Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mrmrooz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    64
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mrmrooz

  1. Zaraz, zaraz - jak to sterownik Junkersa na kominku? To nie jest ten FW100 do pieca tylko? Masz drugi sterownik do pomp kominkowych czy ten sterownik obsluguje je również? To ciut zmienia, a właściwie komplikuje. Ale trzeba wyeliminować podobno . Może ręcznie wyłączyć pompy kominkowe i zobaczyć czy się włączą potem? Patrz pytanie wyżej - co uruchamia Ci pompy od kominka? Michał M
  2. Dlaczego nie? Wymiennik nie jest kierunkowy, tylko przekazuje od cieplejszego obiegu do chłodniejszego. Jeżeli piec ma z jakiegoś powodu zadaną wyższą temp. wody w co niż ta, powyżej której uruchamiają się pompy kominkowe, to może dojść do sytuacji, gdy układ kominka się jeszcze nie wyłączył a piec już włączył - i wtedy ciepło przez wymiennik idzie od co do ukł. kominkowego. Może się to zdarzyć przy niskiej temp. uruchamiania pomp kominkowych i np. pogodowym sterowaniu jak jest b. zimno na zewnątrz. Pozdrawiam Michał M
  3. Dlaczego nie? Wymiennik nie jest kierunkowy, tylko przekazuje od cieplejszego obiegu do chłodniejszego. Jeżeli piec ma z jakiegoś powodu zadaną wyższą temp. wody w co niż ta, powyżej której uruchamiają się pompy kominkowe, to może dojść do sytuacji, gdy układ kominka się jeszcze nie wyłączył a piec już włączył - i wtedy ciepło przez wymiennik idzie od co do ukł. kominkowego. Może się to zdarzyć przy niskiej temp. uruchamiania pomp kominkowych i np. pogodowym sterowaniu jak jest b. zimno na zewnątrz. Pozdrawiam Michał M
  4. To zależy jak długo jest ciepły i jak długo pompy kominkowe pracują. Jeżeli jest to do kilku godzin to chyba nie jest nic złego - może po prostu tak nagrzewasz wodę w instalacji kominka, że długo bardzo stygnie. Jak to trwa dłużej (powyżej kilku godzin) to wtedy możesz mieć rację - a wynika to z ustawienia wyższej temperatury w instalacji co niż w instalacji kominka - to co pisał Bufor. Nie wiem jak z Junkersem, ale u mnie mam to tak rozwiązane, że kiedy pracują pompy kominkowe, piec jest wyłączony (nie grzeje wody do co, tylko cwu). Oczywiście nie wyłączam go ręcznie - po prostu instalator odpowiednio to podłączył. Możesz te wyłączać każdorazowo piec na czas palenia w kominku i włączać jak pompy kominkowe się wyłączą. Pozdrawiam Michał M
  5. To zależy jak długo jest ciepły i jak długo pompy kominkowe pracują. Jeżeli jest to do kilku godzin to chyba nie jest nic złego - może po prostu tak nagrzewasz wodę w instalacji kominka, że długo bardzo stygnie. Jak to trwa dłużej (powyżej kilku godzin) to wtedy możesz mieć rację - a wynika to z ustawienia wyższej temperatury w instalacji co niż w instalacji kominka - to co pisał Bufor. Nie wiem jak z Junkersem, ale u mnie mam to tak rozwiązane, że kiedy pracują pompy kominkowe, piec jest wyłączony (nie grzeje wody do co, tylko cwu). Oczywiście nie wyłączam go ręcznie - po prostu instalator odpowiednio to podłączył. Możesz te wyłączać każdorazowo piec na czas palenia w kominku i włączać jak pompy kominkowe się wyłączą. Pozdrawiam Michał M
