Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wushu77

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    104
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez wushu77

  1. Na razie zaczęło wszystko grzać, chyba pompa dała radę odpowietrzyć i po raz pierwszy od 4 lat zrobiło się ciepło w łazience Na razie powroty są dość zimne i być może będzie trzeba przelać, zobaczymy. dziękuję.
  2. Witam ponownie. Ok pompa wstawiona. Robił to hydraulik, który na podłogówkach itp. się nie zna. Wstawił ją tam gdzie miał i tyle. Teraz musiałbym ją odpowietrzyć bo na pewno weszło sporo powietrza w instalację. Pompa, którą wstawiłem ma funkcję odpowietrzania (tzn. przez 10 min, pracuje ze zmienną szybkości i niby odpowietrza, ale nie wiem czy zdać się tylko na to). Na razie powrót podłogówki mam zimny i mam wrażenie, że woda ma słaby obieg. Żeby odpowietrzyć podłogówkę zostawiam odkręconą jedną pętle, pozostałe zakręcam i co dalej...? Zawór spustowy mam przy zasilaniu, spuszczam od razu całość, czy stopniowo między czasie dopełniając instalację? Bo jeżeli na początku będzie leciało powietrze i potem woda, to nie znaczy chyba że już jest ok, czy tak? Pętla może być w środku zapowietrzona i trzeba przelać?
  3. mam pytanie odnośnie rozpalania zasypu. Jakiego drewna używacie do rozpalania? Powiem tak, że w zeszłym sezonie na węgiel kładłem porąbane szczapy (grubości przedramienia) drewna twardego (buk, grab, brzoza) w miarę suchęgo tzn. min. 1 rok leżakowania pod wiatą. Na to kładłem kartony, i drobna rozpałka sosnowa z porąbanych i pociętych desek itp. Problemem był tak mi się wydaje niekiedy szybsze rozpalenie węgla w stosunku do nie spalonego w dużej mierze drewna twardego. Objawiało się to dość mocnym kopceniem w początkowej fazie palenia (do 1,5 - 2 g.). W tym sezonie raz czy dwa rozpaliłem podobnie, jednak ostatnio zacząłem na węgiel kłaść warstwę z desek sosnowych, potem trochę kartonu i papieru, i drobna rozpałka sosnowa. Wydaję mi się, że kopcenie wyraźnie się zmniejszyło, drewno rozpala się dość szybko i po ok 30-45 min. mogę rozpalone drzewne węgliki rozprowadzić równomiernie na powierzchni węgla. Zauważyłem w fazie odgazowywania niebieski płomyki, czego wcześniej nie obserwowałem. Nie mam tylko pewności czy to do końca zasługa drewna i sposobu rozpalania czy może węgla. W zeszłym roku paliłem Sobieskim, w tym roku mam Piasta i moim zdaniem Piast pali się znacznie lepiej.
  4. hmn...tego nie wiem bo ja tylko pomagałem napełniać instalację. Zawór mam w innym miejscu garażu i szczerze to nie wiem czy hydraulik zakręcał je czy nie. Domyślam się, że przy odpowietrzaniu powinny być zakręcone. A co jeśli w którymś z obiegów też nieznacznie jest powietrze?
  5. do apap5: Komin mam z prefabrykatów a wyczystka, tzn. drzwiczki były tradycyjne metalowe z cieniutkiej blachy. Ani szczelne ani mocne. I tak pewnie ma większość, kominiarze robią przeglądy i podejrzewam tak jak i u mnie, u nikogo nie budzi to zastrzeżeń. Z tą sadzą faktycznie może być zagrożenie, pod warunkiem nagromadzenia jej w kominie. Przy naszym górnym paleniu i przeglądzie (czyszczeniu) komina raz w roku, myślę nie ma prawa się nic wydarzyć. Po roku palenia z całego komina wygrzebałem ok 1,5-2 litry popiołu z sadzą. Na 9-11m fi 20cm. komin myślę, że to malutko. Ten regulator przerobiony przeze mnie od takiego gotowego przeznaczonego do regulacji ciągu kominowego (sklepowego) konstrukcyjnie nie różni się za bardzo. Obydwa są metalowe, nie odporne na zapłon czy wybuch w kominie. A są dopuszczone do sprzedaży. Więc chyba nie ma się czego obawiać...
