Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tobi_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    73
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Tobi_

  1. I masz rację, nawet ja nie jestem za sprzedawaniem broni w sklepach osiedlowych. Pozwolenia - tak, ale kryteria mają być rozsądne, system przejrzysty, tryb odwoławczy realny, a nie taki jak obecnie, że ta sama komórka rozpatruje wnioski i przyjmuje odwołania gdy nie przyzna obywatelowi prawa do broni. Chodzi tylko o to, aby dostęp do broni był dla normalnych ludzi realny. A nie tak jak jest teraz - prawie niemożliwy.
  2. Bez komentarza, kolega już Ci odpisał o trybie przyznawania i odwoławczym. Porównujesz to do pistoletu? Ależ skąd, śmierć od pistoletu jest szybsza i mniej bolesna. To uciekaj, najlepiej zostawiając na ulicy żonę i dziecko, swoje lub czyjeś. Tylko dobrze się schowaj. A to jednak ta Twoja dzielnica jest bezpieczna, bo "moi" bandyci mają broń palną. Chodzi o to, żeby to nie zwykły człowiek był tym, który się boi. To bandyta ma się bać użyć broni, bo a nuż ktoś mu strzeli w plecy. I dobrze. Głową muru nie przebijesz.
  3. Co stoi na przeszkodzie byś sobie taka broń sprawił? Nie pisz banialuków że cięzko że badania itp, bo wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Widać, że nie masz zielonego pojęcia o tym ile w Polsce przyznanych zostaje zezwoleń na broń. Twoja sprawa, ale przynajmniej się nie wypowiadaj w temacie, o którym nic nie wiesz. Topory i maczety - śmiercionośna broń? W domu jest to co jest uzyteczne. Żaden z przedmiotów które wymieniłeś nie służy do obrony czy ataku. Może ale nie do tego jest przeznaczony. A użyteczne są noże, nożyczki, sznury, druty, wkrętaki, pilniki, żyletki... Jeśli ktoś będzie chciał zabić, nie potrzebuje broni palnej. To dopiero jest bzdura! Jasne, pistolet to zabawka a pogłoski o jego zabójczych właściwościach są mocno przesadzone. Kto mówi o wszystkich? Zrobi zabójców z idiotów którzy nie są świadomi że to nie zabawka, lub pechowców. Idioci biegają z nożami (fakt z mojego osiedla) i z deskami nabijanymi gwoździami (fakt z sąsiedniej dzielnicy). Więc i tak mają śmiercionośną broń. I teraz - gdy taki ktoś Cię atakuje, możesz... no co możesz? G... możesz bo pewnie nie masz przy sobie noża ani deski nabijanej gwoździami. Ale gdybyś miał pistolet, to może mógłbyś obronić siebie albo bezbronną osobę. Takie masz zaufanie do jednostki? To po co Ci broń? W końcu trzeba sobie ufać, socjalizmu już nie ma. Zapraszam nocą do mojej dzielnicy, koniecznie weź ze sobą zaufanie. Mam zaufanie do jednostek psychicznie stabilnych, działających w oparciu o zasady moralne i prawo. Te jednostki niech sobie noszą broń. Sytuacja w Twojej dzielnicy jest taka jaka jest, bo to bandyta olewa prawo i nosi broń (obojętnie jaką). A ludzie chowają się po kątach. To jest Twoja normalność. A socjalizm jest, ale to kwestia na osobny wątek. W nie-socjaliźmie ja nie płacę na szkołę Twoich dzieci, a Ty na moją emeryturę i leczenie.
