
Bauricho
Użytkownicy-
Liczba zawartości
70 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Bauricho
-
Oczko/stawa wodny na skarpie
Bauricho odpowiedział pilot1 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Deszczowke czesto odprowadza sie do oczka i to dobry pomysl. Ale musisz wiedziec ze nie mozesz zrobic oczka by jakos zagospodarowac teren, bo jezeli tak to zrob ogrodzenie tak jak ci pasuje reszte dzialki pomijajac. Jezeli zrobisz to oczko ot tak to po pol roku bedzie to smierdzace zielone bajoro a uwierz mi widzialem u ludzi juz kilka takich i potem to zasypywali bo larwy jakies bo to bo tamto. Tu potrzeba zaangazowania, stworzenia filtra i zasadzenia odpowiedniej roslinnosci filtrujacej. Oczko wodne moze stac sie duzo bardziej przyciagajajcą i ladniejsza budowla niz super modernistyczny dom, wiec naprawde majac troche zaangazowania mozna wykorzystac przestrzec i zapewnic sobie miejsce na wieczory przez dlugie lata. Powstanie tam ekosystem i bedzie mnostwo roznch zwierzakow, ale majac te rosliny i filty nie trzeba sie bac o co kolwiek bo wszystko bedzie w idealnym ladzie i niczego nie bedzie za duzo. W ogrodziepojawi sie ropucha, inne ciekawe zaby, zaskroniec i zwinki, w okreslonych porach roku zobaczysz rozne owady np. waszki. Tak wiec to nie tylko zagospodarowanie przestrzeni, a wpisanie sie w przyrode i zdobywanie wiedzy o niej. Jezeli juz zrobisz to oczko poprawnie to moge cie zapewnic ze dzieci beda moczyc w nim nogi i ganiac za ziabami, zona czytac czasopisma sluchajac szumu wody a ty grillujac z kolegami przy piwie. Tyle ze najpierw trzeba poczytac, nastepnie nabrac krzepy i potem to juz tylko podziwiac. Jest tu jeden przyklad i ja to polecam. Zbudowanie na poczatku czka a potem domu, bo wspaniale co wieczor grillowac z przyjaciolmi podziwiajac kolejne etapy prac przy budowie domu. -
Oczko/stawa wodny na skarpie
Bauricho odpowiedział pilot1 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Na skarpie zazwyczaj robi sie kaskady lub strumyki, zalyzy od kata skarpy, tj jezeli jest to skarpa to kaskady a jezeli pochylosc to strumien z kaskadkami. Jezeli chcesz zakladac oczko to zapewne masz miejsce na nie na dzialce, wiec ja polecilbym dwa oczka, jedna mniejsze na gorze, a drugie wieksze na dole. Polaczone kaskada dajaca swietny efekt i ten dzwiek wody. Na dole link do forum na ktorym dowiesz sie wszystkiego i do instrukcji budowy z siatkobetonu, bo jak cos robic toporzadnie, a nie z folii. http://forum.oczkowodne.net/index.php http://oczkowodne.net/oczko.php Jezeli jednak zdecydujesz sie na folie to napisz a dam link do podobnej a nawet dokladniejszych instrukcji i porad do oczka z folia. Duzo zdjec jest na tym 1 forum. -
architektura ogrodowa
Bauricho odpowiedział buleczka_77 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Tak mysle i mysle, no i dochodze do wniosku ze tylko ban dla tego uzytkownika bedzie odpowiedni ! No jak mozna odswiezac temat sprzed 3 lat by zrobic komus reklame, zalosne. Nie dosc ze zamiast omowic produkt czy polecic to sie podaje cene maila itp to jeszcze odswiezenia tematu sprzed 3 lat, przeciez to podstawowa zasad for. -
Czy ktos pierze w deszczówce?
