Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

magdazaba

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    281
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez magdazaba

  1. Kuchnia ładna!!! Ale przecież to nie muzeum i raczej normalny "bałagan" - przecież zdjęcia nie są robione do katalogu z kuchniami, ale dla nas "ciekawskich". Przepraszam - ale tak mnie naszło - moja kuchnia - nie mam się czym chwalić - wygląda "jeszcze gorzej" - odbywa się w niej życie kuchenne.
  2. Pranie nie wieszam kiedy sypię do kotła lub wybieramy popiół - wtedy pranie do salonu. Ale te czynności w sezonie grzewczym - średnie raz w tygodniu są wykonywane - więc w między czasie suszę pranie - w kotłowni cieplutko, okno otworzę i pranie suche w jeden dzień. A po obróbce kotła - zawsze myję podłogę , kocioł i raz w miesiącu kafelki - i jest czysto!
  3. Na TAK: Kotłownia na ścianach kafelki - mam piec na ekogroszek - niby zasypuje się rzadko, niby popiół też wybiera się rzadko, ale i tak się brudzi. Mam kafelki pod jedną ścianą do sufitu a tam gdzie nie stoi piec trochę wyżej - raz na jakiś czas jadę mopem po ścianie i jest czyściutko, tak, że kotłownie pełni także funkję pralni i suszarni czasami.
  4. No i przechwalałm się ,że problemy idą w zapomnienie. A tu klops!!!!!!!!!!!!! Miała kupione do kuchni 3 szafki , fronty adel buk i okazała się, że już nie produkują i nie ma w sklepach więc czeka mnie kupienie innych frontów i wymiana tych już kupionych - koszmar!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co prawda te co mam odrobinę mi nie paowały, ale już się do nich przyzwyczaiłam, a teraz muszę wybrać inne. To chyba teraz ja przoduję w problemach.
  5. Lampy, jak lampy - zwykły "chinczyk" - tzn. kształt, bo produkowane w Polsce - ale mnie pasuje, nie chciałam wymyślać - i tak nie stać mnie na inne - i te normalnie pasują do kafelek i mebli. A najlepiej to wyszły mi karnisze na firankę w kuchni - zamiast jasnych kółek powiesiłam czasowo ciemne, a żabki jasne (sosna), ale teraz chyba nie będę zmieniała - bo pasuje do kafelek - też są ciemne fugi. Obiecuję zdjęcia - chociaż to nic nadzwyczajnego, ale dopiero w weekend, jak będę miała więcej czasu.
  6. Krupnik, makaron z truskawkami - proste ale dzieciaki zjedzą z dokładką.
  7. Lekarka też mówiła, że nie od syropu gorączkuje - ale kazała od razu odstawić i gorączka się skończyła.
  8. Problemy problemami - ale jak już zamieszkałam i wspominam - to wydaje mi się, że problemy nie były takie straszne - dało się wszystko przeżyć, a teraz są przynajmniej wspomnienia, a po drugie - jak słucham i czytam - to inni mają i mieli chyba większe kłopoty na budowie. Naprawdę uwierzcie - potem jest co wspominać!!!
  9. HEJ. A nas przybyły dwie lampy sufitowe w kuchni i nad barkiem i blat do barku - dom przypomina już coraz bardziej dom mieszkalny niż plac budowy. Takie małe rzeczy a cieszą. Ja codziennie ćwiczę w ogrodzie - pielenie, podlewanie, przekopywanie itp. - ale to lubię. W warzywniaku "kiełki" oraz większe - jest nadzieją, że jakieś warzywka będą tego roku, ale szczypiorek już w niedzielę do swojskiej jajecznicy zrywałam. Fajnie, że u Was domki rosną i to bez większych problemów jak widać. Powodzenia!!
  10. A mój po syropie z bzu - sambucol - gorączkował - już był zdrowy, a lekarka kazała mu brać syrop na odporność i dopiero jak odstawiłam - to skończyły się z dnia na dzień gorączka.
  11. Cześć! Kuchnia ?!!!! Chyba doczekam się jej na emeryturze!!! Ale o dziwo tego mi najmniej brakuje - wszystko lub prawie wszystko trzymam w spiżarce i przynajmniej nie mam bałaganu w kuchni.
