Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

paulkate

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    44
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez paulkate

  1. I ja też mam ochotę dopisać, że doszedłem dokładnie to tych samych wniosków j.w. Pompa ciepła to ciekawe urządzenie ale w dobrze izolowanym domu zdecydowanie za długo się zwraca.
  2. Większość zestawień z jakimi ja się zetknąłem porównuje ceny prądu z najpopularniejszej taryfy G11 lub również z G12 ale ze średnią dobową ceną z tej taryfy. Mnie do ogrzewania L wystarcza spokojnie tylko taryfa nocna z taryfy G12 a ta jest od tej całodobowej G11 tańsza o ~50% (u mnie dokładnie o 50,46% licząc wszystkie składowe ceny, tzn. również opłatę jakościową i dystrybucyjną zmienną). Jeśli jeszcze dla gazu (bądź węgla, oleju, itp.) uwzględni się straty ze względu na sprawność kotła oraz straty przy przesyle ciepła to co zostanie z tej oszczędności? Mnie takie informacje przed budową dały do myślenia. No i sprawdziło się. Nie tracę na grzaniu, zaoszczędziłem na budowie i zyskałem dodatkowe wolne pomieszczenie po kotłowni. Co do Twojego poddasza to bym radził wogóle nie robić żadnego ogrzewania skoro nie od razu będzie używane. Ciepło wiadomo unosi się do góry i czy to przez strop czy klatką schodową poddasze też będzie pośrednio dogrzewane a straty przez dach przy dobraj izolacji będą minimalne. Jeśli okaże się, że jednak poddasze będzie kiedyś całorocznie potrzebne to wtedy wystarczy zakup małego lub średniego grzejnika elektrycznego akumulacyjnego, który też będzie wykorzystywać taryfę nocną. Taki „mebel” na poddaszu nie powinien przeszkadzać. No chyba, że L jednak na gaz będzie wtedy chyba można centralne doprowadzić na poddasze. A jeśli na 100% miałoby poddasze nie być używane wtedy warto też zaizolować strop do poddasza.
  3. Tomek131: Dyskutowanie z Tobą przypomina mi jedno z opowiadań s-f Stanisaława Lema, w którym bohater kłócił się sam z sobą tylko z cofniętym w czasie (uboższym o doświadczenia). W moim przypadku to jakbym dyskutował z sobą sprzed 3 lat. Wtedy byłem święcie przekonany, że droższego ogrzewania od el. nie ma i nie chciałem o nim słyszeć. Osobą, która miała mnie kompletnie dosyć był mój znajomy architekt. Próbował mi wytłumaczyć, że w moim przypadku (w nowoczesnym, dobrze ocieplonym domu) różnice w kosztach ogrzewania w zależności od źródła energii będą tak małe, że sens ma jedynie wybór opcji najtańszej inwestycyjnie (i bezobsługowej). Ostatecznie mnie przekonał (ale nie do końca, o tym może na koniec). Z podanych przez Ciebie wartości kosztów wynika, że: 1) Albo ktoś nie umiał Ci tego policzyć 2) Albo z góry zakładasz fatalną izolację i/lub masz fatalny współczynnik zwartości budynku Skoro dopiero pompa ciepła ma Ci dać koszt ogrzewania 1mkw zbliżony do tego co ja mam przy agregatach el. to coś tu jest nie tak. Wiem, pisałeś, że nie wierzysz w mniej niż 3zł/mkw przy ogrzewaniu el. Pewnie tym bardziej kosmosem są dla Ciebie domy, które wogóle nie potrzebują systemu grzewczego bo wystarczająca jest w nich energia z zysków zew. (gł. słoneczne) i wew. (gotowanie, oświetlenie, ludzie, ...). Wszystko sprowadza się do odpowiedniej izolacji, braku mostków cieplnych, itp. Gdyby nie zwykłe oszklenie to i mojemu domowi niewiele by brakowało aby obyć się bez ogrzewania. No a dlaczego pisałem, że nie do końca