie płytek na tarasie *nie będzie ogrodzenia z prawdziwego zdarzenia ( z jednej strony zrobiliśmy razem z sąsiadami) *już nie posiejemy trawy *puc narazie zostanie w kolorze białym, pomalujemy go za 2lata na inny kolor Jeszcze jedna rzecz, która nadal pozostaje niezakończona. To nasze meble kuchenne. Niestety stolarz który nam je robił okazał się dupkiem, ponieważ nie dość, że nie zna się na robocie to dodatkowo jest nieobowiązkowy, nieodpowiedzialny i nie do końca normalny. Zlecenie na meble dostał rok temu. Meble miały być gotowe w lutym. W ciągu dwóch tyg. miały zostać zamontowane u nas w domu. Niestety do dziś Pan nie zakonczył pracy. Fronty były już czterokrotnie reklamowane, a to z racji różnych odcieni, grubości i uszkodzeń (fakt to może nie jego wina), ale gość zamawiał fronty w swojej hurtowni i nie potrafil sprawy dopilnować i pociągnąć do końca. Ja z mężem jeździlam dwukrotnie po odbiór frontów, bo Pan stolarz juz mial dość (fakturę za fronty wziął na siebie bez uzgodnienia z nami, my placiliśmy w hurtowni a później nie chcieli przyjąć od nas reklamacji, bo nie posiadaliśmy dowodu zakupu i tak się wydalo, że stolarz wziął fakturę na siebie). Ponadto ma do poprawy kilka usterek i mówiąc szczerze obawiam się, żeby brał się za cokolwiek, żeby nie zepsuł. Także od kilku miesięcy meble są bez frontów i nie wiem kto i kiedy to zrobi. [/img]
  3. I znów upłynęło sporo czasu od ostatniego wpisu. Cały czas trwają jakieś drobne prace na zewnątrz. Ciągnie się już teraz wszystko z racji braku środków płatniczych. Przy okazji jestem na etapie zmiany pracy a właściwie rozpoczęcia własnej działalności. Także trochę się pozmieniało w naszym życiu w tym roku. Nowy dom i nowe zajęcie (czyt. sposób na zarabianie pieniędzy). W ciągu ostatnich kilku miesięcy obsadziliśmy ogród tujami (ok.200szt.), zrobiliśmy mały plac zabaw dla córci. Zajęliśmy się elewacją (położyliśmy biały puc), zrobiliśmy opaski i bonie na elewacji, teraz kończymy podbitkę. Położyliśmy też płytki w garażu i pom. gospod. Nasze białe ściany na klatce schodowej niestety białe już nie są i domagają się koloru. Zmienimy to już niedługo, narazie chcemy zakończyć prace na zewnątrz. Pokoik na dole już niedługo zmieni się w moje biuro, narazie stoi pusty. To czego napewno nie zrobimy w tym roku to: *obłożenie schodów z przodu płytkami *położenie płytek na tarasie *nie będzie ogrodzenia z prawdziwego zdarzenia ( z jednej strony zrobiliśmy razem z sąsiadami) *już nie posiejemy trawy *puc narazie zostanie w kolorze białym, pomalujemy go za 2lata na inny kolor Jeszcze jedna rzecz, która nadal pozostaje niezakończona. To nasze meble kuchenne. Niestety stolarz który nam je robił okazał się dupkiem, ponieważ nie dość, że nie zna się na robocie to dodatkowo jest nieobowiązkowy, nieodpowiedzialny i nie do końca normalny. Zlecenie na meble dostał rok temu. Meble miały być gotowe w lutym. W ciągu dwóch tyg. miały zostać zamontowane u nas w domu. Niestety do dziś Pan nie zakonczył pracy. Fronty były już czterokrotnie reklamowane, a to z racji różnych odcieni, grubości i uszkodzeń (fakt to może nie jego wina), ale gość zamawiał fronty w swojej hurtowni i nie potrafil sprawy dopilnować i pociągnąć do końca. Ja z mężem jeździlam dwukrotnie po odbiór frontów, bo Pan stolarz juz mial dość (fakturę za fronty wziął na siebie bez uzgodnienia z nami, my placiliśmy w hurtowni a później nie chcieli przyjąć od nas reklamacji, bo nie posiadaliśmy dowodu zakupu i tak się wydalo, że stolarz wziął fakturę na siebie). Ponadto ma do poprawy kilka usterek i mówiąc szczerze obawiam się, żeby brał się za cokolwiek, żeby nie zepsuł. Także od kilku miesięcy meble są bez frontów i nie wiem kto i kiedy to zrobi. [/img]
  4. Witaj tofee! Wanna firmy Ravak, model Sonata 180/80. Zależało nam szczególnie na długiej, ponieważ jesteśmy wysoką rodziną. Do wanny dokupuje się oddzielnie zagłówek oraz uchwyty a także standardowo stelaż. Koszt ok 1800zł. Kupowałam przez internet w sklepie AGMA z Jarocina (najkorzystniejsza cena). Nie sprawdzałam jak aktualnie kształtuje się cena, ja dokonywałam zakupu na początku stycznia.