  12. Cześć! Krysia ale ładnie u Ciebie!!!! To kiedy się wprowadzacie? U nas przybyło trochę roślinek w ogródku, zrobiony i posadzony warzywniak - chociaż jakoś marnie wschodzi - chyba jeszcze za zimno. No i w końcu mamy firanki na oknach - nic nadzwyczajnego, normalne firanki (trochę metrów poszło na te okna) - nie lubię tych nowych wymyśnych - ale salon i kuchnia wyglądają od razu inaczej - lepiej. Sezon grillowy już otwarty, dzieciaki już też paliły kiełbaski na ognisku. Brakuje mi tylko jeszcze porządnej suszarki na dworzu na pranie - mąż obiecał wykombinować - może doczekam się tego lata. A jeszcze blat do barku w kuchni też już zakupiony - czeka już od jakiegoś czasu na polakierowanie. Wiecznie robota - nudzić naprawdę się nie ma czasu. Więcej odpoczynku było jak się dom budował - wtedy tylko z aparatem się ganiało i prawie mury same rosły.
  13. Pewnie, że można przestawić - po prostu masz taką lekką blokadę na 38 stopni - nociskasz mocniej - i leci taka woda jak masz podgrzaną. A 38 - to bardzo badzo ciepła woda - ja z reguły skręcam na mniej i dzieci też myją się w chłodniejszej. Poza tym bateria z termostatem pod prysznicem jest super wygodna.
  14. Czy posiadacie sprawdzony przepis na ciasto do pizzy? Mnie zawsze wychodzi takie grubę - zawsze mocno rośnie, a jak nie urośnie to twarda podeszwa. A W domu chcą pizze taką jak z pizzerni.
  15. Zupa ogórkowa i kiszka ziemniaczana - pychotka.
  16. Rosół i babka ziemniaczana - właściwie to wczorajsza, ale ja lubię taką odsmażaną w plastrach.
  17. Witam! U nad za to wiosna w ogrodzie - przekopałam juz pod warzywniak - nawet nasiona już kupiłam, posadziliśmy trochę malutkich choinke, a dzisiaj mąż przywiezie kolejnych 50 świerczków z szkółki leśnej - takie małe, ale bardzo tanie - 1zł sztuka, więc pewnie będzieny też je dzisiaj i jutro sadzić - za parę lat będzie prawie las.
  18. rataj75! Mam pytanie czy nie masz przypadkiem projektu W-51.12a z Jeleniej Góry - identyczny układ kuchni, spiżarka też po lewej stronie. Można prosić o inne zdjęcia domku? Zawsze to fajna inspiracja. Chociaż jak się przyjrzałam zdjęciom - to masz inny układ wejścia do domku - ja z kuchni nie widzę podjazdu.
  19. Ładna kuchnia - a układ identyczny jak u mnie ma być. Ale mam pytanie - jak się sprawdza użytkowanie piekarnika zaraz obok ściany - nie przeszkadza to w otwieraniu, wkładaniu blach z ciastem itp. Mam dopiero 3 szafki w kuchni - i użytkuję wersję zastępczą - stara kuchenka gazowo-elektryczna i jakoś tak mi przyszło do głowy czy nie zrobić piekarnika jednak na dole oddalony jedną szafką 50-40 od ściany po prawej stronie, aby było funkcjonalnie. A może ktoś inny ma podobnie i nie przeszkadza takie ułożenie?
  20. NIe możliwie. Ja piekłam już chleb z tego przepisu kilka razy - i zawsze się udawał, przepis podałam dalej - i nikt nie narzekał. MOże miałaś nie świeże drożdże - ja zauważyłam, że najlepiej rośnie jak są z bardzo długą datą ważności.