Bauricho odpowiedział krysiagdy → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
No to skoro adam tak twierdzi to warto to przemyslec. Ale co do podlewania ogrodu i splukiwania WC to naprawde warto, a 10 min temu czytalem nowego muratora wlasnie i jest tekst o wykorzystywaniu deszczowki do WC ;P Zreszta naprawde sporo dobrych radjak zaoszczedzis wode na etpaie robienia lazienki. Od tak banalnych jak prysznic zamiast wanny (oszczednosc do 70% wody o.0) czy baterie "jednokanalowe" zamiast dwu po wlasnie rady co do deszczowki itp -
Czy w Polsce wystepuje szarańcza??
Bauricho odpowiedział ewaks → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Heh polecam Animal Planet, bo nie wiem czemu boisz sie szaranczy. To zwierzak zyjacy samotnie, dopiero po jakis dziwnych wydarzeniach zbieraja sie w grupe, konkretnie to po ulewie jest duzo ich pozywienia i przechodza reinkarnacje po ktorej ich tryb zycia zmienia sie na stadny, ale wtedy juz ich pozywienie znika i zaczynaja calymi grupami zerowac itp i powstaja legendy rozne. A co do kolezanki to jest rozbrajajca, w zniwa zabierz ja na pole i niech popatrzy ile to tej jej "zmutowanej szranczy" tam bedzie ;P 6cm to norma ;P -
Obalki drewniane na plastry grubosci np. 10 cm zafuguj piaskiem lub drobnym zwirem, a najlepiej to jakims chudziakiem czy mieszanina piasku i cementu, a podspod mozesz dac geowluknine, choc nie wiem co to da, ale gdzie nie patrzylem to pod sciezki z kostek itp dawali ;P Wyglada to fajnie, a jak masz jakis fajny zwirek lub porzadnie trzymajacy cement to naprawde jest to fajny, tylko trzeba zrobic porzadnie, tj plastry musza byc rowne, bo jak beda byle jak to ktos sobie nogi polamie. A jak naprawde nie masz kasy i drzewa skolowac tez nie masz skad to zrob wykop, podsyp 10cm piasku i ubij porzadnie a na to zwir i w miejscach gdzie potrzeba, np. pod nogi czy przed grilem daj kamien z jedna plaska strona chyba ze kupisz lupki takie ;P Do pierwszej opcji: Fotki jak moze to wgladac jak sie troche pobawisz, wpisz w google obrazki cordwood i zobaczysz ze ludzie tak domy mieszkalne buduja i jest ok ;P http://www.domy.naturalne.info/upload/cordwood.jpg http://primalmates.com/ontheroad/wp-content/uploads/2007/10/img_0102-copy.jpg http://pinetreepavilion.bushtoolbox.net/gallery/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=168&g2_serialNumber=8 http://home-n-stead.com/about/blog_files/page1_blog_entry15_1.jpg
-
Czy ktos pierze w deszczówce?
Bauricho odpowiedział krysiagdy → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Jakos nie jestem do tego przekonany. Co do podlewania ogrodu to jest to swietne rozwiazanie, bo nie placimy za wode i olewamy wszelkie zakazy podlewania w godzinach od 7 rano do 23 wieczorem ;P bo mamy deszczowke wlasna ;P Ale pranie to inna bajka, bo wydaje mi sie ze w deszczowce jest jakies zycie biologiczne ;P Woda nie bedzie miala dostepu do swiatla, ale nie wydaje mi sie zeby w zbiorniku byly dobre warunki, niby pic tego nikt nie bedzie, ale jakos dziwnie. Choc ta wlasciwie prelka podgrzewa wode sama wiec niby tylko prac za free (elektrycznosc oczywisce do zaplaty). Ja radzilbym sie zorientowac jaka ta woda jest, zebrac troche deszczowki i udac sie do jakiegos laboratorium czy czegos, poszukaj po znajmych a oze ktos zna kogos itp i bedziesz to maial za 1/2 ceny. Po takim badaniu bedziesz wiedziala co i jak, bo samo rozeznanie sie czy w okolicy sa jakies i jakie to fabryki to malo da. -
Przycinanie starej brzozy- czyma sens..?