  5. Witam zwolenników czarnych frontów. Ja marzyłam również o czanej kuchni ale gość,który mi ją robi (z polecenia) nie ma zielonego pojęcia o stolarce. Nie mogę już na niego patrzeć, walka z kuchnią trwa już 4miesiące a w chwili obecnej stanęło na tym, iż złożyliśmy reklamację na fronty i czekamy. Fronty zamawiał nasz stolarz w styczniu. Kiedy pojawiły się w hurtowni, mąż pojechal zapłacić, po paru dniach stolarz odebrał je z hurtowni i okazało się,że dwa fronty są uszkodzone, co stolarz od razu reklamował. Pozostałe fronty zostały zamontowane a po kilku dniach doszlam do wniosku,że nie podoba mi się struktura pokrycia lakierem. Przy kolejnej wizycie stolarza, mąż zwrócił uwagę,że fronty wyglądają jak drugiego gatunku,że nie podoba nam się ich struktura. Stolarz jednak próbował nam wpoić,że wszystko z frontami jest o.k. Po ponad miesiącu przyszły nowe dwa fronty (odpowiedź na reklamację) ale innej grubości i innego odcienia, bo jak się poźniej okazało innego producenta. Na tych dwóch frontach lakier wyglądał idealnie a gdy stolarz zamocowal je obok pozostałych różnicę bylo widać kolosalną. Wkorzylam się strasznie i pojechałam z kolejną reklamacją do sklepu. Zażądałam wymiany wszystkich frontów na nowe. Przeboje mieliśmy w sklepie niesamowite, bo Pani nie chciala przyjąć od nas reklamacji, bo fronty są nawiercone i zamontowane i w takim razie nie podlegają reklamacji. Po wielkiej awanturze wlaścicielka sklepu stwierdzila,że reklamację ma złożyć stolarz, bo to on zamawial u nich towar. Tak więc znowu mam bajzel w kuchni i pewnie poczekam na fronty ze dwa miesiące. W każdym bądź razie kuchnia wyglądała bardzo fajnie(zapraszam do dziennika) i mimo walki nie zmienilabym frontow na inne. Fakt, że czyszczenia jest sporo oraz,że muszę uważać co robią moje dzieci w kuchni, bo moja 4-letnia córka w ciągu miesąca uszkodziła fronty w dwóch miejscach ( odprysk oraz rysa). Mam nadzieję,że zrobią mi jednak te fronty jak trzeba i że nie będę musiała dalej z nimi walczyć i będe mogla cieszyć się moją kuchnią.
