
Przekorek
-
Liczba zawartości
1 254 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Posts dodane przez Przekorek
-
-
nie zapominaj kochaniutka, kto Ci dupe podcierał, rodzice to nie koleszki z pracy co możesz "swoje honorki pokazywac", a jak mamusia daje to bierz, bo i dla niej jest przyjemność że może dać, jak nie daje to się nie fukaj i rzucaj się.
No, przede wszystkim pamietajmy, kto komu dupcie bedzie podcierac, jak przyjdzie starosc. A rodzice to nie kolezki z pracy, owszem, bo jakby mi tak koleżka zrobil, toby w ryja dostal, a potem bym go wziął pod obcas. A honor, owszem - trzeba pokazywać. A najpierw sie go dorobic.
-
No bo, kruca, na drugi dzien sie jeszcze tego nie maca. Cierpliwosci.
-
Ok - czyli rozwiązanie pokojowe. Nie walcz, ale oddaj klucze i nie płać.
-
A czy przypadkiem duluksa rozcienczales wodą? Bo nie wolno. Po drugie - owszem, kolory wychodzą piekne i pokrycie jest idealne na rowniutkiej powierzchni w podobnym kolorze, ewentualnie na niezbyt wybrudzonym bialym. Jak juz jeden kolor na inny kolor to nie ma wuja - nie wyjdzie pieknie.
-
A ja jestem z takich, ktorzy przestaliby dzwonic, oddali klucze i zaczeli życ swoim zyciem. Wole jezdzic tramwajem niż sie prosic o pieniądze na auto. Wole tez mieszkac tak jak mieszkam.
Nie raz i nie dwa czulem sie wyciulany przez rodzinke i kupe nerwów stracilem. Oni przez dlugi czas uwazali, że jak ja nie mam kasy, tylko oni, to mają władzę. Pewnie, że tak - ich kasa i moga sobie zrobic co chcą. Tylko nie postawić mnie w pozycji proszącej i zdołować. Nie.
Aż zacząłem miec kase sam i teraz mogę im pokazać takiego wała jak Polska cała.
Jak ustalamy, to ustalamy i tak ma byc. Jak ktos potem jednostronnie zmienia umowe, to mu tylko mówię dzień dobry, ale poza tym to nie rozmawiam. Nastaw się bojowo i przestań płacic za mieszkanie. Jak nie Twoje, to ch z nim. Niech komornik za rok zabierze za nieoplacony czynsz.
-
A jezeli moge doradzic strony swiata to polnoc/wschod. Wprawdzie od zachodu może i romantycznie
, ale latem za cieplo. Nic sie nie chce w takiej sypialni.
-
Nie wiem, ale podciągam do góry temat.
-
Przekorek tuś trochę się ropędził z wyliczankami bo mi wychodzi różnicy 360 zł
.
Wydaje mi się że błędu nie popełniliśmy:
Przekorek:
6% x 100 000 = 6 000 /12 m-cy = 500 zł ---> miesięcznie odsetki - OK
Fizyk:
1,68 % x 100 000 = 1 680 / 12-m-cy = 140 zł --> miesięczne odsetki - OK
Różnica 500 - 140 = 360 zł . Nie wiem jak Ci wyszło 68 zł miesięcznie
Oczywiście obaj liczymy w przybliżeniu, bo za każdą ratą kapitał będzie pomniejszany a więc raty odstekowe również będą malały.
Przekorku - ja wiem że już sam Twój nick sugeruje przekorne podejście do sprawy, ale ja jestem umysł inżynieryjno-ściśnięty, a matematyka dla mnie jest jedna.
Natomiast o ile kwota 70 zł nie zmienia całkowicie sytuacji to kwota 360 zł taką sytuację może zmienić.
Szkoda że przyczepiłeś się tylko tej części mojej wypowiedzi a nie innych faktów. Postaraj się być obiektywny - a nie tylko przekorny, bo Cię posądzę , że jestes członkiem Polskiej Partii Protestującej.
Taaa? No to sobie popatrz: na Franka wyliczalem oprocentowanie na poziomie 2,5% p.a., zas dla zlotowki na poziomie 6%. Stąd roznica 68 Pln jest miedzy moim CHF 2,5% a Twoim CHF 1,68%. Jaki mialoby sens porownywanie "mojego" kredytu PLN do "Twojego" w CHF, mój Ty ściśnięty, fizyczno-matematyczny umyśle? Hi-hi-hi.
. Nawiasem mowiac - owszem, walnąłem sie nawet troche mniej, bo w poprzednich kalkulacjach zalozylem na franku 2,3% a nie 2,5%, stąd roznica jest jeszcze mniejsza. Buhahaha! 2:1 dla mnie.
-
Więc teraz moja kolej.
Przekorek - trochę przesadził. Jeśli chodzi o kredyt, to ja znalazłem ofertę (przy 70% własnych środków) 1,68% (we Frankach oczywiście) w Kredyt Banku. Zresztą w ostatnim Muratorze jest zestawienie kredytów. To co napisał Przekorek (z całym szacunkiem do Twojej osoby Przekorku) w temacie procentów (bankowych oczywiście
) mija się z prawdą.
No, kurcze, skucha na calej linii. Walnąłem się, przyznaje ze wstydem, zalozylem zbyt drogi kredyt we franku. Różnica na skutek tego wynosi 68,33 Pln miesięcznie
. To rzeczywiście zmienia diametralnie postać rzeczy. W takim razie- budujcie.