Bauricho odpowiedział revalidon → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Moj post jest tu bez sensu, bo te brzozy sa zupelnie inne niz sobie wyobrazalem ;P Myslalem o starych ogromnych drzewach, a tu mamy "mlode" wysokie dziwaki i nie mam pojecia jak to zrobic teraz. W momencie gdy obetniesz je np. w polowie (te odnogi dwie powstale) to daje 90% ze nie odrosna, tylko na nich zaczna rosnac jakies male galazki, a cala sila drzewa pojdzie w inne galezie i w efekcie bedziesz mial chude drzewo z olbrzymia korona i bedzie jeszcze mniej stabilne. -
Dandi nigdy tego nieuzywalem i nie mam zamiaru, ale napisze tyle ile wiem od innych. Moje zdanie na temat tego wyrazilem w poprzednim poscie, a co robie sprzedawcy by cos sprzedac to chyba dobrze wiemy. Tak wiec internet to nie przeklenstwo a blogoslawienstwo bo mozna juz przed zakupem wiedziec co i jak tylko checi potrzeba Pisalem juz ze dziala na czesci zielone, ale jeszcze zauwaze ze nawet gdybys popryskal zielone czesci jakiegos drzewka to i tak po miesiacu ciezko bylo by ci znalezc jakies tego dowody. Jezeli juz bedziesz chcial tego uzyc kiedys to wiedz ze: dziala na czesci zielone, trzeba popryskac kilkakrotnie, raz, potem za tydzien zowu i za 2 tygodnie znow i to porzadnie, a po miesiacu tak uciazliwej roslinki nie bedzie. Tak wiec majac jedna roslinke lub kilka pryskanie raundupem bardziej szkodzi ogolowi roslinnosci i nam niz tymze roslinka. Latwiej cos wyrwac np. koparka czy przy malych roslinach recznie wyplewic niz pryskac i pryskac. Na innym forum gosc chodzil i pryskal koniczyne i mniszki na swoim pieknym trawniku, efekt byl taki ze tam gdzie byly te uciazliwe roslinki nie stalo sie nic, a wiatr przeniosl srodek na czesc w ktorej trawnik byl bez skazy no i na czesc ogrodka sasiada. Widac ze wina to pana ktory pryskal, ale nie dajmy sie zwariowac bo to nie hameryka. Tak na logike co mu przeszkadzala koniczyna i mniszki lekarskie ? Toz to normalna roslinnosc, a on mial z tego same szkody, bo trawa wcale nie potrzebowala pryskania tak jak na ulotce napisano
-
Kolego drogi dam ci kilka rad, mianowicie: 1. Gniazda nie ruszaj, pozwol aby wszystko szlo tak jak zaplanowala to matka natura czyli nie odstrasz matki od gniazda i mlodych. 2. Żone wyslij do jakiegos biologa co sie zna na takich sprawach. 3. Przeszukaj forum, bo ostatnio sporo o tym ;P 4. Naucz żone odrozniac zaskronce od zmiji. 5. Żmij sie pozbywaj na sposoby podane na forum, tj sa jednostki gminne zobowiazane do tego, a jak gmina slaba ;P to straz powinna je wyziezc. 6. Zaskronce sa pozyteczne i wiele (naprawde wiele) ludzi chcialoby je miec, a jak ma to strasznie dba o nie. Sam mam przyklad gdzie dzieci nie moge poruszac sie po prawie polowie ogrodu bo na koncu jest "gniazdo" zaskroncow, a na tarasie maja byc cicho by nie straszyc wygrzewajacych sie na skalniaku zasrancow. 7. Pozbedziesz sie zaskroncow a pojawiasie nagle myszy, zaby itp male zwierzaki. 8. Skoro masz zaskronca to znaczy tyle ze w okolicy maja przyjazne warunki myszki czy zaby, a to wszystko dziala i jest unormowane. Wiec jak zabierzesz zaskronca to bedzie za duzo zab i myszy, a tak masz rownowage wszystkiego. Zaraz sie znajdzie pewnie ktos kto napisze ze zaskronce to tylko ryy z oczka zjadaja, ale ich to olewaj.