  6. Hej! Chciałam dac znać,że zapoznałam się już z nowymi zdjęciami i podziękować za miłe słowa o ulubionych sąsiadach
  7. Mam problem z zamieszczeniem większych zdjęć bo nie wiem za bardzo jak to zrobić. Jak uda mi się to rozszyfrować to napewno zamieszczę. Dziś oddaliśmy do reklamacjii fronty kuchenne i nie ma już mojej kuchni. prawdopodobnie potrwa to ok 2 m-cy i wszstkie kuchenne przedmioty stoją teraz na pólłkach na wierzchu i wygląda to paskudnie. Kasia,pamiętaj jeszcze o doborze fugi. Ja w wększości przypadków mam fugę w kolorze szarym (kilka odcieni). Pamiętaj,że na podłodze nie może być zbyt jasna, zwłaszcza w dolnej łazience bo się zaszorujesz. Jak wybierałam fugę to latałam z wzornikami ze sklepu i na budowę jak oszalała.A potem okazywało się,że na ścianie wychodził inny odcien niż we wzorniku. Nauczyłam się jednak,że najpierw robimy próbę na małym kawałku a potem dopiero resztę. Ja teraz jestem na etapie składania reklamacji i walczenia z producentami. Jak pisałam wyżej, zlożyłam reklamację frontów kuchennych, do tego dołączył jeszcze piec i do datkowo łożko które kupiliśmy do pokju syna. Boże, kiedy to się skończy. Pozdrawiam
  8. Emi-zapewniam, że pokoiki na górze są wystarczających romiarów, być może na zdjęciach nie wyglądają na spore ale to chyba kwestia zrobienia innych ujęć. Z kominem w łazience wygląda tak,że znajduje się on prawie na środku ściany, u nas dosyć sporo zabudowany, ponieważ planowaliśmy umieszczenie pisuaru na tej ścianie i pociągnęliśmy hydraulikę, a później okazalo się, że jest to droga sprawa i stwierdziliśmy,że jakoś się pogodzimy, korzystając wspólnie z kibelka. Kasia- dziękuję za słowa uznania. To prawda, gusta mamy podobne. Co do kafli na podłogę powiem Ci tak: białe ciągle brudne,myje ktoś ręce, nachlapie wodą na podłogę,później w to wdepnie i cała lazienka brudna, tak jest w przypadku moich dzieci a ja ciągle latam z mopem. Poza tym uważam,że w dolnej łazience jednak podłoga powinna być ciemniejsza,ponieważ w momencie kiedy robimy imprezę grilową na dworze i naszym gościom zachce się skorzystać z łazienki, powinni do niej wejść bez obaw i nie przejmować się,że zabrudzili łazienkę. No ale cóż, tak chciała Pani domu i teraz lata ciągle ze ścierą.Jeśli chodzi o czarne kafle, uważam podobnie, może nie widać na nich brudu, ale za to kurz napewno. Ja zastanawiałam się nad czarnymi kaflami do salonu o strukturze kamienia ale mąż wybił mi z głowy, bo zobaczyliśmy jak w jednym z ekskluzywnych sklepów kurz królował na całej powierzchni. Kasiu, pamietaj o tym,że dolna łazienka jest mała, i zbyt dużo ciemnych kafli może ją przytłoczyć. Z racji rozmiarów moim zdaniem powinna być jak jaśniejsza, natomiast taka podloga jest niepraktyczna. Ale ja mam tak w całym domu, także ciągle sprzątam, codziennie zamywam podłogi, oj trochę to czasu zajmuje. Pozdrawiam i czekam na świeże zdjęcia.
  9. Asiu, dziękuję za miłe słowa. Zapraszam do wystawienia komentarzy w KOMENTARZACH (link poniżej). Zdjęcia schodów zamieściłam w dzienniku we wczesniejszym terminie. Pozdrawiam.
  10. Asiu, dziękuję za miłe słowa. Zapraszam do wystawienia komentarzy w KOMENTARZACH (link poniżej). Zdjęcia schodów zamieściłam w dzienniku we wczesniejszym terminie. Pozdrawiam.
  11. Witam wszystkich znów po przerwie. Wreszcie udało mi się zamieścić troszkę zdjęć naszych wnętrz. Zainteresowanych odsyłam do dziennika. U mnie przeciwnie do Asi&Darka dominują raczej kolory ciemne tj.czarny i szary. Ku zdziwieniu znajomych odwiedzających nasz dom, wszyscy którzy kręcili nosem kiedy planowałam kolory do wnętrz nagle zmienili zdanie i są zaskoczeni jak fajnie moze wygladać czarno-szara sypialnia czy czarno-biała kuchnia lub czarno-srebrno-biała łazienka. Zapraszam i czekam na komentarze.