  6. Nie wiem czy to prawda. Wydaje mi się jednak że nie koniecznie. Pamiętam z domu teściów i dziadków, gdzie były kuchnie/piece (takie z fajerkami) do ogrzewania - że stały one (te piece) na podłodze w kuchni a grzejniki były normalnie pod oknami. I jakoś to działało. Na pewno kaloryfery nie były powyżej pieca. Pamiętam też, że od kuchni odchodziła rura pionowo w góre, praktycznie do sufitu i tam pod sufitem, z lekkim spadkiem, szła do innych pomieszczeń. Sugerowałbym też jednak założenie pompki. W jednym przypadku było to tak rozwiązane, że pomkę można było włączyć na chwilę. Wyglądało to tak, jakby tuż nad piecem rura dzieliła się na dwie 'odnogi' (potem obie się schodziły) - na jednej był zawór, na drugiej pompka. Jak pomka działała, to zawór był zamknięty, jak nie to trzeba go było otworzyć. Myślę nawet, że stosując elektrozawór (taki który jest bezprądowo otwarty), możesz mieć auto - jak jest prąd - i pomka działa, to zawór jest zamkniety, jak nie ma - otwarty. W połączeniu ze sterownikiem uruchamiającym pompkę przy odpowiedniej temperaturze wody w płaszczu - full auto i jedynie co masz to palić. Pozdrawiam Michał M
  7. Jak wyliczyłeś te 3 tys? Sam kominek z pw i chłodnicą jest raczej droższy niż bez. Ok, nie potrzeba naczynia przelewowego ani wymmiennika, ale czy to jest 3 tys mniej? Liczba pomp też się raczej nie zmienia - przy układzie otwartym masz miminum dwie (przed i za wymmiennikiem), przy zamkniętym - też chyba 2 - jedna do pw, druga do chłodnicy. Do tego dochodzą rurki - nie wiem czy do chłodnicy potrzeba miedzianych, ale i tak koszt będzie zależał od długości tychże bardzo - np. w moim przypadku mam 2x8m miedzianych. Jak kupowałem kominek z pw to nawet zamówiłem taki z chłodnicą - ale szybko zmieniałem zamówienie jak się zorientowałem, że nie mam jak podłączyć tej chłodnicy - bo miałem tylko dwie rurki do kotłowni. Zapłaciłem za nie i ich położenie jak za zboże, więc jak miałbym zapłacić za 4-ry dwa razy więcej, to nie wiem czy bym to w ogóle zrobił pozdrawiam Michał M
  8. Jak wyliczyłeś te 3 tys? Sam kominek z pw i chłodnicą jest raczej droższy niż bez. Ok, nie potrzeba naczynia przelewowego ani wymmiennika, ale czy to jest 3 tys mniej? Liczba pomp też się raczej nie zmienia - przy układzie otwartym masz miminum dwie (przed i za wymmiennikiem), przy zamkniętym - też chyba 2 - jedna do pw, druga do chłodnicy. Do tego dochodzą rurki - nie wiem czy do chłodnicy potrzeba miedzianych, ale i tak koszt będzie zależał od długości tychże bardzo - np. w moim przypadku mam 2x8m miedzianych. Jak kupowałem kominek z pw to nawet zamówiłem taki z chłodnicą - ale szybko zmieniałem zamówienie jak się zorientowałem, że nie mam jak podłączyć tej chłodnicy - bo miałem tylko dwie rurki do kotłowni. Zapłaciłem za nie i ich położenie jak za zboże, więc jak miałbym zapłacić za 4-ry dwa razy więcej, to nie wiem czy bym to w ogóle zrobił pozdrawiam Michał M
  9. 1. ja mam w sumie 4 pompy (nie liczę tej wewnętrznej w piecu); dwie przy wymmienniku (jedna przed, druga za), 3cią do obiegu grzejnikowego i 4tą do podłogówki (też piec kondensacyny i kominek z pw) 2. chyba raczej nie 3. I na pompach kominkowych (to te przed i za wymmiennikiem) a III na pompach obiegów grzejnych Pozdrawiam Michał M
  10. 1. ja mam w sumie 4 pompy (nie liczę tej wewnętrznej w piecu); dwie przy wymmienniku (jedna przed, druga za), 3cią do obiegu grzejnikowego i 4tą do podłogówki (też piec kondensacyny i kominek z pw) 2. chyba raczej nie 3. I na pompach kominkowych (to te przed i za wymmiennikiem) a III na pompach obiegów grzejnych Pozdrawiam Michał M
  11. a po co centralka w salonie ? Żeby nie biegać co chwila do kotłowni czy garażu, żeby zobaczyć jaka jest temperatura wody w płaszczu Jak się ma kominek krótko to jest to bardzo potrzebna informacja - podczas palenia ok 2 razy sprawdzam Pozdrawiam Michał M
  12. a po co centralka w salonie ? Żeby nie biegać co chwila do kotłowni czy garażu, żeby zobaczyć jaka jest temperatura wody w płaszczu Jak się ma kominek krótko to jest to bardzo potrzebna informacja - podczas palenia ok 2 razy sprawdzam Pozdrawiam Michał M
