Pawlik

wojtek j. wracając do pierwotnego pytania o bloczki Fortis to swego czasu mocno nimi sie interesowałem , również dlatego ,że znajomi zbudowali z niego dom (chwalą sobie materiał - nie cenę ) i z moich ustaleń wynika , że to dobra alternatywa jako materiał do budowy ścian zezwnętrznych lecz pod kilkoma istotnymi warunkami : - musi być naprawdę sprawdzona ekipa wykonawcza co do tej technologi :dokładnejsze murowanie , tak jak przy innych 1- warstwowych , bo cena zaprawy ciepłochronnej cię wykończy , dopilnowanie dokładności dopieplenia nadproży i wieńca (niektórzy wytwórcy mają systemowe lecz są tak cholernie drogie , że np. przedstawiciel "Kuleja" z Gdańska telefonicznie sam mi odradzał branie systemowych nadproży oferując użyczenie jakiś rysunków jak to inaczej dobrze zrobić ), pamiętać trzeba także by murarze od właściwej strony układali bloczki tzn. na zewnątrz tą stroną , która ma węższa cześć keramzytobetonu do styropianu (widziałem na zdjęciach taka budowę , gdzie było na odwrót ) , ponadto trzeba pilnować z uwagi na dość wysoką cenę jednostkową elementu , by ekipa "oszczędnie" bez marnotrawstwa z nim się obchodziła (co innego uszkodzić -zniszczyć max-a za 1,8 zł , a gdy zniszczy się bloczek za 17 zł to bardziej boli) , cięcie bloczka tylko pilarką - dużym mankamentem jest to , że jest to materiał w zasadzie lokalny , gdyż jest tylko kilku producentów w kraju , którzy dystrybuują go w zasadzie tylko poprzez zamowienie bezposrednio z fabryki (tak przynajmniej było w moim przypadku tj. Poznań , pomijając może jedynie Sukiennika , który ma jakiegoś przedstawiciela , który jednak nie ma materiału stale na stanie w Poznaniu tylko też musi go z pod Łodzi zamawiac dla danego klienta) . Krótko mówiąc nie jest tak , że pójdziesz do pobliskiej hurtowni i możesz zamówić go od ręki . Praktycznie musisz bardzo dokladnie obliczyć właściwą ilość materiału , bo sprowadzasz go w zasadzie raz z fabryki jeśli masz do niej daleko , a jak nie trafisz - to później może być kłopot jakie będa koszty sprowadzenia brakujacych np. tylko 100 sztuk bloczków lub jeśli było ich za dużo jak zwrócić nadmiar np. 60 (żal ci utopionej kwoty 60x17 zł , a z drugiej strony jak będziesz chciał odesłać to koszty wysyłki czynią problematycznym oplacalność tej możliwości) , - teraz moje osobiste wrażenia co do poszczególnych producentów : a) Na mnie najlepsze wrażenie z rozmowy telefonicznej zrobili przedstawiciele Ryhometu z Tych , byli najbardziej konkretni (w twoim przypadku są to chyba najbliżej do Krakowa) . Widziałem też ich wyrób na jednej budowie w okolicach Częstochowy około 1 roku temu i robil dobre wrażenie (nie był obtłuczony w transporcie , równo i bez odprysków sie ciął , w miarę trzymał wymiary) . Są też w pewnym zakresie elastyczni w kwestiach cenowych . b) Kolejny to Kulej z Gdańska - odradzam - nie z powodu złej jakości materiału (który jest dobry - na wstępie wspomniani znajomi z Gdyni zbudowali dom z niego) tylko , że to drobny wytwórca , produkujacy w niewielkim wymiarze , praktycznie na konkretne zamówienie na zasadzie jest klient - włączam produkcję (pytanie czy właczyłby ją na 50 bloczków , których okazało się , że zabrakło) . Poza tym absolutna sztywność (przynajmniej przez telefon) co możliwości rabatu - na zasadzie bierzesz lub nie , a jak nie to nie zawracaj glowy. Żeby nie było , że tylko się ich czepiam to dodam , że robią dobre rekuperatory agat (jak twierdzą osobiście poznane osoby co nabyły) i tu można dość skutecznie negocjować cenę , c) sukiennik - Rzgów pod Łodzią . Dla mnie jeśli chodzi o odległość chyba najlepsze rozwiązanie . Tylko że : produktu w ich wykonaniu nie widziałem (więc nie wiem czy porównywalny z Ryhometem lub Kulejem) , brak jednoznacznej odowiedzi o możliwość rabatu (na zasadzie Panie wszystko zależy od ilości jaką Pan weźmie - jakby to co powiedziałem , że na ściany zewnętrzne domu 11,8 m na 7,2 m na dwie kondygnacje było niewystarzajace , nie wymagałem szcegółowych informacji ile procent , tylko czy jest wogóle taka możliwość) , "kręcenie nosem" gdy spytałem o możliwośc oddania nadwyżki niezużytych bloczków . Natomiast dla mnie główna wada to to , że nie mają pustaków w "osnowie" betonowej (tylko keramzyt) o wyższej klasie wytrzymałości do budowy piwnicy (w moim przypadku wysokie przyziemie w bliźniaku) jak np. Ryhomet czy Pezam (czyt. poniż.) , - Pezam - Rogów koło Łodzi (w stronę "gierkówki") . Tutaj z kolei trzeba uważać by ich nie obrazić pytając o fortisa , gdyż przecież Oni mają Pezama , a toż to przecież jak mercedes wobec poldka(fortis) . Na czym zaś różnica między nimi ma polegać obrażony "telefoniczny" Pan jakoś dziwnie nie chciał się podzielić dziwiąc się sarkastycznie że nie wiem (a autentycznie nie wiem bo ze zdjęć i rysunków oba produkty wyglądają tak samo) . Następne zdziwienie było gdy spytałem o możliwośc negocjacji cenowych , bo przecież ten cudo towar mieliby mnie dostarczyć do Poznania . Co do pozytywów to to , że to już sprawdzony wieloletni producent , zaś bloczki są podobno (choć sam ie widziałem- przekazuję zdanie innych) naprawde dobre i w dużym wyborze co do klasy wytrzymałości (zarówno keramzytobetonowe jak i betonowe) . Uzyskawszy te informacje pomimo tego , że wcześniej strasznie się na "fortisy" "napaliłem" z bólem z nich zrezygnowałem z powodu mozliwych kłopotow logistycznych w dostarczeniu ich na planowany plac budowy (zaczynam czerwiec 2006)

