pzw

Jeśli jesteś zdecydowany na obniżenie i prostowanie sufitu, to faktycznie można na stelaż rozłożyć izolację. Z postów na tym forum wiem, że sporo ludzi tak robi. Myślę że lepszym rozwiązaniem będzie tu wełna (taka do poddaszy), bo można ją dość łatwo i dokładnie rozłożyć. Ze styropianem byłoby trudniej. Czy tam potrzebna jest folia, to nie wiem ? Ważniejsze dla mnie by było dokładne rozeznanie co do szczelności dachu i stropu na mieszkaniem. Jak któryś z nich jest nieszczelny i zacznie przeciekać, to żadna folia nie pomoże.Gdy szczelność będzie, to wełna wyschnie od ciepła z mieszkania(pod sufitem zawsze najcieplej). Co do styropianu, to osobiście uważam ze musi to być styropian z atestem ITB(Instytut Techniki Budowlanej). Reszta zależy od Ciebie. Dla 10 cm styropianu o nazwie Styropor( nazwa z programu do obliczeń cieplnych- nie wiem co to za firma) i Twojej ściany z żużla 25 cm wartość U = ok. 0,275 W/m2*K. Dla stropu pod podłogą i 15 cm takiego samego styro wyszło 0.2 W/m2*K. Podłogi w mieszkaniu nie należy niczym ocieplać, jeśli zrobisz izolację ścian i dolnego stropu porządnie. I nie śpiesz się z tą pracą, gdy już będziesz na nią zdecydowany. Daj domkowi wyschnąć przez wiosnę i początek lata. Rób wymiany stolarki i drzwi, a ściany na koniec.

Bezdyskusyjne jest ocieplenie całego domku od zewnątrz - od dachu do poziomu podwórka, i zaizolowanie stropu pod mieszkaniem. Wymiana okien i drzwi ( o ile dobrze wyczytałem ?) również. Co do izolowania sufitu w mieszkaniu od środka, to najlepiej będzie jak się poradzisz fachowca na miejscu. Trzeba zobaczyć budynek " na żywo" i ocenić. Zdjęcie to za mało. Całkiem możliwe zresztą, że można będzie zrezygnować z tej izolacji, biorąc pod uwagę małą kubaturę wnętrza ? Dobrze zrobiona izolacja ścian i wymiana stolarki, spowoduje że straty przez sufit zniweluje niewielki wzrost temperatury, osiągnięty kałym kosztem. Byłoby to z pewnością bezpieczniejsze, niż izolacja pod sufitem.

Jak nie ma innej możliwości docieplania, to faktycznie izoluje się wewnątrz, tyle że są pewne niebezpieczeństwa o których dobrze mieć pojęcie. Piszę to za każdym razem, bo ludzie jakoś nie mogą zrozumieć, ale izolowanie wewnątrz, to żadne docieplenie, tylko odcinanie ściany, bądź sufitu od wnętrza domu/ mieszkania. To może mieć ( nie musi) znaczne konsekwencje. Przegroda izolowana od wewnątrz nie nagrzewa się jak inne ściany, tylko zmienia swoją temperaturę i wilgotność w takt zmian pogodowych. Jak będzie bardzo mroźno, to się wymrozi. Jak wilgotno, to trochę wilgoci wchłonie. Przyjdą ciepłe dni - zacznie wszystko schnąć. I tak w kółko. U Ciebie jest co prawda dach nad sufitem, zatem te zmiany będą mniejsze, ale też wystąpią, bo warstwa powietrza jest dostatecznie gruba, aby wystąpił ruch konwekcyjny. A jak powietrze jest w ruchu, to żaden z niego izolator. I to powietrze może wychładzać strop w długie okresy zimna i mrozu. Wychłodzenie może postępować niżej do ścian, jeśli okres niekorzystnej pogody będzie dostatecznie długi. W jakimś miejscu ( zbiegiem okoliczności najczęściej przy suficie i w rogach)temperatura na powierzchni ściany w środku, spadnie do tzw. TEMPERATURY PUNKTU ROSY i w tym miejscu może zacząć się wykraplanie wilgoci. Ratunkiem w takim przypadku jest utrzymywanie temperatury najwyższej akceptowalnej do mieszkania i skuteczna wentylacja wnętrza, aby usuwać wilgoć bytową, której się tworzy niemało. Tym bardziej że kubatura mieszkania nie jest duża, a łazienka i kuchnia stanowią znaczną jej część.

