
Jaworski
Użytkownicy-
Liczba zawartości
43 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Jaworski
-
Pompa ciepła EKONTECH - zapiski zmarzniętego użytkownika
Jaworski odpowiedział Martka → na topic → Pompy ciepła
Nie rozumiem dlaczego kolektor ziemny ma kosztować 5000 zł? To jest jakieś 600-700 m rury po 2,5 (nie znam aktualnej ceny), koszty koparki dwa dni. Razem 2000 zł? Dlaczego 5000 zł? U góry widziałem koszt ogrzewania gazowego z piecem kondensacyjnym : 30000 zł. Sam piec 12000 zł. Pompę dostanę już za 8-10 tys. Mnie to kosztowało taniej niż te 30000 zł. Oczywiście, że firmy zdzierają za niewiedzę. Ja pompę kupiłem , zainstalował to zwykły hydraulik, a odpalił serwis fabryczny i otrzymałem gwarancję. Wtedy to kosztuje nie 60 ale dwadzieścia parę tysięcy (łącznie z ogrzewaniem podłogowym). Pod warunkiem, że to nie jest pompa EKONTECH. Chociaż przyznam, że też się do firmy przymierzałem (chyba miałem szczęście). Nie sprzedaję pompy i jestem jej zwykłym użytkownikiem. Oczywiscie z ostrożności procesowej i dla szpanu mam kominek z dystrybucja powietrza, ale używam go niewiele. Pozdrawiam. -
odprowadzenie deszczówki do studni kopanej - ma sens???
Jaworski odpowiedział Arek99 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
No własnie. Ja również uważam, że jedyne zagrożenie to zamulenie studni. Wody deszczowe i roztopowe mogą mieć duzo zawiesin, liście itp które będą osadzać się na dnie. Z czasem dno studni ulegnie zamuleniu. Do tego resztki organiczne będą się rozkładać i zanieczyszczać wodę. Można to czyścić, ale lepiej jest obok studni wykonać drugą zanikową i płytszą. Wszystko pod warunkiem że ma się grunt przepuszczalny - piach, żwir. Areq nie rozumiem jak studnia sama z siebie moze odwadniać teren? Toż to zasada naczyń połączonych. Wody będzie tyle ile opadów atmosferycznych i wielkość odpływu podziemnego. Samo istnienie dziury w ziemi nie zmieni poziomu wody w gruncie. Chyba że mowisz o odwodnieniu terenu na skutek pompowania wody pompą. Ale sądzę, że przy niewielkim poborze (dla domu, ogodu) nie ma to praktyczne znaczenie. -
Dołek szpadlem zamiast badań geotechnicznych?
Jaworski odpowiedział jolka009 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Według mnie dołek nie wystarczy. Dołek zrobisz na jakieś 1,5 m. Głębiej to i niebezpiecznie i kopania furę. Budynek posadawiasz na głębokosci 0,8-1,0 m. Czyli wiesz, co jest pod fundamentem na głębokość 0,5-0,7 m, a to jest mało bo naprężenia w gruncie przenoszą się głębiej. A właśnie grunty pod fundamentem są ważne, bo to one przejmują obciążenia. Trzeba więc znać te grunty. Te powyżej funadmentu mają znaczenie bo niejako dociążaja grunt w poziomie posadowienia. Pytanie jak głęboko? To zależy od tego co się buduje. Myślę że 3m powinno wystarczyć, a tyle łopatą nie wykopiesz. Jak spartolisz dach to go naprawisz, przy spartoleniu fundamentów możesz tego nie zrobić. Ale to tylko głos w dyskusji, a każdy robi jak uważa. Pozdrowienia dla wszystkich. -
Jaka rura z powietrzem do kominka?
Jaworski odpowiedział Wojtas33 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Są takie wkłady które umożliwiają bezposrednie podłączenie do wkładu (chyba jotul). Ale nie wszystkie. Poszukaj. -
Dołek szpadlem zamiast badań geotechnicznych?
Jaworski odpowiedział jolka009 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Nie chodzi o wykopanie dołka, tylko o określenie parametrów geotechnicznych gruntów, nie tylko o ustalenie poziomu wód gruntowych. Pytanie dlaczego 2m. Na 2,5 metrach bedzie torf i co wtedy? Pan architekt jest odważny i pewnie w 99% nic się nie stanie. Wystarczy jednak tylko jeden jedyny raz. Oby nie teraz. Pewnie że nie ma obowiązku robienia badań geotechnicznych. Ale rozsądny inwestor to zrobi. Parę stów zaoszczędzonych przy inwestycji wartej 200 tys. A jak grunt będzie słaby i będzie nierówno osiadał to co wtedy? -
WODA NA BUDOWIE - mogę wywiercić studnię???
