No niestety pogoda nas w dalszym ciągu nie rozpieszcza;) pomimo optymistycznych prognoz jest nadal szaro i ponuro ,co oczywiście nie wpływa korzystnie na samopoczucie!
Jeżeli chodzi o prace na budowie ,to pocieszające jest to ,że cały czas postępują! Z układaniem kostki panowie zbliżają się już do bramy ,co niesamowicie cieszy.W międzyczasie próbuję powoli uzupełniać nasz dom ,kupując ,jak mi się wydaje ,rzeczy do życia niezbędne. Ostatni wyjazd do Ikei zaowocował nabyciem przeróżnej maści pojemników do żywności.,sortowników do śmieci,pojemników na pranie do garderób.Kup[ilam też przedłużenie blatu biurka dla Młodego ( bo to co ma wydawało mu się za małe) i drewniane nogi podtrzymujące blat biurka córki.Zastanawiałam się nad zakupem metalowych ,ale stwierdzilam ,że sa za mało stabilne by utrzymać bądź co bądź ciężki ,szklany blat.Córka jest bardzo zadowolona ,bo blat z jednej strony można podnosić,co daje efekt stołu kreślarskiego. Nie wspomnę o wieszaczkach,.pojemniczkach i donicach ( atut- były tanie:D) ,które mam zamiar przemalować na biało.Ale najbardziej cieszę się z materiału ,który zakupiłam z zamiarem uszycia niego rolet do kuchni.j Oczywiście bylo
trochę zamieszania ,bo najpierw okazało się ,że w porównaniu z innymi czerniami ,ta czerń wpadała bardziej w granat .Wahałam sie ,w końcu wyszłam z tym materiałem na zewnątrz .W świetle dziennym .okazał się czarny .Następny moment zwątpienia pojawił się ,gdy okazało się ,ze pasy są jednostronne ,a po drugiej stronie jest materiał biały .Nie chciałam ,żeby w oknach widoczna była z zewnątrz wisząca biała płachta ,więc kupiłam podwójną ilość tego materiału ,aby pasy były też widoczne od zewnątrz.W końcu wzięłam całą belę tego materiału.
Zapakowałam samochód po dach ,a po przyjeździe mój M stwierdził ,że żadnego konkretnego zakupu nie zrobiłam i co ja właściwie robiłam przez cały dzień?
Jest to zbliżenie Zuzinego regału ,aby pokazać doskonałą jakość wykonania mebli.Zarówno z jakości mebli jaki z solidności i słowności firmy jestem bardzo zadowolona.Mebelki dotarły na czas ,tak jak było wcześniej zaplanowane i wszystkie moje uwagi dotyczące wykonania były uwzględnione.Mogę śmiało polecić firmę tommebel z Rawicza.A oczywiście nie bez znaczenia jest również cena ,która jak na drewniane meble nie była zanadto wygórowana. A teraz z innej mańki.....mamy znowu problem z wanną,a raczej z jej obudową .Musimy przerobić stelaż metalowy , podtrzymujący blat.Boczne nogi muszą być przespawane o 2cm ,aby krawędź blatu ie licowała sie z drewniana obudowa .Jestem po ustaleniach z p.kamieniarzem i twierdzi ,ze da się to zrobić .Nie wiem ,czy znowu się przy okazji czegoś nie uszkodzi ,bo wanna już jest osadzona i nie wyobrażam sobie ,aby po tylu perypetiach znowu ją wyciągać .Nie wiem ile mi ona jeszcze niespodzianek przygotuje zanim pierwszy raz do niej wejdę.Mam nadzieję ,ze po tylu ostrzeżeniach życia nie stracę?
Piękny słoneczny dzień nam dzisiaj nastał Bardzo zależy mi ,żeby dzisiaj ta pogoda się utrzymała ,przynajmniej do wieczora ,bo będziemy mieli po południu nalot dzieci . Organizujemy Kinderbal w związku z urodzinami córki.
Na budowie póki co serial kosteczkowy trwa.Panowie przez ostatnie pogodne dni dość sporo jej położyli .Bardzo się cieszę ,bo wokół coraz bardziej robi się czyściutko i tak samoistnie wyznaczają się granice klombów do nasadzenia .Ale to jeszcze temat dośc odległy . Na razie z niepokojem obserwuję prognozę pogody ,która nie zapowiada się optymistycznie,w związku z czym nie wiadomo ile jeszcze potrwa układanie kostki.Wczoraj dotarł kolejny transport ,tym razem już tej z kamienia polnego .Jest bardzo ładna .Myślę ,że w połączeniu z szarością będzie się doskonale prezentować.Wczoraj też pani z firmy meblowej poinformowała mnie ,że mebelki Zu zgodnie z planem dotrą w tym tygodniu.Kolejny pokój powoli się zapełni .