  12. Przyszła pora na załączenie zdjęć naszych wnętrz. Oto one: Salon z kuchnią. http://foto0.m.onet.pl/_m/e1a55444ceb4cae5007106d54b955874,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/e1a55444ceb4cae5007106d54b955874,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/aadd96a8a1a0617d025904a1d4422998,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/aadd96a8a1a0617d025904a1d4422998,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/86c7980bc66d07c4373f4b39cb2ae1e0,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/86c7980bc66d07c4373f4b39cb2ae1e0,6,19,0.jpg http://foto2.m.onet.pl/_m/ea7292e303bad1a377456831d7c29bee,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/ea7292e303bad1a377456831d7c29bee,6,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/23ee3a84dd0cc1abd4ba347167ff5937,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/23ee3a84dd0cc1abd4ba347167ff5937,6,19,0.jpg Łazienka dolna już wcześniej prezentowana na zdjęciach: http://foto0.m.onet.pl/_m/62d9f071ffa5f1e061b97e54671c8b90,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/62d9f071ffa5f1e061b97e54671c8b90,6,19,0.jpg http://foto1.m.onet.pl/_m/07959c8756af5de1fc42b870ace33c71,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/07959c8756af5de1fc42b870ace33c71,6,19,0.jpg Łazienka górna: http://foto3.m.onet.pl/_m/53cb7f71fd732abf0f0a32a63108a50f,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/53cb7f71fd732abf0f0a32a63108a50f,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/287417eebd455e6aff6d975f3122b94c,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/287417eebd455e6aff6d975f3122b94c,6,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/028ca0e4c374b508ca76d55300b41a1b,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/028ca0e4c374b508ca76d55300b41a1b,6,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/84264b3881bfad37ec72976c3152277f,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/84264b3881bfad37ec72976c3152277f,6,19,0.jpg Nasza sypialnia: http://foto2.m.onet.pl/_m/4b5ea3caa66a008b61540bc0af7d891a,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/4b5ea3caa66a008b61540bc0af7d891a,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/23ed3fc9d2ba059f43e5ab78c162e650,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/23ed3fc9d2ba059f43e5ab78c162e650,6,19,0.jpg Pokój córci: http://foto3.m.onet.pl/_m/0c103cb7fd2aaad5b434b0dedab969df,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/0c103cb7fd2aaad5b434b0dedab969df,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/eb97905c05f043f9833dbf77c527a6c4,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/eb97905c05f043f9833dbf77c527a6c4,6,19,0.jpg Pokój synka, jeszcze nie urządzony: http://foto2.m.onet.pl/_m/d04cc280de3d1d2b8ee2ecff10120aa2,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/d04cc280de3d1d2b8ee2ecff10120aa2,6,19,0.jpg Obecny wygląd domku na zewnątrz: http://foto3.m.onet.pl/_m/77a41d4f8e6b4a5661afa54c6c951ad7,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/77a41d4f8e6b4a5661afa54c6c951ad7,6,19,0.jpg Nowy członek rodziny, mowa o kocie oczywiście: http://foto0.m.onet.pl/_m/c77bb690cca09930858da0534ed10094,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/c77bb690cca09930858da0534ed10094,6,19,0.jpg Gabinet na dole stoi jeszcze pusty i czeka na wyposażenie. Mamy jeszcze jednego nowego członka rodziny- psa rasy siberian husky. Dzieci są szczęśliwe, bo w końcu doczekały się zwierząt o których marzyły.
  13. Przyszła pora na załączenie zdjęć naszych wnętrz. Oto one: Salon z kuchnią. http://foto0.m.onet.pl/_m/e1a55444ceb4cae5007106d54b955874,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/aadd96a8a1a0617d025904a1d4422998,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/86c7980bc66d07c4373f4b39cb2ae1e0,6,19,0.jpg http://foto2.m.onet.pl/_m/ea7292e303bad1a377456831d7c29bee,6,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/23ee3a84dd0cc1abd4ba347167ff5937,6,19,0.jpg Łazienka dolna już wcześniej prezentowana na zdjęciach: http://foto0.m.onet.pl/_m/62d9f071ffa5f1e061b97e54671c8b90,6,19,0.jpg http://foto1.m.onet.pl/_m/07959c8756af5de1fc42b870ace33c71,6,19,0.jpg Łazienka górna: http://foto3.m.onet.pl/_m/53cb7f71fd732abf0f0a32a63108a50f,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/287417eebd455e6aff6d975f3122b94c,6,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/028ca0e4c374b508ca76d55300b41a1b,6,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/84264b3881bfad37ec72976c3152277f,6,19,0.jpg Nasza sypialnia: http://foto2.m.onet.pl/_m/4b5ea3caa66a008b61540bc0af7d891a,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/23ed3fc9d2ba059f43e5ab78c162e650,6,19,0.jpg Pokój córci: http://foto3.m.onet.pl/_m/0c103cb7fd2aaad5b434b0dedab969df,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/eb97905c05f043f9833dbf77c527a6c4,6,19,0.jpg Pokój synka, jeszcze nie urządzony: http://foto2.m.onet.pl/_m/d04cc280de3d1d2b8ee2ecff10120aa2,6,19,0.jpg Obecny wygląd domku na zewnątrz: http://foto3.m.onet.pl/_m/77a41d4f8e6b4a5661afa54c6c951ad7,6,19,0.jpg Nowy członek rodziny, mowa o kocie oczywiście: http://foto0.m.onet.pl/_m/c77bb690cca09930858da0534ed10094,6,19,0.jpg Gabinet na dole stoi jeszcze pusty i czeka na wyposażenie. Mamy jeszcze jednego nowego członka rodziny- psa rasy siberian husky. Dzieci są szczęśliwe, bo w końcu doczekały się zwierząt o których marzyły.