  13. Na ekranie C25 masz możliwość korekty wyświetlanej temperatury. Jeżeli uważasz, że regulator VRC430 pokazuje temperaturę w pomieszczeniu o 2 stopnie za wysoką - to ustaw na tym ekranie temperatura pokojowa jest '-2.0K' - i wtedy wyświetli ci zamiast 24,5 jak wyżej - 22,5. A i w tym roku (sezonie) też zacząłem z opcją termostat - bo na wiosnę miałem wrażenie że z opcją korekta trochę mi przegrzewał piec mieszkanie . Pozdrawiam Michał M
  14. Nie wydaje mi się, żeby problem był w tym, że za mało spaliłem drewna. Napisałem, że spaliłem drzewa za ok 300 PLN. Sąsiad, który nie ma kominka (ale ma piec zwykły nie kondensat), miał rachunki wyższe o ok 100 - 150 PLN za dwa miesiące. Nie wiem czy ta różnica wynika z kominka czy pieca. Zakładając że w sumie zapłaciłem za sezon grzewczy mniej niż on o ok 300 PLN - to praktycznie koszt drzewa. W tym sezonie mam już drzewo kupione i schnie pod dachem. Płaciłem 135 za m3 nasypowy. Poprawiona została instalacja hydrauliczna. (Poprzedni sezon był pierwszym w nowym domu). To wszystko, mam nadzieję, spowoduje, że jakieś oszczędnosci będą. Jeżeli te oszędności będą po ok 100 PLN za miesiąc (bardzo trudno), to zakładając 6 miesięcy grzania, koszt instalacji płaszcza (ponad 6 tys), zwróci się po 10 latach. I wydaje mi się, że jest to wyjatkowo życzeniowe założenie - no bo przecież jak to, ja mółbym popełnić taki błąd i płaszcz mi się nie zwróci szybciej? Niestety, bardzo dużo zależy od ceny drewna. Jak ktoś ma dostęp do taniego drewna - poniżej np. 100 zł za m3 - to mu się to może opłacać. Pozdrawiam Michał M
  15. Nie wydaje mi się, żeby problem był w tym, że za mało spaliłem drewna. Napisałem, że spaliłem drzewa za ok 300 PLN. Sąsiad, który nie ma kominka (ale ma piec zwykły nie kondensat), miał rachunki wyższe o ok 100 - 150 PLN za dwa miesiące. Nie wiem czy ta różnica wynika z kominka czy pieca. Zakładając że w sumie zapłaciłem za sezon grzewczy mniej niż on o ok 300 PLN - to praktycznie koszt drzewa. W tym sezonie mam już drzewo kupione i schnie pod dachem. Płaciłem 135 za m3 nasypowy. Poprawiona została instalacja hydrauliczna. (Poprzedni sezon był pierwszym w nowym domu). To wszystko, mam nadzieję, spowoduje, że jakieś oszczędnosci będą. Jeżeli te oszędności będą po ok 100 PLN za miesiąc (bardzo trudno), to zakładając 6 miesięcy grzania, koszt instalacji płaszcza (ponad 6 tys), zwróci się po 10 latach. I wydaje mi się, że jest to wyjatkowo życzeniowe założenie - no bo przecież jak to, ja mółbym popełnić taki błąd i płaszcz mi się nie zwróci szybciej? Niestety, bardzo dużo zależy od ceny drewna. Jak ktoś ma dostęp do taniego drewna - poniżej np. 100 zł za m3 - to mu się to może opłacać. Pozdrawiam Michał M
  16. A może być w piwniczce? Wydaje mi się że powinno być powyżej najwyższego punktu w instalacji, a jakoś piwniczka nijak do tego nie pasuje. Oczywiście mam na myśli układ otwarty. Pozdrawiam Michał M
  17. A może być w piwniczce? Wydaje mi się że powinno być powyżej najwyższego punktu w instalacji, a jakoś piwniczka nijak do tego nie pasuje. Oczywiście mam na myśli układ otwarty. Pozdrawiam Michał M
  18. Na pewno chłodnica pomaga, ale trzeba mieć instalację - dodatkowe rurki doprowadzone do kominka. Czyli np. zamiast dwóch z kotłowni - cztery. Generalnie chłodnica ma za zadanie obniżyć temperaturę wody w płaszczu wodnym. Nie wiem jak w innych, ale np. w Lechmie to była do dokupienia jako opcja dodatkowa - coś w rodzaju wężownicy wokół płaszcza. Jak woda w płaszczu osiąga np. 90°C to pompka od chłodnicy załącza się i odbiera ciepło - oddając je np. do zasobnika z wodą. Nie bardzo widzę tu miejsce na działanie bez prądu - więc chyba nie jest tak źle. Ja akurat nie mam chłodnicy bo nie przewidziałem na etapie kładzenia rurek. Wydaje mi się, że można to jakoś rozwiązać i bez chłodnicy - żeby było dodatkowe zabezpieczenie przed zagotowaniem. Ja mam płaszcz grzejący tylko CO (nie grzeje CWU kominkiem) ale proponował mi hydraulik, że może założyć dodatkową pompkę, która będzie ładowała zasobnik jak woda w instalacji kominka osiągnie jakąś tam zadaną temperaturę. Więc było by to podobnie rozwiązane jak z chłodnicą. Pozdrawiam Michał M
