Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kasia i mat

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    167
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kasia i mat

  1. czerwone moje, a tak poza tym się zgadzam Acha, moja najdroższa ekipa mi najpiękniej sp... kafelki, odkuwali pół ściny, resztę poprawiał mąż bo nie chciał ich już widzieć.... A niebieskie moje...
  2. A wlasnie ze widzial Też mi się zdarzyło i to kilka razy. Ale zawsze fachowcy byli polecani- zwykle przez innych forumowiczów. Czyli przyszłych Sąsiadów za co im cześć i chwała. Podobnie jak nam. Praktycznie większość ekip nas zaskoczyła. O elektrykach i cieślach już nie wspominam bo to był majstersztyk! Mam wrażenie, że takie rzeczy się nie zdarzają tylko tym którzy starają się wybrać jak najtańszą ekipę. Czasami myślę, że ludziom się wydaje (szczególnie tym "najbardziej" się znających na budowlance), że wybór ekipy to jak wybór hipermarketu - idzie się tam gdzie jest taniej. Niestety jest maleńka różnica - produkt nie jest identyczny. Szkoda, że nie wszyscy o tym pamiętają. Po takiej wstępnej kalkulacji to na robociźnie moglibyśmy zaoszczędzić jakieś 15-20 tyś wybierając inne ekipy. Tyle samo pewnie byśmy stracili na poprawki po nich. Dodatkowo jakieś 50-60 tyś na psychoterapię po nich. "Nie stać mnie na tanie rzeczy" odnosi się także do fachowców, proszę mi wierzyć. Odrobinkę się na tym znam. Mój ojciec jest kier-budem, a ja trochę czasu na budowach z nim spędziłem. Oto kilka moich spostrzeżeń: - nie dla chińskich: kabin, wanien, płytek, baterii i innej armatury, a szczególnie dla wszystko-mających choinek z sauną i jacuzzi - naprawdę nie! Chyba, że nie macie zamiaru z choinki korzystać i będzie tylko dla oczu odwiedzających - praktycznie wszystkie, które zakładaliśmy tak skończyły. Ale wrażenie robią! - nie dla tanich dachówek - naprawdę to wydatek na całe życie - nie dla "rurki" zamiast komina przy kondensacie - nie dla podłogówki w całym domu - nie dla tanich drzwi drewnianych i schodów - stan surowy otwarty to 15-20% kosztu wykończonego domu (większości się wydaje, że to już prawie połowa...) - sprawdzajcie dokładnie firmę produkującą okna i wybierajcie te z dobrymi profilami (np. Aluplast-a, M&S, Urzędowskiego) - polecam budowanie w technologii tradycyjnej - nie patrzcie fachowcom na ręce tylko posprawdzajcie wszystko dokładnie gdy ich nie będzie i zwróćcie uwagę majstrowi na wszystkie niedoróbki. Na budowie starajcie się być jak najczęściej, ale jak wiatr... - przed wbiciem pierwszej "łopaty" w ziemię postarajcie się mieć zaplanowany cały dom, a już koniecznie kuchnie, salon i łazienkę, może być tylko na papierze nie musi być to od razu wizualizacja od projektanta wnętrz. Ale jeśli planujecie go zatrudnić to jest to właśnie idealny moment. - z własnego doświadczenia nie polecam blacho-dachówki. Wiele osób może się z tym nie zgadzać. Ale z doświadczenia wiem, że jej jedynym plusem jest cena. Jeśli nie wierzycie zapytajcie zaufanego fachowca: Co oprócz ceny jest przewagą B-D? Odpowiedź: Hmmm. No... Eeee... Hmmm. W nalepszym wypadku: W tym, w tym i chyba w tym są praktycznie tak samo dobre jak ceramika... - jeśli chcecie postawić dom mniejszym kosztem: 300-400tyś na pełne wykończenie (pod większym miastem) To budujcie coś w tym stylu: http://www.archon.pl/projekt_domu/dom_w_bazylii/m43d639f0e2633,1 Ten będzie już prawie niemożliwy: http://www.archon.pl/projekt_domu/dom_w_bluszczu_2/m42e0dba9d7b79,1 Taki (niemal identyczny) kosztował klienta ponad 1.000.000 zł (ładnie, w miarę wysoko jakościowo, ale zdecydowanie bez szaleństw) http://www.archon.pl/projekt_domu/dom_w_bergamotkach_g2/m48b28c03a5815,2 Oczywiście można go wybudować za 450tyś jak klient chce... na