-
Raundup czy jakos tak to dziala na czesci zielone rosliny ;P wiec posypywania pniaka nic nie da prócz kolejnego pogorszenia stanu środowiska. Wszyscy dobrze wiedza ze to mocna i zraca chemia, a i tak stosuja to, juz omine temat leniwcow ktorzy zamiast wypielic cos to od razu tym paskudztwem jada, ale no jak mozna pryskac pien tym skoro wyranie jest napisane na opakowaniu ze dziala na czesci zielone rosliny. Załatwic koparke i powyrywac to najszybszy i najlatwiejszy sposob, tyle ze trzeba by za koparke zaplacic, ale moze kogos znasz a jak nie to znow nie tak drogo, zalez ile tego jest. Bo ciagnik raczej sobie nie poradzi, no chyba ze drzewa male byly, ale naprawde musialy by byc male. Znajdzie sie pewnie kilka osob ktore stwierdza ze sie to nie daje na opal np. do kominka, ale to nieprawda, bo zalezy jaki to gatunek i jak stare, no i przechowywanie tj przygotowanie do spalenia. A skoro takie trwale to mozna cos zrobic z tego zawsze.
-
Przycinanie starej brzozy- czyma sens..?
Bauricho odpowiedział revalidon → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Też mi sie tak wydaje. Obcinanie konarow do polowy dlugosci ma malo sensu, bo drzewo zacznie jakos nieregularnie rosnac i w ogole bedzie cudaczne. Wybierz te najprostsze idace do gory i je zostaw a inne utnij w calosci, albo jezeli szystkie sa krzywe to wybierz je tak by moglo utrzymywac pion, zebys przypadkiem nie wyciął wszystkich z jednej strony. Jezeli sie tak nie da to rzeczywiscie lepiej je sciaci posadzic nowe. -
Lol strasznie mnie ciekawi komu i dlaczego moze tak zalezec na usunieciu konta na forum ? Przeciez to tylko konto, jezeli nie chcemy juz korzystac to niekorzystamy i juz, konto istnieje i nasze wypowiedzi takze, bo w koncu pisalismy to po cos. No ale zeby byc tak oburzonym bo nie mozna skasowac konta ? Dziwne, a nawet powiedzialbym chore, no bo kto przywiazuje taka uwage do konta na forum jakimkolwiek, poza adminem ;P
-
Czemu zawal ? Przeciez to normalne, takie znaleziska to wspaniale dowody przeszlosci. Tak bylo i ja bym sie cieszyl majac takie znaleziska. Moj wuj utrzymuje ze na mojej dzielce jest kilka egzemplarzy wojennej broni i chcial mi dzialke rozkopac, lol. Gdy bedzie cos robione to licze ze cos znajde ;P Bo jak do tej pory to tylko dwa naboje od jakiegos shotguna, ale to raczej nie z wojny ;P w lesie. pi0tr no chyba sobie jaja robisz ? Chcesz mi powiedziec ze byc moze zablokowales dostep do jakiegos wspanialego swiadectwa kultury ? No przeciez to wspolne dobro, ale niestety jestes egoista i myslisz tylko o sobie i zeby sobie zbudowac jakies grajdolek w ukryciu przed archeologami.