Musze ponaglić Akana ,bo coś nie przywożą obudowy wannowej i szafki pod umywalkę.
No są już garderoby dzieci .Dzieci zadowolone ,m nie .Twierdzi ,ze pioruńsko drogo wyszło za te parę półek z dykty:D Też tak w sumie myślę ,ale pozytyw jest taki ,że jutro wypakuję część ciuchów z kartonów .Zawsze to cóś do przodu! Oprócz tego na powyższych zdjęciach m.in.pojawiła się przymiarka kibelka i zamontowana już bateria wannowa.Szukałam dzisiaj wężyka doprowadzajacego wodę i zaworu do spłuczki .Ceny wahają się od 35zł do 294.Najprawdopodobniej wybiorę opcję najtańsza .Nie ,no za wężyk do klopa dać prawie 3 stówy ,to już jest rozbój w biały dzień. Szukam też lustra do górnej szarej łazienki .Zastanawiam się nad kolorem .Może w przyszłości uda mi się zrobić zabudowę skosów w kolorze "szarej przecietki" ,t o i lustro musiało by być szare.No i nie może być za duże przez skosik.
A może jednak białe i w przyszłości do zabudowy wykorzystać drzwi z odnowionych mebelków?
Tylko muszę pokombinować z dołem do biurka .Chyba w końcu kupię ten oryginalny z Ikei.Jest biały ,moze stylem nie bardzo pasuje ,ale nie mam wyjścia ,bo nikt ze stolarzy się tego podjąć nie chce. Mebelki będą do konca miesiąca.
A poza tym m zamontował filtr do wody w kuchni i baterię , która niestety cieknie.Kolejna rzecz do reklamacji. Były też przymiarki do zamontowania kibelka i bidetu ,ale tego niestety nie udało się sfinalizować ,ponieważ okazało się ,że w komplecie nie było wężyka doprowadzającego wodę do spłuczki .Trzeba to zamówić .A propos wężyka ,to po ustawieniu okazało się ,że będzie on niestety bardzo widoczny ,ponieważ za wysoko wyprowadzona została woda.Wszystko robiliśmy zgodnie ze schematem technicznym ,ale tego niestety nie uwzględniono ,a teraz nie da się już poprawić ,musiałabym skuwać płytki.
Garderoby dzieci są już gotowe .Jutro montaż.
A teraz wierszyk przeczytany bodajże u Zelijki ,a którego powinnam się nauczyć na pamięć
Garderoby zaklepane .Koszt przybliżony okazał się być tym ostatecznym.-2 tys.Zdecydowałam się na biały kolor półek.Maja być gotowe na przyszły weekend:)
Ekipa brukarska dojechała i zaczęła działać .Po wstępnych obliczeniach wyszło nam tej kostki400m2.Masakra.Panowie skończą za....miesiąc.
Spotkałam się dzisiaj z przedstawicielem innej firmy wykonujacej zabudowy. Jakoś od początku przypadł mi do gustu - byl punktualny oraz zaimponował mi szybkością dokonywanych pomiarów.Nie wiem ,może to jest standard ,ale ja miałam porównanie z poprzednim panem ,z którym zmarnowałam 2 godziny..Ten wydaje się być nieco bardziej błyskotliwy.Oszacował mi wstępnie koszt -2 tys za dwie garderoby. To już zdecydowanie lepiej brzmi:yes: Jutro przyjeżdżają panowie od kostki.Martwiłam się o pogodę ,ale szef mnie uspokoił ,że w razie deszczu rozstawiają namioty.To mi się podoba:yes:
Od środy zaczynamy akcję -KOSTKA .Będą wykonywane: podjazd do garażu i ścieżka do domu.miedzy nimi wytworzy się mały klombik na kwiaty.Mam nadzieję ,że zamówionej kostki starczy ,a jeżeli nie ,to domówimy.Pierwszy transport przyjdzie w środę ,a kolejny za tydzień .Muszę chlopakom przygotować miejsce do koczowania .Lubię ekipy przyjezdne ,bo wtedy mam tę pewność ,że będą działać ,dopóki nie skończą zlecenia..Bardzo cieszy mnie fakt ,że już będę miała czyściutko przed domem i dojście do niego będzie przyzwoite. Będzie można wziąć się za nasadzenia .
Na wtorek umówiona jestem z kolejną firmą,która zajmie się zabudową garderób.