Jaworski odpowiedział iwo_72 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Owszem istotny jest przepis o wydajności ujecia. Prosze zwrócić uwage, że dotyczył on nie ilości ujmowanej wody ale wydajności urządzenia, a to jest zasadnicza różnica. Twierdzę, że nawet kołowrotkiem (na na korbę) wyciągnę 5m3 wody na dobę! Widząc ten absurd nasz ustawodawca (ponoć jest racjonalny) zmienił ten przepis, który teraz brzmi "2) pobór wody powierzchniowej lub podziemnej w ilości większej niż 5 m3 na dobę". Tak więc jeżeli nie bierzemy wody w ilości powyżej 5m3/d (kto to sprawdzi!!!!) nie mamy w domu hurtowni itp. to możemy nie mieć pozwolenia na pobór wody podziemnej. Inną kwestią jest pozwolenie wodnoprawne (nie mylić z budowalnym) na wykonanie urządzenia wodnego - art. 122 ust. 1 pkt 3 Prawa wodnego. Z kolei urządzenie wodne jest to urządzenia służące kształtowaniu zasobów wodnych oraz korzystaniu z nich, a w szczególności: ..... d) obiekty służące do ujmowania wód powierzchniowych oraz podziemnych, ...... f) wyloty urządzeń kanalizacyjnych służące do wprowadzania ścieków do wód lub urządzeń wodnych oraz wyloty urządzeń służące do wprowadzania wody do wód lub urządzeń wodnych. Jest to definicja zawarta w w art. 9 ust. 1 pkt 19 prawa wodnego,. Tak więc pomimo braku obowiązku posiadania pozwolenia wodnoprawnego na pobór wody, wymagane jest pozwolenie na wykonanie urządzenia wodnego jakim jest studnia (wylot ścieków do rowu też!!!, ale oczyszczalnia ścieków już nie). Pytanie: kto to wymaga. Ja nie znam żadnego przypadku wymagania pozwolenia wodnoprawnego na wykonanie studni przydomowej. Prawo sobie, a życie sobie. Pozdrawiam i polecam wykonanie własnej studni. Zwracam przy tym uwagę, że własna woda może się nie nadawać do picia bez uzdatniania lub wogóle do picia. Problem dotyczy zanieczyszczeń antropogenicznych (związki azotu: nawożenie pól nawozami, gnojowicą, obornikie czy też odprowadzanie ścieków do gruntu)oraz zanieczyszczenia "naturalne" żelazo og. i mangan. Wymieniam tylko te najczęściej wystepujące. Uzdatniania wody we włąsnym zakresie jest bardzo upierdliwe. Może też być niewykonalne np. usuniecie z wody azotanów. Nie słyszałem , żeby w Polsce istniały instalacje do usuwania azotanów z wody na skalę przemysłową. Proszę mi wierzyć , że to duży problem. Ktoś kto to wdroży będzie miał naprawdę dużo pieniędzy. A azotany są bardzo szkodliwe, zwłaszcza dla dzieci. I nie pomaga gotowanie wody, bo ich steżenie rośnie (woda odparowuje). W skrajnych przypadkach mogą prowadzić do zgonu (wiążą hemoglebinę). Tak więc, jeżeli planujecie wykonać studnię i używać wodę dla własnych potrzeb pitnych proponuję po wykoaniu studni przeprowadzić badania laboratoryjne w minimalnym zakresie: żelazo, mangan, chlorki, azotany, azotyny, amoniak, fosfor, bakteriologia. To też jest kamyczek do dyskusji na temat przydomowych oczyszczalni ścieków. Chyba za dużo napisałem. -
Tylko żeby legalnie usunąć eternit to nie jest takie proste i kosztuje dużo pieniędzy. Jest to odpad niebezpieczny (ustawowo i w rzeczywistości też!) . Usunąć go moze tylko firma majaca zezwolenie. Itp.