zastanów się czy dobrą alternatywą dla gontów bitumicznych nie będzie (sam zamierzam położyć) dachówka włókno-cementowa - praktycznie te same warunki krycia : podobny ciężar na mkw , a zatem podobna konstrukcja więźby , oczywiście również pełne deskowanie z papą podkładową . Jedyna różnica to to , że gont układasz-kleisz pasami , a tę dachówkę musisz przybijać do poszycia . Korzyść taka , że ta dachówka jest bardziej trwała i "sztywne" poszycie nie musi być aż tak "perfekcyjne" jak przy goncie , przy którym bym zalecał płyty OSB

polecam korek , mam pod panelami drewnianymi - trójwarstwowe . tylko ta horendalna cena . Przy zwykłych laminatach tych z nizszej i sredniej półki podklad z korka z uwagi na cenę moim zdaniem już się nie kalkuluje jeśli zależy nam na niedrogim rozwiazaniu

to czy starczy to zależy do jakiego rodzaju i grubości ściany zewnętrznej oraz od oczekiwań izolacyjności cieplnej , a także jakim paliwem (tanim czy drogim) będziesz grzał . Osobiście uważam , że przy zwykłej ceramice i silikatach 10 cm , to trochę mało chyba , że skorzystasz z opcji cieplejszego ale i drozszego "ciemnego" styropianu z termoorganiki (to nie ten w kropki tylko cały ciemnografitowy) . Nazywa się chyba termolambda . W innych rodzajach materiału na ściany zewn. np. bk czy porotherm przy grubości ściany do 24-25 cm też może być trochę mało . Natomiast przy ścianie od 30cm grub. w zwyż te 10cm w pełni starczy

około roku temu firma z Owińsk pod Poznaniem wyceniała koszt 1m/kw na około 110 zł netto - na gotowo tzn. w tym wykonanie płyty , jej transport i montaż dzwigiem oraz zalanie nadbetonem . Z tym że znajomi , którzy z tego korzystali nie byli z jej usług w pełni zadowoleni