To zielone z rysunku . To chyba jest obecnie, ale i tak powinno być zakryte nową izolacją, aby ściana była równa. Według mnie ( ja dla siebie tak bym zrobił) należy ocieplić cały budynek do spodu. Czy to ma być 15 cm, to bym się zastanawiał. Może lepiej dać 10 cm dobrego styropianu o lepszym współczynniku izolacyjności, a pomyśleć o dachu ? Oczywiście wymiana okien. Pomysł z wiatrołapem przy drzwiach wejściowych bardzo dobry, skoro masz trochę miejsca, aby to zrobić. Co do demontażu rynien, to zależy czy jest tam miejsce między ścianami i nimi ? Jeśli dach nieco wystaje poza mur i zmieści się 10 - 15 cm izolacji, to chyba nie ma potrzeby................ale to zawsze na miejscu należy zweryfikować. Z tego zdjątka nie sposób. Z dachem raczej nic nie zrobisz, bo go przecież nie będziesz rujnował - wygląda całkiem dobrze na zdjęciu. Chyba że da się wejść między sufit i dach i położyć wełnę np. Pomyślałem o natryskowej metodzie izolacji dachu. Natryskuje się specjalną piankę, a potem na nią utwardzacz, który zabezpiecza ją przed działaniem słońca i pozostałych warunków atmosferycznych. Zyskuje się ciągłą i bardzo szczelną warstwę, a przy tym super izolacyjną. Przy powierzchni twojego dachu nie było by to bardzo drogie. W necie oferują też styropiany do dachu. Jakieś inne metody też pewnie są, ale nie mam ich rozeznanych ?

Domyślam się że mieszkać będziecie na górze, ale czy dół też ma być jakoś ogrzewany ? Ten domek jest wolnostojący czy "przyklejony" z lewej do innego, bo ze zdjęcia trudno jednoznacznie ocenić ? To "zielone po prawej" to już jest , czy ma być ? Dużym problemem będzie górny strop z dachem. Tutaj jest największy mostek cieplny, bo chyba nie ma pod połacią dachową izolacji ? Należałoby ocieplenie ścian podciągnąć pod sam dach i po bokach do obróbek blacharskich, równocześnie też znaleźć jakiś sposób ocieplenia połąci dachowej z zewnątrz.. Powierzchnia jest niewielka, to koszt nie musi zrujnować budżetu.

Przyznam że nie do końca umiem sobie wyobrazić konstrukcję Twojego domu, dlatego trudno mi szczegółowo coś poradzić ? Jeśli jednak ułożysz ocieplenie zewnętrzne szczelnie aż pod dach, to uważam że można przestać myśleć o tej szczelinie. Po prostu wówczas odetnie się możliwość wymiany powietrza w stopniu umożliwiającym wychładzanie, a ocieplenie zewnętrzne dopełni dzieła. Co do górnej ścianki, to podejrzewam że szczelina ze względu na zmiany kolejności warstw ma nieciągły charakter, bo następuje przewiązanie w murze( może po to, aby nie używać drutów?)w celu uzyskania sztywności ściany. To powodowałoby konieczność wiercenia kilku warstw dziur, na różnych poziomach i skuteczne wypełnienie środka chyba byłoby dość trudne ?

Dostęp do takich szczelin, zwłaszcza jak są zmienne ze względu na różną grubość ścian, może być utrudniony. Poza tym naprawdę wystarczy, jeśli od góry zamkniesz je, o ile masz dostęp ? Na początek spróbuj to ocenić i stwierdzić, czy da się tam dostać i zatkać ? Oczywiście że może być styropian. Znakomicie spełni swoją rolę. Jeśli dasz finansowo radę, kup bardziej izolacyjny i koniecznie z atestem ITB ( instytut Techniki Budowlanej), i tak będzie sporo tańszy od wełny do ścian zewnętrznych. Pamiętaj o wentylacji................jej brak to zawsze są kłopoty.

