tridmax

trzymamy kciuki

mój mąż nie wierzył, jak móiwłam, ze piersi troche jakby pobolewają i ogólnie jakoś tak dziwnie się czułam...nie wierzył, ze sie w końcu udało test pierwszy negatywny- myslałam, ze bede płakać do@ jeszcze kilka dni było- a ja juz oczywiscie chciałabym wszystko wiedzieć. jak sie okres spóxniał (a był zawsze albo na czas albo tuż przed) to też nie wierzył więc sie wq.. i zrobiłam test wieczorem - a co! teraz to juz mnie mdli - a cholerka myslałam, ze to mnie ominie (a to dopiero 5 tydz.) i te piersi rzeczywiście jakby były takie "poddenerwowane" - tak jak przed @ i w brzuchu od czasu do czasu pojawiały sie jakby "bulbonki"

moja w lipcu 5 lat moja miała schizy i na wszystkie koleżanki w przedszkolu mówiła siostrzyczka (jak sie domyslam nie wiedziała tak na prawde kim jest siostrzyczka - ale sie to zmieni ) a na kolegów braciszki

zajebiście mądry jesteś uranos chylę czoła

same jakieś niecierpliwe tu sie udzielają super Aga i to za pierwszym razem!!! termin porodu to okolice paździenrika. hu..a pogoda. Nic to- oby zdrowe było. ile ma twoja pierwsz córcia?

a sobie obiecałam sie powstrzymać do niedzieli z testem... nie wytrzymałam dwie kreseczki

za rok, lub dwa..powiadasz to moze brać kredyt teraz (negocjaować co się da) i ewentualnie potem zmieniac bank.

a ja pamiętam nasz kredycik 65 tyś (2004 r) CHF, rata 350 zł tesknę normalnie za nim

najbardziej mi sie podobają oceny w stylu " na pewno nie uda się jej wybudować za xx zł, ale jest szansa jeśli trochę sama zrobi" taaak- to zupełnie jak na wiejskiej

najbardziej mi sie podobają oceny w stylu " na pewno nie uda się jej wybudować za xx zł, ale jest szansa jeśli trochę sama zrobi" taaak- to zupełnie jak na wiejskiej

a mówią, ze teraz to wstyd stąd pochodzić- ale co mi tam;) Białystok

a my z okolic białegostoku...gejstoku

odbiegając od tematu.. twój domek jest śliczny- wygląda jak ten z filmu "Nigdy w życiu" piękny

kolego uranos- a po cholerę ty tu odpisujesz ...qw mać strzelić mogłabym takiego. czy ty nie widzisz, ze całe forum jest właśnie po to? my też mamy czesc materiałów. moze w maju beda jakies normalne warunki kredytów- i wtedy zapadnie decyzja. z drugiej strony bez sensu jest rozbebłać budowę aby potem stała. a miało byc tak pięknie;)

jak to nie można żyć na kredyt?! ja nie jestem w stanie postawić domu z bieżących środków - niewiele osób, pewnie stać na to. Gdybyśmy nie mieli działki, na budowe bysmy sie w ogóle nie zamierzali. Nie ma juz czasów, gdzie wszystko było państwowe i ludzie niczego nei szanowali- więc pół domu stawiali za drzewo z państwowego lasu (wiem, ze niskie koszty stawiania domu kiedyś wynikały z szeregu innych, róznych czynników) ale nie były to czasy "naturalne" i nie było "naturalnej" ekonomii. nie mozna więc porównywać. jak więc postawić dom bez kredytu? jak kupić mieszkanie bez kredytu? w stanach ludzie za jedną dniówkę kupują jedzenia na tydzień. my wydajemy na jedzenie 80% naszej miesięcznej pensji. czy to jest normalne?? a czy normalne jest aby zaciągając 160 tyś kredytu spłacić łącznie po 30 latach 304 tyś moim zdaniem to złodziejstwo.. socjalizm, mości panowie...pełną gębą

boszsze..czy wrócą kiedykowliek kredyty z marżą 2%?! ja sie boję isc normlanie do banku..za niedługo to bede sie czuła nie jak klient (na którym bank zarabia krocie) ale jak petent, który z podwawelską sie pojawia i nie wiadomo co on w ogóle wyobraża...

no właśnie...brać czy nie? moze to tylko demagogia, moze mają rację ci, którzy twierdzą, że bedzie to największy kryzys od kilkudziesięciu lat. kto wie..Co robić. my bedziemy brać 160 tyś - przynajmniej taki był plan. Ale teraz to ja wcale kolorowo tego nie widzę. Co bedzie gdy te wszystkie najbardziej pesymistyczne prognozy sie sprawdzą i nie bedziemy miec ani pracy, ani nie bedziemy miec kupców na nasz domek (o tej ewentualności w ogóle nie mysle). A z drugiej strony bez kreydtu to chyba z 10 lat trzeba by sie budować... bedziecie brać kredyt teraz?