panele drewniane trójwarstwowe typu deska Barlinecka to może być dobre rozwiazanie pod warunkiem , że wybierzesz dobra firmę . Akurat barlinek bym odradzał choć trochę tańszy , gdyz w tym przypadku w zasadzie odpada ewentualny późniejszy demontarz , bo strasznie clicki się wyłamuja . Rok temu zmieniałem mieszkanie (teraz zaczynam budowę ) i chciałem zabrać ze sobą praktycznie nowe panele drewniane , a położyć w ich miejsce zwykłe tanie laminaty (była to zamiana mieszkań w rodzinie) i wtedy , przy probie demontarzu u barlinka (w sypialni) cliki sie wyłamywały tak , że musieliśmy go tam zostawić po doklejeniu tej zdemontowanej już części . Natomiast w salonie miałem panel drewniany szwedzki (tylko 15% drozszy niż barlinek) i ten z wyglądu jak i przy demontarzu był super można było wręcz bawić się wpinając i wypinając zaczepy bez zadnej szkody dla niego . Nazwy firmy nie pamiętam teraz choć podobno inny szwedzki Tarkett jest porównywalnie dobry . zastanów sie jeszcze nad duoparkietem jak chcesz jasny to np. ładnie wygłąda jesion select (do bardziej nowoczesnych wnętrz) , do bardziej tradycyjnych może być natural .

panele drewniane trójwarstwowe typu deska Barlinecka to może być dobre rozwiazanie pod warunkiem , że wybierzesz dobra firmę . Akurat barlinek bym odradzał choć trochę tańszy , gdyz w tym przypadku w zasadzie odpada ewentualny późniejszy demontarz , bo strasznie clicki się wyłamuja . Rok temu zmieniałem mieszkanie (teraz zaczynam budowę ) i chciałem zabrać ze sobą praktycznie nowe panele drewniane , a położyć w ich miejsce zwykłe tanie laminaty (była to zamiana mieszkań w rodzinie) i wtedy , przy probie demontarzu u barlinka (w sypialni) cliki sie wyłamywały tak , że musieliśmy go tam zostawić po doklejeniu tej zdemontowanej już części . Natomiast w salonie miałem panel drewniany szwedzki (tylko 15% drozszy niż barlinek) i ten był przy demontarzu był super można było wręcz bawić się wpinając i wypinając zaczepy bez zadnej szkody dla niego . Nazwy firmy nie pamiętam teraz choć podobno inny szwedzki Tarkett jest porównywalnie dobry . zastanów sie jeszcze nad duoparkietem jak chcesz jasny to np. ładnie wygłąda jesion select (do bardziej nowoczesnych wnętrz) , do bardziej tradycyjnych może być natural .

A jakie wady widzicie w mojej decyzji . Po konsultacji z architektem i analizie relacji - cena instalacji do jej skuteczności i późniejszych kosztów działania oraz częstotliwosci przyszłych czynności obsługowych (czasami dopada mine "leniuszek" ) wybrałem wentylację hybrydową z nasadą nakominową - wywiewną "darco" (ok. 900 zł tj. 35-40% ceny aereco - choć ta podobno ma lepsze parametry) , która załącza się (silniczekmałej mocy) jedynie wtedy gdy niekorzystne warunki atmosferyczne powodują , iż usuwanie powietrza w sposób grawitacyjny jest nie w pełni skuteczne (czasami wiatr wytwarza na zewnątrz takie nadciśnienie , iż powodue wręcz cofanie przy "zwykłej" grawitacyjnej wentylacji wywiewanego powietrza w kominie) z kolei nawiew będzie grawitacyjny w wersji z nawietrznikami higroskopijnymi firmy aereco (z wkładem węglowym choć tańsze to podobno nie tak skuteczne i sterowalne?) , które będą montowane w oknach juz na etapie produkcji okien (po sprawdzeniu kosztów wzrost ce okien jest naprawdę jkest znikomy i bardziej opłacalny niż gdyby później montować je w gotowych już oknach przez inną firmę) . Nawietrzniki generują zaś oszczędności tylko w ten sposób , że reguluja wymianę powietrza w zależności od wielkości jego zużycia (oczywiście pewien minimalny nawiew zawsze musi być) tzn. do pomieszczenia , gdzie w danym momencie przebywają domownicy - większy , a do "pustego" - mniejszy . A teraz "bijcie" gdzie się mylę i czego nie uwzględniam . Dodam , iż "pełna" mechaniczna z reku odpada nie tylko z uwagi na cenę lecz głównie z powodu znacznych kłopotów przy projektowaniu przebiegu tak znacznej ilości kanałów doprowadzajacych i wywiewajacych powietrze - gdyż dom bliźniak 3 kondygnacje w tym piwnica i niewielka powierzchnia zabudowy .

