passenger

witam, szukałem, nie znalazłem - stad pytam - czy ogrzewanie domu oparte >> tylko<< na kominku z płaszczem wodnym moze stanowic problem przy odbiorze koncowym budynku? jesli tak - jak to obejsc? ;> pozdr. p.

bo on troche dziwny w jest ;> ale do wykonania nie mialem zadnych zastrzezen - a nasz kierownik poleca go w ciemno i nawet nie sprawdza wykonania, bo ma zaufanie pozdrawiam p.

Paulbud - posadzki maszynowe szybko, dokładnie i bezproblemowo tel. gdzies mam, w razie potrzeby pozdrawiam p.

300% prawdy ;> doskonala paleta barw, no i dobre krycie pzdr piotr

teraz szukałbym takiego kogoś kiedy zaczynałem budowę nie znałem nawet pojęcia "inwestor zastępczy" ;> slyszałem o takim przykładzie budowy "normalnie" to budujący zajmuje sie i doborem materiałów, ich zakupem, pilnowaniem ekip - przeciez to koszmar inwestor z przykładu prowadził budowę od a do z - formalności, negocjacje cen za mat, negocjacje z ekipami, pilnowanie efektow pracy i postepow itd. całość kosztowała 5 tys zł był na budowie chyba codziennie na takiego kogoś wydałbym z pewnością tę sumę ale znaleźć kogoś takiego zaufanego i solidnego cięzko p.

no tak - dlatego w pytaniu zastrzegłem, że nie pytam o grunt, tylko farbę grunt jest położony dzieki za odp. - może ktoś jeszcze coś dorzuci ? ;-> p.

witam w kilku postach wspomina się o farbie grunt śnieżka ma ona jakoby wypełniac niewielkie ubytki w tynku i jest podkładem pod właściwą farbę mam jeszcze trochę metrów do pomalowania i zastanawiam się, czy warto ją kupić dodam, że nie chodzi mi o emulsję gruntującą uni grunt sniezka, a o farbę grunt-śnieżka http://www.sniezka.pl/pl/nasze_wyroby/id/1/3/ nie jest tam nic napisane o tynkach gipsowych więc pytam - czy tynki gipsowe ktoś tym malował - czy rzeczywiścnie niweluje jakieś różnice powierzchni (drobne ubytki itp.) jednym słowem - czy warto, czy nie i dlaczego ;-> p.

witam pomalowałem łazienkę (sufit i trochę miejsc nad płytkami) wygląda to beznadziejnie - widać ślady wałka - zwłaszcza w świetle dziennym - takie ciemniejsze i jaśniejsze plamy na przemian ściany nowe - tynk maszynowy gipsowy, było gruntowanie najpierw malowałem wałkiem z gąbki - myślałem, że to przez ten wałek przerzuciłem się na wałek z krótkim włosiem (anza - beckersa) nic to nie dało nic nie daje nanoszenie kolejnych warstw farbę rozcienczałem zgodnie z zaleceniami - max. 10 % farba firmy Sto - z polecenia znajomych gęsta , ietanowata, dobrze kryje malowałem lekko dociskając, jak i mocno sufit - ruchy od okna ku wnętrzu ściany - od góry do dołu banalna czynność zmieniła się w syzyfową beznadzieję co robię nie tak? p.

okazje? moze 10 lat temu, teraz w promieniu kilkudziesieciu km od centrum trudno chyba znalezc - na zabitej wsi babulina wychodzi z rozwalajacej sie stodoly i rzuca ceny rynkowe lud po wsiach moze i prosty, ale w ciemie nie bity ;-> pzdr p.

za drzwi za 600 zł znizki nie otrzymasz ;-> montowanie wlasciwych drzwi odpada, a te za pare stow - i tak je pewnie wyrzucisz, bo beda zniszczone ja mialem drzwi wewnetrzne - takie solidniejsze troszke z mieszkania w starej kamienicy + 2 zamki + futryna zbita z drewna - ocieplone poprzez przykelenie 3 plyt styropianu od wewnatrz zdaly egzamin celujaco

i czas ;-> chyba jednak sie nie porwę aż na tyle czynności, bo zajmie mi to 2 miesiące pozdrawiam

Nigdzie nie pisałem, że kładłem sam ;> Ubytki są po wierceniach, obijaniu ścian przez rożne ekipy itp. Napisałem, ze tynk jest ok pod względem kątów i płaszczyzn płaskich, natomiast miejscami jest grudkowaty-piaszczysty lekko (jakby ziarenka pisaku). I zastanawiam się , co z tym robić - szlifować od razu, dać sobie spokój? Może nic nie robić - zagruntowac gruntem cekol i malowac? pozdrawiam