Szczelina powietrzna szerokości 5 cm nie jest żadnym izolatorem, bo to duża objętość powietrza, która nieustannie się przemieszcza z powodu różnicy temperatur po obu stronach tej szczeliny i oddaje energię cieplną do zewnętrznego - zimnego muru. Zewnętrzne ocieplenie w takim wypadku będzie najlepszym rozwiązaniem. Obiętość powietrza w szczelinie co prawda się nie zmieni, ale zewnętrzne ocieplenie spowoduje że wyrównają się temperatury przegrody po obu stronach i ruch powietrza będzie dużo mniejszy, zatem izolacyjność znacznie wzrośnie. Zlikwidujesz przy okazji wszelkie mostki cieplne , co dodatkowo zmniejszy straty . Co do wilgoci i grzyba to uwierz że to nie ściany za to odpowiadają, ale prawidłowa wentylacja w domu. Powietrze MUSI wejść do domu, a potem z niego wyjść. Powoduje to straty, ale nie ma na nie rady - muszą być, aby zapewnić komfort mieszkania. Nic o stropie nie wspomniałeś...............może i on powinien być ocieplony ? Pod sufitem z reguły jest najcieplej, zatem i straty największe. Osobiście nic już bym teraz nie robił, tylko przeczekał do później wiosny albo i lata, aby ściany dobrze wyschły. Te 15 cm proponowane tutaj będzie wystarczające, szczególnie jeśli kupisz lepszy styropian.

A ja bym dyskutował z taka kolejnością prac. Skoro tymczasem (może na kilka lat ?) poddasze ma być graciarnią, to po co teraz ocieplać dach kosztem stropu ? Pustka powietrzna w stropie to żadna izolacja, bo konwekcja spowoduje że te 12 cm będzie w ciągłym ruchu i energia cieplna ucieknie do poddasza, które tymczasem ma być.........................magazynem rzeczy zbędnych ? Z kolei jeśli zrobisz skuteczne ocieplenie stropu i jednocześnie dachu, to wydasz pieniądze na zbędne ocieplenie dachu. Pozbawisz się jednocześnie możliwości indywidualnego podejścia do tego dachu w momencie projektowania urządzania poddasza użytkowego. Według mnie w pierwszej kolejności powinieneś zadbać o ocieplenie stropu, jednocześnie też zastanowić się, czy nie jest konieczna jakaś jego modernizacja - wzmocnienie, skoro za jakiś czas mają tam być pokoje ? A dach masz mocny, deskowany, na papie, zatem nic jemu nie będzie bez ocieplenia, które i tak nie będzie wykorzystane.

Ściana trójwarstwowa w domu ma sens jedynie wówczas, gdy chce się podkreślić wyjątkową elewację domu, bądź zachować tradycyjny ceglany wygląd ścian. Ze względów izolacyjnych jest to tylko kłopot - czasami niemały. Niektórzy co prawda podkreślają że zewnętrzna ścianka stanowi zabezpieczenie izolacji, ale co w takim razie mają powiedzieć miliony posiadaczy domów ze ścianami dwuwarstwowymi ? Jakoś nie słychać że ich izolacje są niszczone przez ludzi, bądź aurę. Ścianka zewnętrzna w procesie izolacji zupełnie nie bierze udziału, bo jest oddzielona od domu warstwą ocieplenia. Więc nasiąka, przemarza, suszy się, nasiąka, przemarza, suszy się itd. itd, itd........ Nie lepiej przeliczyć ścianę i izolację do wersji 2W, robiąc jedną i drugą nieco grubszymi ? Na to dajesz porządną wyprawę na dobrej siatce i masz na dziesiątki lat spokój. Co kilkanaście lat zrobisz renowację np. ze zmiana koloru i masz nowy dom . Nowoczesne tynki położone nie za cienko i w 2 warstwach, dają na tyle twardą powłokę, że ścianom naprawdę nic nie zagraża. Nawet jeśli koszt jest nieco większy, to przecież rezygnujesz z dodatkowej ścianki, zatem koszty " wchodzą w siebie". A z całą pewnością odpadają potencjalne kłopoty z kondensacją wilgoci w przestrzeni między izolacją a ścianką zewnętrzną, tym istotniejsze, jeśli izolacją jest wełna.