  4. Podsumowując - prawo ma karać za nielegalne użycie broni, a nie za jej posiadanie. Nie wiem jakich argumentów jeszcze potrzeba. Jeśli ktoś ma na uwadze bezpieczeństwo swoje i swojej rodziny, niech broń posiada i oby nigdy nie musiał jej używać. A jak się boi, że jej nie będzie umiał użyć, to niech nie posiada albo niech idzie na szkolenie. Na tym polega wolność - nie chcesz, nie masz, chcesz - kupujesz. Proste? Z pewnością nie jest w porządku, abym ja zakazywał Tobie dostępu do broni - nie moja sprawa. A jak ktoś jej źle użyje? Pisałem już - są topory, maczety i noże, każdy ma sporo śmiercionośnego sprzętu w domu i nic się nie dzieje, bo jesteśmy świadomi konsekwencji. Z pistoletu łatwiej jest zabić? Bzdura. Są znane przypadki żołnierzy na wojnie, którzy nie mogli wycelować i strzelić do drugiego człowieka, a tu nagle dostęp do broni ma zrobić z nas wszystkich bezwzględnych zabójców. Argumentacja śmiechu warta. Brak zaufania do jednostki jest typowy dla socjalizmu, w którym żyjemy, jednakże powinniśmy dążyć do tego, aby to zmienić, a nie popierać te polityczno-propagandowe hasła, którymi nas karmią od czasów wojny.
  5. Elsebereth ależ ja się z Tobą zgadzam, że na rynku pracy jest gorzej. Natomiast nie jest to kwestia kryzysu, bo żadnego kryzysu nie ma.
  6. Tylko taki kupić , pewnie już go zamówileś i stawiasz. Rozumiem, że zmierzasz do cen HAASa i oczywiście masz rację. Nie, nie kupiłem, rozważam różne warianty ale raczej będzie to dom w technologii szkieletowej. Biorę też pod uwagę np. CB Silesia, polecony mi przez pana W. Nitkę. Tam mamy z kolei U=0,14. Co do cen budowy będę mógł się wypowiedzieć po wizycie w tych firmach i wycenie wg projektu. Jednak (pomijając HAAS) taki dom nie będzie droższy niż budowany systemem tradycyjnym-murowanym. j-j - pomijając marketing, to współczynnik przepuszczalności ciepła można sprawdzić i tutaj możemy już na starcie powiedzieć, że "drewniak" lepiej się nadaje na dom energooszczędny, czy też się mylę? Nie chcę się wymądrzać, po prostu pytam aby nie zbłądzić. Chcę mieć pewność, że jestem dobrze poinformowany planując największy jak dotąd zakup w moim życiu. Dlatego rozważam różne rozwiązania, dopytuję, sprawdzam...
  7. Przepraszam, że tak wyskoczę jak Filip z konopi ale dręczy mnie jedna myśl - po co kombinować jak uzyskać 3 litry z domu w technologii tradycyjnej, skoro możemy to mieć w standardzie przy domu drewnianym? Przykładowo, z oferty firmy HAAS: U=0,17, ściany zewnętrzne Optimum o grubości 28,3 cm - firma określa zapotrzebowanie na 2,5m3 gazu na m2 przez cały okres grzewczy.
  8. No jak już włączysz net bezprzewodowy, to obserwuj co się będzie działo w pobliżu nadajnika WiFi - prawdopodobnie uruchomi się program do wyboru dostępnych sieci.
  9. Najlepiej najpierw sprawdzić, czy masz włączone WiFi w komputerze. W wielu laptopach włącza/wyłącza się je przełącznikiem. O pracy WiFi najczęściej informuje (świeci się) jakaś kontrolka/dioda. W drugiej kolejności należy sprawdzić, czy oprogramowanie laptopa przewiduje jakiś program do wyszukiwania/konfigurowania sieci bezprzewodowych czy też trzeba będzie korzystać z systemowego rozwiązania Windows.
  10. Oczywiście, że nie ma żadnego kryzysu - zapraszam w weekend albo przed świętami do dowolnego hipermarketu, będzie się można naocznie przekonać. Inna sprawa to to, że nieuczciwe firmy dostrzegły w tej medialnej propagandzie szansę na to, aby mniej płacić ludziom. A jak się komuś nie podoba to przykro nam - jest kryzys, trzeba zwalniać. A potem przyjmują następnych, taniej. A naiwni biorą robotę, bo przecież słyszeli, że jest kryzys... Spytajcie w takiej np. Coca-Coli ile zwolnili ludzi w zeszłym roku, żeby zaraz zatrudnić następnych, taniej.