  14. Trzeci raz pisze ten post. Mam nadzieję,że teraz żadna burza mi nie przeszkodzi w zamieszczeniu go na foum. W naszym Granaciku mieszkamy od 2miesięcy. Jesteśmy SZCZĘŚLIWI z tego powodu. W końcu spełniło się nasze marzenie. Prace trwają w zasadzie cały czas. Elewacja jeszcze nie zrobiona, pozostaje wylanie schodów i tarasu, obłożenie klinkierem,polbruk,ogrodzenie wokół domu i drobne prace w środku typu listwy przypodłogowe, montaż oświetlenia czy karniszy. Pracy jest jeszcze sporo a my już nie mamy siły no i pieniądze też się skończyły. Przygotowujemy dokumenty pod odbiór domu, zameldowaliśmy się już w naszym Granaciku, a nr naszego domku to 44. Nasza 4-letnia córeczka w końcu śpi sama (a nie z nami) w swoim różowiutkim pokoiczku i cieszy się, że ma nowego przyjaciela- kotka. Natomiast synuś doczekał się upragnionego psa. Bardzo podoba mi się życie w domku z dala od blokowisk i zainteresowanych wszystkim sąsiadów. W końcu moje dzieci śpią spokojnie i nikt nie rozbudza ich w środku nocy głośną imprezą. A już niedługo przyjemnie będzie jadać śniadanko na tarasie i bawić się z dziećmi na własnym kawałku trawki.
  15. Trzeci raz pisze ten post. Mam nadzieję,że teraz żadna burza mi nie przeszkodzi w zamieszczeniu go na foum. W naszym Granaciku mieszkamy od 2miesięcy. Jesteśmy SZCZĘŚLIWI z tego powodu. W końcu spełniło się nasze marzenie. Prace trwają w zasadzie cały czas. Elewacja jeszcze nie zrobiona, pozostaje wylanie schodów i tarasu, obłożenie klinkierem,polbruk,ogrodzenie wokół domu i drobne prace w środku typu listwy przypodłogowe, montaż oświetlenia czy karniszy. Pracy jest jeszcze sporo a my już nie mamy siły no i pieniądze też się skończyły. Przygotowujemy dokumenty pod odbiór domu, zameldowaliśmy się już w naszym Granaciku, a nr naszego domku to 44. Nasza 4-letnia córeczka w końcu śpi sama (a nie z nami) w swoim różowiutkim pokoiczku i cieszy się, że ma nowego przyjaciela- kotka. Natomiast synuś doczekał się upragnionego psa. Bardzo podoba mi się życie w domku z dala od blokowisk i zainteresowanych wszystkim sąsiadów. W końcu moje dzieci śpią spokojnie i nikt nie rozbudza ich w środku nocy głośną imprezą. A już niedługo przyjemnie będzie jadać śniadanko na tarasie i bawić się z dziećmi na własnym kawałku trawki.
  16. Witam serdecznie po dłuższej przerwie spowodowanej przeprowadzką i brakiem internetu. Od 01.03.2009 mieszkamy w naszym Granaciku i cieszymy się się,że najgorsze mamy już za sobą. Na zewnątrz został nam do położenia puc, natomiast wewnątrz mamy do pomalowania dwa pokoje na górze i jesteśmy w trakcie montażu drzwi wewnętrznych. Dziś mój mąż sadził tuje przed domem, więc można uznać,że ruszyły prace ogrodowe.Myślę,że nasze zmagania potrwają prawdopodobnie dłużej niż planowaliśmy ale zaistniały pewne niespodziewane okoliczności, które zaburzą zapewne harmonogram wydatkowania naszego zmierzającego ku końcowi budżetu. Największy czekający nas wydatek to polbruk i niestety na razie nie mamy go w planach. Postaram się umieścić po Świętach parę zdjęć. Zainteresowanych zapraszam do zwiedzania moich wnętrz w dzienniku.
