Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiktor1

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Wiktor1

  1. Jedno jest dla mnie nie zrozumiałe,mogę tutaj wyczytać wiele odnośnie spadku po dziadku,który mógłby należeć się wnukom dziadka,lecz co takiego mogłoby im się należeć skoro dziadek w chwili śmierci już nic nie miał a konkretnie chodzi tutaj o działkę i dom.Jak byłoby możliwe abym to ja ewentualnie miałbyć obciążany jakimiś spadkami. Co do ustawy o ochronie praw lokatorów to na 99 % nie obejmuje ona wujka ponieważ jest w stanie samodzielnie się utrzymać tak więc nie będzie tutaj raczej mowy o lokalu zastępczym.I to co najważniejsze ,wujek tak naprawdę w tym przypadku ma najmniejsze chyba prawo do domagania się czegokolwiek tym bardziej ,że mieszka tam tak naprawdę bez umownie, bez prawnie. Jęśli tylko możliwe byłoby załatwienie sprawy polubownie ,ale nie jest i nie widać na to najmniejszych szans . Pozdrawiam.
  2. Ajajaj bardzo dziękuję za tak liczne wypowiedzi .Musze nad nimi dłużej posiedzieć ,aby móc się bardziej zagłebić. Narazie uzupełnie informację: Dziadek nie zmarł półtora roku temu tylko półtora roku po tym jak darował mi swoja własność.A dokładnie:ciocia zmarła w 1999 r a dziadek w 2001 ,darowizna była w 2000 r,tak więc trochę to zakrecone. Co do kuzynostwa to pewnie i owszem chętnie powalczą o powiedzmy dobro ojca,ale tak naprawdę chodzi tu o ich własny interes.Bo jak wytłumaczyć fakt ,że pozwalają na to by ich ojciec mieszkał w miejscu ,w którym chyba nikomu bym nie życzył przebywać.Lokal jest ruiną ,zapuszczony ,zawalający się .Sami oczywiście mają gdzie mieszkać przy czym kuzynka mieszka w domu z działką ,który dał jej właśnie ojciec zrzekając się praw do tej własności po swoich z kolei rodzicach.
  3. Co proszę ?? Czy to forum jest podpięte pod jakiś wykład naukowy ???Z kąd stwierdzenie o olewaniu kogokolwiek poprzez sposób i formę pisowni..czy olewając was jak zostało to napisane szukałbym w tym forum jakiejkolwiek pomocy,odpowiedzi na pytania ????Nie sądze bo chyba nie radzi się kogoś kogo się olewa prawda??
  4. No tak zapomniałem dodać z góry przepraszam za błędy ,ale chyba nie to jest istotne prawda? Szukam pomocy a nie nauki języka ,ale dziekuje za uwagę. Dziękuję za opdpowiedź ,ale zachówek jak rozumiem dotyczy spraw spadkowych przy otrzymaniu czegoś poprzez testament a w moim przypadku była to darowizna za życia i w pełni świadoma.
  5. Być może tutaj znajdę odpowiedź na nurtujące mnie odpowiedzi. Mianowicie-jestem właścicielem działki z barakiem mieszkalnym jak jet to opisane w akcie notarialnym.Właścicielem tej nieruchomości jestem z tytułu darowizny ,wszystkie formalności prawne zostały zgodnie z nim uregulowane ,opłacone podatki,w księdze wieczystej zostałem wpisany jako jedyny właściciel.I teraz w czym żecz-nieruchomość dostałem od swojego dziadka ,który zmarł półtora roku po tym jak mi ją darował co jest potwierdzone odpowiednim aktem notarialnym.W w/w baraku mieszkała moja zmarła ciocia,która była córką dziadka , wraz ze swoją dwujką dzieci oraz męrzem. Wszyscy mieszkali tam bez jakiejkolwiek umowy pisemnej ,mieszkali poprostu u swojego ojca,teścia.Ciocia jak już wspomniałem zmarła,dzieci poszły w swoje strony i został tam jedynie wujek mąrz cioci.Wujek jest tam zameldowany ,opłaca jedynie rachunki za prąd i wodę które sam wykorzystuje.Nie płaci niczego więcej ,żadnego czynszu wynajmu i tym podobnych.Przeszło rok temu poinformowałem go o swoich planach tzn o tym ,że będzie musiał sobie czegoś poszukać bo zamierzam wyburzyć stary dom i wybudować nowy.Przez rok nic nie zrobił w tym kierunku a gdy teraz mam juz praktycznie pozwolenie na budowe i rozbiurkę on stanowczo nie chce się wyprowadzić rządając spłaty jakiegoś spadku po zmarłej żonie ,której żekomo należała się część po swoim ojcu.Tylko jak to możliwe skoro dziadek darował mi co miał na półtora roku przed śmiercią.???I wracająć -co moge zrobić z takim lokatorem ,dodam iż jest w stanie bez najmniejszego problemu samotnie się utrzymać gdyż ma dobre stałe zarobki i jest osobą samotną.Jeśli tego mało to budynek jest w fatalnym stanie i grozi zawaleniu ,a część w ,której mieszka nie przypomina nawet najniższych warunków bytowych.Przez swoje zaniedbanie i nierobienie niczego przez długie lata ze swoim miejscem zamieszkania wygląda to tak opłakanie... Jakiw mam prawa ,co zrobić aby się wyniósł,czy będe musiał zapewniać mu lokal zastępczy czy cośw tym rodzaju?? Pozdrawiam.. Czekam na odpowiedz jeśli ktoś ją zna..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...