  6. Odpowietrzenie podłogówki polegało na spuszczaniu wody z podłogówki przy jednoczesnym napełnianiu całej instalacji utrzymując ciśnienie 1-1,5 bar. Zlewał wiaderko, ja w tym czasie napełniałem instalacje. I tak kilkanaście razy.
  7. co do ogrzewania to mam jeszcze gaz. Gdy się zima rozkręca gazem palę jak jestem w pracy, po południu palę węglem. Miarkownik papierów jako tako nie ma, bo w sumie to jest miarkownik z przeznaczeniem do dmuchawy. Nie wiem co na to kominiarz, podobnie nie wiem co on na dodatkowy otwór w drzwiczkach zasypowych pod kierownicę powietrza Jak spojrzycie na ten miarkownik, jest on zainstalowany na drzwiczkach wyczystki. Za drzwiczkami z reguły jest taka wyjmowana blacha-maskownica. W jednej mam wycięty otwór pod ten miarkownik, . W drugiej otworu nie ma, jak zawołam kominiarza wstawię pełną maskownicę i powiem, że tego nie używam. Ale ten miarkownik nie różni się niczym od tych dostępnych na rynku z papierami, no może poza tym że gorzej wygląda, za to jest szczelniejszy... Patent na wykorzystanie też nie mój, bo kilka osób na tym forum już instalowało takie miarkowniki, tyle że w inny sposób. Co do bezpieczeństwa to moim zdaniem nie powinno się nic złego stać. Miarkownik działa na zasadzie podciśnienia, gdy jest cug zasysa dodatkowe powietrze przez niego, niwelując przy tym ciąg w piecu. Szybra w kominie nie mam, drożny jest zawsze, więc żadnej cofki być nie może. Skoro sprzedają takie gotowe miarkowniki i można je montować zarówno pod jak i nad czopuchem to chyba jest to bezpieczne.
  8. do PawełKu. Ja zainstalowałem taki zwykły miarkownik ciągu pod czopuchem (50 cm.) w miejscu wyczystki. Spisuje się świetnie. W wietrzne dni sprawia, że nie "wywiewa" węgla z pieca. Ustawienia na oko, ponieważ w takim miarkowniku nie ma podziałki z ciśnieniem. Wcześniej jednak kupiłem taki za ok 160 zł. i go zwróciłem, bo moim zdaniem nie był wart ceny. Nieszczelny, tzn. duże prześwity, w dodatku problem z zamontowaniem do tradycyjnej wyczystki. Kupiłem zwykły miarkownik za ok 30 zł. trochę podłubałem i nie żałuję. Film podczas silnych wiatrów. Przy spokojnej pogodzie miarkownik "śpi". Na razie tylko raz paliłem tej jesieni, ale ku mojemu zdziwieniu kocioł był czysty z białym nalotem po zakończeniu palenia. Wcześniej takiego stanu nie mogłem osiągnąć. W tym roku mam Piasta(mam nadzieję). Także z nadzieją patrze na ten roku i kolejne doświadczenia z górnym paleniem.
  9. u mnie odpowietrzenie nic nie dało.
  10. Dziękuję za odpowiedzi. Ostatnio odpowietrzaliśmy z majstrem podłogówkę, trwało to dość długo, więc podejrzewam, że raczej była cała przelana. No niestety raczej będzie trzeba ze skrzynki wyjść z pompą, takim obejściem. Zastanawiam się nad tym odpowietrznikiem czy będzie konieczny, jeżeli pompa którą chcę wmontować (WILO) ma funkcję odpowetrzania (na żądanie proces trwa 10min.)? Ten pierwszy obieg to właśnie piętro.