  19. Na pewno chłodnica pomaga, ale trzeba mieć instalację - dodatkowe rurki doprowadzone do kominka. Czyli np. zamiast dwóch z kotłowni - cztery. Generalnie chłodnica ma za zadanie obniżyć temperaturę wody w płaszczu wodnym. Nie wiem jak w innych, ale np. w Lechmie to była do dokupienia jako opcja dodatkowa - coś w rodzaju wężownicy wokół płaszcza. Jak woda w płaszczu osiąga np. 90°C to pompka od chłodnicy załącza się i odbiera ciepło - oddając je np. do zasobnika z wodą. Nie bardzo widzę tu miejsce na działanie bez prądu - więc chyba nie jest tak źle. Ja akurat nie mam chłodnicy bo nie przewidziałem na etapie kładzenia rurek. Wydaje mi się, że można to jakoś rozwiązać i bez chłodnicy - żeby było dodatkowe zabezpieczenie przed zagotowaniem. Ja mam płaszcz grzejący tylko CO (nie grzeje CWU kominkiem) ale proponował mi hydraulik, że może założyć dodatkową pompkę, która będzie ładowała zasobnik jak woda w instalacji kominka osiągnie jakąś tam zadaną temperaturę. Więc było by to podobnie rozwiązane jak z chłodnicą. Pozdrawiam Michał M
  20. Ja przed posadzeniem żywopłotu z tui usunąłem trawę i nasypałem kory sosnowej. Nie jest idealnie ale można wytrzymać. Z czasem same tuje nie pozwolą na to, aby pod nimi rosła trawa. Są takie maty ogrodnicze - o szerokości 80 cm, na które się sypie korę. Ponoć dzięki temu nie trzeba bardzo często kory dosypywać. Maty przepuszczają wodę ale nie pozwalają niczemu rosnąć. Na tuje robi się wycięcia (na krzyż). Będę się dowiadywał szczegółów niedługo to mogę podać, powinienem też wiedzieć gdzie tanio kupić w okolicach białołęki/Warszawa. Pozdrawiam Michał M
  21. Ale on nie chce montować opcji dodatkowej do kosiarki, po prostu chce użyć kosiarki bez takiej opcji tak jakby miała. Też się nad tym zastanawiam, gdzieś wyczytałem (chyba nawet na tym forum), że trawa pocięta jest na około 1,5 cm kawałki po mulczowaniu. Czyli trzeba by kosić kiedy trawa urośnie o 1 - 2 cm. A z tym może być problem, bo pewnie trzeba by to robic 2 razy w tygodniu. Pozdrawiam Michał M
  22. Właśnie zamontowałem taki system - na podobnej powierzchni. Wyniosło mnie to ok 500 PLN, bez streownika i czujnika deszczu. Projekt z firmy w której kupowałem był wyceniony na 1700 PLN ze sterownikiem i czujnikiem deszczu. Zrobiłem trochę mniej zraszaczy niż w ich projekcie no i zrezygnowałem z automatyki. Ale po 3 dniach widzę, że chyba niedługo automatykę założę I jest to jedna sekcja bez lini kroplującej. Co kupiłem? 50m rury plastikowej, kilka trójników i kolanek, zraszacze + dysze. Niecały dzień roboty, potem jeszcze posiałem trawkę. Pozdrawiam Michał M
  23. Nie otwieraj od razu drzwi na całą szerokość. Powoli je uchyl lekko, tak żeby powstał ciąg powietrza z pomieszczenia do komina i dopiero za chwilę otwórz szerzej. Upewnij się też, że nie działają żadne wentylatory w mieszkaniu - u mnie gdzie mam otwartą kuchnię na salon staram się nie otwierać kominka (nawet gdy się w środku nie pali) kiedy chodzi wyciąg nad kuchenką. No i dobrze jest mieć choć trochę rozszczelnione okna w pomieszczeniu gdzie jest kominek. Pozdrawiam Michał M
×
×
  • Dodaj nową pozycję...