-
Liczba zawartości
60 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Marcin__
-
Kurcze szkoda bo fajnie się czytało o nowinkach a jakież tu były nowinki ? Tylko jaka jest różnica między wylotem a powrotem . W każdym odbiorniku ciepła jest zasilanie - czyli rura którą woda wpływa i powrót - czyli rura którą woda opuszcza odbiornik. RTL zdecydowanie powinien być założony na powrocie ale nie może być też łączony z grzejnikiem tylko musi to być oddzielny układ. Skoro u Ciebie najpierw grzejnik się nagrzewa i potem dopiero podłogówka to sądzić można że ktoś źle podłączył RLT bo jego zasilanie wziął z powrotu drabinki a to na pewno jest błąd w sztuce. nie prawda, RTL jest połaczony dobrze, wyobraź sobnie że tak też można Są różne rozwiązania, np. takie że woda płynie najpierw przez podłogę a potem zasila kaloryfer na ręczniki. Znam z teorii i praktyki - działa wyśmienicie. Woda jest oczywiście miksowana do niższej temperatury przed wpłynięciem w podłogę. Chce tylko zwrócić uwagę, że są różne rozwiązania. Pozdrawiam.
-
Ty dalej nic nie rozumiesz, ech. Piszę, że systemy z kontrolą są tańsze w eksploatacji, ale jak czytam takie komentarze jak Twój to naprawdę zniechęcam się do zabierania głosu. 0 konkretu w tym Twoim wywodzie. Nawet nie ma do czego się odnieść.
-
Faktycznie ciekawy artykuł. Znalazłem w nim na przykład ciekawy fragment: Tłumaczenie dla osób nieznających angielskiego: Ogólnie chodzi o to, że przeprowadzone zostały testy na systemie ogrzewania podłogowego oraz systemie niskotemperaturowych kaloryferów a także symulacja komputerowa systemu ogrzewania podłogowego dla różnych typów sterowania ogrzewaniem podłogowym. Powyższy tekst mówi o wnioskach z wykresu. Mianowicie wykres pokazuje przewagę systemu używającego indywidualnej kontroli temperatury pomieszczeń(termostat w każdym pomieszczeniu). To badanie pokazało, że dzięki używaniu termostatów dla osobnych pomieszczeń oszczędzono 15-30% energii w porównaniu do systemu kontrolowanego centralnie przez sterownik.(Sorry za niedosłowne tłumaczenie - sens został zachowany). Ciekawe co teraz powiedzą zwolennicy samoregulacji piszący np. tak:
-
Gdys pokonczyl szkoly jakie trzeba to wiedzialbys co to sa uprawnienia do projektowania instalacji sanitarnych bez ograniczen. gdybys mial jakiekolwiek pojecie o projektowaniu wiedzialbys po co sa te uprawnienia, co oznaczaja, jak sie je zdobywa i co mozna z nimi robic. Twoj post swiadczy najlepiej, ze nie masz o tym zielonego pojecia. Jak dla mnie mozesz sie nawet okrzyknac projektantem mody jesli taka twoja wola. Standardy BS, IS mam w palcu jesli chodzi o HVAC. Widziales kiedys jakikolwiek BS na oczy? Nie rozsmieszaj mnie. Widziales ty kiedys typowa izolacje brytyjskiego domu???? Beton + pustka + Beton - tak to wygladalo jeszcze niedawno. Teraz dorzucaja jeszcze 5cm poliuretanu za pierwsza warstwa. Jestes pewien ze byles w UK czyms wiecej niz tylko duchem? Bo opowiadasz brednie. Mam ci powstawiac fotki z ich budow na forum zeby ci pokacac??? Chlopie ja od dobrych paru lat pracuje i projektuje z sukcesami na Wyspach. Wiem o czym pisze, wiem o czym mowie. W przeciwienstwie do ciebie nie szczyce sie jednak tym ze jestem na zachodzie , nie pouczam innych, nie robie z siebie mentora. Jak cos wiem to pisze, jak nie siedzie cicho i slucham innych. Ty wiesz malo a zachowujesz sie jakbys mial conajmniej doktorat i 30 lat doswiadzczenia. Wiecej pokory, nie jestes najmadrzejszy. PS. I nie mowi sie "utraty ciepla" tylko "straty ciepla".[/b] Szkoda mi czasu na komentowanie Twoich dyrdymał. Ja głównie miełem styczność z ludźmi, którzy dbali o utraty ciepła a Ty może projekotujesz tam stodoły?? Nie ważne koniec tematu.