-
Watpie zeby z muratora cos ci wskoczylo, conajwyzej z linkow tu podawanych czasem. Co do tego "czyszczenia" to chcialbym cie powiadomic ze ja kiedys robilem 3 razu format dysku C i potem D (tak sa nazwane u mnie) i za kazdym razem p polaczeniu z internetem mialem znow wszystko zarazone i nie moglem robic niz, a wirus po moich farmatach skala z dysku na dysk i go nie usuwalo, wiec po kazdym nowym polaczeniu znow zapraszal kolegow i byla impreza ;P Wiec jezeli to "czyszczenie" to tylko skanowanie 5 antywirami to daj sobie spokoj, bo wirosow masz miliony i w bazie danych anty wira moga pokazac sie za tydzien dopiero, wiec lepiej daj formata. A jezeli to bylo formatowanie dysku to polecam jeszcze raz i to dokladne, potem pozbycie sie wczesniej uzywanych plyt itp formatowanie pendriva. Zabezpiecznie sie w dobrego antywira i firewalla. Ps. W jaki sposob przez gre Tibia mozesz miec wirusy ? To nie realne, bo tworcy takich gier mmo nie moga sobie na to pozwolic bo za gre w to ludzie placa i gdyby cos takiego sie stalo to interes by szybko polecial. Ale sprawa wyglada tak, ze sa miliony stron o grach tego typu i sam kiedys (2 lata temu) gralem w to i mialem problemy bo na jednej fansite zlapalem kilka trojanow. Wiec niech dzieciak gra, ale fansite nieoficjalnych nieodwiedza. Niech niepobiera zadnych ulatwiaczygry typu MC, Light itp A tak w ogole to niech przestanie grac, bo ta gra to zbiorowisko chamstwa i wulgaryzmow. Naprawde Tibia to jedna z gier gdzie nie ma kontroli nad wypowiadanmi slowami i wiekie graczy i tak wlasciwie najczesciej uzywanymi slowami sa fuck itp Jezeli chce grac w mmo to zakup mu Lineage II, ta gra ma klimat, admini kontroluja wypowiadane slowa, tworzac postac jestes zobowiazany do wyrazanie sie jak ona, np. bedac elfem gdy admin zauwazy ze wyrazasz sie normalnie lub buracznie jak np. ork to dostajesz ostzezenia za niedotrzymywanie klimatu gry. A w Tibi czy w WoWie dziecko pobilo matke krzesle, zabil kolege za miecz, powiesil sie bo zastraszl go w grze, umarla z wycienczenia gdyz nie jadla 10 dni. Przypadek 1 i 3 w polsce, 4 w japoni a 2 w hameryce bodajze.
-
Radioaktywna terakota i glazura z Chin
Bauricho odpowiedział Andrzej 1964 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
1. Dzisiaj wszystko jest w jakis tam sposob niebezpieczne. 2. Gdby czlwiek mial mozliwosc zycia w sterylynych warunkach bez zadnych zanieczyszczec itp to zylby wiecznie i to jest potwierdzone naukowo, mechanizmy sprzezenia zwrotnego, samo napedzanie itp Troche zachwialo wiara i tym podobnym, no bo jezeli czlowiek jest skonstruowany tak by nigdy nie umierac to co z tym co nam wpajano od dziecka. 3. Na cos trzeba umrzec. Jak ja kocham ten teskt ;P 4. Prawdopodbnie bardziej narazasz sie jedzac szynke z supermarketu niz myjac. 5. Nalezy to traktowac powaznie bez wzgledu gdzie to napisano, no bo jezeli 5 latek dzwoni i mowi ze jego dom sie pali to nienalezy mu dawac wairy bo ma tylko 5 lat ? 6. Nastepnym razem po plytki zagladnij np. do paradyzu i bedziesz spokojniejszy to raz, a dwa dumny ze wspierasz krajowy przemysl. 7. "Chłyt matetindowy" (made by Ani mru mru) - bardzo prawdopodbne, ale zawsze jakies ziarenko prawdy w tym jest. Mowia ze ludzia odbija na punkcie ekologi, a ja ciesze sie ze tobie nie odbilo na punkcie ntyekologi zwracasz uwage na takie rzeczy. 8. Wykorzystaj to ! Powiedz o tym rodzinie, a gwarantuje ci ze w lazience beda spedzac mniej czasu, ty rano zdazysz do pracy, a i rachunki beda mniejsze. -