-
Pompa ciepła EKONTECH - zapiski zmarzniętego użytkownika
Jaworski odpowiedział Martka → na topic → Pompy ciepła
Ja eksploatuję pc drugi rok. Moje doświadczenia są następujace: - podłączył ją byle hydraulik, który widział ją pierwszy raz w zyciu i miał tylko schemat od sprzedawcy. W jego opinii to żadne mycyje. Tyle tylko że ja kupiłem kompakt, a EKONTECH sprzedaje urządzenie bez pomp obiegowych, które trzeba dodatkowo montować. Stąd tez są i problemy z ich doborem itp. W kompakcie wszystko jest w "skrzynce" . Duże lepiej to też wygląda. A i cenowo wygląda to wtedy dużo lepiej. Owszem Ofery są na poziomie 60tys. Ja mam to za połowę ceny, ale coś za coś. Kolektor dolny wykopałem sam (tzn koparką) rury ułożyłem sam, zasypała to koparka. Studzienkę zbiorczą wymurowałem sam (zreszta za niską i trudno tam się wchodzi). Całe co zrobił to ten samy hydraulik (mam wszędzie podłogówkę). - odpalenia dokonał serwis. - wszystko hula Dodatkowe uwagi: - układ jest bezwładny tzn. dłużej sie nagrzewa i dłużej oddaje ciepło czyli jak noc zimna to podłoga się nagrzeje , przy dodatniej temperaturze za dnia jest za gorąco i odwrotnie przy wyziebionym mieszkaniu długo się nagrzewa. - mam sterowanie pogodowe i chyba zmienię na pokojowe ; bez wzgledu na temperature na zewnątrz interesuje mnie temperatura w mieszkaniu , Można zresztą okresowo obniżać temperaturę i wtedy pewnie mniej się zużyje energii. Eksploatacja: ameryka. Tak naprawdę nie wiem że mam ogrzewanie i ciepłą wode, bo się tym nie interesuję. Opłaty : sprawdzę po sezonie i podam. W styczniu przy dużych mrozach nie było problemu z ciepłem. -
Pompy ciepła - czy to się opłaca?
Jaworski odpowiedział Gringo... → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Opłaca się. Ja mam pompe już 2 sezony. Nie buduj kotłowni, kominów, składzików wungla, kup sam pompę, załóż kolektory sam, każdy hydraulik ci to podłączy i będzie hulało. Koszt będzie większy, ale nie tak bardzo. Tu znajdziesz wielu przeciwników pompy. Ja mam tę przewagę że eksploatuję urządzenie, a wcześniej je zainstalowałem. -
Miałem podobny problem. Kopałem się z facem chyba rok. W efekcie wymienił znaczną część kominka. Ale i tak nie do końca dobrze. Po jakimś czasie fugi między kaflami popękały. Twierdził że każda fuga będzie dobra, ważny jest kolor. Mi się zdawało że coś nie tak, ale odpuściłem. Teraz fugi popękały. Teraz już na pewno nie przyjdzie poprawiać, bo jak się domyślasz rozstaliśmy się nie całkiem grzecznie.
-
Miałem podobny problem. Kopałem się z facem chyba rok. W efekcie wymienił znaczną część kominka. Ale i tak nie do końca dobrze. Po jakimś czasie fugi między kaflami popękały. Twierdził że każda fuga będzie dobra, ważny jest kolor. Mi się zdawało że coś nie tak, ale odpuściłem. Teraz fugi popękały. Teraz już na pewno nie przyjdzie poprawiać, bo jak się domyślasz rozstaliśmy się nie całkiem grzecznie.
-
Czy brał ktoś z Was ostatnio kredyt w mBanku?
Jaworski odpowiedział kciuk → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Tylko nie millenium. To porażka. Wniosek złożyłem miesiąc temu i cisza. Panowie z banku po miesiącu nie umieją mi nawet powiedzieć kiedy wniosek zostanie rozpatrzony. TRAGEDIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -
Też mam problem z powietrzem w układzie tylko że podłogowym. Mam odpowietrznik na zasilaniu i powrocie. Czy to może być przyczyna?