-
Regulacji ogrzewania po zamontowaniu dokonuje wykonawca i do dobrze dzialającej podlogówki nie jest konieczy termostat w każdym pomieszczeniu bo przy dużej bezwładności budynku takie sterowanie o kant dupy rozbić, o czym już pisałem wcześniej i HenoK tez tłumaczyl. A jeśli chcemy mieć różne temp. w kazdym pomieszczeniu to policz dokladnie straty ciepła dla obranych temp. w pomieszceniach i dobrze zaprojektowana podlogówka będzie dawała ciepla tyle że dane pomieszczenia uzyskają swoje temp.. Jeden reprezentatywny termostat wowczas nie przegrzeje żadnego pomieszczenia bo moc dla każdego pomieszcenia jest przecież wyliczona dla PRZYJĘTEJ temp. WEWNĘTRZNEJ KAŻDEGO POMIESZCZENIA. Sterowanie nie jest zle ale tak jak pisalem trzeba je dopasowac do danego budynku bo nie każdy budynek takiego sterowania potrzebuje. Takie termostaty w kazdym pomiesczeniu dają tylko mozliwość ustawienia górnej temperatury nagrzania (do ktorej też trzeba troooochę czekać) bo gdy w danym czasie chcielibyśmu miec chłodniej to nie ma szans. I teraz pytanie: czy dla ustawienia sobie temp. do której się pomieszczenie nagrzewa warto ładowac sie w sterowanie (?) skoro obliczenia powinny to uwzględniać? Może łatwiej zaprojektować przyjmując wszędzie 20 st. dać rozstawyl łazienka co 10 cm, kuchania co 15 cm pokoje co 20 cm, wrzucić termostaty i gra. Acha jeszcze tylko sprawdzić czy takie zalożenia faktycznie będą mniej więcej wystarczalne dla tak ocieplonego budynku jak nasz rozpatrywany (bo jednak coś tam trochę trzeba przeliczyć aby nie wyszło że podłogówka nie wyrobi) i OK. Ludzie narzekają gdy im za zimno, nigdy gdy im za gorąco bo to można zmniejszyć. pzdr Poczytaj post o dodatkowym źródle ciepła. Ja uważam, że sterowanie to świetna sprawa, bo weź pod uwagę, że w ciągu roku zmieniają się temperatury na zewnątrz a co za tym idzie utraty ciepła z budynku. Inaczej będzie dla 10oC na dworze a inaczej dla -10 a co za tym idzie będziesz miał różne temperatury w pomieszczeniu w ciągu roku. Dla takich różnic temperatur w ciągu roku sterowanie automatycznie utrzymywać będzie porządną temperaturę. Jak nie masz sterowania to bierzesz śrubokręt i bawisz się w eksperta od podłogówki . Pozdrawiam.