  17. Iza,co u Ciebie? Tak długo Cię nie ma, chyba chcesz nas zaskoczyć efektem końcowym?
  18. Witaj kochana Sąsiadeczko! Oczywiście będę śledzić Wasze zmagania na bieżąco bo nie mam wyjścia. Co rano jak odsłaniam rolety w salonie Wasze mury coraz bardziej przysłaniają mi świat (he,he). Ale bardzo się cieszę, że mam za płotem ( tym który będziemy razem stawiać) fajnych sąsiadów i życzę sobie żeby nasze relacje zawsze były tak dobre jak dziś. Trzymamy kciuki i życzymy wytrwałości w zmaganiach z budową. No i fajnie byłoby,żebyśmy nasze pierwsze Święta Bożego Narodzenia w tym roku obchodzili razem,jako pierwsi w naszym nowo powstającym osiedlu.
  19. iwett27 witam serdecznie w moim dzienniku. Schody kosztowały 14500netto,w rzeczywistości wyglądają jeszcze lepiej niż na zdjęciach.Jestem z nich bardzo zadowolona a odwiedzającym nas gościom bardzo się podobają. Podczas chodzenia odczuwa się nieznaczne drgania ale ponoć to normalne przy takiej konstrukcji. Generalnie-polecam.
  20. To ostatni post,który piszę przed wprowadzeniem się do Granacika.Później będę miała utrudniony dostęp do internetu, bo zostanie on podłączony wraz z kablówką za około miesiąc.Ale nie kończę prowadzenia dziennika, bo budowa jeszcze niezakończona. No i zajmę się wnętrzem domu, więc będą nowe zdjęcia, ale nie tak od razu. Gotówka już rozdysponowana do końca, więc czekamy na zwrot Vat-u aby położyć puc,parapety i klinkier na zewnątrz. Dziś cały dzień zajęło mi pakowanie naszych rzeczy, jutro wywozimy ze stancji meble a dziś pojechała już część drobnych sprzętów. Początki będą ciężkie. Została nam do położenia góra w panelach ( niestety nie wyrobiliśmy się) i pewnie od tego zaczniemy nasz pobyt w nowym domku.Musimy jeszcze dokończyć malowanie w pokojach u góry, dół cały zrobiony(kuchnia kończy się w sobotę). Prąd mamy mieć od jutra,elektryk kończy montować gniazdka. Jesteśmy wykończeni tą gonitwą. Mam nadzieję,że jak się przeprowadzimy, to się to wszystko uspokoi.Czas troszeczkę się wyciszyć i odpocząć. Trzeba poświęcić więcej czasu dzieciom, które przez ostatni czas troszeczkę ucierpiały przez to,że rodzice zabiegani, wiecznie zajęci byli budową. Jutro pierwsza noc w nowym domu. Ciekawe, co też nam się wyśni...
  21. To ostatni post,który piszę przed wprowadzeniem się do Granacika.Później będę miała utrudniony dostęp do internetu, bo zostanie on podłączony wraz z kablówką za około miesiąc.Ale nie kończę prowadzenia dziennika, bo budowa jeszcze niezakończona. No i zajmę się wnętrzem domu, więc będą nowe zdjęcia, ale nie tak od razu. Gotówka już rozdysponowana do końca, więc czekamy na zwrot Vat-u aby położyć puc,parapety i klinkier na zewnątrz. Dziś cały dzień zajęło mi pakowanie naszych rzeczy, jutro wywozimy ze stancji meble a dziś pojechała już część drobnych sprzętów. Początki będą ciężkie. Została nam do położenia góra w panelach ( niestety nie wyrobiliśmy się) i pewnie od tego zaczniemy nasz pobyt w nowym domku.Musimy jeszcze dokończyć malowanie w pokojach u góry, dół cały zrobiony(kuchnia kończy się w sobotę). Prąd mamy mieć od jutra,elektryk kończy montować gniazdka. Jesteśmy wykończeni tą gonitwą. Mam nadzieję,że jak się przeprowadzimy, to się to wszystko uspokoi.Czas troszeczkę się wyciszyć i odpocząć. Trzeba poświęcić więcej czasu dzieciom, które przez ostatni czas troszeczkę ucierpiały przez to,że rodzice zabiegani, wiecznie zajęci byli budową. Jutro pierwsza noc w nowym domu. Ciekawe, co też nam się wyśni...