-
Są bojlery gazowe - a dokladnie Gazowe Pojemnosciowe Ogrzewacze wody. Moc ok. 6-7 kW. Moga byc zasilane gazem plynnym.
Alternatywnie - kominek z plaszczem wodnym i duzy (300 l) zasobnik. Alternatywnie - bateria solarna i duzy zasobnik (300 l). Latem wystarcza, zimą trzeba dogrzewać. Alternatywnie - połączenie baterii solarnej z kominkiem z plaszczem wodnym - i to by bylo najlepsze. Latem - masz CWU ze slonca. Zimą palisz w kominku 1 x dziennie, nagrzewasz dom i CWU. Tyle, że instalacja jest skomplikowana i trzeba rozumnego hobbysty, ktory by to połączyl.
-
A po co zabezpieczac? Plyta jest fabrycznie tak nasączona świnstwami, że żadne robale tego nie ruszą. Pozostaje problem wody - no, z tym już nic nie zrobisz, pozostaje uważać, aby nic sie nie rozlało.
-
Ostatnio zabralem zone na kolacje - przedtem zawsze oszczedzalismy, dusilismy kazdy grosz. Zaczelo byc kasy w dostatku - pomyslalem, że czas zaczac zyc. Tyle, ze nic nie cieszy jak dawniej: Drogi garnitur kupiony w 5 minut, niemal z marszu - zero emocji. Kolacja z zona - przecietnie. Zjesc, zaplacic 200,- Pln i do domu, na Panorame w TV.
Po emocjach w pracy, cale zycie to zero emocji.
-
Nie da sie. Ja juz jestem za bardzo rozpedzony. Nie potrafie sie cieszyc niczym dlugo, wszedzie sie spiesze. Do nowych wyzwan, czynnosci, miejsc. Kasa potrzebna, wiec do lepszej pracy, Dalej. I tak w kolo Macieju.
-
Dobranoc Panstwu.
-
Po tygodniu spedzonym w pracy jestem wyj...any i nie mam ochoty, aby ktokolwiek sie do mnie odzywal. Chce ciszy, spokoju na czytanie gazet, piwa, samotnego grania na perkusji. Moze odrobiny inteligentnej dyskusji w TV.
Jak w takich warunkach ma sie cokolwiek zdarzyc? Nie chce mi sie niczego inicjowac, a tym bardziej konczyc.
-
Po wojnie z dziecmi nie ma nastroju. W ogole nie ma nastroju. Czy moze byc nastroj po 8 latach bycia razem? To takie...oklepane. Na codzien problemy, a nagle wieczorem nastroj i wielkie lupu-cupu? Nieeeee. Feee.
-
Nie, chory nie. Pracuje 300 km od domu. Rodzine widuje tylko 2 dni w tygodniu (week-end). Zamiast sie cieszyc, to sie klocimy. Zycie bez sensu, tyle, ze kasa jest z tego. Dzieci male, rozbrabiaja, wiec week-end spedzamy na ustawianiu ich do pionu. Nerwowo jest.
-
Wiecie...Mnie to sie juz nawet nie chce seksu uprawiac. Jestem zmeczony zyciem. Nic mi sie nie chce.
-
Rozwiązanie tak zaczetego wątku znajduje sie w roku 2034 i przeczyta je moj syn, którego jeszcze nie mam. Idę, zabieram sie za jego zrobienie.
-
Owszem - jest to traktowane jak wklad wlasny. Ale sprobuj znalezc o WIELE niższe oprocentowanie dla PLN niz 6%. Ile to będzie - 5,8%?
-
Niestety Ich sprache kein Deutsch. O parkingu pomyslalem - nawet zaplanowalem miejsce dla inwalidow specjalnie oznakowac, stojak na rowery, rurke dla psów (choć chciałbym taką do tańca dla panienek
), oswietlenie zewnętrzne, trzeba będzie też kupić mały tractorek do odśnieżania i przycinania trawnikow... kupa kosztów. W sklepie na zapleczu lazienka i szatnia, magazyn, biuro - prawie drugie tyle co powierzchni handlowej. Ni ma lekko.
-
prawie 3 kW?
nie wiem co ty kolego budujesz ale mnei by taki kaloryfer byl za duzy na caly budynek (prawie 300 m2 )
No - nie żartuj. 3000 Watt to tak na na 50-60 mkw. Chyba, że lubisz rześkość zimą w domu (+10C).
-
Skoro i tak docelowo ma być kanaliza, to, uzbroiwszy się w cierpliwość, trzeba chyba zaczekać. Można by spróbować wkopać plastikowy zbiornik żywcem wzięty z oczyszczalni i udawać, że to szambo, dokonac odbioru technicznego budynku, a potem cichaczem podpiąć sączki - ale nie będzie się dało tego zalegalizować po tym, jak gmina podciągnie kanalize. Więc to chyba kasa w plecy.
-
Znam kilka przypadkow, ze do wywiercenia kilku dziur wzywa sie "fachowca", a wtedy wiadomo ze koszty rosna.
Nie kilku, a kilkudziesięciu i w blokowiskowym żelbecie. Jak chcesz tyrać wszystko sam, to mentalnie nadal żyjesz w latach 50-tych ubiegłego wieku. Wtedy też samemu robilo się bloczki żużlobetonowe (Betoniara+łopata+żużel+ foremka+czas = bloczek). Ja pracuje 50 godzin w tygodniu, śpię 52 więc pozostałych 65 nie mam zamiaru poświęcać na durne wiercenie.
Nie będzie zwrotu VAT !!!
w Prawo i finanse
Napisano