Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

alamisiowa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    201
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez alamisiowa

  1. Bardzo proszę o poradę w kwestii założenia trawnika. Jestem absolutną nowicjuszką w temacie ogródkowym, zatem pytania będą absolutnie podstawowe . Kupiłam dom na działce, która nie została wyrównana po budowie (dziury, spadek terenu w kierunku domu itp). Planuję wyrównać teren oraz nadać mu spadek we właściwym kierunku (poprzez nawiezienie wieeelu wywrotek nowej ziemi), a następnie posiać trawę (i założyć ogród, ale o tym pomyślę... jutro ). Teren pokrywa bardzo brzydka trawa. I tu pytanie - co z nią zrobić? - czy usunąć przed wysypaniem na nią nowej ziemi (jeśli tak - jak się jej pozbyć?) czy może mogę ją przysypać nową ziemią i zapomnieć o jej istnieniu? Wszelkie sugestie będą miodem na me skołatane rozterkami serce . Pozdrawiam!
  2. Karolino, z zaciekawieniem zaglądam do Twojego wątku, tempo prac na Twoich budowach (poprzednie dzienniki też zaliczyłam!) robi piorunujące wrażenie . W poprzednich budowach i teraz stosujesz blachodachówkę - i tu pojawia się moje pytanie do Ciebie jako użytkowniczki domu z takim dachem. Pytanie może jest naiwne, wybacz, ale wynika z mojej calkowitej ignorancji w tym temacie - czy padający deszcz nie dudni okrutnie w blachę? Myśląc o moim domu (który będę miała... kiedyś) zawsze brałam pod uwagę dachówki ceramiczne żyjąc w przekonaniu, że jest to jedyny słuszny wybór z powodu rzeczonego dudnienia. Jakie są Twoje odczucia w tym temacie? Pozdrawiam serdecznie i życzę lata w Nowym Domu .
  3. Witaj Karolino, przypadkiem trafiłam na Twój dziennik, dowiedziałam się z niego, że to juz trzeci budowany przez Ciebie dom w krótkim czasie, odszukałam dziennik z pierwszej budowy... uff... Jestem pod wrażeniem tempa prac. Tempo zupełnie jak w moim ulubionym programie "Wielkie projekty" . Ale przyznam, że jedna rzecz mnie niezmiernie zainteresowała i nie znalazłam w dziennikach odpowiedzi... Jak to możliwe, że budujesz juz trzei dom? tyle zaangażowania i uczucia włożyłaś w Benia... dlaczego z niego zrezygnowałaś na rzezc kolejnej budowy? A potem znów kolejnej? Wybacz te pytania, oczywiście nie musisz na nie odpowiadać, jesli nie chcesz, ale dla mnie to niesamowite, stąd moje pytania... Pozdrawiam serdecznie
  4. Cześc Lidszu Daaawno nie zaglądałam na forum, a u Ciebie taaakie zmiany!!! Gratulujęe rozpoczętej budowy. Cudnie patrzeć jak tyle sie dzieje i to tak szybko . Życzę Ci samych solidnych wykonawców i dużo radości przy obserwacji jak mury pną się do góry .
  5. Lidio, gratulacje . Wyobrażam sobie to radosne podniecenie. Całkiem niedługo będą mury i będziesz mogła sobie wyobrażać gdzie postawisz kanape ).
  6. Boje się, że przy kładzeniu kafelków blaty zostaną uszkodzone. "Fachowiec" jak to "fachowiec" - najczęściej robi swoje niespecjalnie się martwiąc, że zrujnuje to co juz zrobione.
  7. Właśnie tych niedoróbek się obawiam, ale sobie pomyślałam, że jak buduje się dom to tez na róże ekipy sie trafia i tez nie zawsze wiadomo czy jakośc będzie taka jakiej oczekujemy... tak sobie argumentuję )
  8. Irmo, mam pytanie (jeśli juz było - wybacz proszę, ale mam kilkudziesięciostronnicowe zaległości w komentach ). Jakie listwy (i czy wogóle?) wykończeniowe planujesz przy kuchennych blatach? Okropne sa wykończone plastikiem, a ja - przyznam szczerze - wogóle nie mam pojęcia jaka jest alternatywa. Oczami duszy widze aluminiowe, ale nie wiem czy to mozliwe jest.