dałem się przekonać? Nie uwierzyłem do końca w te niskie rachunki za prąd i zainstalowałem kominek z płaszczem wodnym jako alternatywny system grzewczy (grzanie CWU oraz grzejniki w łazienkach, pralni, jednym pokoju oraz w nieogrzewanym Legallettem garażu). Na poprzedniej stronie dałem info jak rozkładają się u mnie rachunki za prąd przy grzaniu domu i wody tylko drewnem a jak tylko prądem. I tak dla przypomnienia: 1) w okresie do 6 listopada woda i dom grzane tylko kominkiem. Rachunek za prąd w tym okresie średnio 213zł miesięcznie. Przez ostatnie 4 tygodnie tego okresu spalone było 4m3 drewna za ~500zł. Razem koszt drewno + prąd 713zł za miesiąc. 2) W następnych 2 miesiącach do 13 stycznia drewna na kilka napaleń w najmroźniejsze dni poszło może za 50zł. Poza tym wszystko prądem (89% na II taryfie). Średnia za prąd 727zł miesięcznie (razem prąd + drewno ok. 750zł miesięcznie). A więc: 1) 713zł to miesięczne rachunki przy grzaniu drewnem (podobno najtańsze) w cieplejszym jesiennym okresie, ale za to z wysoką temp. w domu 23-25st. i ogrzewanym garażem 2) 750zł to miesięczne rachunki przy grzaniu prądem (podobno najdroższy) w zimowym okresie, ale z tem. w domu 20-21st. i bez grzania garażu Od razu przypominam, że powyższe kwoty to poza Legallettem również ciepła woda (ok. 80-100zł) i wszystkie inne urządzenia na prąd (213zł – wartość rachunków bez L i CWU). Odkąd zrobiłem to porównanie nie palę w kominku. Dla tak minimalnych oszczędności nie warto się szarpać z drewnem. Chyba, że dla nastroju. A po skończeniu docieplenia ścian rachunki zimowe jeszcze spadną. Tomek131, ponawiam moją prośbę: Niezależnie od tego na co się zdecydujesz napisz tu kiedyś jak to rozwiązanie sprawdza się w praktyce u Ciebie.
  4. I jeszcze jedno, podane przez Ciebie Tomaszu 500-600zł to całe rachunki za prąd. A po ciemku Twoi znajomi chyba nie siedzą? Ja pisałem wcześniej w pierwszym moim wpisie, że całe rachunki płace zimą po 700-870zł (w tym ogrzewanie L ~450zł za 160mkw).
  5. Ludzie przestańcie porównywać rzeczy bez podawania szczegółów. Skoro jest piec kaflowy to mieszkanie, o którym piszesz jest pewnie w starej kamienicy, czyli z fatalną izolacją i z wentylacją grawitacyjną, pomieszczenia w kamienicach są zwykle wyższe czyli kubatura do grzania jak przy 65-70mkw. Nie wiadomo też wg jakiej taryfy płacone jest za prąd. 500-600zł za mieszkanie w kamienicy to wcale nie jest jeszcze najgorszy wynik, pewnie dość często grzeją tym piecem kaflowym.
  6. Tomek131: Na temat myszy raczej wątpię, żeby ktoś tu konkretnie odpowiedział bo po pierwsze większość ma L stosunkowo krótko a po drugie jak sprawdzić pod spodem? Raczej trzeba może jakiegoś zoologa zapytać o zwyczaje i możliwości myszy. Ja o tym przed budową nie myślałem i jakoś nawet nie specjalnie się przejąłem tymi norami znalezionymi jesienią w podsypce wokół domu. Te nory były w luźnej warstwie piachu, którą jest grubo L wkoło obsypany. Sięgały dość płytko, tam gdzie i ja jeszcze mogłem rękami odgarniać. Im dalej tym bardziej zbity piach był. Mysz pewnie dałaby radę ten zbity piach zeskrobać ale co ma z tym odgarniętym zrobić? Musiałaby go na zewnątrz wynosić. Jak krety czy nornice ryją w ziemi to rozpychają ją na boki lub wypiętrzają. W ubitej podsypce żwirowo-piaskowej się tak nie da. Może amigo1974 ma rację, żeby styropian z boku zabezpieczyć. Ta część jest bardziej dostępna.