  22. Niestety,ból kręgosłupa w dalszym ciągu doskwiera mojemu mężowi, nie jest nawet o ździebko lepiej. Byliśmy na zdjęciu rtg i próbowaliśmy umówić się do neurologa- niestety nawet prywatnie termin wizyty jest dopiero za miesiąc! Porażka! Zostaje zagryźć zęby i jechać na tabletkach przeciwbólowych??? Od wczoraj mój mąż jest na zwolnieniu chorobowym, ale stwierdził,że musi od jutra iść do pracy, bo ma sporo roboty.Oczywiście wkurzyłam się na niego, bo naprawdę nie wygląda to wesoło, a on pcha się do pracy i żeby źle się to nie zakończyło. Nie wiem na co on liczy ale nie wydaje mi się,że to przejdzie ot tak sobie. Dziś w końcu zamówiliśmy drzwi wewnętrzne.W zasadzie to wstrzymaliśmy się z tym zakupem do samego końca, bo mieliśmy nadzieję,że wystarczy nam tyle kasy,żeby zamówić drzwi u stolarza. Niestety okazało się,że musimy przeznaczyć na ten zakup mniejszą kwotę i zdecydowaliśmy się na drzwi POL-Skone model IMPULS 13.Drzwi o ciekawym wzorze,nowoczesnej linii, w katalogu nie wyglądają fajnie a w realu okazały się bardzo interesujące. Pan od kuchni popracował dziś 2godzinki i stwierdził,że dokończy całość w sobotę.No,zobaczymy. Byłam dziś w Urzędzie Miasta i złożyłam wniosek o nadanie numeru porządkowego nieruchomości. Będziemy mogli się w końcu zameldować. Teraz muszę czekać ok 2tyg. na numer.
  23. Niestety,ból kręgosłupa w dalszym ciągu doskwiera mojemu mężowi, nie jest nawet o ździebko lepiej. Byliśmy na zdjęciu rtg i próbowaliśmy umówić się do neurologa- niestety nawet prywatnie termin wizyty jest dopiero za miesiąc! Porażka! Zostaje zagryźć zęby i jechać na tabletkach przeciwbólowych??? Od wczoraj mój mąż jest na zwolnieniu chorobowym, ale stwierdził,że musi od jutra iść do pracy, bo ma sporo roboty.Oczywiście wkurzyłam się na niego, bo naprawdę nie wygląda to wesoło, a on pcha się do pracy i żeby źle się to nie zakończyło. Nie wiem na co on liczy ale nie wydaje mi się,że to przejdzie ot tak sobie. Dziś w końcu zamówiliśmy drzwi wewnętrzne.W zasadzie to wstrzymaliśmy się z tym zakupem do samego końca, bo mieliśmy nadzieję,że wystarczy nam tyle kasy,żeby zamówić drzwi u stolarza. Niestety okazało się,że musimy przeznaczyć na ten zakup mniejszą kwotę i zdecydowaliśmy się na drzwi POL-Skone model IMPULS 13.Drzwi o ciekawym wzorze,nowoczesnej linii, w katalogu nie wyglądają fajnie a w realu okazały się bardzo interesujące. Pan od kuchni popracował dziś 2godzinki i stwierdził,że dokończy całość w sobotę.No,zobaczymy. Byłam dziś w Urzędzie Miasta i złożyłam wniosek o nadanie numeru porządkowego nieruchomości. Będziemy mogli się w końcu zameldować. Teraz muszę czekać ok 2tyg. na numer.
  24. Nikola79, pokaż swoje szarości.Jestem bardzo ciekawa.
  25. Moja kuchnia właśnie się montuje. Część szafek jest w kolorze bianco rosato (delikatna wanilia)- zabudowa dolna, natomiast pozostała część- to czerń na wysoki połysk-zabudowa typu cięższa. Nie mogę się już doczekać i jestem strasznie ciekawa końcowego efektu. Jakby co, dam znać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...