shaman

Ostatecznie szczeliny zapianowałem nawiercając boki żeby zmieścić rurkę z pianą, a na zewnątrz szczelinę zakleiłem gotową masą z Knauffa. Sikaflex 11FC+ też kupiłem i na pewno się kiedyś przyda

teraz rozumiem, ale i tak nie odważyłbym się dokręcić belki bezpośrednio do elewacji nie mam na tyle wiedzy żeby ocenić wytrzymałość tynku na ściskanie w przeliczeniu na daną powierzchnię, przy takim styropianie jaki akurat mam. Zastanawiałem się też nad klockami z najtwardszego styroduru, ale też wymiękłem i skończyło się na drewnie. Ale jeśli u Ciebie do działa to zazdro. Taka ingerencja w izolację to minimum z minimum.

W sumie to 'grzybek' nie jest dobrym określeniem - wszystko co rośnie w naturze jest odpowiednio proporcjonalne - ale nie znalazłem lepszego określenia. Ale wracając do meritum: @ewelina, generalna zasada jest taka, że poziome pasy optycznie obniżają a pionowe optycznie wysmuklają. Jeśli więc dacie ciemniejszy poziomy pas na 2/3 wysokości ścianki kolankowej, to może optycznie coś się zmieni, ale i tak obrys dachu wiele ujawnia. Zbyt dużo już z tym nie zrobicie, podjęliście decyzję pt: funkcjonalność kosztem wyglądu, a dokładniej powierzchnia użytkowa kosztem wyglądu, bo nie wiem czy to jest funkcjonalne mieć okno połaciowe powyżej głowy. Ale bezsprzecznie powierzchnia użytkowa jest większa. I chyba jedyną drogą jest ugruntowanie w sobie pewności, że tak właśnie chcieliście. A czy nie wygląda to bardzo źle.. hm.. wygląda to tak jak w 60-70% przypadków polkich budów jednorodzinnych.

Trochę nie rozumiem gdzie ta rurka ma być i jaką ona ma pełnić funkcję - zamiast tego klocka drewnianego czy oprócz niego? Załączam rysunek z moim dystansem w formie drewnianej kostki i to jak obecnie rozumiem Twoją propozycję. Sama belka oczywiście nie jest przykręcona do ściany tylko jest zdystansowana żeby nie dociskać jej do warstwy izolacji. Ale to chyba jasne, piszę tylko dla formalności. Na rysunku nie ma styropianu tylko widać odstęp pomiędzy ścianą a belką. Pomarańczowa kostka to jest to co mam w tej chwili - jeśli zamiast niego miałaby być ta rurka to jakoś tego nie widzę, nawet przy dużej odporności na ściskanie. Ale zakładam, że skoro u Ciebie to działa to musi chodzić o coś innego.

Patrząc na takie 'grzybki' z podniesioną ścianką kolankową zawsze się zastanawiam DLACZEGO?! Dlaczego ludzie fundują sobie coś takiego i jeszcze za to płacą krocie? Jasne, że można mówić "a co to kogo obchodzi, ma się podobać właścicielowi" - ale jak widać po tym wątku, właściciele też widzą, że proporcje budynku nie są najlepsze. Każdego kto stoi jeszcze przed wyborem namawiam, żeby najpierw sobie zwizualizować a potem się decydować - moim zdaniem lepiej juz postawić na kostkę. Nawet jeśli w warunkach zabudowy dostaje się standardowo dach dwu- lub wielospadowy to i tak mozna wystąpić o zgodę na kostkę. A odpowiadając na pytanie to radziłbym się skonsultować z architektem i potem narysować to sobie np. w sketchup'ie - żeby wiedzieć na co się konkretnie decydujecie.

pomysł bardzo ciekawy, ale nie jestem pewien czy go dobrze rozumiem - o jakim przekroju i grubości ścianki miałaby być ta rura PP? Moment zginający dla pręta wystającego ze ściany na 20cm, obciążonego konstrukcją drewnianą, jest myślę dosyć spory i nie wiem czy rura PP o małym przekroju nie zostałaby zgięta (ściśnięta ścianka). Przy takim rozwiązaniu trzeba by raczej wkleić 2 pręty jeden nad drugim z odstępem np. 6cm - aby tworzyły rodzaj ramy. Chyba, że czegoś tu nie rozumiem?

