Budowa domu czeka nas dopiero za kilka lat. Narazie mamy działkę i projekt. Obecnie zmieniamy mieszkanie, więc głownie na tym się skupię.
Jestem strasznym leniem, nie znoszę sprzątania i przy urządzaniu mam zamiar kierować się głównie ułatwianiem sobie życia.
Na 100% NIGDY WIĘCEJ / Na 100% polecam:
-Jasnej podłogi w kuchni - KOSZMAR
widać każde chlapnięcie. Ciemny gres i ciemne fugi!!!! Na ścianach (zwłąszcza nad płytą)też na ciemno.
- Mam teraz płytę ceramiczną i mam zamiar zamienić ją na indukcyją. Jak coś chlapnie na ceramiczną, to zanim ostygnie tak, żeby można było wytrzeć, już jest przypalone. Potem tylko szorowanie!!! Odradzam płyty z obwódką metalową, ciężko czyścić te zakamarki przy krawędziach.
-Zmywarkę zamieniam na 60kę. 45ka jest za mała.
-Zlew dwukomorowy - mimo zmywarki. Nie mam zacięcia do ładowania naczyń do zmywarki na bieżąco , a przy zlewie jednokomorowym piętrzą się na blacie. Dwie komory pomogą to ukryć Nigdy więcej gładkiego stalowego zlewu - widać na nim każdą kroplę.
-Im więcej szafek w kuchni, tym lepiej. Można w nich schować mnóstwo rzeczy, a wszystko co nie jest schowane (tostery, mikrofala itp.) gromadzi kurz
- Kuchnię mam teraz otwartą na salon i w nowym mieszkaniu też tak będzie (ze względu na przestrzeń), ale w domu już się na to nie zdecyduję. Mało praktyczne rozwiązanie. Zapachy mi nie przeszkadzają, w końcu po to są wyciągi, ale otwarta kuchnia musi być nieskazitelnie czysta cały czas, bo nigdy nie wiadomo kiedy ktoś wpadnie.
- Będę teraz testować piekarnik zamontowany wyżej w szafce-słupku. Nie trzeba się schylać i ciekawie wygląda.Zobaczymy jak się sprawdzi. W ogóle polecam zrobienie sobie wysokiej szafki, bo dużo można w niej upchnąć (choćby zapas wody i soków)
- W łazience prysznic i bidet. Polecam wszystkim takie rozwiązanie. Miałam już w życiu łazienkę z wanną, a potem z prysznicem +i bidetem i to drugie rozwiązanie ma więcej plusów. W ogóle nie wyprowadzę się już nigdy w miejsce bez bidetu
- Prysznic wyłożony płytkami + drzwi. Teraz mam kabinę z brodzikiem i ...lepiej nie mówić. Siedlisko osadów. Zasłonek nie polecam - przyklejają się do ciała brrrr.... Ah... luksfery w kabinie ma moja mama. Fajnie wyglądają, ale trzeba je wycierać ciągle, bo inaczej robią się "nakrapiane" Leniwym nie polecam
- Wszystko podwieszane - łatwiej czyścić!
- Jeśli już brodzik, to polecam głębokie. Mam teraz taki i świetnie się sprawdza. A przy małym dziecku to bardzo wygodne. Można napuścić wody i jest jak w wannie, a przy tym można sobie usiąść czy klęknąć i nie trzeba się przeginać przez wannę i dyndać w tragicznej pozie
-Teraz mam panele wszędzie - względy finansowe. W nowym mieszkaniu panele będą tylko w salonie. Sypialnia i gabinet z wykładziną. Na drewno niestety budżet nie pozwala. Na panelach zbierają się "kocury". Jak chodzi o wytrzymałość - nie narzekam, wygląd tez ok,ale trzeba je ciągle czyścić i są nieprzyjemne w odbiorze. Nie ma efektu przytulności. W sypialni panele to tragiczna pomyłka. Stanąć rano bosą stopą na panelu - nic miłego. Wolę odkurzać wykładzinę.
- Żadnych firanek, zasłonek i innych takich. Po pierwszę to nie mój styl, a po drugie pranie, prasowanie - to nie dla mnie. A jak mają zwisać zakurzone i smętne, to nie ma sensu. Rolety + żaluzje drewniane. Wiem, że wszyscy narzekają na czyszczenie żaluzji, ale wystarczy je przejechać odkurzaczem przekręcić i jeszcze raz przejechać - 3 sekundy roboty, a świetnie się sprawdza!!
- Wszystkie kable w miarę możliwości ukryte!!! I mnóstwo gniazdek, ale warto sobie dobrze przemyśleć, gdzie co ma stać, żeby całość miała sens
- Jeżeli ktoś się decyduje na listwy przypodłogowe, to trzeba je bardzo dobrze przymocować - najlepiej trwale. Nasze są teraz na jakiś zaczepach i wiecznie się odczepiają i odstają od ścian. Porażka!
-Zdecydowanie konsekwencja w doborze kolorystyki i dodatków. Chociaż to czasem bywa trudne dla nałogowych "kupowaczy"
Poza tym, że jestem leniem to jestem też estetką. Nie mogłabym mieszkać w nijakim, brzydkim otoczeniu. Zawsze jak mam wybrać praktyczne i brzydkie lub ładne i mało praktyczne, to nie waham się sekundy. Biorę ŁADNE, ale można tak wykombinować, żeby było to co się nam podoba, a przy tym mało kłopotliwe. Trzeba tylko dobrze planować i 10 razy przemyśleć.JEST NADZIEJA ! A reszta i tak wychodzi w praniu )