sprzedaż. - nie martwcie się jeśli przeczytacie na forum, że komuś kładzie ktoś gdzieś jakieś płytki za 16zł/m2, a wy płacicie 3 razy tyle. Rozbieżności cen w zależności od regionu i jakości usługi są kolosalne. I jedna najważniejsza uwaga: Miejcie świadomość, że w 95% przypadków lepsze oznacza niestety droższe. Ale to, że coś jest dwa razy droższe nie oznacza, że jest dwa razy lepsze!!! Zawsze warto przeliczyć stosunek ceny do jakości. Często produkt droższy o 50% jest lepszy o 15%, a ten lepszy o 50% jest droższy o 15%. Nie dottyczy to rozwiązań najtańszych. Te są głownie dla deweloperów i osób, którym bardziej zależy na pokazaniu niż na mieszkaniu. Jeśli macie np. 6 możliwych rozwiązań czy produktów. 2 najtańsze nie są dla was. Chyba, że dom na sprzedaż/pokaz. Pozdrawiam wszystkich budujących. Ps. Chciałbym tylko dodać, że podziwiam wszystkich którzy zdecydowali się na budowanie własnego domu. W szczególności tych, którzy całe życie wychowywali się w mieszkaniu. Osoby mieszkające w domach nawet nie zdają sobie sprawy ile dodatkowego trudu muszą w to włożyć. Zaczynają zazwyczaj od zera. Ale się nie poddają. Ja spotkałem wiele takich osób. Na początku pytających o to jak podłączyć ciepłą wodę do domu; a po co nam szambo; co to są te WZ i pozwolenie na budowę i dlaczego do jasnej ciasnej nie możemy mieć dachu ze spadkiem 20 stopni szerokiego na 19m przy działce 20m - przecież wejdzie. Gdy kończyli budowę to swoje nowe pytania musieli zadawać ojcu, ja już nie czułem się kompetentny by na nie odpowiadać. Osoby, które nigdy nie budowały domu nigdy nie zrozumieją ile czasu i poświęceń kosztowało ich znajomych postawienie swojego małego cudu świata. I dlaczego są z niego tacy dumni. Zakup gotowego to nie to samo. Naprawdę! Chyba zaczynam rozumieć modelarzy!
  3. Otwieranie przez dotyk to servo-drive Bluma. Pani ze studia obliczyla nam koszt. Bez 25tys, z... 31tys!!!!!!!!!! Same okucia servo-drive w naszej kuchi (16m2) kosztowalyby ponad 10tys. Wg mnie (i pani projektantki) nie oplaca sie. Co do koszy to widzialem oba rozwiazania i to chyba kwestia gustu. Ponownie potwierdzone przez pania z salonu. A dodam, ze byla to pani, ktora wrecz zabronila nam paru rzeczy! w stosunku do innych projektantek tak-na-wszystko-mowiacych bylismy w szoku.
  4. Też stałem przed tym dylematem... przez 5 sekund po tym jak się dowiedziałem, że zakładają gaz. W Twoim przypadku (mniejszego domku) byłbym w stanie ograniczyć się do 1 sekundy! Przy niewielkim domku i dobrym ociepleniu różnica w kosztach jest naprawdę niewielka, a wygoda gazu - nie do opisania! Wiem bo korzystałem z obu rozwiązań. Polecam GAZ.
  5. Jeszcze zdjęcia tych "Sigm": http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200812/74114/228732/00000010.jpg http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200812/74114/228739/00000008.jpg Na żywo prezentują się jeszcze lepiej.
  6. My mamy 2x Sigma 50 (czarny i bialy). Super sie prezentuja. Polecam!
  7. Ja napiszę tylko 2-3 zdania, bo nie warto się w tym przypadku zbytnio rozwodzić: JEST TO JEDEN Z NAJŁADNIEJSZYCH DOMÓW JAKIE W ŻYCIU WIDZIAŁEM! Bardzo stylowy, świetnie dobrana kolorystyka i super dodatki. Oceniam tylko z zewnątrz bo środek to nie mój styl więc trudno mi się wypowiadać. Za każdym razem gdy widzę te zdjęcia to napatrzeć się nie mogę. Naprawdę gratuluje, a jeśli kolorystykę dobraliście sami to podziwiam. Chciałbym tylko dodać, że jest to moja pierwsza tak pochlebna opinia o jakimś domu i naprawdę trudno jest mi sobie przypomnieć dom, który podobał by mi się bardziej! Ale macie szczęście, że tak ładnie wam to wyszło!!! I tyle jeśli chodzi o 2-3 zdania i nie rozwodzenie się. Pozdrawiam gorąco i życzę przyjemnego mieszkania w waszym pięknym domu!