  11. Przede wszystkim, o ile wiem, jest niezgodne z przepisami. Dobrze, a jeśli oprócz kominka zastosuję niecentralne ogrzewanie elektryczne? Podłogowe, ew. grzejniki.
  12. Przede wszystkim, o ile wiem, jest niezgodne z przepisami. Dobrze, a jeśli oprócz kominka zastosuję niecentralne ogrzewanie elektryczne? Podłogowe, ew. grzejniki.
  13. Tobi_

    Będzie gorzej ?

    LOL fajne to Archiwum X. Dobrze, że przynajmniej dotyczy banków, bo kryzys jest ale w Ameryce i tylko finansowy. Nie ma kryzysu jako takiego, a już na pewno nie u nas. Niedowiarkom proponuję jechać w weekend do hipermarketu i zaparkować blisko wejścia. Gwarantuję, że nie będzie miejsca więc kryzysu chyba nie ma, co?
  14. Witam z Hanysowa. Przyznaję się, że zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem, albowiem nie będzie to mój pierwszy post. Ale ponoć lepiej późno niż później. W planach mam budowę domku w Rudzie Śląskiej, zobaczymy jak to będzie. Zależy nam na szybkiej przeprowadzce, dlatego myślę o budowie w systemie szkieletowym-drewnianym. Projekt, mam nadzieję, że zgodny będzie z WZ: Majka Rex z Archetonu. Na razie całymi dniami czytam fora budowlane i dochodzę do wniosku, że im więcej wiem, tym więcej mam różnych pytań.
  15. Powiem tak, cieszcie się, że macie obrzeża. Ja na "obrzeżach" mam: Katowice, Chorzów, Piekary i Czeladź. A przejazd przez całą aglomerację do pracy to sadomasochizm (w przypadku, gdybym chciał budować się za miastem).
  16. ravbc - jakoś powszechny jest dostęp do tasaków, noży, maczet i siekier i ani sąsiedzi nie wyskakują z nimi na mnie, ani nie próbuje nam się wmówić, że dla naszego dobra od jutra tylko na pozwolenie. W tym sensie każdy ma rozum i działa na zasadach moralnych i prawnych. Możesz zabić czymkolwiek, nie trzeba mieć broni. Ludzie mogą się zabijać gołymi rękami, a na co dzień tego nie robią. Skąd to larum, że jak będzie dostęp do innej broni to zaraz będą jatki? A.M.O.K. - racja, że nie warto narażać siebie i bliskich z powodu mienia ale wierz mi, że bandyci mają różne pomysły. Masz ładną żonę? A może bandyta lubi dzieci? Co wtedy? Też się mamy chować i czekać "aż samo przejdzie"? Chcę bronić swoich bliskich wszystkimi dostępnymi metodami, dlatego zwykły człowiek nie może znajdować się na z góry przegranej pozycji. PS Poza nawiasem - są sposoby na zdobycie lub nawet wykonanie broni palnej, trzeba tylko chcieć.
  17. Witajcie, poszukuję firmy, która solidnie postawi Majkę Rex (Archeton) w systemie szkieletowym na Górnym Śląsku. Głównym atutem takiej konstrukcji jest dla mnie szybkość stawiania domu - chcielibyśmy się jak najszybciej wprowadzić. Jakie ogrzewanie do takiego domu (powierzchnia uż. 103m2)? Myślałem o kominku z płaszczem wodnym, jednak czytam, że ogrzewanie tylko kominkiem nie jest dobrym pomysłem.
  18. Witajcie, poszukuję firmy, która solidnie postawi Majkę Rex (Archeton) w systemie szkieletowym na Górnym Śląsku. Głównym atutem takiej konstrukcji jest dla mnie szybkość stawiania domu - chcielibyśmy się jak najszybciej wprowadzić. Jakie ogrzewanie do takiego domu (powierzchnia uż. 103m2)? Myślałem o kominku z płaszczem wodnym, jednak czytam, że ogrzewanie tylko kominkiem nie jest dobrym pomysłem.