Cześć, wyciąłem otwór w izolacji ściany, żeby przykręcić drewniany klocek (5szt. służą jako dystanse do przykręcenia belki drewnianej), szukam najlepszej opcji zakmnięcia i zabezpieczenia szczeliny pomiędzy tynkiem cienkowarstwowym a tym drewnianym klockiem. Obecnie jedyne co mi przychodzi do głowy to akryl do fasad, może macie inne pomysły? Belka drewniana która będzie dystansowana tymi klockami powinna odchodzić od muru na ~3-5mm - zastanawiam się czy tej szczeliny też czymś nie zakleić, żeby woda nie wypłukiwała zbierającego się tam kurzu w postaci brudnych zacieków. Proszę o rady.

to zdanie jest dla mnie mało zrozumiałe: . I generalnie obawiam się, że taki opis bez jakiegoś rysunku, zdjęcia, dokładniejszych szczegółów np. o rodzaju gruntuitp to za mało, żeby rzetelnie odpowiedzieć. W dodatku macie w USA pewnie zupełnie inny asortyment chemii budowlanej niż w Polsce. Dobrym sposobem może się okazać telefon do lokalnego doradcy technicznego jednego ze znanych duzych producentów chemii budowlanej.

Ja właśnie czekam na dokładnie tego Nilfiska. Wśród zalet Karchera widzę dostępnośc serwisu, ale to wszystko. Moim zdaniem jego cena jest zbyt wysoka w stosunku do budowy i możliwości. No i ładnie wygląda. Mam sporo sprzętów Karchera i wiem, że mają przemyślane rozwiązania, ale mimo wszystko zdecydowałem sie na Nilfiska - czas pokaże czy słusznie

Cześć, czy takie zadziory jak na desce z obrazka są dopuszczalne? To jest deska z bangkirai. Wygląda mi to na ryflowanie tępym narzędziem, ale nie znam się więc pytam. Może to naturalne i tak po prostu jest? Ewentualnie co z tym zrobic? Zostawić? Szlifować? Jeśli tak to czym, są jakieś pomoce (np. kostki szlifierskie z kształtem grubego ryfla)?

Dzień dobry, Wszyscy mi odradzają, ale się uparłem na taras z egzotyka. Byłem w jednej hurtowni drewna w Bytomiu i tam odbiłem się od twierdzeń: - "nic nie wiadomo", - "trzeba pytać, najlepiej wysłać maila", - "firma od której bierzemy ma dostawę co 3tyg, ale nie wie co dostanie" i więcej takich. Generalnie niczego się nie dowiedziałem. Czy ktoś ma namiar na sprawdzoną firmę w śląskiem, która handluje drewnem egzotycznym? Pozdrawiam

Zrobiłem kominek i już bym więcej nie zrobił. W domu, gdzie podłogówką ogrzewana jest piwnica, partek i poddasze kominek nie spełnia żadnej funkcji a zajmuje miejsce i pochłania z budżetu >10kPLN. W następnym domu kominka nie będzie. Może ewentualnie zdecyduję się na przewód kominowy pod kominek, ale tylko na wszelki wypadek, gdyby coś, to postawię wolnostojący. Nigdy więcej zabudowanego.

@Afera86: co masz na podłodze w salonie? Celuję w podobne odcienie...

Dołożę swoje 3 grosze jako były klient Jareko. Dawno nie zaglądałem i chciałem zobaczyć jak się sprawy mają. Ale do rzeczy. Piszesz, że w życiu byś tak nie zaryzykował i szlag Cię trafia na pomysł rozgraniczenia zapłaty za okna (producentowi) i zapłaty za montaż. A ja przeszedłem przez 4 ekipy, które już prawie prawie mi montowały okna. I wszystkie twierdziły, że będę zadowolony, wszystko jest cacy i montaż to pestka. Z forum wiedziałem, że w moim przypadku problematyczne może być okno tarasowe. I tylko Jareko był w stanie powiedzieć jakie będą gdzie problemy (bo oczywiście było ich więcej) i jak należy do nich podejść. Pisząc to chciałem jedynie pokazać, że ryzyko istnieje _zawsze_. Tylko nie zawsze w tym samym miejscu. Można wydać 50k na drogie okna i mieć takie same parametry jak okna połowę tańsze tylko dlatego, że ktoś zawalił przy montażu wartym powiedzmy 3tyś. Czy to nie jest zmarnowanie 25kawałków? Oczywiście że tak. I nie łudź się, że jesteś w stanie wychwycić wszystkie błędy. Nie chcę stwarzać wrażenia, że bronię Jareko bez względu na fakty. Chcę tylko uświadomić, że ryzykiem trzeba zarządzać bo nie da się od niego uciec. Style tego zarządzania mogą być różne - ja akurat wolałbym zapłacić bezpośrednio w fabryce za okna a Jareko jedynie za fachowy montaż. Właśnie po to, by nie ryzykować pieniędzy wydanych na drogie okna. Ot, taki inny punkt widzenia.