  8. Dam przykład: Romańska cisar Brass - 43kg/m2 Tegalit cisar Brass - 52.5/m2 Roben falista plus - 38,52/m2 Duża waga świadczy (zazwyczaj) o dobrej jakości dachówki - większa gęstość, mniejsza nasiąkliwość. Twoje porównanie wydaje mi się mało adekwatne. Roben to raczej średni przedstawiciel dachówek ceramicznych, a Braas to jedna z najlepszych dachówek cementowych. Należy ją więc porównać do ceramiki wysokiej jakościowo: Rupp-a, Creaton-a czy Meyera-Holsen-a. Ich waga to od 50kg/m w przypadku Meyera do nawet 60 w przypadku Creatona. Wg mnie pytanie nie brzmi: Który typ dachówek jest lepszy? Ale czy warto zainwestować tyle kasy w dachówkę ceramiczną. Jeszcze rok temu odpowiedział bym zdecydowanie tak. Ale przy dzisiejszych cenach ceramiki nie jestem już tego taki pewien. 3 modele które mi osobiście najbardziej podobają (2 Rupp-a i 1 Creatona) kosztują około 100zł za metr. Dodatkowo zaleca się wzmocnienie więźby, gdyż są bardzo ciężkie. Niestety słaba złotówka wymusiła na dystrybutorach zmianę ceny. Mi udało się na szczęście kupić po starej. Teraz miałbym dylemat: Kupić model Ruppa/Creatona, który bardzo mi się podoba i całkowicie zawalić budżet; kupić inny model, który mi się średnio podoba, ale pewnej firmy czy kupić Robena. Sam nie wiem jakbym się zachował i współczuję osobą które stoją przed takim dylematem. Ktoś napisał też, że lepsza najtańsza ceramiczna niż najlepsza cementowa. Ja jestem zagorzałym zwolennikiem tej pierwszej, ale takie opinie mnie śmieszą a niekiedy nawet bardziej drażnią. Braas z powłoką Cisar wg mnie może śmiało konkurować z Koramic-iem i chyba wygrywa z Roben-em. To naprawdę dobra dachówka. Niektóre dachówki cementowe są słabej jakości tak jak i ceramiczne. A wygłaszanie tego typu opinii świadczy raczej o małej wiedzy autora i pewnie jego zapatrzeniu w jego zdaniem jedyny słuszny wybór dachu. Oglądając dachówki radzę zwracać uwagę na 3 sprawy: zamki, gładkość powłoki i symetryczność wobez wszystkich osi ("równość"), reszta jest dla nas laików nie do ocenienia. Z zamkami sprawa jest prosta i oczywista im głębsze i masywne tym lepiej (i niestety drożej). Co do innych cech to niestety trzeba "macać" oglądać pod różnym kątem i z różnej perspektywy. Co do brania dachówki raz z jednej raz z drugiej (..) palety to słyszałem to wielokrotnie od różnych dekarzy i od ojca (kier-buda). Ale jak nasi dekarze dowiedzieli się jaką dachówkę wybraliśmy to się ucieszyli, że nie będzie trzeba tak robić - ojciec potwierdził - ja się nie znam - żona nie wiedziała o co chodzi - różnicy w odcieniach nie widzę - koniec. Pozdrawiam!
  9. kasia i mat

    panel prysznicowy

    Wg mnie bardzo fajny panel. Hansgrohe to bardzo dobra firma. "Taki sam" panel można mieć na Allegro pewnie za jakieś 239zł Ja osobiście polecam Hansgrohe i Tresa. Nie są to oczywiście jedyne dobre firmy produkujące baterie/armaturę, ale jedyne dobre jakie używałem. PS. Po obejrzeniu tego panela znowu zaczynam się nad panelem zastanawiać. 3124zł to nie tak dużo jak sprzęt dobrej klasy. Jeśli go kupisz to poproszę o opinię.
  10. kasia i mat

    panel prysznicowy

    Niestety dobrej klasy panel prysznicowy kosztuje 4-5tys. A wanna z hydromasazem minimum 5. Chinskie panele za kilkaset zlotych i wanny ze swiatelkami i radiem za 2999 (takie kosztuja kilkanscie tysiecy) sobie lepiej darwowac. Sam mialem takie "genialne" pomysly (kabina z sauna i hydromasazem za 3tys. i wanna "ze wszystkim" za 4,5) na szczescie ktos kto sie na tym zna w pore i skutecznie mi te pomysly wyperswadowal (a nie jest to latwe ) Mnie na hydromasaz po prostu nie stac i za cene chinskiego "full wypasu" kupie gola, ale dobra wanne.
  11. 8-12% ceny kuchni, do 20% gdy meble z innego zrodla. AGD od 50 do 200zl za punk, zalezy od sprzetu np. plyta 50 zmywarka 150. Mowimy tu o profesjonalnych ekipach. Zlota raczka za calosc wezmie pewnie 500-600 zl. U nas calosc (razem z AGD) wyniosla 3250zl.
  12. Chyba jeden z bardziej "REALNYCH" kosztorysów. Nawet kosztorysy na stronach internetowych biur projektowych się przy nim chowają. 10% na drobiazgi to też temat rzeka. Bardzo trudno jest kontrolować wydatki. Szczególnie, że: "To tylko 2000...", "10000 w stosunku do wartości całego domu to nie jest aż tak dużo...", "Jak już robić to raz a porządnie..." Chyba wszyscy to znamy... Niestety!