Popieram pomysł na styropian do Twojej ściany. Dobry styropian z certyfikatem ITB ułożony przy silikatach da więcej spokoju niż wełna. Kotwami stalowymi się nie przejmuj. Siła akumulacji cieplnej muru z silikatów jest na tyle duża, że te druty szkody Ci nie wyrządzą. Warunek tylko taki jest, że dom rozgrzejesz przyzwoicie i będziesz temperaturę utrzymywał. A dla silki drążonej i 14 cm styroporu 0,32 U wyniesie ciut więcej niż 0,2 W/m2*K, zatem jest to dobra ściana. I przynajmniej 3W ma uzasadnienie.

Wewnętrzna izolacja domu powoduje powstanie wielu problemów, które ujawnią się właśnie wówczas, gdy zaczniesz(zaczniecie) w nim mieszkać. Protest konserwatora zabytków jest jasny i nic z tym nie zrobisz. Natomiast przygotowanie domu do zamieszkania, to zadanie skomplikowane i drogie, a nawet bardzo drogie. Przede wszystkim nie będziesz w stanie założyć 100 % szczelnej izolacji. Wszelkie stropy i inne przewiązania do zewnętrznego muru pozostaną nieizolowane. Powstaną mostki termiczne, które będą wychładzały w trakcie długotrwałych mrozów, czy wilgotnej aury, mury wokół tych mostków. Ponieważ w domu będzie grzane, powstanie różnica temperatur po obu stronach, która różnie może działać ? Izolacja ścian od wewnątrz, spowoduje drastyczne zmniejszenie akumulacyjności cieplnej budynku. Grube na dwie cegły ściany zostaną odizolowane od wnętrza domu, zatem będą podlegały wszelkim zmianom pogodowym. Latem wyschną, wiosną i jesienią mogą zawilgotnieć, zimą będą przemarzać. To duża strata, bo ściany ocieplone od zewnątrz, w procesie grzania akumulują w sobie energię cieplną i stabilizują temperaturę, ale także w pewnym stopniu regulują wilgotność, bo potrafią wchłonąć pewną jej ilość w momencie nadmiaru i oddać ją, gdy jest zbyt sucho. Te niekorzystne zjawiska powodują konieczność innego spojrzenia na ogrzewanie i wentylację. Wewnętrzna izolacja zmniejsza akumulacyjność , ale też bezwładność cieplną, zatem łatwiej i szybciej będzie wnętrze nagrzać. Szybciej też takie wnętrza się wychłodzą, bo każde otwarcie drzwi i okien spowoduje ucieczkę energii cieplnej, niewspółmiernie szybciej niż w tradycyjnym domu. Oczywiście na te bolączki jest rada, w postaci w pełni sterowalnego źródła ciepła, które reagowało będzie szybko na zmiany temperatury. Sprawna wentylacja mechaniczna z rekuperacją da sobie też radę z jakością powietrza wewnątrz domu. Tyle że to są koszty i inwestycje, wymagające miejsca i przemyślenia, jak to wykonać ? Dlatego uważam, że samo izolowanie wnętrza domu, prędzej Ci pleśni przysporzy, niż przed nią ustrzeże. Koszt kompleksowego podejścia do tematu może być bardzo wysoki ? Ale możesz też zainstalować wydajne źródło ciepła i grzać, żeby było ciepło. Ewentualnie wymieniając stolarkę okienno-drzwiową, jeśli by było wolno ? A tak całkiem na serio, to sugeruję Ci zaproszenie fachowca do tego domu i niech on oceni, co tam można i należy zrobić ? Jak masz pieniądze to kupić jest łatwo. Ale nie ma nic gorszego jak zły zakup.................nerwy Cię zjedzą żywcem.