  7. Jak dotąd to ok. 350tys. zł. (większość prac w końcu 2006 po cenach tuż przed boomem budowlanym) ale pozostało jeszcze tynkowanie elewacji. Powierzchnia całkowita razem z garażem to 212mkw, a ogrzewana 160mkw. A więc w przeliczeniu na 1mkw to będzie: ~1650zł/mkw jeśli liczyć z garażem albo ~2190zł za każdy metr powierzchni użytkowej ogrzewanej (garaż gratis
  8. Marcelek80 pisał o ogrzewaniu domu w budowie a więc nie dość, że nie wysuszonego to jeszcze udział innych urządzeń el. w rachunku może być różny. U mnie np. budowlańcy wymyślili dosuszanie tynków nagrzewnicą chyba 19kW i w jeden miesiąc pracy nabili rachunek 2500zł. Marcelek80 powierzchnie ma podobną do mojej a ściany o ciut lepszej izolacyjności. Jeśli ma reku a projekt nie jest zbytnio udziwniony, z dużą ilością mostków cieplnych to rachunki za samo ogrzewanie spadną mu na pewno poniżej 400zł/m-c po wprowadzeniu. A ile poniżej 400zł to zależy od sprawności reku, zwartości budynku, upodobań cieplnych, itp. W sumie to on o reku nie pisał. Sam jego brak już by wyjaśniał wysokość rachunków.
  9. tomek131: To jeszcze Ci jedno zagadnienie dorzucę. Jeśli chcesz, żeby Ci ładnie wyglądało obowiązkowe od 1 stycznia br. Świadectwo Energetyczne to musiałbyś mieć: L na gaz + reku + kolektory (a jeszcze lepiej kocioł na bio-masę zamiast gazu) A temat myszy ciekawy. Ja mam wszelkiej zwierzyny w okolicy pod dostatkiem. Jesienią kilka nor rozkopałem w podsypce wokół domu. Chyba po nornicach. Były płytkie, daleko od styropianu. Myszy/nornic nie było ale za to sporo było w nich żołędzi. Na pewno będę kontrolować jak daleko sięgają takie nory. Myszy myszami a uwierzyłby ktoś, że mi dzięcioł na wylot wyskubał piankę przy oknie?
  10. Ja nie wiem, które tańsze. Co reku to u mnie sprawność jest 67%, a według danych producenta powinno być 80%. No i to mnie nie cieszy. Za parę lat planuję wymienić na lepszy.
  11. W sumie to ja Ci się nie dziwię. Sam myślałem nawet o kotle na eko-groszek bo się prądu bałem (tzn. rachunków). Gdybym miał gaz w granicy to nie wiem czy przed budową bym się na takie rozwiązanie nie zdecydował. Oba rozwiązania są bezobsługowe (pomijając konserwację) i w obu przypadkach nie trzeba płacić z góry (jak za węgiel, drewno, olej opałowy czy gaz z butli). Ja nie żałuję decyzji o ogrzewaniu el. Dla mnie koszty ogrzewania na poziomie ~400-450zł miesięcznie za 160mkw przez kilka miesięcy w roku są całkowicie zadowalające. W bloku czynsz za dwukrotnie mniejsze mieszkanie miałbym wyższy i to płatny przez cały rok. A przede mną jeszcze inwestycja w docieplenie i rolety co zmniejszy straty ciepła. Mam tylko do Ciebie prośbę. Jak już będziesz po budowie, po pierwszym sezonie grzewczym to czy mógłbyś tutaj podzielić się informacją o rzeczywistych kosztach ogrzewania?
  12. W dobrze ocieplonym domu bez rekuperatora straty ciepła przez wentylację sięgają zwykle ok. 60% całości strat ciepła. Rekuperator jeśli jest dobry to odzyska do ponad 90% ciepła z wentylowanego powietrza. Zatem jeśli zrezygnujesz z reku to koszt grzania mniejszy niż ~2,8zł/mkw możesz mieć tylko drewnem z własnego lasu. A z innej strony: aby zrównoważyć straty ciepła podłoga będzie musiała być nagrzana do większej temperatury i być może będzie problem z zachowaniem komfortu cieplnego (czy nie będzie wtedy za ciepło w stopy?)
