Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

endrju22

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez endrju22

  1. coco12, tak a propo obrażania ... Sprowokowałaś mnie do tego swoją nieszczerością wypowiedzi na tym forum. Gdybyś tutaj nie piała z zachwytu nad swoimi Łucznikami, a równocześnie na innym forum szukała rozwiązania swoich PRAWDZIWYCH problemów z nimi związanych (i to włącznie z odsprzedażą) - to nie zareagowałbym tak ostro Masz absolutnie prawo, jak każdy, wypowiadać się pochlebnie o swoich, zakupionych maszynach. Sęk w tym, aby tylko szczerze ... Jak przejrzysz moje wcześniejsze odpowiedzi na Twoje wpisy, to zobaczysz, że gratulowałem Ci udanego ich użytkowania Biorąc jednak pod uwagę moje WIELOLETNIE doświadczenia z chińskimi Łucznikami, byłby to moim zdaniem "fart" Sumując; obrażanie rzeczywiście nie jest dobre, choć w tym przypadku miało charakter 1-razowy. Natomiast Twoje mijanie się z prawdą coco12 (usterkowość), w przypadku takiego forum o szyciu, może przyczynić się do wielo-razowego, nieprzemyślanego zakupu takich "polskich" maszyn I stąd taka moja reakcja! I pisałem już tutaj o rozrzalonych i rozczarowanych nabywcach, którzy dopiero w serwisie dowiadywali się o chińskim pochodzeniu tych maszyn. I pewnie żadne apele do dystrybutorów "polskiego" Łucznika nie pomogłyby. Nigdzie na ich ulotkach czy stronach www nie znajdziesz informacji, że Łuczniki produkowane są w Polsce, a tym bardziej nie przyznają się, że produkują je w Chinach. I to jest OK coco12 ? Nasze polskie, poczciwe maszyny Łucznik już od 5-6 lat NIE ISTNIEJĄ a niektórzy bezwzględnie próbują nam wmówić, że tak nie jest ... Prawdopodobnie też nie byłaś tego świadoma coco12, kupując "polskiego" Łucznika I w sumie to przepraszam Cię coco12 z tym obrażaniem poniosło mnie ...
  2. To jak to jest coco12, z Twoimi "polskimi i wspaniałymi" Łucznikami ? Na tym forum piszesz, że są super, a na innym forum masz już ich dość To nazywa się chyba schizofrenia (rozdwojenie jaźni) ale nie jestem pewien, bo zajmuję się "leczeniem" maszyn, a nie ludzi Dlaczego tak sądzę ? Dowody poniżej ... Oto na dowód Twój cytat coco12, ale z innego forum o maszynach do szycia, (autor coco12, 2008-07-19, 17:31) : "Witam chciałabym sprzedac maszynę do szycia łucznika natalię 2007 . Mam ją od 1,5 roku ma jeszcze pół roku gwarancji , jest mało używana szyłam na niej dosłownie kilka razy gdyż mam inną . Cenę ustawiłam na 400 zł. Czy jest ktoś zainteresowany" To jak taka świetna, to po co ją sprzedawać ? I następny cytat z tego samego forum (autor coco12, 2008-07-19, 17:31) : "Mam overloka z łucznika 700 D czy waszym zdaniem jest to dobra maszyna czy niewypał . Ja mam problem z prawidłowym ustawieniem ściegu zwłaszcza przy zmianie nitki" Komentarz zbędny ... No to jak to jest w końcu z tymi, Twoimi Łucznikami coco12 ? Twoje nieszczere wypowiedzi na tym forum powodują, że wszyscy forumowicze chyba zgodzą się, że takich fałszywych "doradców" nam tu nie potrzeba I Ty coco12, napewno też byś się zgodziła z taką tezą (ale w innej sytuacji). Więc nie wprowadzaj innych w błąd Lepiej podzielić się SZCZERZE problemami, aby innych przed nimi przestszec. Po to, m.in. jest to forum I co Wy na to ? p.s. A swoją drogą agafl, daj se spokój z tym łucznikami ...
  3. Masz świętą rację z tą opłacalnością produkcji i nagminnym przenoszeniem produkcji maszyn do Chin Jednak chodzi o to, aby cała linia technologiczna, licencja i projekt maszyny były poza-chińskie. Tak jest ze znanymi, światowymi producentami. W takim przypadku rodowód lini technologicznej NIE JEST CHIŃSKI Natomiast cały świat wie doskonale i to do wielu lat, jak jest, gdy mamy do czynienia z chińską "myślą" techniczną To właśnie te chińskie "wynalazki" zapracowały sobie u nas przez lata na najgorsze oceny. I w ten sposób, słusznie zresztą, wyrobiliśmy sobie fatalne zdanie o chińskich produktach. Teraz tylko musimy nauczyć się rozpoznawać; nienajlepsze produkty chińskiej myśli technicznej "no-name", a dobre, markowe produkty WYPRODUKOWANE w Chinach Ból jest tylko wtedy, gdy ktoś zdecyduje się podstawić pod znaną nam markę-logo jakieś "chińskie wynalazki". A jak jeszcze podstawi to świadomie, żeby wprowadzić nas w błąd? Miejmy nadzieję, że takich już nie będzie, ale jakoś sam w to uwierzyć nie mogę a nadzieja matką ... Bądźmy więc czujni i nie dajmy się oszukiwać I jeszcze jedno, coco12 pisze, że dla osób początkujących Łucznik to dobre rozwiązanie - tu też się zgadzam. Ale absolutnie nie zgadzam się z tym, że nawet osoba dużo szyjąca może w nim znależć doskonałe narzędzie pracy. Bez przesady Z ostatniej chwili : właśnie dowiedziałem się z wiarygodnego źródła, że Husqvarna i Pfaff przenoszą CAŁĄ produkcję do Chin. Jak widać to standard.