Szukaj styropianu z aprobatą ( certyfikatem) ITB - Instytut Techniki Budowlanej. To państwowa firma, która zajmuje się certyfikowaniem i wydawaniem aprobat na podstawie swoich badań w laboratoriach i w terenie. Producent który podda swoje wyroby takim badaniom i deklarowane parametry zostaną potwierdzone, jest z pewnością bardziej wiarygodny od tego, który takiego certyfikatu nie ma. Masz tu 3 obrazki Twojej ściany. Wszystko na nich widać, ale jeśli nie będą całkiem jasne, to jutro wyjaśnię, gdyby Cię to interesowało. Teraz idę spać.

Jeśli w połaciach dachowych czy/lub obrzeżach dachu widać szpary to chyba naturalne ze to trzeba zlikwidować i to nie styropianem, a jakimś środkiem elastycznym, który zapewni ciągłość i elastyczność uszczelnienia w dni chłodne i mroźne. Woda nie powinna w żaden sposób dostać się do wnętrza poddasza. Jeśli właściwie zrozumiałem Twój opis sufitu i poddasza, to wynika z niego że na 75 %-tach powierzchni poddasza wełna bezpośrednio styka się z otoczeniem, a te 25 % to przykrycie, które ma zapewnić możliwość poruszania się po suficie ? Jeśli tak jest to nie powinno dziwić wykraplanie sie wilgoci pod folią, bo na styku Twojego sufitu z regipsu ( co to jest ten regips?) , temperatura obniża się do wartości temperatury punktu rosy, lub niższej, co w konsekwencji doprowadza do wykraplania sie wilgoci. Ta wilgoć jest wchłaniana przez sufit i stąd plamy. Dzieje się tak dlatego że zimne a często i mroźne powietrze wychładza odkrytą wełnę poprzez intensywną wymianę energii cieplnej od Twojego sufitu do poddasza. Rozwiązaniem jest moim zdaniem likwidacja folii spod wełny i szczelne zakrycie wełny od strony poddasza. Osobiście również uważam że styropian jest dużo wygodniejszy do docieplania stropów i niesie o wiele mniej niespodzianek niż wełna. No ale ten wybór masz już za sobą, dlatego należy zmniejszyć niedogodności tego co masz. Absolutnie konieczne jest uszczelnienie dachu. Z opisu nie wynika że poddasze jest mieszkalne, chociaż wspominasz coś o pokoiku ? Jeśli zamieszkałe nie jest, to sprawa wentylacji - szczególnie jesienią i zimą jest mniej istotna - względem szczelności tej przestrzeni.

Wątpię, aby samo docieplenie ścian wystarczyło ? Właściwie nie interesuję się tematem energooszczędności za wszelką cenę, ale jasne dla mnie jest, że potrzebny jest cały zestaw technologi i indywidualne podejście, aby można było budynek nazwać energooszczędnym. Nawet jak dasz 50 cm ocieplenia na ściany, to inne niedobory mogą zniweczyć Twoje oczekiwania.

Nie ma co oszczędzać na posadzkach. Kupuj przeznaczony do tego i tyle. Twardy styropian na posadzki z reguły ma lepsze właściwości izolacyjne, zatem nic nie tracisz z izolacyjności. A atest to rzecz nie do przecenienia w przypadku problemów.