a jaka grubośc według Was powinna być płyty OSB przy pełnym poszyciu. Rozważam takie rozwiazanie , gdyż z uwagi na planowany niski kąt nachylenia połaci dachu (dostawiam bliźniaka do już stojacego i choć styl domu sąsiada niezbyt mi sie podoba to chyba będę musiał się trochę dostosować , by razem to jakoś wygladało) nie chciałbym ryzykować z dachówką i wobec tego planuję porządne "deskowanie" z OSB pod gont bitumiczny lub dachówki włókno-cementowe (te ostatnie w Polsce to nie tylko z Euronitu - jest jeszcze dość tani wytwórca z Wielkopolski , bodajże w Biskupcu Wlkp. , nazwy dokładnie nie pamiętam "immerys" ? czy coś podobnego , mam jej adres gdzieś zapisany , cena zbliżona do blachy ze średniej "półki") . Dodam , że w moim przypadku wielkośc pokrycia dachu nie bedzie duża około 120-130 m/kw (dokładnie jeszcze nie wiem , bo dopiero co zleciłem wykonanie projektu) i dlatego nawet przy osb (wiem że droższe niż zwykłe deskowanie) nie powinno być dużo drożej niż przy deskach pióro - wpust

wysoki stan wody gruntowej w tym przypadku to około 1,2-1,4 m - tak twierdzi sąsiad już wybudowany (ma ławy na głęb. 150 cm i narzeka , że to był horror - nie nadążał wypompowywać przed zalaniem betonem , poszerzył też ławy na zalecenie inspektora nadzoru , gdy ten zobaczył zalewane wykopy do 90-100 cm) . Dlatego też gdym miał również ja robić tak szerokie ławy jak on , to przy opisanej powierzchni zabudowy wydaje mi się takie rozwiązanie niekorzystne finansowo wobec płyty i trudniejsze w wykonaniu . Dodam , iż pod humusem jest glina

pytanie jak w temacie . W moim przypadku (bliźniak - trzy poziomy z przyziemiem , gdzie będzie garaż i kotłownia , wysoki parter i poddasze użytkowe , który będzie dostawiany do już stojącego bliźniaka) z uwagi na niewielką powierznię zabudowy ok. 82 mkw , po wstępnym rozeznaniu i obliczeniach (dot. ilości betonu i stali) dla grubości 25-30 cm oraz uwzględnieniu wstępnie ustalonej atrakcyjnej (wobec ław fundamentowych) ceny robocizny (jeden znajomy budowlaniec -pracował też w Niemczech i twierdzi , że płytę zna bo wielokrotnie ją robił - na trzy dni oraz ja jako pomocnik) - rozwiązanie takie wydaje się na tyle korzystne finansowo (nie drożej , a prawdopodobnie taniej niż ławy) , iż poważnie je rozważam . Natomiast budzi mój niepokój to , że jest w tym miejscu bardzo wysoki stan wód gruntowych , dodatkowo gruba warstwa humusu ok. 70 cm (oczywiście będzie zdjęta) . Czy stwarza to (czyli poziom wód) jakieś zagrożenia dla płyty i czy drenaż , gruba wartwa żwiru oraz beton wodoszczelny - sprawę załatwią ? Jeszcze jedno pytanie czy w tej sytuacji styropian dawać pod płytę (wiem że nad płytą będzie nieogrzewane przyziemie , ale mimo tego chcę trochę izolacji jednak dać) czy też zaizolować z góry płytę i dać wylewkę .

w nawiązaniu do zdjęć wskazanych przez Tezet z budowy z użyciem bloczków z wkładką styropianową przestrzegam , iż na tej budowie są ułożone ze złej strony i bloczki przy murarce tzn. na zewnątrz grubszą ostatnią warstwą keramzytobetonu , gdy powinno być na odwrót (tak też w instrukkcjach podaja producenci) , by np. w niej od wewnątrz łatwiej było układać instalacje , a ponadto według mnie bardziej logicznym jest ułożenie na zewnątrz bloczka od tej strony która ma charakter bardziej izolacyjny (więcej styropianu) , a od wewnątrz tą częscią która ma charakter bardziej akumulacyjny , choć zdaję sobie sprawę , że to ostatnie spostrzeżenie może trochę dziwić przy technologi jednowarstwowej lecz już mniej jesli sie weźmie pod uwagę niejednolitość materiałową tej jednej warstwy . pozdrawiam - to mój debiut pisarski na forum , choć "zaczytuję się" już 3 lata - ale ze mnie leń