  9. Witajcie, potrzebuje Waszej rady i opinii. Rozważam zakup domu w stanie surowym z elewacją i ogrodzeniem, mediami tylko doprowadzonymi do domu. Co sądzicie o takim pomyśle? Czy ktos ma doświadczenia w podobnych działaniach? bardzo prosze o Wasze opinie. Pozdrawiam serdecznie budowniczych
  10. Witajcie, potrzebuje Waszej rady i opinii. Rozważam zakup domu w stanie surowym z elewacją i ogrodzeniem, mediami tylko doprowadzonymi do domu. Co sądzicie o takim pomyśle? Czy ktos ma doświadczenia w podobnych działaniach? bardzo prosze o Wasze opinie. Pozdrawiam serdecznie budowniczych
  11. Cześć Lidio, widzę, że działasz skutecznie i "popychasz tematy do przodu" ). Trudno będzi czekać do czerwca z pracami, gdy pogoda sprzyja i już chciałoby sie widzieć jak rośnie domek, co? ). Jakie masz plany w kwestii terminów? Na kiedy planujesz zakończenie prac? Twój domek jest mi bliski, bo jak wiesz ja wybrałam podobny do Topaza Szmaragd. Pogoda jest piękna i chęci do poszukiwań działeczki wróciły. W sobotę jedziemy zobaczyć jedną z nich . Ale nie napalam się zbytnio. Myślimy tez o alternatywnym rozwiązaniu - kupieniu domu w stanie surowym z elewacją i ogrodzeniem. Ciekawi mnie, co forumowicze sądzą o takim rozwiązaniu, zastanawiam się własnie, gdzie zapuścić taki wątek ). Życzę powodzenia w dalszych działaniach, kibicuje Ci stale. Pozdrawiam serdecznie
  12. O rany. Nefer, nie napisałaś jak sprawa potoczyła się dalej. Jak Twoja koleżanka załatwiła sprawę?
  13. Ja tak mam, taki Monk ze mnie Na ten przykład zlew i baterię przecieram szmatka po każdym uzyciu (bo widac na nim kropelki wody). Ale przyznam, że to dla mnie odruch i czasem wogóle nie rejestruję, że to robię .
  14. Tak się zastanawiam od dłuższego czasu nad kwestią koloru powierzchni i związanym z tym tematem brudu... No bo przecie jak podłoga jest koloru "maskujacego" to tez będzie brudna tak jak i biała. Komfort jest tylko taki, że tego brudu nie widać. Ale przecie wiemy, że jest... Może własnie przy białej łatwiej o zachowanie porządku? Widocznośc brudu wymusza - wpradzwie codzienną, ale z ato tylko 2-minutową - akcję z mopem. Może to lepsze niz cotygodniowe szorowanie podłogi. Takie mam refleksje, bo w tej chwili mam podłoge koloru maskujacego i takie cotygodniowe akcje... Albo i jeszcze rzadsze A wtedy roboty jeszcze więcej...
  15. Aj, humorek miałam rankiem taki niezbyt, to i takie gorzkie wywody zapodałam . Bo z mężem kolejna dyskusja była na temat tego, że ja nie mam przyjemności ni zamiaru co miesiąc do teściowej w odwiedziny jeździć. A ona ma mi za złe. Dżizas. Z działką na razie nic, ale bez zbytniego zaangażowania szukamy. Dużo przemyśleń i rozmów było na temat budowy wogóle. Stanęło na tym, że jednak budujem, a ja byc może miast na wychowawczy to choć na pół etatu zmienię sobie tryb pracy. Obaczym.
  16. Kurczę, jak rodzina potrafi dopiec... Człowiek chciałby pozyć sobie swoim zyciem, będąc swobodnym w wyborze czyichś rad, bez poczucia winy, że ktoś ma gorzej... Ale zawsze (chyba zawsze) pojawi się ktoś, kto chce zatruć nasze zycie - juz to dobrymi radami na siłę prezentowanymi, juz to nakazując płacić za swoje grzechy, juz to jątrząc i cedząc jad. Jedyne wyjście - nie dac się. Trudne, ale możliwe. Trzymaj się Lidio.
  17. Piterazim, przyjmuję do wiadomości, że powód jest taki, że jest fajnie i juz się nie czepiam. To jest dobry powód .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...