Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Witol

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    90
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Witol

  1. Witol

    lubelskie

    Ella, skoro ekspert prognozuje 5 lat bezawaryjnej jazdy, to widocznie tak musi być
  2. Witol

    lubelskie

    Ella, skoro ekspert prognozuje 5 lat bezawaryjnej jazdy, to widocznie tak musi być
  3. Witol

    lubelskie

    Guit, a nie wystarczy przyczepka do samochodu? Ja właśnie się zastanawiam czy kombi czy "zwykły" + przyczepka. Bo i tak szkoda byłoby przewozić w osobowym samochodzie worków z cementem czy innych "brudnych" rzeczy. Ella: 14-latek może już wymagać dość częstych wizyt u mechanika, a serwis terenowych japończyków do najtańszych raczej nie należy... Ale może nie ma się co przejmować, że coś stuka lub skrzypi - jeśli ciągle jeździ...
  4. Witol

    lubelskie

    Guit, a nie wystarczy przyczepka do samochodu? Ja właśnie się zastanawiam czy kombi czy "zwykły" + przyczepka. Bo i tak szkoda byłoby przewozić w osobowym samochodzie worków z cementem czy innych "brudnych" rzeczy. Ella: 14-latek może już wymagać dość częstych wizyt u mechanika, a serwis terenowych japończyków do najtańszych raczej nie należy... Ale może nie ma się co przejmować, że coś stuka lub skrzypi - jeśli ciągle jeździ...
  5. Witol

    lubelskie

    No i ja witam po dłuższej przerwie - zwłaszcza gorąco sąsiadów ze Smug Z wyprawy do Belgii po autko nici, trzeba będzie kupić coś skromniejszego na polskim rynku wtórnym A jak tu myśleć o budowie bez własnego auta? Już ponad miesiąc nawet trawki nie kosiłem
  6. Witol

    lubelskie

    No i ja witam po dłuższej przerwie - zwłaszcza gorąco sąsiadów ze Smug Z wyprawy do Belgii po autko nici, trzeba będzie kupić coś skromniejszego na polskim rynku wtórnym A jak tu myśleć o budowie bez własnego auta? Już ponad miesiąc nawet trawki nie kosiłem
  7. Majka - no widzisz: kilka kur na jajka i rosół oraz parę królików na pasztet i futerko, i problem siana rozwiąże się sam Zwierzaki nie obrażą się, że cały dzień będą same
  8. No cóż, mieszczuch ze mnie A ciekawe, czy długo pociągnęłyby na samym sianie? Może Majka powinna wolierę jakąś zrobić i kilka niosek trzymać? Kurcze sam się nad tym zastanowię, jak już zamieszkam wreszcie u siebie
  9. Ziaba: rzeczywiście mam firmowe szelki (z pomarańczowym trójkątem na plecach ), myślałem, że masz jakiś ekstra patent... A "brzytwy" nie ma się co bać, moja kosa wygląda solidnie i raczej (puk puk!) nic nie pęknie. A w razie czego i tak jest przecież osłonka. A co najciekawsze, ostrze wcale nie jest ostre - jest po prostu koszmarnie tępe Widocznie przy 9000 obrotów na minutę nie musi A moja głowica żyłkowa też nie ma automatycznego wyciągania żyłki - trzeba ją ręcznie wyciągać. Znaczy się nie ciągnąć za żyłkę, tylko przekręcić głowicę i żyłka wyciągnie się sama... Ale wychodzi na jedno - przecież w trakcie pracy nikt nie będzie majstrował przy głowicy! A też miało być automagicznie Koniec końców 90% koszenia robię - jak to ładnie określiła Ziabka - brzytwą Prawie jak Bartosz Głowacki Ech, muszę kiedyś przywieźć od dziadka prawdziwą kosę... Ciężkie czasy nadchodzą
  10. Majka, mnie koszenie 30 arów kosą spalinową (Husquarna 323R) zajmuje 4 - 5 godzin i wypalam przy tym 5 zbiorniczków mieszanki. Koszę co 2 tygodnie, sianko ściółkuję. Fakt, że to nie trawa tylko koniczyna + chwasty, ale z trawą może być tylko łatwiej. Polecam zamiast żyłki metalowe ostrze (ja mam czwórząb) - wtedy naprawdę idzie znacznie szybciej. Na pewno mąż wyrobi się w jedno popołudnie, wtedy koszenie raz na tydzień powinno wystarczyć.
  11. Ja nie robię nic Po skoszeniu kosą, trawka i chwasty są pięknie porozrzucane i same się ściółkują. Ale gdybym miał trawnik a la pole golfowe, to pewnie bym się tym przejmował
  12. Witol

    lubelskie

    Specjalne pozdrowienia dla Pięknego Dwudziestolatka Zbyszek, jak udało Ci się tak dokładnie wycenić budowę - masz jakiś DFD Budowy Domu? A w ogóle to pokolenie z drugiej połowy lat '70 zdominowali informatycy
  13. Witol

    lubelskie

    Specjalne pozdrowienia dla Pięknego Dwudziestolatka Zbyszek, jak udało Ci się tak dokładnie wycenić budowę - masz jakiś DFD Budowy Domu? A w ogóle to pokolenie z drugiej połowy lat '70 zdominowali informatycy
  14. Dzięki Ziaba za protekcję i wpis Ciekawi mnie konstrukcja Twoich szelek - możesz podesłać jakiś schemat i opis konstrukcji? A nazwa FanClubu sugeruje używanie żyłki - ja wolę metalowe ostrza, wtedy rozbryzgiwanie zielonych resztek jest minimalne, buty i spodnie dużo czystsze, a na twarz to już wogóle ani kropelka soku nie pryśnie I jeszcze a propos hałasu i nauszników - czy są takie z wbudowanym radiem albo odtwarzaczem mp3?
  15. Witol

