
yozik
Użytkownicy-
Liczba zawartości
40 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez yozik
-
Witam Szanowne grono ponownie. Jestem po kolejnej małej rewitalizacji swojej kotłowni i póki co jestem zadowolony z efektów jej działania. Ostatnia rewitalizacja polegała na doszczelnieniu zaworu laddomatowego na przelocie bufor-kocioł. Okazało się, że zawór ma dość duże przecieki w tym miejscu, co powodowało podciąganie wody przez stygnący kocioł i w efekcie chłodniejsza woda szła do CO. Wczoraj od 11.30 do 19.30 paliłem w kotle, poszło prawie 5 10l wiaderek drewna-deski, ścinki łat. Od 19.30 do 20.45 kociołek stygł dogrzewając powrót CO. O 20.45 układ przełączył się na bufor wygrzany do 72st. i pracuje nadal. Dziś o 8.00 bufor miał 48,5st. Muszę zrobić jakiś czasomierz do kotła podajnikowego, żeby mieć rozeznanie ile węgla żre w podtrzymaniu, jak stary kociołek z buforem mu pomagają i tak w ogóle ile konkretnie na dobę. Na razie efekt jest bardzo pozytywny. Czekam na okres kiedy wygaszę podajnikowy i zacznę dogrzewać chatę starym z buf. no i na lato, żeby przetestować straty ciepła na buforze i wydajność wężownicy CWU.
-
No może z tym patykowaniem to troszkę przesadziłem ale za to jakiego fajnego buźkowego posta popełniłeś. Nie no pełen szacun, ale jak to w życiu bywa, punkt widzenia zależy od "położenia kotłowni". U mnie sytuacja jest taka, że mnie często w domu nie ma, żona umie palić ale co innego, więc musiałem zrobić takie coś żeby działało samo i jeszcze przewidzieć to, że jak komuś najdzie ochota przepalić w drugim piecu ( bo mam dwa ), to też nic się nie stanie, a nawet pójdzie to na plus. Może i mój układ do najprostszych nie należy, to obsługa już jest dość prosta i mało absorbująca ( w ostateczności wystarczy półgodzinna wizyta raz na tydzień ).
-
Można i tak. Jak ktoś ma czas siedzieć przy piecyku i dokładać po patyku to czemu nie. Ja tam jestem leniwy do granic wytrzymałości ( zwłaszcza bliskich ) a jak to powiadał mój mentor też zawodowy - LENISTWO JEST MOTOREM POSTĘPU. Więc gdzie to możliwe i kosztuje nie za wiele ( bo jako leniwy to groszem też nie śmierdzę ) wstawiam usprawnienia i nawet działają. A ilu leniów już sam wykształciłem.
-
No trochę dziwne rzeczy opisujesz. Wygląda to tak jakby było gdzieś dławienie w układzie bufor-laddomat-kocioł. Jaki kvs ma ten laddomat i jaka jest w nim pompa? Jakie średnice rur? Można też odgórnie przydławić kocioł szybrem a miarkownik niech kontroluje temp. maksymalną. Ja u siebie trochę przymykam szyber ale nie z obawy że się kocioł rozbuja tylko żeby nie walił tyle w konin.
-
Elektmar no można. Trochę się może czepiam ale co z temp. powrotu do pica i efektywnością spalania. Poza tym problem dużego obciążenia przez bufor i układ CO w początkowej fazie palenia. Nie jest czasem tak, że trzeba trochę poczekać aż CO zacznie się wygrzewać?
-
Imrahil możesz przestawić sterownik z podłogówki na zwykłe CO. Określeniem krzywej grzania właściwie ustalasz max temp. zasilania podłogówki. Dla bezpieczeństwa możesz na zasilaniu podłogówki założyć termostat przylgowy STB 55st żeby w razie W wyłączył pompę. Wtedy przechodząc w tryb letni prawie całkiem zamykasz zawór. Zawsze możesz zmienić sterownik zaworu.
-
To jest wersja ekologiczna - bez angażowania natury A tak poważnie to trudno ładować efektywnie bufor bez laddomatu czy czegoś podobnego. Oprócz samego ładowania zapobiega on rozładowaniu bufora odcinając go jak piec zaczyna stygnąć.
-
Tomik próbowałeś palić bez miarkownika? Wydaje mi się, że układ pracowałby spokojniej i efektywniej gdyby kontrolę nad temp. kotła przejął laddomat. Może wystarczy na pompce zwiększyć bieg. Ja u siebie nie mam takiego problemu. Zawór "laddomatowy" zaczyna się otwierać przy 55-56st co daje ładowanie na poziomie 62-64st. Miarkownik niby jest, taki własnej roboty na elektromagnesie ustawiony na ok 80st ale jeszcze nie zauważyłem żeby się zamknął. Możesz ustawić temp. miarkownika z 5 st wyżej od swobodnej pracy kotła na laddomacie ewentualnie wymienić wkładkę na 71 czy 65 st.