  21. Cześć Krysia! A wczoraj to mialam doła - już mam dosyć zimy - ubierania i rozbierania dzieciaków w szkole, przedszkolu. Sama chodzę przemarznięta - w domu ciepło, ale mam trochę "chodzoną" robotę - pracuję w sanepidzie i na kontrole chodzę lub jeżdżę komunikację miejską -więc zimno, wietrznie i w ogóle do d...... Co prawda robota mi odpowiada, ale pogada mogłaby być lepsza. W dodatku dzisiaj w nocy zgasł nam piec - znowu gówniany węgiel - i rano było 16 stopni w domu. Mąż bawił się pół dnia z piecem - węgiel nie chciał się palić, w końcu jak polał go WODĄ to zaczeło sią palić. Więc sypiemy węgiel i polewamy wodą -paranoja. A żeby było zabawnie od rana pod lasem na sąsiednich działkach jeździł jakiś dziwny ciężki sprzęt, mocno hałasując i po naszych drogach łaziki. W końcu zadzwoniłam do gminy - nie uwierzycie!!!! Szukają gazu łupkowego!!!!!!!! I jak tu nudzić się na tej wiosce!? A co do paneli - to łatwe, poszukaj na internecie ogólne zasady- odstępy itp. i pójdzie już łatwo. Najgorzj było w gabinecie - mała powierzchnia, trudno było dobrać tak aby łączenia wyszły tak samo co drugi panel - ale udało się tylko było trochę więcej odrzutów. Ale salon już szedł jak po maśle - duża powierzchnia i po godzinie było widać przynajmniej efekty - połączenia idealne. Ja rozpakowywałam więcej paczek i segregowałam wzorami, aby na jednej długości był jeden wzór i pasowała też obok siebie - trochę dużo roboty z taką zabawą ale wyszło fajnie. Załączam zdjęcia - z gabinetu i z salonu - impreza urodzinowa synka, ale widać podłogę: http://images41.fotosik.pl/631/0a8c175280684123med.jpg http://images37.fotosik.pl/592/6e10970db63eab28med.jpg http://images38.fotosik.pl/630/8e26e5b37ae08428med.jpg
  22. Nie mam się czym chwalić - nadal tylko 3 szafki i kuchenka grat - ale gotuje i piecze rewelacyjnie. Jak na razie mam regał w spiżarce i większość maneli tam leży - aż się zastanawiam po co mi taka duża kuchnia - co prawda jeszcze 2-3 kartony kuchenne nie rozpakowane - ale może nie potrzebne jak dotąd nie rozpakowałam. Mieszkam już kilka miesięcy - ale nadal w zawieszeniu - góra nie użytkowana w ogóle, czeka na lepsze czasy - mam nadzieję, że nadejdą jeszcze w tym roku. ?Narazie na dole mieszka się super - ostanio robiłam kinderbal dla synka - 10 dzieciaków spokojnie się bawiło w salonie. Trochę mi smutno, że nie mam się czym chwalić - ale mam nadzieję, ż u Was będzie lepiej. Jak pisałam już wcześniej o d przeprowadzki przybyły: parapety, dwie firanki i panele w pokojach. Niestety mąż po operacji kręgosłupa za bardzo się nie nadaję do roboty a ja też wszystkiego sama nie zrobię - chociaż panele kładliśmy sami - sama osobiście wszystkie przycinałam - i jak ktos przychodzi to bardzo chwali. Ja też jestem z naszego dzieła zadowolona. Nawet się zastanawiam , czy nie będę sama kładła kafelek na górze- ale napewno na tarasach i balkonach to już zrobimy sami - bo do jakości w kuchni i łazience można się przyczepić- ale to może zboczenie zawodowe. Życzę Innym więcej szczęscia w wykończeniu domków i no i przede wszystkim zdrowia!!!
  23. Witam! A czemu masz takie duże pokoje?To po podłodze - to trochę za mało, a jak bez skosów to za duża? CO zmieniałeś? Nam w sypialni trochę za mało miejsca na drzwi do garderoby - a gdzie zmieści królewskie łóżko?
  24. WItam! Czy ktoś ma zamontowaną płytę gazową (ewentulanie elekt.) między dwoma szafkami? Tak aby zachodziła np. na połowę szęfki narożnej i połowę szafki normalnej (nie z szufladami) Tak sobie wymysliłam, ale nie wiem czy da radę?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...