-
Tak działająca podłogówka świadczy o błędnym jej zaprojektowaniu. Nigdy woda nie powinna mieć więcej jak 38C i to tylko przy -20C na dworze lub w okresie rozruchu. Przez 95% okresu zimowego woda będzie mieć około 30C. Tak czytam i czytam twoje wypowiedzi Marcin vel. Ekoterm w tym i w poprzednim wątku i sorry ale naprawdę musisz się w temacie jeszcze podszkolić. Sama praktyka na budowie (i to w UK w dodatku gdzie nie mają pojęcia o budownictwie jednorodzinnym) nie wystarczy. Bzdury. Widze, że nie masz pojęcia o kalkulacjach utraty ciepła. Dla twojej informacji mam uprawnienia do projektowania bez ograniczeń. A jaki jest numer twoich? Sam przyznałeś, że jesteś programistą C++ czy czego tam a cała twoja wiedza pochodzi z pracy u wykonawcy podłogówki z UK. Tym bym się akurat nie chwalił. Brytole nie mają pojęcia co to jest budownictwo mieszkaniowe, ich obecne standardy to Polska wczesnych lat 90'tych, ich wykonawstwo to jakaś kpina, w Polsce takich majstrów wylali by na zbity pysk. Myślisz, że dlaczego tak cenią sobie budowlańców z Polski? Bo takiej jakości w życiu na oczy nie widzieli. Generalnie już mi się nie chce wypowiadać w temacie po raz n'ty, wszystko na temat podłogówki zostało już powiedziane ale jak widzę takie kwiatki jak wypisujesz, że 55C w podłogę to jest normalne to jest to dla mnie dowód na to, że się nie znasz i tyle. Podszkol się, idź zrób jakąś podyplomówkę, zaprojektuj coś więcej niż domek to pogadamy. A kto Ci dał te uprawnienia do projektowania bez ograniczeń hehehe??? Ciekawe do czego się już posunąłeś jak nic Cię nie ogranicza. Jestem kolego po polskiej polibudzie - mam magistra inżyniera. Jestem inżynierem ogrzewania i programistą C++/VBA czy to wyklucza możliwość napisania o sobie projektant podłogówki???????????? Jak Ci nie odpowiada treść moich postów to je omijaj. Nikt nie zmusza Cię do ich czytania bądź komentowania. Zastanawiam się kim Ty jesteś z wykształcenia?? Krytykiem postów na forum??? Poza tym nigdy nie napisałem, że cała moja wiedza pochodzi z pracy u wykonawcy podłogówki z UK. Widzę, że manipulujemy faktami tak jak nam wygodnie . Pracowałeś poza tym kiedyś w UK, że się wypowiadasz??? Polacy są pracowici i tańsi, dlatego Brytyjczycy nas zatrudniają. Są dobrzy fachowcy i partacze. Tu bym nie generalizował. Powtarzasz tylko zasłyszane slogany o fachowcach. Ja znam osobiście wielu Polaków pracujących w budownictwie w UK. To co piszesz o normach budowlanych w UK to chyba największa bzdura jaka Ci wyszła w tym poście - udowadniasz tylko, że nie wiesz o czym gadasz. W UK jest inny klimat i wymogi a co za tym idzie normy. Temperatura zimą spada maksymalnie do -5 i to w małej części UK. Poza tym Brytyjczycy znacznie więcej inwestują w izolacje itp. Wiem to, bo miałem do czynienia z setkami projektów domów. Dobra rada: zanim zdecydujesz się zabłysnąć, dowiedz się więcej na temat rzeczy, o których chcesz powiedzieć.
-
Tu nie chodzi o to, czy dom bardziej izolowany czy mniej. Chodzi o to, że ogrzewanie podłogowe w każdym przypadku powinno być wykonane zgodnie z wymogami i przepisami, a co najważniejsze nie powinno szkodzić przyszłym użytkownikom. Pamiętać należy również o tym, że im mniejsza temperatura medium, tym bardziej energooszczędny cały system. Przecież moc podłogówki uzyskuje się nie tylko temperaturą, ale również rozstawem rur ogrzewania. Ale co mi tam. Karta i ołówek były pod ręką (liczydełko też), to wyliczyłem – zgodnie z EN 1264:2 z wzoru: qmax = 8,92 ( tFmax – ti )1,1 wyliczyłem maksymalną graniczną gęstość strumienia cieplnego, która wynosi dla pomieszczeń mieszkalnych i łazienek 100W/m2. Dopuszczalna temperatura podłogi nie przekracza 29 stopni. Ze względów praktycznych i technicznych max. odległość miedzy rurkami 25 cm. Grubość jastrychu 6,5 cm. Rura o przekroju 17mm. Temperatura w pomieszczeniu 20 stopni. I co wychodzi? A no to, że w przypadku temperatury wody 50 stopni maksymalny strumień cieplny wynosi 125W/m2 a temperatura podłogi 31 stopni. Dla tej temperatury (50 stopni) trzeba rozstawu rur około 35 cm aby wypełnić wymagania normy i zdrowego rozsądku. A co w przypadku temperatury 35 stopni, dla tych samych warunków. Przy rozstawie rur co 10 cm mamy temperaturę podłogi 28,6 stopnia i strumień 95W/m2 Zaś przy rozstawie np. 25 cm temperatura podłogi 26 stopni, a strumień 62W/m2. Jeśli nie można ogrzać danego pomieszczenia, zgodnie z przepisami, ogrzewaniem podłogowym, który ma ograniczenia, to w żadnym wypadku nie powinno się takiego rozwiązania proponować. Witam. Zgoda, że im mniejsza temperatura tym bardziej energooszczędny cały system. Jednak grubo się mylisz pisząc, że temperatura posadzki dla różnych wartości utraty ciepła z pomieszczenia będzie taka sama. Kłania się fizyka z podstawówki. Im szybciej ciepło ucieka z pomieszczenia tym temperatura posadzki będzie niższa dla takiej samej temperatury wody w podłogówce. A co jeżeli w pomieszczeniu zapotrzebowanie na ciepło będzie np. 150W/m2?? Temperatura podłogi też będzie 31oC? Poza tym Twoje założenia psują bardziej do systemu bez termostatu do którego woda może być pompowana nonstop. Dla systemów z termostatami, kiedy podłoga ma np. 30oC to zazwyczaj powietrze jest koło 24oC (zależy od utrat ciepła z budynku) i system odetnie pętle. Poza tym Twoje wyliczenia w ogóle nie uwzględniają utrat ciepła z budynków o czym pisałem wcześniej.