Ubytki drobne, bardziej nawet chodzi o te ziarenka piasku, które są gdzieniegdzie (występują miejscowo - na kawalkach scian) - czy je ruszać, czy zostawić - bo parę osób twierdzi, że nie powinienem szlifować, tylko najpierw gruntować, a ewentualnie pozniej przeszlifowac. Trochę mi to nielogiczne się wydaje, ale nie znam się na malowaniu ścian ;-> (twierdzą, ze powstaną rysy, jeśli przeszlifuję ten "piasek" na sucho i dopiero zacznie się jazda) po prostu - mam już dosyć uczenia się na własnych błędach ;> pozdrawiam

Witam Wiem, że były wcześniej podobne tematy wiec wybaczcie, że znów tworze nowy wątek , ale pogubiłem się ;-> Tynk gipsowy z agregatu - dobrze połozony, jeśli chodzi o zachowanie kątów i płaszczyzn. Natomiast sama powierzchnia miejscami "piaszczysta" - chropowata lekko z drobinami piasku, czy co tam to może być. 1. Czy szlifować takie miejsca od razu - na sucho? Słyszałem opinie, że to pogorszy sprawe - powstaną rysy? 2. Chcę uzupełnić przed malowaniem ubytki cekolem - i przeszlifować miejsca ubytków. Czy cekol jest ok, czy powstaną rysy na właściwym tynku (tam, gdzie cekolu nie będzie (rożna ścieralność materiału)? Następnie chcę to zagruntować jeszcze - ale nie rozcieńczoną farbą, tylko gruntem. I dopiero malowanie. Czy to ok? Poprosze jeszcze raz o optymalny przepis na ładne ściany - nie musi to być gładkie szkło, ale też bez niechcianych rys i chropowatości (na położenie gładzi na całości nie mam czasu lub pieniędzy (na fachowca) pozdrawiam piotr

powróciłem do tego wątku, by napisać (może się komuś przyda ;> ) że najprostszym rozwiązaniem rzeczywiście okazało się założenie tego hamulca. Co prawda do mojej bramy musiał on być przycięty, bo się nie mieścił , ale mogę teraz przejść bez schylania się ;> Trzeba tylko uważać, by nie podciągać bramy zbyt energicznie, bo kółka potrafią sie zaklinować dosyć mocno ;> dzieki za porady p.

Zrozumiałem Cię dobrze, pisałem o mocowaniu do ściany, bo właśnie takie widziałem u znajomych - być może są tam jakieś pręty wzmacniające, ale wygląda to nieciekawie (te wycięte wokół blatu płytki obciągnięte silikonem, który odłazi) A więc jestem spokojny o trwałość szafki ;> Pozostaje kwestaia uszczelnienia tego (lub nie) na styku ze ścianą /płytkami. dzieki za odpowiedzi p.

Własnie widziałem takie niby-mocowanie u znajomych - wygląda to brzydko - wycięte płytki i wsuniety pomiędzy nie blat przyklejony czymś do obrzezy plytek i do ściany. p.

witam mam sprzeczne informacje od fachowców więc znów szukam rady na forum ;> w lazience bedzie pod umywalką mebel - 1,5 x 0,5 m drewniana szafka dzielona na 3 czesci z drzwiczkami - na nogach stalowych (takich jak w meblach kuchennych) Pytanie - jesli polozę (przymocuję) do takiej podstawy blat pod umywalke z marmuru/granitu o grubosci 3 cm, to czy musze koniecznie mocowac go dodatkowo w ścianie? Chciałbym tego uniknąć i tylko przystawić blat z szafką i umywalką do ściany, jednak mowiono mi, ze szafka może nie wytrzymać takiego obciążenia i z czasem ulegac wypaczeniu. Jak myślicie? Czy np. posiadacze mebli kuchennych z granitowym blatem musieli go dodatkowo mocować do ścian? piotr

ja mam profil HEA (w ksztalcie odwróconej litery H ;> ) 2 x po 6 metrów kupisz bez problemu - kupuj tam, gdzie mają też transport Z tego , co pamiętam, 12 metrów to najdłuższy profil dostępny "od ręki" Ładowanie tego na górę to był jeden z najbardziej dramatycznych momentów na budowie Przy 12 metrach może być niezła jazda - zwłaszcza, gdy pan dzwigowy to luzak i lubi sobie pohuśtac tymi kilogramami - był taki moment, że profil się zakołysał i leciał siłą bezwładu na ścianę - myślałem, że trzeba będzie zaczynać murowanie parteru od nowa ;> za 12 metrów płaciłem chyba 1800 zł bez podatku (nie pamiętam już dokłądnie ile) Przed położeniem trzeba wykonać i wmurować tzw. marki - elementy na podparcie - - są one umieszczone na ławach betonowych . - a wykonali mi je w stalowni. Ale każdy spawacz to zrobi. To prostokąty z blachy minimum centymetrowej grubości - u dołu zakończone 4 prętami wygiętymi w haczyk (tu, dla przyblizenia obrazek czergoś podobnego (ale to jakieś wypasione marki jak z taśmy fabrycznej - ja miałem zwykłe oblepione spawami i nie tak piękne ;->) http://www.halfen-deha.pl/produkte/produkte_beton_hkb00.html MArki stanowią podstawę i muszą być wpuszczone w beton "wąsami" - prętami, bo takiego kolosa nie można połozyc na pustaki, cegłę, czy sam beton. Ważne jest wypoziomowanie ich i oczywiście dokładne umieszczenie na przewidzianej osi. pozdrawiam