    lubelskie

    O raju, zaraz po pracy lece szukać Muratora !
  16. A ja mam kose Husquarna 232 R, silniczek cos 1,5 KM i do koszenia 30 arow dosc nierownego terenu, z przewaga chwastow nad koniczyna. Metalowe ostrze + automatyczny polgaz i 4 godziny spacerowania zalatwia mi sprawe skutecznie. Zaleta kosy jest latwosc manewrowania (zwlaszcza gdy teren jest nierowny, poprzecinany rowami i rowkami), praktycznie nieograniczona wysokosc chwastow (oj, bardzo wazne jak odcinam miedze od sasiadki, ktora ostatni raz byla na dzialce podobno 6 lat temu), mozliwosc wycinania krzaczorow o srednicy lodygi 3 cm, a po zalozeniu zylki latwe koszenie przy kraweznikach, murkach i drzewkach. No i latwosc konserwowania i przewozu - mieszkam jeszcze w bloku, a kosze srednio co dwa tygodnie. Kosiarke musialbym brac chyba na przyczepke a w dodatku trzeba by wczesniej spuszczac olej z silnika czterosuwowego. Ale z drugiej strony kosa wymaga wiekszej krzepy niz kosiarka samobiezna - po kilku godzinach chodzenia z dodatkowymi, wibrujacymi 5 kilogramami czuje sie rece (ale tylko na poczatku sezonu ). Ale z kolei kosiarka bez napedu, ktora trzeba popychac - be, probowalem kosic czyms takim w miare rowny (!) teren i juz po godzinie mialem dosc. Aha, no i kosa daje mi fajne "poczucie wladzy" - jak widze te okropne chwasty, patrzace sie na mnie kaprawymi oczkami i chcichoczace zlosliwie w poczuciu wlasnej przewagi, wyobrazam sobie, ze te lany to lawy sejmowe i z rozkosza zapuszczam silnik.... WRRRR!!!!.... "Bartoszu, Bartoszu, / oj nie tracwa nadziei..." ;)
  17. Wielkie dzięki za docenienie mojej skromnej osoby Ech... Aż mnie zazdrość zżera - inni już zaczęli, a ja Też chciałbym już mieć kłopoty z dostawcami i ekipami!
  18. Witol

    lubelskie

    Och wy prześmiewcy Ale już się zrobiły drzewa A co do białej koniczyny - jakoś u mnie się nie przyjęła Gdzieniegdzie są kępy koniczyny, a gdzie indziej chwaściory Ale ileż to frajdy w koszeniu kosą - nawet tylko spalinową Kosiarki be, kosy rulez! Choć mam nadzieję posiać kiedyś jakąś ładną, szlachetną trawkę... fu, trawę i wypróbować kosiarkę bębnową A czy u kogoś z Was też są jakieś owadzie paskudztwa, które Wam strasznie dokuczają?
  19. Witol

    lubelskie

    Och wy prześmiewcy Ale już się zrobiły drzewa A co do białej koniczyny - jakoś u mnie się nie przyjęła Gdzieniegdzie są kępy koniczyny, a gdzie indziej chwaściory Ale ileż to frajdy w koszeniu kosą - nawet tylko spalinową Kosiarki be, kosy rulez! Choć mam nadzieję posiać kiedyś jakąś ładną, szlachetną trawkę... fu, trawę i wypróbować kosiarkę bębnową A czy u kogoś z Was też są jakieś owadzie paskudztwa, które Wam strasznie dokuczają?
  20. Witol

    lubelskie

    Aha, i mam pytanie: jak pozbyć się czarnych owadów muchopodobnych zamieszkujących na gałęziach drzew owocowych? Na moich drzewkach zaplęgło się to to i w tym roku wyjątkowo rozpleniło Drzewka od 4 lat nie były niczym pryskane, może więc dlatego znalazły znakomite warunki rozwoju. A teraz nawet nie można sobie spokojnie trawki wykosić, bo z drzew i źdźbeł zlatują te paskudztwa Czym to pryskać i kiedy, żeby można było potem zjeść własne owocki??
  21. Witol

    lubelskie

    Aha, i mam pytanie: jak pozbyć się czarnych owadów muchopodobnych zamieszkujących na gałęziach drzew owocowych? Na moich drzewkach zaplęgło się to to i w tym roku wyjątkowo rozpleniło Drzewka od 4 lat nie były niczym pryskane, może więc dlatego znalazły znakomite warunki rozwoju. A teraz nawet nie można sobie spokojnie trawki wykosić, bo z drzew i źdźbeł zlatują te paskudztwa Czym to pryskać i kiedy, żeby można było potem zjeść własne owocki??
  22. Witol

    lubelskie

    Guit, gratuluję postępów prac przy ocieplaniu - nowe zdjęcie jest zdecydowanie ładniejsze od poprzedniego
  23. Witol

    lubelskie

    Guit, gratuluję postępów prac przy ocieplaniu - nowe zdjęcie jest zdecydowanie ładniejsze od poprzedniego
×
×
  • Dodaj nową pozycję...