-
Staw - wątek zbiorczy o kopaniu własnego stawu na działce
Jaworski odpowiedział Ziutek → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Rybackie korzystanie z wód dotyczy gospodarki rybnej na istniejących wodach np., starorzeczu, jaziorze. Nie wiąże się z poborem wody i jej piętrzeniem. Stare prawo wodne z 1974 r. (już nie obowiązuje) nakazywało obowiązek posiadania pozwolenia wodnoprawnego. Nowe prawo wodne już nie, ale wprowadziło stosunek cywilny pomiędzy dyrektorem Regionalnego Zarządu Gospdoarki Wodnej a ubiegajacym się. Rybackiego korzystania z wód nie mylić z korzystaniem z wód dla potrzeb stawów rybnych. Korzystanie to polega najczęściej na piętrzeniu wód powierzchniowych i ich poborze w celu zalania stawu i następnie podtrzymania zalewu w stawach (uzupełnienia strat na parowanie wody oraz przesiąki). Piętrzenie i pobór wody jest szczególnym korzystaniem z wód (art. 122 prawa wodnego z 2001 r.) kóre wymaga pozwolenia wodnoprawnego. Staw rybny jest urządzeniem wodnych (patrz art. 9 ust. 1 pkt 19c ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne (Dz.U. Nr 115, poz. 1229 ze zm.). Zgodnie z art 122 ust. 1 pkt 3 wykonanie urządzeń wodnych wymaga pozwolenia wodnoprawnego. Pozwolenie wodnoprawne wydaje się na podstawie tzw. operatu wodnoprawnego. Co zawiera operat wynika z art. 132 Prawa wodnego. Pozwolenie wodnoprawne wymagane jest więc bez względu na wielkośc stawu. Jeszcze do niedawna staw o powierzchni powyżej 15m2 wymagał pozwolenia na budowę z wszystkimi konsekwencjami. Jak jest teraz z pozwoleniem wodnoprawnym nie wiem, ale chyba się nic nie zmieniło.- 1 188 odpowiedzi
-
Bardzo przepraszam, ale uogólnienia typu im głębiej tym woda gorsza są nie na miejscu. To jest przyroda i nie ma żadnych reguł. Mówimy tutaj o zanieczyszczeniach typu żelazo, mangan. Są one pochodzenia naturalnego. Inaczej jest z zanieczyszczeniami antropogenicznymi. I tutaj pewnie im płycej tym gorzej. Po prostu do głębszej studni czas migracji pionowej jest dłuższy niż do płytszej. Do tego trzeba oczywiście dołożyć rodzaj utworów w nadkładzie ponad poziomem wody (gliny czy piachy). Ja posłuchałbym wykonawcy studni. Facet pewnie wie, że studnie płytkie nie mają zanieczyszczeń W TYM REJONIE. Ja też nie słucham różdżkaży, a parę studni zaprojektowałem. Raz miałem przygodę z tymi panami i szkoda gadać. Pozdrawiam.
-
Oczywiście że są przeciwnicy i zwolennicy. Ale decyzujac się na pompę ciepła: możesz zrezygnować z komina, obszernej kotłowni, skladziku opału itp. Dlaczego pompy są drogie? To niewiedza. Można całość zainstalować taniej. O tym już tu wspominano. Pisanie o kosztach w granicach 60-200 tys. to brak wiedzy w temacie. Jak się ma gaz ziemny do można nie bawić się w pompę. Protestuję w temacie kolektorów pionowych. Są bez wątpienia droższe i mają tylko jedną zalete: nie potrzeba dużej działki. Stopień geotermiczny w Polsce jest marny i nawet na głebokości 100 m temperatura niewiele się różni od temperatury na głębokosci 3m. Do tego dodam, iż jeden z gości od pompy sugerował mi, że im płycej kolektor tym energia słoneczna prędzej do niego dociera. Oczywiście bez przesady. Studnie zdecydowanie odrzucam. Koszty wykonania kolektora poziomego : koszt koparki , rury i trochę robocizny.
-
Różnica dotyczy terenu z którego się wycina drzewa. Ustawa o ochronie przyrody i przepisy cytowane wyżej nie dotyczą lasów! Dotyczą wyłącznie terenów zadrzewionych i drzew poza lasem. Wycinanie drzew z obszarów leśnych reguluje ustawa o lasach! A to już inna bajka. Wyjaśnię tutaj nieco inny wątek. Żeby dostać zezwolenie należy dysponować tytułem prawnym do nieruchomości. Podobnie karą za wycięcie drzewa można obciążyć wyłącznie osobę która usunęła (zniszczyła również!) drzewo z terenu nieruchomości do której posiada tytuł prawny. Jeżeli więc drzewo usunie np. sąsiad , kolega, wujek itp. bez naszej wiedzy i zgody (he, he) to nie można wymierzyć administracyjnej kary pienięznej! Jest to powszechnie znane (tylko nie w gminach). Podobny pogląd prezentuje NSA. Są wyroki w takich sprawach. Pozostaje jedynie mozliwość kary z kk. Ale to nierealne. Tak więc jeżeli już ciąć bez zezwolenia to z pomocą sąsiada. Takie w Polsce mamy przepisy. Na koniec tylko jedna uwaga: opłaty za wycinkę drzew wpływają na konto gminy nie Urzędu Marszałkowskiego (który i tak je tylko dzieli na różne fundusze). Jest to bez znaczenia dla postu, ale jakoś to mnie razi. Pozdrawiam
-
Czy badanie nosności gruntu jest potrzebne?