  13. Dzięki Jessi! My też będziemy śledzić Wasze poczynania, bo domek bardzo nam się podoba Pozdr
  14. Witajcie, dzięki za słowa życzliwego wsparcia Kto jak kto, ale "budujący się" wiedzą ile one znaczą dla innych "budujących". Googulek, to prawda, że mamy inne wizje domów (Wy już nawet macie dom, bo oczywiście podglądaliśmy ). Niemniej bez względu na "klimaty" wyczuwam w Waszym domu fajną "domowość", dużo ciepła i tego, że Wasze miejsce jest chyba tym,w którym jest Wam najlepiej. Tak przynajmniej wygląda Jessi - jesteśmy pewni, że będziesz miała nie tylko dachówkę, ale i dom o jakim marzysz. Tego też gorąco życzymy! Nocne pozdrowienia dla wszystkich nieśpiących i dla mojego pracującego Męża, który zarabia na dom
  15. Skoro o kuchni...Ze sprzętem (choć jeszcze przecież daleko przed kuchnią) jesteśmy już zwarci i gotowi. Większość zamówiona i dostarczona, czeka u rodziców. A czeka już: okap Falmec Mirabilia Moonlight wyspowy http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000010.jpg Okap zobaczyliśmy po raz pierwszy niecały rok temu w salonie Meblobuku. Projektantka pokazała nam katalog Falmeca...a my zakochaliśmy się w Mirabilii. Kiedy doszliśmy do kwestii ceny, cała miłość jakoś uleciała...Ale ponieważ była ta nasza pierwsza miłość okapowa, to jakoś nie całkiem umieliśmy się od niej uwolnić w kuchennych fantazjach i w końcu zdecydowaliśmy się na ten samobójczy finansowo krok, zamawiając go :) płyta grzewcza Elektrolux EHD 68200 P http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000002.jpg Powód wyboru: jedyna płyta indukcyjna poniżej 5000 zł, na której możliwe jest gotowanie jednego garnka na dwóch polach jednocześnie. lodówka TEKA NF1 650 http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000005.jpg http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000004.jpg Lodówy przeglądaliśmy dość długo...Jakoś tak zawsze włócząc się po sklepach wpadaliśmy na eksponaty o bajerującym wnętrzu lub szałowym wyglądzie zewnętrznym. Nigdy oba:( (poszukiwanie dobrej lodówki to jak poszukiwanie ładnej i zarazem dobrze ułożonej kobiety ) Aż wpadliśmy na TEKĘ...i od razu postanowiliśmy brać ją na całe życie (no może nie na całe ) piekarnik TEKA HA 870 http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000009.jpg Wybrany bo: posiada sensorowe sterowanie, teleskopowe prowadnice z pełnym wysuwem, termosondę, programy automatyczne... A tak naprawdę głównym powodem wyboru było to, że wygrał w konkursie "nie dam się łatwo uciapać", który przeprowadziliśmy ukradkiem w odwiedzanych sklepach. Polegał on na tym, że gdy tylko czujne oko sprzedawcy schodziło z nas, my brudziliśmy uciapanymi łapami całą powierzchnię piekarników, by sprawdzać, który jest najbardziej "ciapoodporny". Postanowiliśmy sobie ułatwiać życie i kolekcjonować sprzęty, które w miarę posiadanych możliwości pomagają same w trzymaniu ładu i harmonii kuchennej mikrofalówka TEKA MW 32 BIT http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000008.jpg Mikrofalówka jest siostrą bliźniaczką piekarnika, więc oczywiście będą mieszkały w naszej kuchni razem. zmywarka SIEMENS SN66M080EU http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000020.jpg Miała być Teka albo Bosch...ale poszedłeś Mężu do salonu, w którym zamówiliśmy kuchnię a tam... (ta sytuacja jest dla mnie zbyt skomplikowana do globalnego zrozumienia, dlatego poniżej cytuję Cię Mężu w podpunktach:) a. wybraliśmy zmywarkę Siemensa, której cena katalogowa wynosi 3.799 zł. b. dostaliśmy na nią 18% rabatu czyli cena wyniosła 3000zł c. jej cena w sklepie internetowym wynosiła 2.650 zł, co razem z kosztem transportu (50zł) i kosztem montażu przez salon meblowy (150zł) dawało łącznie kwotę 2.850 z,ł czyli ok 150 zł więcej niż ta zmywarka zamówiona w salonie. d. cały myk polega na tym, że dzięki temu dostaliśmy upust na meble w wysokości 8%, co przy cenie naszych mebli wynosiło 2.000 zł e. dzięki temu cena ogólna spadła o 2.000zł - 150 zł (różnica w cenie sprzętu) czyli byliśmy na plusie 1.850 zł (nasze najszybciej zarobione pieniądze w życiu) Tyle od Męża w sprawie zmywarki... Ja dodam, że dla mnie najważniejsze jest, że jest:) i będzie za mnie zmywać. A do zamówienia zostało: zlewozmywak TEKA AURA60 antracyt http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000013.jpg albo piaskowy beż http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000014.jpg Wahamy się, który do tych jasnych frontów i orzechowych blatów. Jakieś podpowiedzi może?! bateria TEKA Cuadro Pro http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000021.jpg Pamiętam, że zafascynowałeś się Mężu takim typem baterii kuchennych po filmie "Mr&Mrs Smith" z Pittem i Jolie będących małżeństwem, a w tajemnicy przed sobą pracujących dla jakiś służb specjalnych. Hm, czyżbyś przez analogię baterii kuchennej liczył, że stanę się taką Angeliną Jolie? A wiesz, że ona nie umiała gotować...?