  13. Pamiętam, przed budową jak przeglądałem to forum to przeważały pytania od zainteresowanych a brakowało odpowiedzi na niektóre z nich. Po budowie większość o forum zapomina. Ale to chyba dobry znak. Tak to już jest, że porad szuka się w potrzebie. Widocznie ludzie po budowie nie mają problemów z L. i tym samym nie mają potrzeby aby tu zaglądać. Ja się postaram zaglądać i odpowiadać. Może znajdę też czas, żeby przeczytać wpisy z ostatnich 2 lat.
  14. Jeśli chodzi o dylemat gaz czy prąd to ja mimo wszystko bardziej obawiałbym się kaprysów Putina niż uwolnienia cen prądu. Na dłuższą metę prąd powinien drożeć najwolniej.
  15. Piotrze O.: Od początku zastanawiałem się (nie ja jeden), czy za tym nickiem nie kryje się ktoś z Legallettu, teraz sam powstrzymuje się od huraoptymizmu na temat L, żeby też nie być posądzonym o to samo. Muszę przyznać, że m.in. Twoje wypowiedzi pomogły mi podjąć decyzję o budowie domu na L (ale kluczowy przy decyzji w moim przypadku był b. wysoki poziom wód gruntowych). Mieszkam już ponad rok na L i w sumie nie widzę jego wad. Już na początku byłem w szoku kiedy zamiast spodziewanego busa z brygadą na plac budowy przyjechało tylko 2 pracowników. 9 dni później miałem już gotowe: - fundament - drenaż - izolację - instalację ogrzewania - równiutką podłogę - rozprowadzoną kanalizację - instalację centralnego odkurzacza (z pomocą firmy zew.) czyli prawie pół domu choć nadal płasko na budowie. Jak się później (niestety dla mnie) okazało była to jedyna ekipa, która zrobiła wszystko w terminie, dokładnie i zostawiła po sobie porządek. Przejście na ogrzewanie elektryczne pozwoliło mi też zaoszczędzić na rezygnacji z komina i urządzeniu kotłowni, i zyskałem dodatkowe wolne pomieszczenie. Poza tym gdyby nie L. to pewnie do tej pory nie zmieniłbym licznika energii na dwutaryfowy, a tak to teraz również pralka, zmywarka, piekarnik el., bojler i często też odkurzacz włączamy tylko na tańszej taryfie. Zużycie prądu na nocnej taryfie sięga u nas 90%. Opisywanie hurtem wszystkich moich doświadczeń i spostrzeżeń na temat L. zajęło by zbyt wiele czasu i miejsca ale w miarę możliwości postaram się odpowiadać na ewentualne pytania od zainteresowanych Legallettem.
  16. Mnie przy 160m2 ogrzewanie bez udziału kominka wyszło poniżej 450zł a jeszcze planuję ocieplenie ścian (na razie jest goły Ytong). To by oznaczało ~2,80zł/m2 czyli dla domu 120m2 byłoby poniżej 336zł a z dodatkową izolacją jeszcze mniej.
  17. Panuje tak powszechne przekonanie, że ogrzewanie elektryczne jest najdroższe, że nie dziwią obawy z tym związane. Sam początkowo nie chciałem o takim grzaniu słyszeć i wałkowałem temat pomp ciepła i pieców na eko-groszek (gazu z sieci nie mam). Gaz niby jest tańszy o 60% (o ile Putin nie wyskoczy z kolejną podwyżką) ale podobnie jak przy innych piecach trzeba jeszcze uwzględnić sprawność pieca i straty ciepła przy przesyle z kotłowni do wymienników oraz koszty napraw i konserwacji. Mnie z wyliczeń wyszło, że nie dożyję dnia kiedy zwróci się inwestycja w takie rozwiązanie (o ile się zwróci). Po co płyta miałaby grzać i w dzień skoro po kilku godzinach nagrzewania w nocy będzie oddawała ciepło co najmniej dobę? W łazience po 21 możemy spokojnie boso chodzić. Różnice temperatur podłogi w ciągu doby są niewyczuwalne. Co do rekuperatorów: dla domu ~120m2 da się zrobić za 5-8tys. całość.