Odkupię drzwi tymczasowe. Metalowe lub drewniane - nieważne - byle sensowne PZDR

Odkupię drzwi budowlane. Drewniane, metalowe, wszystko jedno, byle sensowne Pozdrawiam

Czy ktoś może mi polecić dobrą ekipę do tynków wewnętrznych? Pilnie potrzebuję. Miałem umówionych gości ale kontakt się urwał - podobno zakończyli działalność Z góry dziękuję.

Jarku.. możesz zdradzić jak naniosłeś opis na płytkę? Ręcznie wypalałeś laserem (?), wyskrobałeś szpilką i wtarłeś grafen pozyskany taśmą klejącą z budowlanego ołówka? Przyznaj się! pzdr Michał

Jako, że temat też mnie interesuje to dołożę swoje 3 grosze. Mam podobny problem jak diprix. Na fotce wygląda to tak: http://i.imgur.com/5mTReMzl.jpg?1 A jeśli chodzi o konstrukcję to wygląda to tak: http://i.imgur.com/aqJrXcCs.png - http://i.imgur.com/Evwj9VWs.png - http://i.imgur.com/0ZgJf8ns.png - ^ ta pierwsza fotka przedstawia perspektywę ze zdjęcia - dla ułatwienia w orientacji jedną ścianę zaznaczyłem na zielono - fundament z ławą schodkową jest pod garażem.. Pytanie jest proste.. czy można coś poradzić od środka czy też jedynym wyjściem jest odkopać ścianę od zewnątrz a jeśli nie pomoże, to skuć wylewkę w garażu i odkopać ścianę pod garażem? Grunt jest gliniasty i chociaż nie ma wody gruntowej to długo trzyma w sobie wilgoć z opadów. Opaski wokół domu nie robiłem bo nie mam gdzie odprowadzić wody.. do gliny słabo wsiąka. Wszyscy mi mówili, że jak zasypię gliną to ona wszystko uszczelni.. i generalnie jest sucho, prócz tego jednego miejsca. Co radzicie?

Hej Przyjmę ziemię z wykopu do wyrównania działki.. jeśli będzie potrzeba to załatwię transport. Jeśli ktoś planuje kopać w tym roku to proszę o kontakt. Im bliżej Nakła Śl. tym lepiej tel: 5O4 I33 334 pozdrawiam Michał

Wojtek, dzięki za niezłą porcję wiedzy. Teraz widzę, że następnym punktem nie jest aranżacja wnętrza tylko zapoznanie się z rodzajami źródeł i opraw, ich właściwościami i przeznaczeniem. Dopiero potem trzeba się jeszcze raz zastanowić nad wnętrzem biorąc pod uwagę różne scenariusze o których napisałeś (wigilia, impreza itd) i w tym punkcie zastosować (a raczej próbować zastosować) zdobytą wiedzę o źródłach i oprawach. Czy są jakieś przystępne opracowania dotyczące podstaw wiedzy o oświetleniu? Bo tak po prawdzie, to przyznam się, że nawet nie wiem jak czytać te koliste wykresy dla poszczególnych źródeł i opraw, które można spotkać w materiałach producentów oświetlenia. A jeszcze wracając do moich poszukiwań - temat wydaje się tak obszerny, że nie sposób go przerobić dyskutując na forum. Albo ktoś ma dar od Boga i prosto ze sklepu jest w stanie wybrać dobre zestawy oświetlenia, albo ktoś skończy odpowiedni kierunek studiów i wybiera światło z katalogów, albo ktoś nie ma tego wszystkiego, ale przypadkowo mu wyjdzie (szansa jak wygrana w totka) A cała reszta ludzi ma światło typu "jest jakie jest" ale im nie przeszkadza. Ciężki orzech do zgryzienia

No właśnie.. od pierwszego posta zadaję pytanie - skąd wiadomo, że będzie dobrze, że wystarczy światła itd. Trochę dałem się zepchnąć na dyskusję o stylistyce, ale pytanie pozostaje aktualne. Czy oprócz tego co napisałeś - ciekawego skądinąd - masz jakąś radę odnośnie mojego konkretnie wnętrza? Jego funkcjonalność jest z grubsza określona i widoczna na rysunku. Masz jakąś propozycję odnośnie oświetlenia? A może wiesz np. jak podchodzi do tematy początkujący fachman od światła (taki co to jeszcze nie może się kierować głównie swoim doświadczeniem)? Jest jakiś algorytm postępowania projektując dobre oświetlenie?