Myslicie, ze wstrzymać się z budową? Ekipa ustawiona na lipiec (28 tyś), materiałów trochę kupiliśmy. Nie rozpoczęlismy jeszcze budowy, ale przyznam, ze zaczełąm sie wachać. Kredyt będziemy musieli wziąć na ok 160 tyś. a co jesli wszystko jeb.... kurde. Moze sie jednak wstrzymać, tylko jak długo? czy ktokolwiek z was bedzie brał teraz kredyt?

my kupiliśmy na początku stycznia - zostanie do zakupienia 2/3 cementu, beton,piasek i bloczki do ścianek działowych. reszta na stan surowy jest (bloczki fundamentowe, 1/3 cementu, materiał na ściany, stal). Kosztowało nas to ok 22.000. mam wyliczone, ze SSO z robocizną i niewielką rezerwą (ok 8.000) (wraz z konstrukcja dachu i pokrycie papą) pójdzie nam ok 106 tyś. robocizna u nas to 28 tyś. dom prosty, 134 m2, dach dwyspadowy z jednym daszkiem.

my kupiliśmy na początku stycznia - zostanie do zakupienia 2/3 cementu, beton,piasek i bloczki do ścianek działowych. reszta na stan surowy jest (bloczki fundamentowe, 1/3 cementu, materiał na ściany, stal). Kosztowało nas to ok 22.000. mam wyliczone, ze SSO z robocizną i niewielką rezerwą (ok 8.000) (wraz z konstrukcja dachu i pokrycie papą) pójdzie nam ok 106 tyś. robocizna u nas to 28 tyś. dom prosty, 134 m2, dach dwyspadowy z jednym daszkiem.

wyliczyłam sobie, ze nawet juz dzis 8 dzień mija po @... zaczynałby się właśnie czwarty miesiąc starań. test przyrzekłam zrobić sobie w niedzielę - do tego czasu mam jeszcze całe 4 dni nadziei;) chociać wiem, ze testy robione zbyt wczesnie nie wykazują, a nawet znam przypadek, kiedy w 3 miesiącu ciąży nic nie wykazywały.Było zbyt niskie stężenie hormonu. ech, robiłam sobie co miesiąc nadziei. co prawda przeziębiona jestem- moze dlatego sie spóźnia. w przyszłym tygodniu chyba bedzie trzeba sie umówić ze specjalistom ;D mam obecnie manię ciążową- oby szybciej sie okazało, ze juz jestm- bo normalnie nie mogę na niczym się skupić.

a mi sie spóżnia całe trzy dni (od trzech meisięcy prawie płakałam jak po raz kolejny zaczynał sie nowy "cykl") zrobiłam test - negatywny. Ale sie spóznia i to jest najważniejsze na razie drugiego testu nie będę robić coby sobie nadziei nie odbierać wpaść to kurcze felek było łatwo, ale jak planuje sie drugie to jakoś nie po drodze bocianowi ;(

a jak posmakować zupki przy tak ustawionym okapie?

tylko trzy wycieczki ?? ja wogóle nie wychodzę do pracy...znaczy sie mam przez 365 dni w roku luuuz a 13 tyś to co tydzień w kopercie znajduje w skrytce pocztowej... nie wiem skad oni tam som

i jeszcze jedno wazne przy takiej ocenie jest brak innej alternatywy usytowania domu na działce. Np. istniejące zabudowania czy wąska działka na całej jej długości - nie pozwalają na inne umiejscowienie budynku. pierwsza rzecz: udać sie do starostwa i popytać moze nie bedziesz musiał na tym etapie angażować architekta. Nam zaproponowali samemu napisac pismo i to zrobilismy, ale architekt okazał sie bardziej doświadczony.