  16. Skoro o kuchni...Ze sprzętem (choć jeszcze przecież daleko przed kuchnią) jesteśmy już zwarci i gotowi. Większość zamówiona i dostarczona, czeka u rodziców. A czeka już: okap Falmec Mirabilia Moonlight wyspowy http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000010.jpg Okap zobaczyliśmy po raz pierwszy niecały rok temu w salonie Meblobuku. Projektantka pokazała nam katalog Falmeca...a my zakochaliśmy się w Mirabilii. Kiedy doszliśmy do kwestii ceny, cała miłość jakoś uleciała...Ale ponieważ była ta nasza pierwsza miłość okapowa, to jakoś nie całkiem umieliśmy się od niej uwolnić w kuchennych fantazjach i w końcu zdecydowaliśmy się na ten samobójczy finansowo krok, zamawiając go płyta grzewcza Elektrolux EHD 68200 P http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000002.jpg Powód wyboru: jedyna płyta indukcyjna poniżej 5000 zł, na której możliwe jest gotowanie jednego garnka na dwóch polach jednocześnie. lodówka TEKA NF1 650 http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000005.jpg http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000004.jpg Lodówy przeglądaliśmy dość długo...Jakoś tak zawsze włócząc się po sklepach wpadaliśmy na eksponaty o bajerującym wnętrzu lub szałowym wyglądzie zewnętrznym. Nigdy oba:( (poszukiwanie dobrej lodówki to jak poszukiwanie ładnej i zarazem dobrze ułożonej kobiety ) Aż wpadliśmy na TEKĘ...i od razu postanowiliśmy brać ją na całe życie (no może nie na całe ) piekarnik TEKA HA 870 http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000009.jpg Wybrany bo: posiada sensorowe sterowanie, teleskopowe prowadnice z pełnym wysuwem, termosondę, programy automatyczne... A tak naprawdę głównym powodem wyboru było to, że wygrał w konkursie "nie dam się łatwo uciapać", który przeprowadziliśmy ukradkiem w odwiedzanych sklepach. Polegał on na tym, że gdy tylko czujne oko sprzedawcy schodziło z nas, my brudziliśmy uciapanymi łapami całą powierzchnię piekarników, by sprawdzać, który jest najbardziej "ciapoodporny". Postanowiliśmy sobie ułatwiać życie i kolekcjonować sprzęty, które w miarę posiadanych możliwości pomagają same w trzymaniu ładu i harmonii kuchennej mikrofalówka TEKA MW 32 BIT http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000008.jpg Mikrofalówka jest siostrą bliźniaczką piekarnika, więc oczywiście będą mieszkały w naszej kuchni razem. zmywarka SIEMENS SN66M080EU http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000020.jpg Miała być Teka albo Bosch...ale poszedłeś Mężu do salonu, w którym zamówiliśmy kuchnię a tam... (ta sytuacja jest dla mnie zbyt skomplikowana do globalnego zrozumienia, dlatego poniżej cytuję Cię Mężu w podpunktach:) a. wybraliśmy zmywarkę Siemensa, której cena katalogowa wynosi 3.799 zł. b. dostaliśmy na nią 18% rabatu czyli cena wyniosła 3000zł c. jej cena w sklepie internetowym wynosiła 2.650 zł, co razem z kosztem transportu (50zł) i kosztem montażu przez salon meblowy (150zł) dawało łącznie kwotę 2.850 z,ł czyli ok 150 zł więcej niż ta zmywarka zamówiona w salonie. d. cały myk polega na tym, że dzięki temu dostaliśmy upust na meble w wysokości 8%, co przy cenie naszych mebli wynosiło 2.000 zł e. dzięki temu cena ogólna spadła o 2.000zł - 150 zł (różnica w cenie sprzętu) czyli byliśmy na plusie 1.850 zł (nasze najszybciej zarobione pieniądze w życiu) Tyle od Męża w sprawie zmywarki... Ja dodam, że dla mnie najważniejsze jest, że jest:) i będzie za mnie zmywać. A do zamówienia zostało: zlewozmywak TEKA AURA60 antracyt http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000013.jpg albo piaskowy beż http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000014.jpg Wahamy się, który do tych jasnych frontów i orzechowych blatów. Jakieś podpowiedzi może?! bateria TEKA Cuadro Pro http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000021.jpg Pamiętam, że zafascynowałeś się Mężu takim typem baterii kuchennych po filmie "Mr&Mrs Smith" z Pittem i Jolie będących małżeństwem, a w tajemnicy przed sobą pracujących dla jakiś służb specjalnych. Hm, czyżbyś przez analogię baterii kuchennej liczył, że stanę się taką Angeliną Jolie? A wiesz, że ona nie umiała gotować...?