  11. Witam. Planuje wstawić pompę obiegową CO do podłogówki. Dotychczas wszystko działa na jednej pompie (w piecu gazowym lub gdy palę węglem, w piecu węglowym. Niestety prawdopodobnie ze względu na opory w instalacji, nie chce mi grzać za bardzo obieg, w podłogówce, który jest na piętrze. Woda ma trochę do pokonania. 3 zawory w podłogówce niemalże całkowicie skręcone (i grzeją) Pierwszy zawór na maxa odkręcony i prawie w ogóle nie grzeje (piętro) - tzn. rurka jest ciepła, jednak na piętrze już raczej nie grzeje. Podłogówka odpowietrzana kilka dni temu, w 2 grzejnikach na piętrze zainstalowałem automatyczne odpowietrzniki. Kupiłem już pompę i chce ją wmontować w układ ze zdjęcia. Tylko gdzie? Bo różni fachowcy mają różne pomysły.
  12. Dzięki. Teraz już wiem, że bym ocynkował. Wykonawca jednak nie doradził mi w tej kwestii, gdy pytałem o malowanie i trwałość to mówił, że będzie ok. Że jest dobry podkład i farba. Gdyby mi powiedział, że dobrze byłoby ocynkować zrobiłbym to. Trudno...pozdrawiam
  13. Witam. Mam nowe ogrodzenie wykonane z cegieł ręcznie formowanych (impregnacja hydrofobizująca). Przęsła stalowe, z profili 12x12mm. Zauważyłem już, że podczas deszczów woda spływająca i kapiąca na podmurówkę brudzi cegły. Częściowo spowodowane jest to być może niedokładnym pomalowanie w miejscach spawów. Jednak mam pytanie, czy jeżeli profil jest na dole otwarty, czy może wewnątrz skraplać się woda i spływać po wewnętrznych ściankach razem z rdzą? Profile nie są niczym zabezpieczone wewnątrz. Macie jakiś sposób na to?
  14. Witam w nowym sezonie. Chcę tak krótko napisać tylko na zachętę dla nowo próbujących...Czyściłem po ostatnim sezonie komin - 9m (palenie od góry pierwszy sezon), i prawie nie było czego czyścić. Wyciągnąłem z komina może 1,5-2 l sadzy itp. Dla porównania poprzednie czyszczenie (po 3 sezonach palenia dołem) dało 3 wiadra 10 l. Sadzy było grubo i to tylko cud, że się nie zapaliło. Teraz jestem spokojny o komin. Raz w roku czyszczenie zajmujące 20 min. wystarczy. W tym roku mam węgiel z Piasta, odnowione uszczelnienie drzwiczek. Zobaczymy co przyniesie ten sezon grzewczy... Pozdrawiam i zachęcam do przejścia na górne spalanie
  15. Wczoraj ku mojemu zdziwieniu w kotłowni rozległ się alarm czujnika czadu. Wartość wskazywała na ponad 100 ppm. Mimo stałego nawiewu do kotłowni, i sprawnej kratki wentylacyjnej. Natychmiast otworzyłem okno w kotłowni, patrzę że w piecu pali się normalnie. Mały płomień, na piecu ok. 52 st. Wyszedłem na dwór się przewietrzyć. Wartość cały czas była duża, nie chciała spadać mimo otwarcia bramy garażowej, sporej ilości świeżego powietrza. Pomyślałem sobie, że może czyszcząc wczoraj kocioł przed paleniem, no i pył od węgla uszkodził czujnik czadu. (czujnik ma 4 miesiące, Kidde). Wystawiłem go z kotłowni do garażu. Poziom zaczął spadać. Zostawiłem przewietrzanie kotłowni i poszedłem robić kolację. NIe dawało mi jednak spokoju co jest nie tak. Komin czyszczony przed sezonem, średnica 20cm - raczej niemożliwe, żeby