  4. Masz dużo racji Eljaberbro! W sklepach specjalistycznych dużo trudniej jest sprzedać słabą maszynę czy niezbyt "udany" model. W sklepie możemy przecież spróbować przeszyć na maszynie, porównać z wieloma modelami, dokładniej dopytać sprzedawcę ... itd Takich możliwości w markecie nie mamy. I może są tacy, którym o to chodzi ... To co w takim razie myśleć o maszynach Brother, Singer, Husqvarna czy Pfaff, jeśli są one sprzedawane w marketach? Trafiają do mnie maszyny tych marek kupione w ostatnich latach w polskich marketach (pieczątki Selgros, Makro, Tesco, MM ...) Na wnioski o nowych maszynach Husqvarny i Pfaffa, które spotykamy w marketach jeszcze przyjdzie poczekać. Jakoś nie zauważyłem w ostatnich latach, żeby zmiana właściciela wyszła jakiejś marce maszyn na dobre. A nowy, amerykański właściciel Husqvarny i Pfaffa wyraźnie wzmocnił azjatycką linię maszyn sprzedawanych pod nazwą Huskystar. Szwedzka linia Husqvarna znalazła się na drugim planie. To chyba już taki światowy trend A może jednak, jak ktoś już napisał w tym forum, przyszłość Husqvarny to jednak piły do lasu i ogrodu? Z koleji po nowych modelach maszyn Brother i Singer widać inne, bardziej ekonomiczne podejście do ich produkcji i napewno odbija się to w niższej cenie na pułkę, ale czy to jest rozwiązanie ? W przypadku Singera czas pokazał, że to już nie te same maszyny co kilka lat temu Na wnioski z maszynami Brother już niedługo przyjdzie czekać. Zresztą z kilku "innowacyjnych" produktów Brother już się wycofał. Swoją drogą, to ostatnimi czasy jakoś lepiej postrzegam Brothera jako producenta drukarek laserowych i faksów niż maszyn do szycia
  5. To naprawdę masz farta coco12 i trzeba to docenić Dlaczego tak wszyscy narzekają na obecnego Łucznika? Chętnie na to odpowiem, bo domyślam się dlaczego, jak patrzę na to "od kuchni" Powiem tak; jeśli chodzi o chińską produkcję "no-name", czyli urządzenia Łucznika, tego z Radomia czy tego z Krakowa, to po co przepłacać? W markecie kupisz identyczną maszynę, ale o kilkaset zł. taniej! Dlaczego taniej? bo nie trzeba płacić za napis-logo Łucznik Można tam spotkać takie same maszyny, ale pod różnymi nazwami. Nie ma uproś, jak widać chiński człowiek sprzeda tą samą maszynę wszystkim kto zapłaci a napis na niej to szczegół Będą miały taką samą usterkowość, ale zostanie choć trochę kasy na późniejsze naprawy A skąd "polski" Łucznik nadal jest w marketach i sklepach? A to niezły numer Kilka lat temu, po plajcie radomskiego Łucznika, pare polskich firm kupiło prawo do użytkowania napisu-logo Łucznika i zleciło w Chinach produkcję taniej maszyny i owerloka Trzeba przynać, że spryciule No i tym sposobem do dzisiaj mamy "polskiego" Łucznika ... Ale powiem wam jedno, że często jest mi naprawdę żal, jak widzę ludzi, którzy dali się nabrać na taką "polską" maszynę Widać, że poprostu ich na to nie stać - zbyt częste naprawy, marna jakość ściegów ... Liczyli na polski produkt, a tu nagle w serwisie dowiadują się, że to PRC / made in China - poprostu DRAMAT Jak na mój gust, taka polityka informacyjna importerów "polskiego" Łucznika, to cios poniżej pasa no albo ja jestem z innej planety ... A co wy o tym sądzicie Agamon i Eljaberbro ? PS. Ech kiedyś to były Łuczniki, szczególnie te z licencją Singera
  6. Do żurawinka+ : modele LS-2120 i PX-100 są to starsze modele Brother, nie produkowane już dzisiaj. Gdybyś nosiła się z zakupem takich, to na bank będzie u nas problem z częściami do tych modeli Wiem coś o tym, bo od lat naprawiam maszyny, podobnie jak agamon z Lublina Przy okazji; prawo unijne (a więc i nasze) mówi, że do 5 lat po zaprzestaniu produkcji urządzenia, można zaprzestać produkcji części zamienych. Niestety, często słyszałem od "japończyków" ten cytat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...