  17. "Kuchnia jest duszą domu. Jednym z ważniejszych przydomowych kątów, w którym będzie się chcieć bywać, przesiadywać, przegadywać...Chcielibyśmy by była ciekawie oświetlona. Koniecznie z wyspą. Nowoczesna. Okrągły stół to podstawa. Piekarnik i mikrofala pod sobą w zabudowie - to tak fajnie wygląda..." Jakiś czas temu prowadziliśmy takie właśnie rozmowy...kuchenne. Myśląc o wnętrzu domu od początku właściwie nacisk kładliśmy na wygląd kuchni i salonu. Reszta ma się rozumieć tez była planowana:), ale jakoś z mniejszym pietyzmem. Kuchnia... najpierw odpowiedź na egzystencjalne pytanie, co my od tej kuchni chcemy... a chcemy w niej pichcić, ale też i jadać w małym, rodzinnym gronie. Tak więc większość "przestrzeni roboczej" musieliśmy połączyć z mniejszością "przestrzeni rekreacyjnej":) Kombinowaliśmy w wyobraźni jakby tu upchnąć wszystko sensownie - koniecznie z wyspą w samym centrum- na 16 mkw. Raz nawet wybraliśmy się na "zaprzyjaźnioną" budowę, na której buduje się identyczna kuchnia i projektowaliśmy sobie w "terenie": http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000018.JPG Sam stworzyłeś Mężu pierwszy projekt naszej kuchenki, który wyglądał tak: http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000017.JPG W styczniu zaczęliśmy nasz rajd po pracowniach i salonach. Zwiedziliśmy kilkanaście. W trzech poprosiliśmy o wycenę. Od początku mieliśmy faworyta...mocno trzymaliśmy kciuki, by wycenił jak najniżej. Szału cenowego nie było...ale na podstawie tego co powiedziała konkurencja, zdecydowaliśmy się w końcu na faworyta. Projektantka zasypała nas wizjami dotyczącymi dodatków, okuć,funkcjonalnych rozwiązań szafkowej przestrzeni, z których kilka było naprawdę sensownych. Po kilku dniach zaproponowała wstępny projekt, nieingerujący w globalną koncepcję kuchni: http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000012.jpg Zajęliśmy się ustalaniem szczegółów. Potem Ty Mężu dziarsko zająłąś się pertraktacjami finansowymi i podpisałeś atrakcyjną umowę z datą montażu na wrzesień 2009:) Co do kuchennej przyszłości, to przed nami jeszcze: - oficjalne mierzenie po zrobieniu tynków i ułożeniu płytek, - zamówienie płyty grzewczej i zlewozmywaka (reszta już czeka lub w toku) - wybór koloru ścian (jakieś pomysły?!) - wybór stołu w wykuszowy kącik jadalny. A właśnie... bo nasza kuchnia jest z wykuszem, dokładnie takim wymiarowo jak ten na fotce poniżej (a to "zaprzyjaźniony wykusz" z "zaprzyjaźnionego domu":) ) http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000019.JPG Co do koloru i materiału samych mebli. Zdecydowaliśmy się na płytę mdf na wysoki połysk w kolorze kości słoniowej. Blaty w kolorze orzech. Uchwyty listowe z alumininium. Marzymy by same mebelki wyglądały jakoś tak: http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000001.jpg Co z tego wyjdzie?! Już nas trochę zżera żeby wiedzieć...a tu jeszcze długie pół roku życia w oczekiwaniu na kuchnię :)
  18. "Kuchnia jest duszą domu. Jednym z ważniejszych przydomowych kątów, w którym będzie się chcieć bywać, przesiadywać, przegadywać...Chcielibyśmy by była ciekawie oświetlona. Koniecznie z wyspą. Nowoczesna. Okrągły stół to podstawa. Piekarnik i mikrofala pod sobą w zabudowie - to tak fajnie wygląda..." Jakiś czas temu prowadziliśmy takie właśnie rozmowy...kuchenne. Myśląc o wnętrzu domu od początku właściwie nacisk kładliśmy na wygląd kuchni i salonu. Reszta ma się rozumieć tez była planowana:), ale jakoś z mniejszym pietyzmem. Kuchnia... najpierw odpowiedź na egzystencjalne pytanie, co my od tej kuchni chcemy... a chcemy w niej pichcić, ale też i jadać w małym, rodzinnym gronie. Tak więc większość "przestrzeni roboczej" musieliśmy połączyć z mniejszością "przestrzeni rekreacyjnej":) Kombinowaliśmy w wyobraźni jakby tu upchnąć wszystko sensownie - koniecznie z wyspą w samym centrum- na 16 mkw. Raz nawet wybraliśmy się na "zaprzyjaźnioną" budowę, na której buduje się identyczna kuchnia i projektowaliśmy sobie w "terenie": http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000018.JPG Sam stworzyłeś Mężu pierwszy projekt naszej kuchenki, który wyglądał tak: http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000017.JPG W styczniu zaczęliśmy nasz