Jamnik mojej nauczycielki wychowywal sie wraz z jej 4 letnim synem, ktory caly czas mu dokuczal, tj nadmiernie okazywal uczucia ;P W tej chwili jamnik ma 9 lat a syn 13 i nie moze do niego podejsc o.0 Pies po prostu nietoleruje gdy chlopak zbliza sie do niego blizej jak na metr lub robi co kolwiek w jego kierunku, a jego pani i pan moga robic z nim co chca, tylko syn ma tak przesr... I tak wlasciwie to nie wiadomo zabardzo czemu bo dziecko nic wiekszego psu niezrobily wtedy i go kocha, ale nie bawia sie, tylko obserwuja. Raz gdy pies sie zgubil a syngo znalazl to nic nie mogl zrobic, pies sie cieszyl ale wziasc na rece sie niedal i tak szli do domu metr od siebie ;P Ogolnie teraz to jest smieszne bo widac ze obaj sie zzyli, ale nie baiwa sie, nie spia razem, nic. Pomysl z odwzajemnianiem okazanych uczuc fajny i mysle ze bedzie skutkowal. Ja dostalem psa w wieku 15 lat, tez jamnika i uniknolem jakichkolwiek problemow, tyle ze psiak nie mial wieszkszej styznosci z malymi dziwcmi i teraz jest albo malo ufny albo po przekonaniu sie za bardzo ufny ;P
-
Prawda taka jest ze od 4 klasy zabija sie w nas (dzieciach) swobode myslenia i kreatywnosc. Pani pyta, dziecko odpowiada, pani sprawdza, dziecko dostaje 1, bo w kluczu jest inaczej i tyle. Glupi egzamin 6 klasy to juz automatyczne odpowiadanie tak jak moze byc w kluczu, a nie tak jak mysle. Pani pyta, dziecko odpowiada: Wydaje mi sie ze... (i daje calo piekna odpowiedz o czym mysli i jak do tego doszlo) A pani majac gdzies calo odpowiedz zwraca uwage ze dziecko musi wiedziec, a nie "Wydaje mi sie". Przeciez to normalny zwrot niepewnego dziecka, ktory dla osoby myslacej oddaje txt "Moim zdaniem" + wyrazenie niepewnosci i gotowosci do dyskusji i wysluchania innych. Co do matury to juz w ogole szczyt zrobotyzowania dzieci. Oczywscie sa nauczyciele sprawdzajacy, ktorzy czytajai oceniaja, ale wiekszosc majac tyle do sprawdzenia bierze klucz i szuka podobnych zwrotow i tyle. Zreszta niech oceniaja jak chca, bo i tak same pytania czasem sa bezsensu i przyszlosci. Teraz matura z matmy obowiazkowa, ktora ma nie byc sprawdzianem czy ktos zna wzory i potrafi liczyc np. pola figur, ktorych w zyciu na oczy nie zobaczy. Ma to byc nowoczesny test na sprawdzenie logicznego myslenia, bardziej logika niz matematyka, ale jak bedzie zobaczymy. Ps. jestem pierwszy rocznik, ktory te mature napisze ;P A co myslicie o uczeniu sie tego co nigdy nam sie nie przyda ? Rozmawiajac z osobami doroslymi zauwazam ze wiekszosc pamieta tylko program nauki realizowany teraz w podstawowce ew. pierwszej klasy gim roznych przedmiotow. Pewna pani z fizyki i chemi pamieta tylko podstawy, a wszystko czego uczyla sie w liceum zapomniala, bo uczyla sie tylko po to by zaliczyc i moc zajac sie polskim, ktory ja fascynuje i z ktorym powiazany jest jej zawod. A pewien pan lubi czytac ksiazki, ale niepowie np. czy opowiadanie to liryka czy epika, albo czy komedia to dramat bo tego nie wie i mu to nie potrzebne, gdyz jest chemikiem. Mamy takie czasy ze wystarczy 5 min w internecie by wiedziec wszystko o tym co nas interesuje z roznych zakresow, polonista nie znajac odpowiedz na chemiczne pytanie z krzyzowki zajzy do internetu i sie dowie, wiec czy jest sens uczyc wszystkich wszystkiego na tym samym poziomie ? Niby w szkolach wyzszych sie precyzujesz, ale na profilu humanistycznym musisz uczyc sie w jakims stopniu tej chemi bo od tego zalezy twoj ukochany jezyk polski.