-
To proste. Kominek, jak każde urządzenie w domu powinno spełniać określoną funkcję. Jeżeli kominek ma ogrzewać salon, to powinien być uwzględniony w całym systemie grzewczym, np. w ten sposób, że istnieje możliwość wyłączenia ogrzewania podłogowego w salonie odpowiednio wcześniej (praktycznie na kilka godzin przed rozpaleniem kominka). Wtedy nie będzie dochodziło do przegrzewania salonu. Jeśli jednak ktoś zaprojektował w salonie ogrzewanie podłogowe i nie uwzględnił faktu, że będzie w nim także funkcjonował kominek, to nie pomoże najlepsza automatyka - salon będzie przegrzany. Jeżeli kominek ma być używany często, to trzeba by się zastanowić, czy ogrzewanie podłogowe w salonie w ogóle ma sens. Ogrzewanie podłogowe wykorzystujące zjawisko samoregulacji może być najtańszym ogrzewaniem, nie oczekujmy jednak od niego cudów. Układ z automatyką jest wygodny przede wszystkim dla wykonawcy, który nie dość, że nie musi się martwić o precyzyjne obliczenia i regulację instalacji, to dodatkowo nie martwi się o pieniądze inwestora - nikt przecież skomplikowanej automatyki za darmo nie zainstaluje. To nie dla wykonawcy instalowane są termostaty tylko dla wygody klienta, który bez bawienia się z przepływami może sobie ustawić (nie uzyskać) temperaturę pomieszczenia w 2 sekundy. Bez termostatów tak na prawdę nie wiesz jaką będziesz miał temperaturę w pomieszczeniu, bo system o to nie dba tylko Ty musisz z tym się bawić. Poza tym nie każdy w Twojej rodzinie musi być specjalistą od ogrzewania podłogowego i niektórych może irytować fakt iż aby zmienić temperaturę w jakimś pokoju trzeba znać system na wylot a najlepiej być jego projektantem. Nie mam wątpliwości, że kominek trzeba uwzględnić podczas projektowania podłogówki i CO jednak nie o tym była mowa a kominek jest tylko przykładowym źródłem ciepła. Myślałem, że masz na myśli źle zaprojektowany system ogrzewania podłogowego. Jeżeli wyłączysz ogrzewanie podłogowe nawet kilka godzin przed rozpaleniem kominka, to nie wiele zmieni, w porównaniu do systemu z termostatem, bo temperatura posadzki prawie się nie zmieni. Jeżeli używasz termostatów to nie musisz pamiętać o takich kwestiach, bo zrobi to za Ciebie system. I na tym polega piękno tego rozwiązania - użytkownik może się zrelaksować przy kominku nie martwiąc się, że "poparzy" sobie tyłek siedząc na przegrzanej z powodu braku termostatu podłodze przed kominkiem. Już nie wspominając o oszczędności energii.
-
Ale czy przy tak wysokiej temp. zasilania temp. podłogi nie będzie zbyt wysoka? Podobno tem. podłogi nie powinna przekraczać 27stC w pomieszczeniach mieszkalnych (ze względów zdrowotnych). Witam. W pomieszczeniach z dużą utratą ciepła np. starych budynkach z ogrzewaniem podłogowym woda o wyższej temperaturze w podłodze szybciej dostarcza energię do pomieszczenia, które szybciej ją odbiera i traci. Temperatura podłogi też jest w granicach 27oC.