się zapchał. W końcu wróciłem do kotłowni i sprawdziłem popiół z pieca a ten gorący jak nie wiem co. Przy moim paleniu od 16 do 24 ew. 1-2 w nocy i rozpalaniu następnego dnia o 16 popiół z reguły jest wystudzony. Jednak w dzień poprzedzający po wypaleniu węgla, na resztkę żaru wrzuciłem na noc szczapę drewna. To nie chciało się za bardzo spalić i tak tliło się pewnie przez całą noc. Bo dnia następnego po 16 wyjąłem niespaloną połowę szczapy, lekko ciepłą. Popiół jak wtedy sprawdzałem był minimalnie letni, i wrzuciłem go do metalowej węglarki. Jednak pod wpływem powietrza i zapewne jakiś niespalonych kawałków drewna i węgla, w ciągu kilku godzin nabrał temp. i taki był tego efekt. Piszę to tak ku przestrodze...Pozdrawiam
  16. Zakupiłem najpierw nowy regulator ( nie Darco tylko inny niemiecki), jednak stwierdziłem, że za 160 zeta z przesyłką nie jest wart tej ceny. Szpara w klapce, musiałbym ją doszczelniać. Oddałem go i zakupiłem taki zwykły za ok 35 zeta z przesyłką. Zamontowałem w wyczystce, działa świetnie. Ciąg nie wysysa już mi opału przy wietrznej pogodzie, spala się dużo spokojniej i nieco ekonomiczniej. Polecam
  17. ponownie wraca sprawa firmy składywęgla.pl...w zeszłym roku i ja się naciąłem. Z tymże, zawsze jeżdżę po węgiel własnym transportem, bo wygodniej mi go wrzucać do skrzyni. Przynajmniej na wadze mnie sprzedawcy nie oszukują. http://uwaga.tvn.pl/65363,news,,przemyslany_system_dzialania_na_szkode_klientow,reportaz.html
  18. do gondoljerzy U mnie problemem jest nadmierne wypalanie się wsadu przy silnym wietrze. Nie przeciąga mi co prawda temperatury bardzo dużo, ale przy wietrznej pogodzie ciąg robi się bardzo duży, przez co zasyp spala się szybciej. Mieszkam na otwartym terenie, i wiatr dokucza mi bardzo często. Wolałbym, żeby kocioł w te dni pracował bardziej stabilnie. Komin mam wysoki na ok 9-10 m, średnicy 20cm. Ciąg bardzo dobry. Wg. producenta ciąg powinien mieć ok. 24 Pa. Pamiętam, że jak paliłem z dmuchawą (z klapką) to przy wietrze mimo obciążenia klapka "latałą" jak chciała. Temp. spalin przy ustabilizowanym kotle, mam rzędu 80-120 st. (czopuch, term. z kapilarą )
  19. Wiemy, że to jest pod dmuchawę, ale co niektórzy na forum adoptowali to pod regulator ciągu kominowego, bo zasada działania jest ta sama, konstrukcja podobna. Tylko brak jest odpowiedniego wyważenia dla danego podciśnienia, no i szczelność jest kiepska. Trzeba by to doszczelnić. Wyczystkę mam taką zwykłą, tradycyjną metalową. Drzwiczki w niej są cienkie ale myślałem o takim rozwiązaniu, żeby wyciąć w nich otwór i domontować RCK. Drzwiczki jednak pewnie musiałbym jakoś wzmocnić.
  20. jacet100. Myślałem o takim tanim rozwiązaniu. Nie wiem tylko jak z regulacją, bo tylko na czuja można to ustawić a w tych drogich to jest skala od 10 do 25 Pa. Wiem jakie jest założenie podciśnienia w kominie wg. producenta kotła, więc mogę ustawić daną wartość. Macie jakieś doświadczenie z tym? Wiem, że o RCK już było sporo powiedziane, ale zawsze zostają jakieś zapytania.