Witam drewno nie jest dobrym przewodnikiem - tak jak i płytki nie są dobrym przewodnikiem - z tego punktu widzenia najlepsza będzie blaszana podłoga - to będzie dopiero konsekwencja ;-> Drewno jest po prostu fajne, a to, że powstają jakieś straty ciepła przy podłogówce, to kwestia zaplanowania ogrzewania uwzględniającego te straty. Nie ma tu wielkiej filozofii i każdy doświadczony fachowiec to wykona (zarówno od ogrzewania, jak i podłogi). Oczywiście, jak tu już wspomniano, ważny jest też gatunek i grubość. znam wielu, którzy mają drewno - nikt za żadne skarby nie zmieniłby tego na płytki - to dla mnie najlepsza rekomendacja, a nie jakieś snucie dywagacji o przewodnictwie ;> pozdrawiam p.

a to nowosc, z tym to sie jeszcze nie spotkalem. Pare nadprozy wiecej ot tak sobie? fakt - udogodnienie dla bardzo niezdecydowanych ;-> w wersji maksymalistycznej mozna dac same nadproza dookola p.

witam nie mam jeszcze, ale na 100% bedę miał drewno na podlogówce oto, czego sie dowiedzialem, miedzy innymi od sympatycznego czlowieka z laboratorium barlineckiego ;> drewno - wiadomo, najlepsze egzotyczne, twarde, o niskim stopniu odksztalcen pod wplywem temp np. iroko, merbau, douussie, jatobe, z naszych może być dąb można klasc kazdy gatunek, ktory spelnia te wymagania - ale max. grubosc to 15 mm (maksymalnie optymalna ;-> bo mozna i grubsze) jeśli parkiet z desek - nie dłuższe niż ok. 70 cm (z uwagi na możliwe odksztalcenia) straty ciepła nie są wcale wielkie, jak to się powszechnie uważa, zreszta co tam straty - jak ktos nienawidzi kaloryferów, to po prostu nie ma wyjscia ;> pływająca - drewno nie stuka jak panele z tworzyw szpary - normalka - każde, nawet najlepsze do tego celu drewno pracuje nie sa to jednak zauwazalne golym okiem rzeczy (okiem niedomowników) drewno można kleić klejone warstwowo dlatego jest polecane, bo nie pracuje tak, jak lita deska co do tych odksztalcen - nie popadalbym w panike - u znajomych lezy brzozowy parkiet klejony - a wiec niekoniecznie spelniajacy wymagania, a max. szpara to 1 mm (potem drewno sie schodzi i osiaga pierwotny rozmiar) ja wybralem parkiet lamelowy (z jatoby albo merbau - się jeszcze waham) - 10x60x300 na klej pozdrawiam piotr

dziekuję wszystkim za wypowiedzi. No właśnie - jak już pisałem, na pewno nie kupiłbym bramy, przy której muszę się schylać. A nie przyszło mi do głowy pytać o to przed zakupem - wydawało mi się to oczywiste. Nie ma automatyki , bo miało byc tanio, co nie znaczy, że niewygodnie. Dla mnie to zwykła ściema - po cholerę ktoś podaje wymiar 210 cm, jak w tym wypadku mógłby on w świetle wynosić 185 cm? Do niczego 210 nie jest potrzebne! znów się okazuje, że na budowie czujności nie można utracić nawet na chwilę a co do szczegolow, to brama to uni pro plus fotka od przodu - faktycznie, sprezyny musialyby pokonac opor linki, ktora sie tu naciaga. I chyba nie da się tego jakoś wyregulować samemu http://seconds.republika.pl/5.jpg pozdrawiam Piotr

no tak - ale do głowy mi nie przyszło, by zapytać sprzedajacego czy producenta, na jaką wysokość brama się podnosi. wydawało mi się logiczne, że dobija do końca z tego co widzę, pozostaje mi schylanie się lub automat gdybym wiedział na pewno bym jej nie kupił pozdrawiam piotr

zamontowali wszystko, co w pakach było więc nie to raczej... No właśnie nie są za krótkie - po prostu z tyłu jest właśnie 30-40 cm luzu - - bramę można do dosunąć do końca, ale opada na wys. 186 cm. fotka http://seconds.republika.pl/4.jpg