-
-
Jak dodać zdjęcia, żeby były widoczne na forum?
yozik odpowiedział Ew-ka → na topic → Uwagi o naszym Forum
Mam pdf'a 25kb jak go zapodać? Normalnie wywala. W zarządzaniu załącznikami podane jest pdf 19,5kb no chyba kółko i krzyżyk. -
-
Dzieci mi pokazały jak zmniejszyć rozmiar zdjąć więc postanowiłem coś tam pokazać. Trochę za chude żeby zobaczyć szczegóły.
-
Wiesz Marcin wiele jest takich kotłowni i jeszcze działają... Kto zrobił dobrze Ci tak?
-
Podpisuję się pod ostatnim postem animuss'a ale na co Ci ten bufor - same problemy z układem. Przeróbek nie będzie tak dużo, może się jakoś dogadacie z instalatorem i z właścicielem bufora. Na grzejnikach można dać zawory termostatyczne - to już odpada mieszacz na układ CO. Zostaje jedynie zawór 4-D przy piecu. A mógłbyś wrzucić kilka fotek tego co masz, może coś dałoby się podpowiedzieć jeszcze, tak żeby się nie narobić a zrobić dobrze?
-
Animuss można zaryzykować budując krótki obieg tak aby można było w razie W dołożyć pompkę.
-
Jak na grzejniki założysz mieszacz to oczywiście będziesz mógł sterować temp. ich zasilania. Jeżeli zaś chodzi o powrót pieca to tranzyt ma na niego niewielki wpływ. Największy wpływ ma sam obieg kotłowy czyli średnice rur obiegu kotłowego oraz zawór 4-d. Jeżeli w tym układzie nie będzie dławień to jest nadzieja że powrót będzie wygrzany w inny przepadku trzeba stosować pompę kotłową.
-
Jeżeli DEFRO dopuszcza pracę w układzie zamkniętym to pewnie że jeden układ. Oczywiście wszystko fachowo!
-
W/g mnie tak byłoby najrozsądniej. Z tym zaworem 4-D też trzeba uważać zwłaszcza z temp. powrotu do pieca bo niestety rożnie z tym bywa. Instalując ten zawór dobrze byłoby na powrocie obiegu kotłowego zrobić niejako miejsce na pompę kotłową żeby utrzymać na tyle duży przepływ w obiegu kotłowym aby temp. powrotu pieca utrzymać powyżej 50st. Miałem okazję oglądać już piece gdzie powrót był dość chłodny i w jednym przypadku po 5 sezonach zajechali piec.
-
Tak sobie pomyślałem teraz, że zamiast bufora lepszy byłby wymiennik płytowy, można wtedy obydwa obiegi zalać glikolem ( bo dom jeszcze w budowie - wykończeniu ) tak na wszelki wypadek. A ile miejsca przybyłoby w domowej kotłowni?... Może warto rozważyć sprzedaż bufora? Pisałeś że piec DEFRO to pewnie sterownik ma możliwość współpracy z zaworem mieszającym a wtedy można by w miarę prosto obniżyć temp. przesyłu nawet w funkcji temp. zewnętrznej z określeniem dolnej temp. zasilania celem podgrzewu CWU.
-
Piec nie musi chodzić na 65st ważne aby powrót do pieca miał więcej niż 50st. Jeśli wystarczy na piecu 55 dla utrzymania powrotu >50st to OK.
-
No raczej
-
220m2 to pewnie trochę tego jest a jeszcze jak chata nowa, niepalona i niewyschnięta...
-
Generalnie o zmniejszenie strat na przesyle z kotłowni do domu. Z tego co narysowałeś to bojler "napędzany" jest pompą kotłową, która pracuje cały czas więc nawet jakby przesył ograniczyć do 45-48 st. to można by trochę zmniejszyć straty przesyłu, w grzejniki nie szłoby tak gorąco a bojler i tak by się wygrzał. No ale do tego potrzebny jest zawór mieszający ze sterowaniem przy kotle.
-
Tomek masz możliwość wyłączenia bufora z obiegu? Jeśli tak to można by spróbować bez niego. Z rysunku wynika że bufor z wężownicą. W jakich układach pracują kocioł i reszta układu? Może kocioł zalany jest glikolem? 63st na grzejniki to trochę dużo, przydałby się mieszacz. No kombinuję po co ten bufor i umysł mój nie może tego ogarnąć, chyba tylko z nadmiaru kasy - szkoda że inwestora.
-
No dla mnie to też dziwne. Co do strat przesyłu to czy ciągle niższą temp. czy strzałami wyższą to niewielka różnica ale chyba na korzyść tej niższej. Bo na ile starczy taki bufor a ładowanie przy ciągłym obciążeniu CO będzie trwało długo. Jeżeli chodzi stosowanie bufora zwłaszcza przy zastosowaniu takiego kotła pewnie ze sterownikiem (coś tam)LOGIC czy PID to moim zdaniem zupełnie mija się z celem. Bufor ma sens w układach gdzie źródło ciepła ma moc znacznie większą ok zapotrzebowanie układu CO a jego praca jest cykliczna a nie ciągła jak to ma miejsce w kotłach podajnikowych. Łoj ale się mądrze rozpisałem jakbyś nie wiedział.