  21. Regulator ciągu kominowego - planuję go w końcu kupić i zainstalować ale nie wiem jak się do tego zabrać. Komin mam z prefabrykatów, nie chciałbym w nim wycinać, wykuwać dziur, bo boję się, że wkład ceramiczny mógłby popękać. Mam wyczystkę standardową 14x21 i chciałbym w tym miejscu go zainstalować. Jednak RCK dostępne na rynku mają swoje, inne wymiary. Czy poradził ktoś sobie z taką instalacją? Chcę aby ten RCK był w miejscu wyczystki, nie likwidując przy tym funkcji wyczystki czyli okresowego czyszczenia komina. RCK chcę zamontować, bo często i gęsto wiatr u mnie bardzo mocno hula, ciąg przy tym mam ogromny.
  22. do krzychu_krak Może się mylę ale nie poleciłbym węgla Piast. 28 to on może ma ale na kartce papieru przy biurku Pani/Pana sprzedającego. Wystarczy poszukać na stronie Kompanii Węglowej i znajdzie się informacje, że jego kaloryczność wynosi 24 MJ. (obecne informacje, wczęśniej widziałem 22,5-23 MJ). To jest węgiel chyba drugiej kategorii. Sam mam Piasta (wg. Pani przy biurku, która sprzedawała mi go informując o jego rzekomych 27 MJ) ale po sprawdzeniu te informacje okazały się nieprawdziwe. Węgiel nie jest zły, ale podejrzewam że paląc porządnym węglem moje wyniki byłyby lepsze. Także w Twoim przypadku nie polecałbym przechodzić na Piasta.
  23. do defender: jedyne co można poradzić to miarkownik elektroniczny lub zwykły. Osobiście mam zwykły producenta ESBE. Na początku miałem małe problemy ale to w związku z podłączeniem do miarkownika z boku pieca, co nie było trochę w "linii" z klapką PG. jednak po małej przeróbce i dobrym wyregulowaniu miarkownik spisuje się super. Trzyma temp. przez co obsługa kotła ograniczyła się do jego rozpalenia, i tak po 1-1,5h podpięciu owego miarkownika pod klapkę (rozpalam na stałym uchyleniu PG i PW bez miarkownika). Jak u Ciebie z podłączeniem miarkownika manualnego? Masz w kotle miejsce pod to?
  24. do defender: Jeżeli pompę masz podłączoną pod sterownik, to ustaw ją sobie na 30-35 stopni, histereze np. na 4 st. Problem "wygaszania" pieca na sterowniku w moim przypadku był prosty do rozwiązania. Jeżeli używałeś dmuchawy, to na sterowniku ustalałeś temp. zadaną np. 55st,, dzięki czemu sterownik wiedział kiedy włączyć/wyłączyć dmuchawę oraz kiedy temp. spadła zbyt nisko co świadczyło o wygaśnięciu kotła. Ustaw teraz sobie tą temp. zadaną na kotle (na sterowniku) na względnie najniższą.np. 20 st. i po problemie. Sterownik będzie szczęśliwy, że piec ma zadaną temp., pompa będzie chodzi tak jak chodziła, wyłączy się jedynie po spadku temp. do temp. zadanej dla pompy - histereza. W sterownikach jest z reguły jeszcze ustawienie czasu spadku temp., u mnie np. ustawione chyba na 90 min( że jeżeli kocioł nie osiągnie temp. zadanej przez 90 min. to sterownik wyłącza wszystko). Przejrzyj instrukcję od sterownika, może też coś takiego masz. Są zazwyczaj jeszcze ustawienia odnośnie szybkości spadku temp. (u mnie jest że np. jeżeli temp. spadnie w ciągu min. o ustaloną wartość (u mnie 10 st.) piec się wyłączy (uzna to ako wygaszenie kotła) Trochę to dziwne, że miałeś temp. zadaną na 35st. a sterownik wyłączył wszystko przy 40.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...