Na rysunku widać przekrój poziomych belek do których przymocowany jest sufit i do niego płyty k-g. Wyobraziłem sobie że te belki mogą być elementem wystroju wnętrza, jeśli są w dobrym stanie. Wówczas można je odnowić a sufit zrobić na belkach. Jeśli to nie jest możliwe to ten pomysł można pominąć. Co do ocieplenia stropu, to należy usunąć warstwę gliny z trocinami i całą przestrzeń, jaka powstanie, aż do sufitu narysowanego kolorem niebieskim należy wypełnić izolacją. Rysunek jest poglądowy, zatem trudno ocenić ile cm ocieplenia potrzeba, aby zrównać je z górną powierzchnią belek ? Gdyby zmieściło się 15 - 20 cm ocieplenia ułożonego ściśle, to już spokojnie wystarczy. Należy tylko to ocieplenie dość szczelnie zakryć, jak pisałem wcześniej, aby uniemożliwić ruch powietrza. Materiał ocieplenia swobodnie możesz wybierać pod kątem mniejszych kosztów. Jeśli po stropie ma być chodzone, to już Twój wybór czy będą do jakieś wytyczone trasy z desek np. czy całkowita podłoga ? Co do ocieplenia wewnętrznych ścian na poddaszu......................jeśli izolacja zewnętrzna by była ciągła, to nie ma takiej potrzeby, dlatego że po skutecznym docieplenie stropu prawie całkowicie odcina się źródło ciepła do poddasza. Takie docieplenie zawsze możesz wykonać później, po obserwacji, jak się ściany zachowują w warunkach jesienno-zimowych. Jeśli ocieplenia zewnętrznego nie da się podciągnąć pod dach, to możliwe, że trzeba będzie wykonać opaskę docieplającą przy stropie, ale to dopiero po obserwacjach pierwszego sezony grzewczego.

A nie da się tych belek oczyścić i wyeksponować ? Aż serce się kraje, jak się patrzy na takie marnotrawstwo.............przecież dom jest stary, to podkreśl jego klimat. Co do stropu to radzę rozpieprzyć to wszystko, oczyścić bale i czymś ładnym zakonserwować. Na balach dać podłogę w taki sposób, aby od spodu widać było ładny sufit. Na tą podłogę dać porządne i grube docieplenie i czymś je zakryć, aby uniemożliwić swobodny przepływ powietrza. Jeśli bale nie nadają się do ekspozycji, to do nich przymocuj sufit, ale na Boga nie płyty k-g ......................chyba że do malowania. Na sufit między bale daj porządne ocieplenie. Musi być porządne i grube, bo poddasze nieogrzewane a pod sufitem najcieplej, to i straty ciepła największe w całym domu. Właściwa izolacja sufitu jest w Twoim przypadku najważniejsza i nie szukaj tu oszczędności. Na rysunku widać szczelinę miedzy skrajną belką a ścianą. Jeśli tak jest, to obowiązkowo trzeba tam dać ocieplenie. Co do zewnętrznego docieplenia, to powinno się je pociągnąć do samej góry, aby była ciągłość izolacji. Tak by było najlepiej. Skoro się nie da, to pozostaje wierzyć, że ta przestrzeń będzie jednak nieco mniej narażona na warunki zewnętrzne i ściana mniej się wychłodzi. Jak zrobisz dobrze strop nad głową, to straty z podbitki będą mniej bolały.

Nic mi się nie pomyliło. Mój opis jest nie techniczny a "obrazowy" - dla łatwiejszego zrozumienia. To że energia cieplna migruje od wyższych temperatur ku niższym wynika z praw fizyki i jest oczywiste. Ale w przypadku ciągłego mostka cieplnego, efektem tej migracji zawsze jest obniżenie temperatury w okolicach tego mostka i to można "obrazowo" określić jako wchodzenie zimna. I jeśli wewnątrz utrzymuje się stałą temperaturę, to im zimniej na zewnątrz, tym strata energii przez mostek większa, tym miejscowe oziębienie ściany większe. Jeśli temperatura ściany spadnie do wartości temperatury punktu rosy - może pojawić się wilgoć i jej konsekwencje.