-
Tak działająca podłogówka świadczy o błędnym jej zaprojektowaniu. Nigdy woda nie powinna mieć więcej jak 38C i to tylko przy -20C na dworze lub w okresie rozruchu. Przez 95% okresu zimowego woda będzie mieć około 30C. Tak czytam i czytam twoje wypowiedzi Marcin vel. Ekoterm w tym i w poprzednim wątku i sorry ale naprawdę musisz się w temacie jeszcze podszkolić. Sama praktyka na budowie (i to w UK w dodatku gdzie nie mają pojęcia o budownictwie jednorodzinnym) nie wystarczy. Bzdury. Widze, że nie masz pojęcia o kalkulacjach utraty ciepła. Jestem bardzo ciekaw co w tej wypowiedzi jest bzdurą. To przeczytaj poprzedzający post.
-
Chciałem zapytać jakim cudem ? Jak już koledzy Tobie Marcinie napisali projekt instalacji zawiera między innymi założenia i jednym z nich jest temp. zasilania układu CO którą w większości przypadków oscyluje ok 35 st. przy -20 na zewnątrz. Ale załóżmy że instalacja była wykonana bez projektu czyli "na oko" i przyznam się Tobie że ja tak właśnie mam zrobioną podłogówkę. Wówczas temperatura zasilania nie jest kontrolowana, w zależności od instalacji mniejsza lub większa od tej wspomnianej 35 st. Powiem Tobie jak jest u mnie, załóżmy że temp. zasilania jest faktycznie ok 50 st. jak piszesz, bo przy dużych mrozach faktycznie rzadko bo rzadko ale występuje taka to uwierz mi że temperatura podłogi w salonie nie przekracza nigdy 28 st. więc na prawdę nie ma mowy o jakimkolwiek przegrzaniu pomieszczenia. Temperaturę podłogi mierzyłem z ciekawości kilka razy i w większości była ona dużo chłodniejsza niż to maksymalne 28 st. A dlaczego zakładasz brak termostatu ? Nie słyszałem jeszcze o systemie CO bez sterownika pokojowego lub pogodowego. Zawsze jakiś jest czyli zawsze jakiś, powiedzmy to termostat odetnie nam zasilanie w przypadku wzrostu tem. powyżej zadanej. Tu Ciebie w ogóle nie rozumiem. Jeśli mamy do czynienia z jednym układem i dodatkowym źródłem ciepła to sterownik odetnie zasilanie i może wystąpić jedynie niedogrzanie pomieszczeń gdzie nie ma dodatkowego wpływu ciepła a na pewno nie przegrzanie. Zastosowanie więcej niż jednego układu pozwoli na utrzymanie zadanej temp w całym domu. Drogi Sławku. Faktycznie nie rozumiesz - my tu rozmawiamy teraz o systemie bez termostatów z jednym tylko sterownikiem na cały dom i o samosterowalności podłogówki. Starałem się wykazać wyższość sytemu ze sterowaniem poszczególnymi pomieszczeniami. U Ciebie temperatura w salonie nie przekroczy 28 oC bo masz pewnie termostat na ścianie. Ja pisałem, że w wypadku dodatkowego źródła ciepła jak np. kominek kiedy temperatura powietrza rośnie (przez działający kominek) i system bez termostatu pompuje dalej wodę w podłogę, to energia nie ucieknie z podłogi do pomieszczenia gdzie już jest wysoka temperatura. To spowoduje dodatkowe ogrzanie podłogi a może nawet przegrzanie a co za tym idzie marnotrawienie pieniędzy użytkownika. Jeśli chodzi o 50oC wodę do podłogówki – widzę, że wszyscy zakładają, że podłogówka może znajdować się tylko w dobrze zaizolowanych nowych domach. A co jeśli chodzi o remonty starych domów itp. To 50oC nie jest zapisane bez przyczyny. Jak czytam, że podłogówka powinna mieć 38oC maks przez cały rok to mam wrażenie że piszą to ludzie, którzy poza swoim dobrze zaizolowanym domem nie rozpatrują możliwości instalacji ogrzewania podłogowego w żadnym innym budynku. Panowie polecam wziąć kartkę i długopis i policzyć sobie utraty ciepła dla kilku róznych domów z rózną izolacją. To może niektórym otworzy oczy. Pozdrawiam.