Jaworski odpowiedział gosia1719499730 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Czasami jest konieczne. Ale wynika to z decyzji o warunkach zabudowy. Najczęściej zalecane. Ale powiem inaczej. Kosztuje to ok. 500 zł i jaki to jest koszt w stosunku do całego budynku? Zdarza się (oby wam nie) że coś jest nie tak i budynek pęka, nierówno osiada itp. Czy warto? Ale każdy niech sobie to sam rozważy. -
własna studnia - jakość wody i wydajność studni
Jaworski odpowiedział Arek99 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
To prawda. Jakość wody moze być różna nawet kilka metrów dalej. Ale do najczęściej spotykanych zanieczyszczeń należy żalazo , mangan oraz związki azotu (amoniak, azotany, azotyny). Żelaza i mangan są pochodzenia naturalnego. Związki azotu przenikaja do wody z nawożenia (nawozy mineralne, obornik, gnojówka i gnojowica) oraz z nieszczelnych szamb. Najłatwiej da się usunąć żelazo. Związki azotu są praktycznie nieusuwalne metodami przemysłowymi, a i najbardziej szkodliwe. Azotany mogą być przyczyną nawet śmierci !! Zwłaszcza u dzieci. Wiążą hemoglobinę i wtedy klops. Istotny jest więc taki wybór miejsca na studnię, który wyklucza nieszczelne szambo. płytę gnojową itp. Po wykonaniu studni należy oprócz bakteriologii sprawdzić : żelazo ogólne II i III wartościowe, mangan, chlorki, siarczany, amoniak, azotany, azotyny, azot ogólny, twardość og. zapach. odczyn, mętność. Z moich doświadczeń wynika, iż mało ujęć wody ma dobrą wodę do picia i nie wymaga uzdatniania. Głównie za przyczyną żelaza i manganu. -
Ja bym sprawdził czy nie uszkodzona została sieć drenarska. O tym kolega pisał wyżej.
-
Może być kopana lub wiercona. Pytanie do czego ma służyć woda: do podlewania ogórków, czy do picia. Z wodą do picia może być problem, z powodu częstej złej jakości. Nie chodzi o skażenie, ale o ponadnormatywną, naturalną zawartość żelaza i manganu. Oczywiście może wystapić również problem skażenia np. często związkami azotu. Wtedy oprócz pompy , hydrofora trzeba wodę uzadniać, a isntalację do uzdatniania eksploatować. Nie jest to proste. Ja polecam studnię wierconą. Koszty kręgów żelbetowych są dość znaczne, a i możliwości głębienia studni ograniczone. Oczywiście sam takiej studni nie zrobisz. Cena oczywiście umowna raczej nie powinna przekroczyć 250 zł/mb. Dobra cena to 100-150 zł/mb. (studnia wykonana w rurach o srednicy 150 mm). Doświadczony studniarz zna lokalne warunki i powinien powiedzieć coś na temat głebokości studni w twojej okolicy. Ja ma bardzo złe doświadczenia z różdżkażami, ale ponieważ zajmuję się zawodowo geologią i studniami nie chcę być posądzony o zawodową zawiść. Jak wszędzie możesz sobie zafundować "mercedesa" . Jest to filtr szczelinowy klejony produkowany w Łodzi przez firmę (chyba jeszcze niemiecka). Rury z atestem do wody pitnej, fabrycznie nacinane szczeliny o różnej szerokości, którą trzeba dobrać do granulacji warstwy wodonośnej. Wokół filtra jest przyklejonna tzw. obsypka - warstwa żwirku płukanego też o dobranej granulacji. Oczywiście odpowiednio kosztuje. Ale będzie długo służył. "Normalny" filtr zabudowywany przez firmę, to rura PCV nawiercona na warsztacie wiertarką, wokół rury owinięty sznur igielitowy a na sznur siatka nylonowa o oczkach 1x1 mm , co ma uchronić studnię przed wypłukiwaniem warstwy wodonośnej (piachu). Proponuję, zwrócić uwagę na oferowany przez firmę filtr: polecam szczelinowy (bez tej klejonej obsypki), fabrycznie nacinany. Proponuję spytać o atest do wody, a przed zabudową filtr sobie obejrzeć. Trzeba zwrócić uwagę na srednicę studni. O ile woda będzie głebiej