Rzecz w tym że jak zaizolujesz tą ściankę od środka, to mimo ze pod podbitką, będzie się wychładzała w czasie długotrwałego mrozu. I nie ma znaczenia ze będzie to beton komórkowy. Powoli bo powoli, ale ten BK się wychłodzi i może przenieść to zimno do muru poniżej. A pomoże w tym owo docieplenie, które planujesz. Jeśli ten BK w jakimś miejscu łączy się z wewnętrzną częścią ściany pionowej poprzez strop, to może wystąpić mostek cieplny, który działając odpowiednio długo schłodzi ścianę w okolicach styku z sufitem. Przy temperaturze wewnętrznej 21 st. wystarczy że punktowo na ścianie spadnie do 12 - 10 st. i kłopot gotowy. Rozważanie jest teoretyczne, ale jak najbardziej możliwe , gdy zbiegnie się parę czynników jednocześnie.

Ty nie rozumiesz istoty tzw. docieplania od wewnątrz................ jak większość ludzi, którzy o tym piszą. Jakbyś pomyślał nieco, to pewnie sam doszedłbyś do spostrzeżenia, że nakładając warstwę izolacji od wewnątrz ściany, NIE OCIEPLASZ jej, tylko separujesz od wnętrza domu, a tu konkretnie poddasza. Czyli minimalizujesz wpływ tej ściany na temperaturę wewnątrz. Ale sama ściana nadal będzie podlegała działaniu wszelkich czynników atmosferycznych( poza bezpośrednim deszczem), tyle że w nieco mniejszym stopniu, bo jest zakryta podbitką. Jeśli więc poddasze będzie ogrzewane, to temperatura wewnątrz z pewnością się podniesie, ale kosztem akumulacyjności cieplnej tych pomieszczeń. Jeśli pozostanie nieogrzewane, to z czasem temperatura wszędzie się wyrówna i celowość jakiegokolwiek ocieplania od środka pozostanie stratą pieniędzy.

Z jakiegoś powodu te wykresy są bardzo małe, chociaż oryginały są kilka razy większe ? W weekend postaram się zamieścić je jeszcze raz w normalnym rozmiarze. Nie wiem co się stało ? Procedurę stosowałem już wielokrotnie bez problemów. Teraz jestem w pracy i nie mam dostępu do plików i programu.

Zdeklarowałem się, to słowa należy dotrzymać Oto 3 wykresy - stan obecny, 10 cm wełny dodatkowej i 10 cm styropianu. Jeśli się uprzesz to lepiej docieplić wełną, ale jak pisałem wcześniej ja bym nie docieplał........mimo gorszego U. Czerwony kolor wykresu to rozkład temperatur. Niebieski to teoretyczne ciśnienie nasycenia pary wodnej a zielony - ciśnienie cząstkowe, czyli faktycznie występujące. Najlepiej jest jak niebieski i zielony wykres są jak najbardziej oddalone od siebie i się nie stykają, ani tym bardziej przecinają. Jak z wykresów widać współczynnik U staje się atrakcyjny po dociepleniu, ale nie da się przewidzieć w dłuższym okresie czasu, jak zachowa się ściana otulona z obu stron ociepleniem ?

Piwnica jest w zagłębiona całkowicie/częściowo w gruncie, czy jest wysoka a fundamenty są na poziomie gruntu ? O ile dobrze zrozumiałem, to zewnętrzne ocieplenie będzie/ jest ciągłe od dachu do poziomu gruntu ? Samo ocieplenie stropu nad piwnicą to za mało. Pozostaje przecież grubość murów. Dlatego najważniejsze jest ciągłe ocieplenie zewnętrzne, które pokryje swoją warstwą połączenie ścian piwnicy i parteru. Skoro piwnica nie będzie ogrzewana, to wewnętrzna warstwa ocieplenia na jej ścianach jest mniej ważna, ale można ją dać , aby ściany były równe. Jednak obustronne ocieplenie ścian przyziemia budynku wymusza inspekcję izolacji przeciwwilgociowej między fundamentem a ścianami. Jeśli zachodzi obawa że wilgoć może kapilarnie podciągać z fundamentów do murów ścian, to taka izolacja z obu stron może być niebezpieczna,bo uniemożliwi obsychanie murów w cieplejszych okresach roku i wilgoć permanentnie będzie pięła się do góry.