  19. To może zapytam inaczej. Czy pistoletem zabija się na jakąś inną śmierć niż nożem kuchennym? A słyszeliście, żeby noże kuchenne były tylko na pozwolenie? Więc argumenty, że jak będzie dostęp do broni, to na ulicach będą jatki są nonsensowne. Bronią może być cokolwiek - nóż, żyletka, deska nabijana gwoździami itd. I jakoś nie widzę, żeby po ulicach biegali ludzie z takim sprzętem. Ja wiem, że w socjalizmie nie ufa się obywatelowi i trzeba za niego myśleć, jednak każdy z nas jest świadom konsekwencji użycia broni (jakiejkolwiek), działa w oparciu o zasady prawne i moralne. I bandyta jak będzie chciał (lub musiał) zabić to to zrobi i tak, nieważne czym, broń dla obywatela ma służyć jego samoobronie. I żeby nie było, że chcę broń, żeby chodzić z nią po ulicy - wystarczy mi dubeltówka, nie będę jej chował w kieszeni.
  20. A doradzali koledzy - nie kupuj na "F". A tak serio to istotnie najlepszym źródłem informacji jest forum danej marki. Wiele z nich ma specjalne działy, w których zamieszcza się odnośniki do ogłoszeń i ludzie znający markę piszą, co o nich myślą lub nawet pojadą zobaczyć auto.
  21. Podsumowując - to nie ja mam się bać bandyty we własnym domu, lecz bandyta ma się bać wejść na moją posesję.
  22. I tu się z Tobą zgodzę. W domu chcę się bronić wszystkim, również bronią palną jeśli będzie trzeba. Nie chcę tej broni wynosić poza dom. Może takie rozwiązanie byłoby do przyjęcia? Ale pewnie nie, bo skoro ktoś uzna, że jestem wrogiem Państwa Polskiego to przyjdą Ci panowie w czarnych płaszczach i lepiej, żebym wtedy nie miał broni.
  23. Ostatnia mała uwaga i kończę, żeby już nie zaśmiecać tematu: przez "prawdziwy samochód" miałem na myśli markę i to co za nią idzie, nie konkretne egzemplarze. Tak trochę prowokacyjnie, ale jak słyszę o pomysłach używanych francuzów i fiatów to trochę się dziwię ludziom. Ja to już przerabiałem i mimo, że kiedyś byłem zagorzałym przeciwnikiem aut zza zachodniej granicy, to teraz zmieniłem zdanie. Chociaż alergia na Golfy mi zostanie na zawsze. Albo japończyk albo dobre niemieckie.
  24. Podane tu przykłady to tylko... przykłady. Nie analizowałem tych konkretnych ofert. Jednak w tej kwocie też zamierzam kupić auto BMW serii 5 kombi diesel. I takie auta tu pokazałem. Nie napisałem - kupuj te konkretne egemplarze, bo są super. Ja już przyjąłem zasadę, że nie wiadomo jak super auto jest przedstawione przez sprzedawcę, oglądam tylko auta z okolicy. Nieraz jechałem pół Polski, aby się dowiedzieć np., że auto było fajne na zdjęciach, ale to były zdjęcia sprzed wypadku. I zgodzę się z Tobą, że aby trafić dobry samochód, trzeba się naszukać wiele miesięcy. Ale szukanie w serwisach moto nie przeszkadza w tym, wręcz przeciwnie - spośród wielu ofert znajdzie się tam kilka perełek. Z internetu korzystają normalni ludzie, którzy po prostu chcą sprzedać auto, nie sami handlarze. Dlatego bez sensu jest uogólnianie, że w internecie sprzedają tylko złom. Złom sprzedają wszędzie, a dla mnie ostatnim miejscem zakupu jest giełda samochodowa. To tam jest największe prawdopodobieństwo trafienia składaka, a części tam sprzedawane przeważnie niedawno zmieniły właściciela.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...