-
Pozostaje przemyśleć co bedzie najlepsze i najlatwiejsze do wykonania. Możesz porozmawiać, ale jaki bedzie tego wyik to nikt powiedziec ci nie moze, mozesz tylko czegos sie domyslac bo z nas wszystkich to ty najprawdopodobniej znasz go najlepiej. Moze po polsku, tj cos mocniejszego i na wieczorek go zaprosic albo sie wybrac do niego, ale tak jak pisalem ty najlepiej wiesz jaki on jest. Ja zrobilbym tak: 1. wykopal wlasna studnie. (nie macie wodociagu?) 2. porozmawial, ale tak delikatnie, bo dalesz moje rozwiazania odsunely by nas od siebie, wiec nie warto na sile nic robic. 3. lekko zprowokowal (tj np. wyszedl z psem do tej studni, albo sie z nim poganial) tak by zobaczyc co zrobi i nagrac ewentualne groźby. 4. zrobil polecony tu juz wywiad o nim. 5. Odgrodzil sie od niego tak, by miec jaknajmniej kontaktu, mozesz zywoplotem ale to dlugo zejdzie z tym, wiec moze jakims murkiem czy czyms, tak zeby jego przyroda miala mniejsze pole do popisu u ciebie, a on widzial cie tylko po za dzialka. 6. Tasmy podpisal i trzymal dlugo, bo moga sie przydac, kto wie. Niestety tak czasami jest, ze ci pozornie wyzej intelektualnie postawieni sa "dziwni" i klopotliwi. Sam mialem przyklad jak profesor w bloku przez rok blokowal budowe podjazdu dla niepelnosprawnego dziecka.
-
Nawet zjedzenie go to lepszy pomysl niz spalenie go. A to wylewka to ciekawe jest, ludzia sporo tego zostaje i moze znajde zastosowanie gdzies ;P A moj wuj po adaptacji poddasza mial tyle styro nie potrzebnego i oddal ;/
-
czy ktoś wie jak się pozbyć żmij?
Bauricho odpowiedział daggulka → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
O qrcze, ale sie przyjemnie zrobili mi jak to czytalem, jak dobrze ze sa tacy ludzie. Kazdy ma prawo do zycia, my stawiamy swoje potrzeby na pierwszym miejscu i dbamy aby zylo nam sie dobrze, ale pamietajmy czyniac rozne rzeczy kto byl tu pierwszy i kto od najnizszych warstw prowadzi ten cal lancuch. -
rozmyślania podczas rozpylania roundapu:)
Bauricho odpowiedział lagerfeld → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
A nie moglabys sie zchylic i powyrywac troszke ? Czy to takie straszne ? Od razu chemia jechac ? Ludzie z nia walcza, wy stosujecie. A co najlepsze jesz wedline i marudzisz ze az sie swieci od tych specyfikow, a potem idziesz do ogrodu i walisz wszystko roundapem. Ja mam ogrod naturalny, usuwane sa tylko jakies krzaki, ktore mi naprawde nie pasuja i koszone raz na miesiac, czasem rzadziej i jest fajnie. Mi sie podoba, bo to prawdziwa trawa jaka rosnie w tym rejonie. Slusznie ktos zauwazyl ze wy tylko szkodzicie przyrodzie, bo sasiad tak nie robi i zaraz sie wszystko zasieje od niego i znow to samo. Wiec jedne wyjscie to zeby wszyscy w jednym czasie spryskali wszystko niszczaca chemia i bedzie luz, tylko czym oddychac bedziemy ? -
Czlowieku mogles to oddac producentowi czy zrobic cieply domek dla dzieci do zabawy a nie spalac to ! Jedni napisza tak, a drudzy inaczej, ale po to kazdy ma swoj rozum aby to przemyslec i zadecydowac tak aby bylo jak najwygodniej WSZYSTKIM, a nie tylko tobie ! Przeciez mogles to jakos wykorzystac czy oddac komus kto by to wykorzystal a nie palic, teraz male znaczenie ma czy to zatruwa czy nie, bo wazne jest ze ty to zrobiles mim ze inne wyjscia byly i wcale nie byly jakos strasznie angazujace czy drogie.