-fundamenty pod bramę wjazdową ,chyba będę musiała przesadzić jedną brzózkę
Pojawiła się kolejna zagwozdka. Na jakich nogach ma stać blat biurkowy ,skoro meble mają być białe .Sugerować się chyba meblami i zrobić proste białe?czy jeszcze jakieś inne ? POMOCYYYYY
Yffff! kolejny męczący dzień mam już praktycznie za sobą. Obfitował zarówno w przeżycia miłe ,jak i niemiłe ,a zatem bilans wychodzi na zero. Do spraw pozytywnie załatwionych mogę zaliczyć regulację okien.Nie spodziewałam się ,że szef ekipy ,która nam wykonywała te okna ,przyjedzie praktycznie następnego dnia po moim telefonie .W końcu odległość ,która nas dzieli to 250km.Nie raz ciężko jest wyrwać majstra zza miedzy ,a co dopiero taki kawał drogi.Baaaaardzo mi się to podoba .Szef co prawda sobie ze mną mile gawędził ,a pracownik w tym czasie regulował ,zamontował nam tez zatrzask w drzwiach balkonowych i podmalował w miejscu uszkodzenia ,przez któregoś nieopatrznie.Dowiedziałam się ,że przez 15lat nic nie będę musiała z okienkami robić ,co mnie bardzo ucieszyło.Biorę sobie was ,kochane forumki ,na świadków ,że tak powiedział .Tak ,tak ,skazani jesteście na moją obecność przynajmniej jeszcze przez 15lat!! Następna w kolejności załatwiania miała być energa i zamiana wreszcie taryfy na g11.Spieszyłam się ,jak diabli ,że by dojechać odpowiednio wcześnie i nie drażnić urzędników .Ale i tak byłam za późno, bo panie najwyraźniej zaczęły kręcić nosem..Czynne miało być do godz.15stej-ja dotarłam o 14stej 15 i Panie robiły co mogły ,aby mnie odesłać z kwitkiem .Pojawiły się pytania typu
-A czy pani wie ,ze potrzebny jest akt notarialny?-
- Niech pani sobie wyobrazi ,że akurat mam - ja na to- a
-a z kim jest odpisana umowa ,z panią ,czy z M (liczyły na to ,że z m)
- A ze mną - ja na to
Widząc ,że trafiły na twardą sztukę i przygotowaną odpowiednio z papierzyskami zabrały się w końcu do dzieła.Byłam taka mądra ,bo m wcześniej zadzwonił i przygotował mi wszystkie dokumenty ,punkt po punkcie. Suma summarum -sprawę załatwiłam ,choć cholernie się momentami we mnie gotowało.
Później musiałam zmienić kierunek ,kolejne 30km,i dotarłam do komandora i tu zonk jak cholera ,znowu cenowy:bash:
Zaczęły się negocjacje.Cena wyjściowa za te parę półek odkrytych ,jeden drążek w poprzek(x2)to 5,6tys.Uważam ,że cena z kosmosu .Robiłam już u nich niejedną szafę , które były w miarę pojemne i miały drzwi przesuwne oraz jakieś lustra i zapłaciłam o niebo mniej ,niż żądali teraz za te mizeroty.
W końcu powiedziałam Panu ,że to nie jest pierwsza zabudowa ,którą robię i mam swoje zdanie wyrobione w temacie ściemniania klienta ,więc spytałam czy cena jest uzależniona np.od koloru ?,Pan z poważną mina odrzekł ,że owszem ,ale on sobie pomyślał ,że do mojego wystroju pasuje okleina dębowa ,dziwnym przypadkiem najdroższa w całej palecie .A na cholerę mi taki kolor w ciasnych dziecięcych garderobach ? Powiedziałam ,że chcę białe -cena spadła o 700zł.Ostatecznie spędziłam tam ponad godzinę i stanęło na 4tys.Dzwonię do m ,a on mi na to ,żebym sobie dała spokój ,bo on wykombinuje coś tańszego.No i to jest ta sprawa ,której nie załatwiłam .Nie mam pojęcia ,czy to była zbyt wygórowana cena ,czy nie .?Może się wypowiecie?
No to dziękuję za uwagę
A propos mebelków odnowionych ,to tak teraz sobie na nie patrze i dumam ,że może korzystniej było by zdjąć te boczne drzwi i zostawić odkryte regały?????
A to są moje odnowione mebelki ,tylko nie zwracajcie uwagi na książki ,bo na razie je tam chwilowo wypakowałam z kartonów.Później będzie segregacja,jak już przewiozę wszystko.