rajd po pracowniach i salonach. Zwiedziliśmy kilkanaście. W trzech poprosiliśmy o wycenę. Od początku mieliśmy faworyta...mocno trzymaliśmy kciuki, by wycenił jak najniżej. Szału cenowego nie było...ale na podstawie tego co powiedziała konkurencja, zdecydowaliśmy się w końcu na faworyta. Projektantka zasypała nas wizjami dotyczącymi dodatków, okuć,funkcjonalnych rozwiązań szafkowej przestrzeni, z których kilka było naprawdę sensownych. Po kilku dniach zaproponowała wstępny projekt, nieingerujący w globalną koncepcję kuchni: http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000012.jpg Zajęliśmy się ustalaniem szczegółów. Potem Ty Mężu dziarsko zająłąś się pertraktacjami finansowymi i podpisałeś atrakcyjną umowę z datą montażu na wrzesień 2009:) Co do kuchennej przyszłości, to przed nami jeszcze: - oficjalne mierzenie po zrobieniu tynków i ułożeniu płytek, - zamówienie płyty grzewczej i zlewozmywaka (reszta już czeka lub w toku) - wybór koloru ścian (jakieś pomysły?!) - wybór stołu w wykuszowy kącik jadalny. A właśnie... bo nasza kuchnia jest z wykuszem, dokładnie takim wymiarowo jak ten na fotce poniżej (a to "zaprzyjaźniony wykusz" z "zaprzyjaźnionego domu":) ) http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000019.JPG Co do koloru i materiału samych mebli. Zdecydowaliśmy się na płytę mdf na wysoki połysk w kolorze kości słoniowej. Blaty w kolorze orzech. Uchwyty listowe z alumininium. Marzymy by same mebelki wyglądały jakoś tak: http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228731/00000001.jpg Co z tego wyjdzie?! Już nas trochę zżera żeby wiedzieć...a tu jeszcze długie pół roku życia w oczekiwaniu na kuchnię
  19. Kasiu, piękny domek się Wam szykuje! My też obecnie w oczekiwaniu na wiosnę, bo tynkarze odmówili wejścia ze względów na "deficyty pogodowe" Mam nadzieje, że w tym tygodniu. Mogę zapytać o te biało-czarne kafelki z kuchni... masz już jakieś na oku?są bardzo ładne, zreszta cały projekt jest. Bardzo podobają mi się te fragmenty czerwieni-odważne, stanowcze i z jajem. Super! Pozdrawiam
  20. Witajcie, szukam odpowiedzi na pytanie o to, kiedy drzwi zewnętrzne zostają przez ubezpieczycieli uznane za antywłamaniowe. Chodzi o atest wkładek czy o atest drzwi? Drzwi zewnętrzne robi nam stolarz, bedą drewniane i strasznie cięzkie, a zamki na pewno z atestem. Czy to wystarczy ubezpieczycielowi? Pozdrawiam
  21. Dziękujemy za pozdrowionka i oczywiście również pozdrawiamy Podejrzełam sobie Waszą Diunę.Piękna jest! A to budowanie z daleka to naprawdę dziwne ale i interesujące doświadczenie. Dużo w człowieku frustracji, bo niewiele może zdziałać sam tak naprawdę...nie może ani zobaczyć ani dotknąć ani załatwić bezpośrednio. Wiele rzeczy w ciemno załatwianych i kupowanych. I do tego cholerne wyrzuty sumienia...ze budową obciąża się innych, zamiast tyrać przy tym samemu. Ale pozytywy też są I tych też się trzymajmy Pozdrawiamy niemal wiosennie
  22. "Koniec z dachem" - tak zawyłeś kilka dni temu Mężu, po telefonicznej rozmowie z Wreszcie-Teściem. I zawyłeś w pozytywnym sensie a komunikat Twój ni mniej ni więcej oznaczał, że ostatnia dachówka została właśnie położona. Nasze roboty dachowe zakończyły się ostatniej jesieni na etapie papowania. Wtedy też już konkretnie wybraliśmy dachówkę- czarnobrązową Robena, która zgodnie z planami mieliśmy kupić też jesienią, ale jakoś odpuściliśmy. Mniej więcej w połowie lutego Wreszcie-Teść stanowczo stwierdził "Jadę kupować". No i pojechał. A my czekaliśmy na wiadomość- gdzie i na jakich warunkach. Dni mijały, ale nie przynosiły wieści ani o Wreszcie-Teściu ani o dachówce. Głupio było nam tak wydzwaniać i wypytywać, bo wiedząc ile ma na głowie, nie chcieliśmy stwarzać wrażenia, że go popędzamy. Po kilku długich dniach naszego oczekiwania Wreszcie-Teść przemówił: "Przez ostatnie kilka dni szukałem dachówki. Wziąłem 2 dni wolnego z pracy i objechałem wszystkich zaprzyjaźnionych dekarzy, hurtowanie i sklepy znajdujące się w sensownych odległościach od domu...aż wreszcie jakoś cudem znalazłem.Tylko czy Wam się spodoba?" Zbaranieliśmy: "Jak to, Robena tata szukał? Przecież jest wszędzie...". Wreszcie-Teść zaprotestował: "Robena nie będzie. Skonsultowałem z dekarzami. Będzie Creaton...jak