-
Tak działająca podłogówka świadczy o błędnym jej zaprojektowaniu. Nigdy woda nie powinna mieć więcej jak 38C i to tylko przy -20C na dworze lub w okresie rozruchu. Przez 95% okresu zimowego woda będzie mieć około 30C. Tak czytam i czytam twoje wypowiedzi Marcin vel. Ekoterm w tym i w poprzednim wątku i sorry ale naprawdę musisz się w temacie jeszcze podszkolić. Sama praktyka na budowie (i to w UK w dodatku gdzie nie mają pojęcia o budownictwie jednorodzinnym) nie wystarczy. Bzdury. Widze, że nie masz pojęcia o kalkulacjach utraty ciepła.
-
Dobra rada - zwłaszcza jeśli temperatura zasilania na grzejnikach jest wysoka np. 80 stopni (albo wyższa). Klapki z azbestu - od firmy gratis Widzę, że nie dasz rady jak się nie doczepisz hehe. Oczywiste, że woda musi mieć no najwyżej 55oC a taki system wymaga zaworu mieszającego bądź temperatury ustawionej na piecu do 55oC.
-
Podajesz przykłady źle zaprojektowanej instalacji. Ja piszę i instalacji optymalnej z punktu widzenia inwestora (taniej - brak dodatkowej automatyki, prostej w regulacji - ustawienie tylko jednego parametry dla całego domu). Podajesz przykład przewymiarowanego kominka, który jest zaprzeczeniem komfortu w domu. Oczywiście nie wykluczam stosowania złożonej automatyki. W niektórych przypadkach jej zastosowanie jest rozwiązaniem optymalnym i pozwala na uzyskiwanie konkretnych korzyści ekonomicznych, nie wspominając o komforcie użytkowania. Dotyczy to np. pomieszczeń pensjonatów, hoteli, biur, w których można okresowo obniżyć temperaturę i uzyskać w ten sposób znaczne oszczędności w kosztach eksploatacji. Należałoby się tylko zastanowić, czy w takich pomieszczeniach ogrzewanie podłogowe jest rozwiązaniem optymalnym. Natomiast uważam, że dla typowego domku jednorodzinnego ogrzewanie podłogowe z niskotemperaturowym źródłem ciepła (kondensacyjnym kotłem gazowym lub pompą ciepła) i prostą automatyką pogodową może być rozwiązaniem optymalny - o niskich kosztach inwestycji i eksploatacji. Witam. Ty widzisz to jako przewymiarowany kominek i źle zaprojektowany system - mógłbyś uzasadnić??, ale nawet jak kominek jest mały i pali się w nim kilka godzin to temperatura powietrza w pomieszczeniu znacznie wzrośnie - duży wpływ mają utraty ciepła z pomieszczenia czyli między innymi izolacja. Na pewno zdajesz sobie sprawę, że taka sytuacja może zaistnieć. Słabość "samoregulacji" o której wspomniałeś polega na tym, że system bez termostatu pakuje ciepło tam gdzie go nie potrzeba a mechanizm opiera się na różnicy temperatur. Działa to tak, że im więcej energii z zewnątrz tym więcej energii idzie w podłogę z ogrzewania żeby zrównoważyć układ. Przecież ogrzewanie podłogowe to stosunkowo nowa technologia a gdzie dbałość o wydajność i niski koszt eksploatacji?? Kojarzy mi się to wszystko ze źle zaprojektowanymi systemami pomp ciepła. Najpierw zrobić to najtaniej jak można a potem niech właściciel martwi się o opłaty, bo co to obchodzi specjalistę, który zarobił już swoje. Pozdrawiam.
-
Witam. Przeczytaj dokładnie mój post, bo może nie do końca zrozumiałeś o co mi chodziło. Założyłem, że są też ludzie którzy używają 50oC zimą jak zapotrzebowanie na ciepło jest największe. Po prostu ustawiają na zaworze mieszającym wyższą temperaturę. Pozdrawiam.