  18. Dospel ma centrale Economic w dwóch wersjach: 120 i 300. Wg mojej wiedzy liczby te oznaczają orientacyjne powierzchnie w m kw. do których są przeznaczone. A więc do Twoich 126mkw niemal idealnie pasuje ta mniejsza. Ja przy swoich 160mkw powierzchni mam "Dospel Economic Water 120 II". "Fachowcy" doradzali większą ale zdecydowałem się na nią ponieważ wersja 300 ma sporo większy pobór prądu no i wyższą cenę zakupu. Okazało się, że 120 wystarcza spokojnie. Normalnie ustawione mam na 75% mocy wentylatorów. Oczywiście ważny jest też układ, grubość i długość instalacji rozprowadzającej. Jeśli będzie skomplikowana to będą duże straty na wydajności. Ja mam większość przewodów 150mm i instalację ułożoną łagodnie (bez ostrych kolanek) na nieużytkowym poddaszu. Sprawność tych rekuperatorów nie zachwyca. Przy temperaturze 0 st.C na dworze i 21 st.C w domu, świeże powietrze wpadające do pokoi ma "jedynie" 14 st.C co daje sprawność ok 67%. Pozdrawiam,
  19. Witam, Jakiś czas temu to forum pomogło mi zdecydować o budowie domu na Legallecie. Nie czytałem wpisów z ostatnich 2 lat ale wiem, że często pojawiały się pytania o koszty utrzymania. Ponieważ właśnie zamknąłem pierwszy pełny rok użytkowania Legalletu mogę się podzielić informacją o kosztach za ten okres. Podstawowe informacje: - dom parterowy, bez poddasza użytkowego - powierzchnia ogrzewana 160mkw. - agregaty elektryczne 3 x 4kW - utrzymywana temperatura ~21st.C W celu dokładnych analiz w tabeli zestawiłem sobie informacje z rachunków za prąd (czyli za legalet + wszystko inne na prąd jak to w domu) za okres od 15 stycznia 2008 do 13 stycznia 2009. Mam nadzieję, że tabela będzie się poniżej prawidłowo wyświetlać: http://www.bopol.pl/allegro/Legalettabelka.jpg Pierwsze dwa rachunki zawyżyło mi grzanie wody w dzień czyli na droższej taryfie. Uwagi do dwóch ostatnich rachunków: *1) wyłączony boiler i legallett, tylko kominkiem ogrzewane (wypalone ~4m3 drewna), chciałem sprawdzić jaki jest udział innych urządzeń elektrycznych w wysokości rachunków za prąd *2) dla sprawdzenia kosztów w całości ogrzewanie i CWU elektrycznie (z wyj. 3 dni kiedy mróz dochodził do -20st.C, wtedy po kilka godzin palone w kominku) A więc różnica między średnim kosztem miesięcznym z ostatniego okresu a średnią z poprzedniego okresu (czyli 514zł) to mniej więcej miesięczny koszt podgrzewania wody i ogrzewania Legallettem w zimie (udział grzania wody w tej kwocie szacuję na conajmniej 80-100zł). Garść dodatkowych informacji: - ściany N, E i W - Ytong 36,5cm, (na razie jeszcze nie otynkowany z zew. i bez dodatkowej izolacji) - ściana południowa to prawie w całości przeszklenie w ramie aluminiowej (okna łącznie ~31mkw) - grzanie w całości tylko na tańszej taryfie tzw. "nocnej" - najniższa temperatura w pochmurne, mroźne dni, przy wygaszonym kominku w salonie z największymi przeszkleniami, wyniosła 18,5st.C (kominek lub słońce podnoszą temp. do 23-24st.) Podane wyżej rachunki za prąd może i nie są małe ale to nie tylko Legallett. Niemal wszystko w domu mamy na prąd. Na podane zużycie składają się: - Legallett - ogrzewanie wody użytkowej (bojler) - wentylacja mechaniczna (z rekuperacją) - hydrofor - stałe napowietrzanie oczyszczalni przydomowej - inne typowe zastosowania domowe (komputery, czajnik el., mikrofala, piekarnik, pralka itd.) Tylko kuchenkę mamy elektryczno-gazową na gaz z butli no i kominek na drewno. Na ten rok planuję instalację kolektorów i być może docieplenie styropianem. To powinno zauważalnie zmniejszyć zużycie prądu choć pewnie rachunki o wiele się nie zmniejszą ze względu na podwyżki cen energii. Pozdrawiam,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...