@bury_kocur, @kinka: cieszę się, że to napisaliście Cały czas myślałem o takiej cylindrycznej oprawie - ale po pierwsze nie wiedziałem, że są wersje natynkowe a po drugie nie byłem pewiem, czy będą się komponować z całą resztą. Teraz spróbuję wykoncypować ogólny pomysł na wnętrze, zrobić jakąś wizualizację z konkretnymi oprawkami i wtedy podciągnę wątek. Dzięki za poświęcony czas. Oczywiście wątek pozostaje otwarty i ciągle czekam na wszystkie myśli, pomysły i przemyślenia

Dzięki kinka[\b] - widzę, że masz już wszystko dokładnie zaplanowane podobają mi się te kinkiety - lubię takie proste kształty oparte na podstawowych figurach geometrycznych. @joliska: na pewno masz rację.. bardziej chodziło mi ogólnie o rodzaj oprawy oświetleniowej niż konkretny model lampy. OK - rozumiem.. im dłużej rozmyślam, tym wyraźniej widzę, że sprawa lamp i wystroju jest wzajemnie splątana i jedyny sposób to wstępna wizja całości i potem zmienianie w kółko detali aż do stylistycznego orgazmu Jeszcze coś mnie nurtuje.. Przeglądam katalogi i widzę, że olbrzymia masa (może nawet większość) lamp zakłada montaż w podwieszanym suficie. Znaczy, że prawie wszyscy robią podwieszane sufity? Jak jest u Was? A tak przy okazji - o ile taki podwieszany sufit obniża pomieszczenie? I o ile droższy jest w wykonaniu od zwykłego otynkowania sufitu? Wiem, że to nie ten dział, ale może ktoś wie i nie muszę zakładać innego wątku.

To co piszecie jest dla mnie naprawdę ważne. Nie żartuję. Zawiesiłem się jakieś 2 lata temu na swojej wizji lamp i dopiero teraz mam szansę się zresetować i spojrzeć na sprawę od nowa mając na uwadze Wasze argumenty. Wcześniej zawsze były jakieś inne pilniejsze decyzje do podjęcia. Dlatego piszcie proszę wszystko cokolwiek Wam przychodzi do głowy. Bo nagle okazuje się, że można załatwić oświetlenie bez uciekania się do czarów i zaklęć. Zrobić to prosto i funkcjonalnie. Obecnie mieszkam w bloku i w większym z 2 pokoi (5x3,5m) mam lampę halogenową 10x20W (10 oddzielnych prętów tworzących owal) a do tego stojącą 5x10W. Dla tego pokoju 200W to za dużo - 4 halogeny wysiadły i ich nie wymieniam. Gdy nie mieliśmy jeszcze dzieci to faktycznie górna lampa górna prawie nie świeciła. Teraz świeci głównie ona. W kuchni natomiast górnej nie używamy prawie wcale - świecą tylko halogeny 4x35W. Oświetlenie wielopunktowe podoba mi się bardziej niż jedno centralne. Biorąc pod uwagę powyższe nagryzmoliłem coś takiego jak niżej - jak widać układ bardzo podobny do tego co zaproponowała kinka Na ścianach kinkiety (tylko jakie?), za TV oświetlenie ściany, centralnie spora lampa halogenowa. Pytanie tylko co ma świecić w miejscu różowych kółeczek? Jakiego typu lampy tam widzicie? Drugi problem to oświetlenie stołu "Wigilijno-Komunijno-Imprezowego" - czyli przekręcamy stół w wykuszu o 90st. i rozciągamy go. Skąd tam wziąć nad nim światło? Jakiś pomysł? http://i.imgur.com/tcMnm.png Zapraszam wszystkich ludzi pełnych dobrego gustu, poczucia smaku i ogólnie dobrej woli do pisania wszystkiego co im ślina na palce przyniesie