to trzeba zapuściś pompę głębinową, która ma odpowiednią średnię. Powinna wystarczyc studnia o średnicy 1500 mm. Studnia musi mieć odpowiednią głebokość i konstrukcję. W trakcie eksploatacji poziom wody w studni spada. Jest to tzw. depresja. Jeżeli spadnie do poziomu pompy to pompa moze ulec uszkodzeniu (będzie złe chłodzenie wodą). Jeżeli spadnie poniżej częsci czynne filtra (to ta część studni która ma perforację szczelinową) powietrze dostanie się do warstwy wodonośnej, będzie utleniać zwiazki żelaza co do prowadzi do jego wytrącania i zapychania szczelin. Studnia będzie tracić na wydajności przez tzw. kolmatację. Jest jeszcze parę elementów na ktre można zwrócić uwagę. Ale doświadczony studniarz nie powinien mieć problemu. Pozdrawiam
-
A ja mam pompę i jestem bardzo zadowolony. Na prawdę nie martwię się o temperaturę w domu. Po prostu zapominam o ogrzewaniu. Ciepła woda równeż nie stanowi problemu. Raczej polecam kolektor poziomu z glikolem niż studnie. Po pierwsze jakość wody , a po drugie do wody trzeba dużej pompy a to też są koszty eksploatacji. Pewnie że nie jest to tanie, ale idzie wyżyć.
-
Czy karton-gips przed wylewk? czy te? koniecznie po ?
Jaworski odpowiedział Tadeusz M → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Ja zrobiłem najpierw karton-gips a potem wylewki. Wokół kartonu była izolacja, ale jak się okazało nie wszędzie szczelna. W kilku miejscach karton pobrał wilgoć i wyszedł grzyb na kartonie (zaczerniły się miejsca) Co prawda po kilku tygodniach to wszystko wyschło, a grzyba starłem wiglotną szmatką. Płyta nie uległa deformacji. Po malowaniu nie ma śladu po byłem problemie. Generlanie w oparciu o moje doświadczenia to nie polecam. -
Wody gruntowe - logiczne czy nie?
Jaworski odpowiedział mechanics → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
To proste. W wyrobisku cegielnianym nie ma wód gruntowych tylko opadowe i roztopowe. Jeżeli to była cegielnia, to w podłożu a i na bokach jest glina - grunt nieprzepuszczalny. Ponieważ jest to dół to wlewa się do niego woda opadowa i z roztopów. To taka forma basenu. Tak więc jej poziom zależy od wielkości opadów i od parowania. Woda gruntowa musi mieć kolektor - warstwy piachu i żwiru, ewentualnie szczeliny w skale. Inaczej nie będzie się gromadzić, bo gdzie? W drugim wyrobisku może być woda gruntowa - moze tam jest w podłożu piach? Wody opadowe wsiąkają w podłoże (mają gdzie). Stąd możliwa duża różnica poziomów. -
Jakie skutki prawne ma takie pismo? Żadne. Problem polega na tym, iż RZGW miały opracować plany i określić obszary zagrożenia powodziowego. Te dzielą się na tzw. obszary bezpośredniego zagrożenia powodzią (obszar międzywala lub obszar poza wałami wskazany przez Dyrektora RZGW) i pośredniego (np. w wyniku przerwania wałów). Te plany pewnie zostały opracowane. Tylko że RZGW musi je wprowadzić do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. A na to nie ma pieniędzy, gdyż praktycznie na tych obszarach nie powinno się budować. Skutki zmiany planu obciążyłyby właśnie RZGW (czytaj skarb państwa). Formalnie więc tych obszarów nie ma. Tyle tylko że nie chodzi tutaj o stronę formalną, ale o to czy kiedyś dom nie zostanie zalany! Ja bym do tematu podchodził bardzo ostrożnie. To że tam są domy to nic nie znaczy. Nie ma również znaczenia czy w 1997 r. teren nie był zalany. Nie ma nigdy niepewności czy za rok dwa nie wyleje. A wtedy szkoda gadać. Ja osobiście tam bym się nie budował. Ale to wybór mój. Jestem z opolszczyzny i nie widzę potrzeby wysiedlenia połowy województwa. Ale w pewnych miejscach domu bym tu nie postawił. Pozdrawiam.