-
Jeśli chodzi o link to mam coś takiego tylko bez odpowietrzacza i nie podtynkowe. Termostatów na grzejnikach niestety nie mam tylko na tym lazienkowym. Myślę ze poczekam po prostu do mrożnej zimy kiedy będziemy palić caly dzień a nie tylko na 2 godzinki i chyba wtedy tak naprawdę stwierdzę czy w ogóle to działa. Teraz szkoda mi wywalonego grzejnika z łazienki (ten rurkowy nie wystarcza). Bardzo dziękuję za pomoc i jakikolwiek odzew:) Witam. Miałem do czynienia z łączeniem kaloryferów z podłogówką. Nie polecałbym takiego rozwiązania, bo wiadomo, że kaloryfer nagrzeje się znacznie szybciej niż podłoga a jak masz zawór to może on odciąć całą pętlę. Sprawdź jedną rzecz jeżeli możesz: W takich systemach jak Twój ważne jest żeby woda najpierw szła do podłogówki a potem do kaloryfera. System powinien działać tak, że podłoga grzeje się pierwsza. Czy jest tak u Ciebie? Jeżeli nie to chyba ktoś skaszanił robotę. Pozdrawiam.
-
Przeczytaj to co napisałem w poprzednim poście, i wytłumacz mi, dlaczego efektem braku systemu musi być przegrzanie pomieszczeń. Witam. Samoregulacja fakt występuje. Zależy jednak o jakiej porze roku rozmawiamy. Aby uzyskać 20 stopni w pokoju wczesną jesienią potrzebna jest znacznie mniejsza ilość energii niż zimą przy -10oC na zewnątrz. Kiedy rozważymy przykładowy okres zimowy to temperatura wody w podłogówce będzie bliżej 50oC niż 35. Wyobraź sobie teraz, że tylko w jednym pomieszczeniu zapala się np. kominek. Temperatura powietrza nagrzewa się np. do 28oC. W tym momencie nieświadomy niczego system dalej pompuje 50oC wodę w podłogę, bo nie ma termostatu, który "powiedziałby" mu, że w rozpatrywanym pomieszczeniu jest już za dużo energii. Dlatego, że podłoga jest tej samej temperatury co powietrze, nie oddaje energii do pomieszczenia i ogrzewa się po kilku godzinach załóżmy do 34 oC. Podłoga jest przegrzana, pomieszczenie też będzie trzymać wysoką temperaturę, bo podłoga będzie oddawała do niego energię. Jakie z tego wnioski?? 1. Duża część energii przy dT=38oC (różnica między dworem a pomieszczeniem) ucieknie w z budynku a użytkownik za to zapłaci. 2. Podłogówka z powodu podwyższonej temperatury podłogi i nieprzerwanego z powodu braku termostatu pompowania wody będzie podtrzymywać niekorzystny stan / temperaturę. 3. Pomieszczenie pozostanie przegrzane znacznie dłużej niż w przypadku użycia termostatu. Co stanie się w układzie z termostatem: 1. System "wyczuje" iż pomieszczenie nie potrzebuje więcej ciepła więc odetnie pętlę - użytkownik już nie płaci za ogrzewanie podłogowe w tym pomieszczeniu. 2. Pomieszczenie zredukuje temperaturę znacznie szybciej do temperatury ustawionej na termostacie, nie marnotrawiąc przy tym energii np z bojlera. Mam nadzieję, że rozumiesz mój punkt widzenia i przyznasz mi rację, że system z termostatami zużywa mniej energii od systemu bez kontroli pomieszczeń a co za tym idzie jest tańszy w eksploatacji. Systemy bez kontroli pomieszczeń są "ślepe" na dodatkowe źródła ciepła jak np. kominek, kuchenka gazowa, ciepła woda w wannie, energia słoneczna itp. co może spowodować przegrzanie podłogi / pomieszczenia. Pozdrawiam.
-
Czy oby nie chodzi o usunięcie tego wątku który istnieje i to o tej samej nazwie Tak, to ten. Był usunięty, ale widocznie przywrócili. Pozdrawiam.