-
TARAS - materiały wykończeniowe - dyskusja, opinie, zdjęcia, pomysły
Bauricho odpowiedział PEDROS → na topic → Podłogi, schody, taras
Zrób sobie jeszcze wielki kwadrat z pleksy i postaw nad domem, wtedy to juz nic ci sie niestanie i bedziesz mial cieplo, tylko ten grunt jeszcze zostanie, moze w ogole przeprowadz sie do kartonu z pleksy. Tak ma znajoma osoba: Taras z wlasnego drewna, ktore zawieziono do firmy impregnujacej cisnieniowo. Teraz co bodajze dwa lata impregnowany specjalnym srodkiem no i co kilkanascie lat i tak bedzie trzeba zmienic, ale efekt piekny jest. Wyszlo drogo (ogolnie na kilka lat, taniej wychodzi plytka, bo jest tylko raz), ale jest piekny, prawdziwe drewno, na które mozna wyjsc naga stopa i podreptac. Zadaszony jest, ale nie zadna pleksy tylko pieknymi roletami plotna, ktore rozwija sie jedna linka gdy jest duze slonce i wszystko jest ladne, mile i naturalne. Plytki nie popekaja jezeli beda dobrze polozone, musza miec elastyczny material podspodem i dobrze zafugowane byc, a tez beda mile. Widzialem taras z wielkich plyt gresowych na jakims elastycznym cudzie, nie wiem na czym to bylo, ale cale plyty byly ruchome, pod ciezarem sie poruszaly i tak samo w ziemie gdy cos sie wdarlo i zamarzlo, aleto zadko bo fugi byly takie same i nic nieprzepuszczaly. Wygladalo to troche jak jakis silikon, przezroczyste i naprawde po tylu latach (kolo plytki wygladaly juz troche starzej, a trzymalo sie wszystko swietnie. -
Mój dziadek od zawsze ma drewniany plot i to samo wpaja mojemu wujkowi, ze drewno jest najładniejsze. Dziadek już na rencie, ale nadal pomaga wujowi w gospodarce i powiem wam ze naprawdę jest mnóstwo wydatków w tych czasach dla rolnika, ale i tak jest plot drewniany i co 5-9 lat zmieniany, a trochę tego jest. Siatka jest tylko na wybiegu dla kurek i też nie wszędzie, a koń ma ogrodzenie tez piękne drewniane i ja to lubię. Stół i ławki drewniane, huśtawka wielka na 4 osoby drewniana (senior jak i junior pracują zima w lesie, do którego zresztą są dwa kroki). Mnóstwo impregnacji a i tak po kilku latach jest brzydkie i pogięte, ale tak było kiedyś i tak jest teraz. Dzisiaj polowe wsi 1/3 wsi to rolnicy, 1/3 to rolnicy-sadownicy, a pozostała 1/3 to niestety działkowicze i przybysze, a oni są najgorsi (przykro mi, ale taką renomę niektórzy zyskują przez innych). Przeprowadzają się na wieś, bo tak modnie, albo pochodzą ze wsi (to już lepiej, bo znają obyczaje) i budują miedzy pięknymi łąkami, lasami i polami wielkie chałupy ogrodzone ogromnym i wysokim ogrodzeniem z klinkieru. Potem piszą tu, że: sąsiad to ma świnię, śmierdzi tu, zaskrońce są, jak się żmiji pozbyć, trawa wielka na działce, sąsiad ma staw i mam mnóstwo komarów itp. itd. Ale na szczęście są tez inni i ich rozumiem, rozumiem tez praktyczność czy wydatki związane z budowa czy zobowiązania na kilkanaście lat, wiec popieram imitacje drewna, bo są ładne i nie tak kosztowne w czasie jak prawdziwe drewno. Ale ja na pewno będę miał taras drewniany ;P Anusik masz ładny taras, myślę ze to będzie przyjemny kącik, ale dopiero za kilka lat jak drzewa urosną ;P bo teraz to nieciekawe widoki. Mnie „te” lata ominęły, ale pamiątki zostały, na mojej wsi jest chyba tylko jeden taki dom, ale kilka km dalej w „królestwie siary” (same sady ;P ludzie maja domy w środku sadu) jest mnóstwo takich miniblokow, ohydna to jest, takie kostki kwadratowe, no, ale tak kiedyś budowano.