się zgodzicie". I tu Wreszcie-Teść wygłosił długi pean na cześć Creatona, który wysłuchałeś Mężu z fascynacją, potakując co chwila głową na znak, że w pełni popierasz. Stanęło więc na Creatonie Premion czarnej kryształowej glazurowanej. Prawda jest taka, że ta dachówa zrobiła na nas wrażenie już na zdjęciach. A przy ostatniej wizycie w Polsce - kiedy to mieliśmy okazję zapoznać się z naszymi dachówkami zanim jeszcze zamieszkały na dachu- wrażenie to się zwielokrotniło i umocniło Wiesz co Mężu, nasz dach będzie naprawdę fajny Nasz dach się jeszcze układa http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/241993/00000012.JPG http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/241993/00000013.JPG Zdjęcia dachu, który się już "ułożył" wkrótce...jak tylko przyciśniemy Wreszcie-Teścia :)
  23. "Koniec z dachem" - tak zawyłeś kilka dni temu Mężu, po telefonicznej rozmowie z Wreszcie-Teściem. I zawyłeś w pozytywnym sensie a komunikat Twój ni mniej ni więcej oznaczał, że ostatnia dachówka została właśnie położona. Nasze roboty dachowe zakończyły się ostatniej jesieni na etapie papowania. Wtedy też już konkretnie wybraliśmy dachówkę- czarnobrązową Robena, która zgodnie z planami mieliśmy kupić też jesienią, ale jakoś odpuściliśmy. Mniej więcej w połowie lutego Wreszcie-Teść stanowczo stwierdził "Jadę kupować". No i pojechał. A my czekaliśmy na wiadomość- gdzie i na jakich warunkach. Dni mijały, ale nie przynosiły wieści ani o Wreszcie-Teściu ani o dachówce. Głupio było nam tak wydzwaniać i wypytywać, bo wiedząc ile ma na głowie, nie chcieliśmy stwarzać wrażenia, że go popędzamy. Po kilku długich dniach naszego oczekiwania Wreszcie-Teść przemówił: "Przez ostatnie kilka dni szukałem dachówki. Wziąłem 2 dni wolnego z pracy i objechałem wszystkich zaprzyjaźnionych dekarzy, hurtowanie i sklepy znajdujące się w sensownych odległościach od domu...aż wreszcie jakoś cudem znalazłem.Tylko czy Wam się spodoba?" Zbaranieliśmy: "Jak to, Robena tata szukał? Przecież jest wszędzie...". Wreszcie-Teść zaprotestował: "Robena nie będzie. Skonsultowałem z dekarzami. Będzie Creaton...jak się zgodzicie". I tu Wreszcie-Teść wygłosił długi pean na cześć Creatona, który wysłuchałeś Mężu z fascynacją, potakując co chwila głową na znak, że w pełni popierasz. Stanęło więc na Creatonie Premion czarnej kryształowej glazurowanej. Prawda jest taka, że ta dachówa zrobiła na nas wrażenie już na zdjęciach. A przy ostatniej wizycie w Polsce - kiedy to mieliśmy okazję zapoznać się z naszymi dachówkami zanim jeszcze zamieszkały na dachu- wrażenie to się zwielokrotniło i umocniło Wiesz co Mężu, nasz dach będzie naprawdę fajny Nasz dach się jeszcze układa http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/241993/00000012.JPG http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/241993/00000013.JPG Zdjęcia dachu, który się już "ułożył" wkrótce...jak tylko przyciśniemy Wreszcie-Teścia
  24. Pewnie już nikt o tym nie pamięta,ale dawno temu złożyłam obietnicę, że przy najbliższej wizycie w Polsce strzelimy fotki naszym kochanym krokwiom No i obietnica dotrzymana!!,choć to Ty Mężu wspiąłeś się na poddasze i wyginałeś "śmiało ciało" na tarasie, by uchwycić jakieś atrakcyjne zbliżenia No to wrzucam: http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/241993/00000004.JPG Dachówki też się załapały http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/241993/00000007.JPG Nic na to nie poradzę, że tak się infantylnie w te krokwie zagapiliśmy Może my powinniśmy jakąś drewnianą bacówkę budować?
  25. Pewnie już nikt o tym nie pamięta,ale dawno temu złożyłam obietnicę, że przy najbliższej wizycie w Polsce strzelimy fotki naszym kochanym krokwiom No i obietnica dotrzymana!!,choć to Ty Mężu wspiąłeś się na poddasze i wyginałeś "śmiało ciało" na tarasie, by uchwycić jakieś atrakcyjne zbliżenia No to wrzucam: http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/241993/00000004.JPG Dachówki też się załapały http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/241993/00000007.JPG Nic na to nie poradzę, że tak się infantylnie w te krokwie zagapiliśmy Może my powinniśmy jakąś drewnianą bacówkę budować?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...