-
pompy ciepła inaczej
Marcin__ odpowiedział shira3 → na topic → Dom energooszczędny i pasywny - projekt, budowa, życie
Witam. Teraz piszę pod zmieniony nickiem. Jeżeli masz pewność, że woda nie zamarza i płynie ze źródła z taką prędkością jaką piszesz to nie musisz martwić się o zamarzanie. Jednak ciągle obstawałbym przy użyciu rury zamiast pobierania wody bezpośrednio gdyż nie będzie problemu z filtrami itd. -
Odpowiedź jest prosta i postaram się jak najkrócej się da Samosterowalnoć podłogówki polega na tym że nie ma możliwości przegrzania pomieszczenia w przypadku zaistnienia dodatkowego źródła ciepła, dlatego że przy dojściu temp. powietrza do temp. podłog, ustaje zgodnie z zasadą termodynamiki wymiana ciapła między podłogą a powietrzem. A 27-33oC to nie jest przegrzanie pomieszczenia? sSiwy12 dobrze prawi, przy dobrze zaprojektowanej podłogówce zasilanie w większości sezonu nie powinno przekraczać 30-35 st co daje temp. podłogi powiedzmy 23-25 st. C. Temperatury o których Ty piszesz u mnie nie wystąpiły nawet przy mrozach - 20 sr. C. Maksymalnie nagrzaną podłogą w salonie miałem ok 26-27 st. C a w łazience na RTL'u 28-29 ale przy mrozach ok -20 st. czyli 5 dni w roku. Looknij w zalecenia firmy Kisan które polecał Siwy.
-
Odpowiedź jest prosta i postaram się jak najkrócej się da Samosterowalnoć podłogówki polega na tym że nie ma możliwości przegrzania pomieszczenia w przypadku zaistnienia dodatkowego źródła ciepła, dlatego że przy dojściu temp. powietrza do temp. podłog, ustaje zgodnie z zasadą termodynamiki wymiana ciapła między podłogą a powietrzem. Zara zara. To jak wytłumaczysz wzrost temperatury w słoneczny dzień po mroźnej nocy ? A propos sterowania - nie wiem czy to sSiwy projektował Ale ma rację. Zresztą w wodnym chyba też steruje się pogodowo. pozdrawiam To niech ktoś się wypowie odnośnie zasady działania tego sterownika.
-
Dziwne. Projektant ogrzewania podłogowego, z wieloletnim doświadczeniem, projektuje bez znajomości obowiązujących przepisów (a w przepisach są przywołane obowiązujące normy)? Nawet dziecko wie, że norm się nie publikuje lecz kupuje. Koszt kompletu około 1.000,-. Wracając do przypadku dodatkowego źródła ciepła przy ogrzewaniu podłogowym, to moim zdaniem, przy prawidłowo zaprojektowanej i wykonanej podłogówce, przy identycznych warunkach, bez względu na to czy odetniemy zasilanie podłogówki czy nie, temperatura w pomieszczeniu, w obu przypadkach, w ciągu kilku godzin będzie praktycznie taka sama (różnica nie przekroczy 1 stopnia). Pisząc „prawidłowo” mam na myśli również temperaturę zasilania, która w 90% okresu grzewczego oscyluje wokół 30 stopni. Nawet dziecko wie, że w dzisiejszych czasach wszystko można znaleźć w Internecie. Pytając o normy chciałem się przekonać czy ktoś naprawdę je zna, bo poszedł gruby wykład na ich temat, ale jak widzę nawet wiecznie poprawiający wszystkich Siwy nie ma zbytniego pojęcia na ich temat. Siwy poza tym wnioski, które wyciągasz na mój temat są grubo grubo naciągane i mają mały związek z prawdą.
-
Odpowiedź jest prosta i postaram się jak najkrócej się da Samosterowalnoć podłogówki polega na tym że nie ma możliwości przegrzania pomieszczenia w przypadku zaistnienia dodatkowego źródła ciepła, dlatego że przy dojściu temp. powietrza do temp. podłog, ustaje zgodnie z zasadą termodynamiki wymiana ciapła między podłogą a powietrzem. A 27-33oC to nie jest przegrzanie pomieszczenia?
-
A Ty co projektowałeś mu to ogrzewanie?? Czy to nie jest przypadkiem tak, że w takim systemie ustawia się ile czasu system ma grzać i tyle?
-
Witam. Zastanawia mnie to co napisałeś wyżej. Skąd system "wie" jaki jest odpowiedni czas do nagrzana podłogi do temperatury wynikającej z warunków na dworze? Sorry, ale trochę to nie trzyma się dla mnie kupy. Pozdrawiam.